Odmieńcy

[asthar]

W czasach przed narodzinami kiedy dusza porywana jest do Arkadii, i nie powraca na miejsce, zostaje zastąpiona duszą Innego tak rodzą się odmieńcy, ludzie z podwójną świadomością, żyjący w dwóch światach jednocześnie.
nie wiem na ile to mozliwe, ale orientujecie się może czy regresja hipnotyczna może pomóc w określeniu czy jest się odmieńcem?
Próbowałam poszukać jakiś informacji na ten temat w internecie, ale to chyba temat tabu, skoro informacje są na bieząco usuwane przez nie wiem kogo nawet. Ale kiedys cos na ten temat czytalam i juz nie moge nic znaleźć. Piekielna inwigilacja :/

[Niemamnie]

Arkadia to mit.

[asthar]

tak, a dusza nie istnieje :/

znalazłam tylko coś takiego:

Odmieniec (ang. Changeling), to człowiek który uległ przeobrażeniu, po porwaniu do Arkadii i stał się po części fae

[Kamil Kończak]

Osobowość mnoga to moim zdaniem nic innego jak przecieki z Akaszy, czyli informacje o naszym osobowościach z poprzednich wcieleń. Regresja hipnotyczna jest czymś bardzo niebezpiecznym. Czlowiek i tak ma już problemy aby ujarzmić informacje o sobie samym z tego wcielenia. Po to zapominamy nasze przeżycia z poprzednich inkarnacji aby móc w miarę normalnie wzrastać. Gdyby to miało nam w czymś pomóc to byśmy pamiętali poprzednie życia. Czasami uaktywnia się nam to w snach - jest to jednak jeden wielki matrix. Pewne fakty i fantazje z tego życia mogą być wymieszane z faktami i fantazjami z żyć poprzednich. Dlatego mówi się, że sny są takim odbiciem prawdy jak odbicie Słońca w brudnej kałuży. Tyle jest prawdy ile w kropli z czystego Źródła wrzuconej w błoto. To jest podświadomość czyli jedno wielkie bagno.

Dusza podono miała wiele inkarnacji. Być może setki a nawet tysiące. Byliśmy dobrymi ludźmi ale także łajdakami. I innymi formami. Regresja może przypomnieć pewne "fakty" ale może to być jeden wielki miks wielu inkarnacji, z której powstanie nowy film o nas samych. Niekoniecznie prawdziwy. Bo to będzie jedynie zbiór pewnych obrazów, wyobrażeń, fantazji. To tak jakby pociąć kolorową gazetę i zrobić z niej jakiś kolaż. Coś zupełnie innego.

Przeczytałem o tych Odmieńcach i brzmi to jak opis postaci z gry rpg.

skoro informacje są na bieząco usuwane przez nie wiem kogo nawet. Ale kiedys cos na ten temat czytalam i juz nie moge nic znaleźć. Piekielna inwigilacja :/

Popatrzałem głębiej - przecieć to jest faktycznie jakaś gra fabularna.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Changeling:_The_Lost

Jak pisałem wcześniej - w Akaszy zapisuje się wszystko co zrobiliśmy w tym życiu i w poprzednich wcieleniach. Wszystko co wytworzył nasz umysł. Umysł jest jak komputer. W komputerze możemy tworzyć różne rzeczy, różnie kierować swoją uwagę - w internecie możemy korzystać z setek, tysięcy stron. W programach graficznych możemy dawać upust swoim fantazjom. Podobnie jest z umysłem człowieka. Wszystko zapisuje Kosmiczna Temida czyli Szatan. W każdym kolejnym wcieleniu zapis jest czyszczony i dawane są nam warunki zależne od naszego rozwoju i karmy. Tak abyśmy mogli nieuwiązani w przeszłość wzrastać. Regresing jest niczym próba przywrócenia informacji po wielokrotnym formacie dysku. Odzyskany zapis może być niepełny i zniekształcony. Niczym w krzywym zwierciadle. Regresing jest jak nielegalna próba włamania się do głównego komputera zarządzającego karmą. Jeśli wielu z nas i tak ma złą karmę - taka próba jeszcze ją potęguje. Są ludzie, którzy będąc zaawansowanymi we wzroście duchowym mieli możliwość zdobycia zdolności "paranormalnych". Jednak dusza, która chce prawdziwie wzrastać i wrócić do Źródła musi te zdolności odrzucić. W przeciwnym razie zdegraduje się spowrotem.

[Niemamnie]

Nie demonizowałbym aż tak regresji hipnotycznej. Każdy atom ma horyzont zdarzeń a na horyzontach zdarzeń są przechowywane wszystkie informacje. Odpowiedzi są w nas samych od momentu narodzenia ustawione są na nie filtry.
Hipnoza pomaga te informacje pokatalogować. Praca z podświadomością może usunąć karmiczne obciążenia.

Naddusza chętniej przyjmie posprzątaną świadomość, niż chaos.

[Kamil Kończak]

Praca z podświadomością nie usuwa karmiczych obciążeń. Jedynie trenuje umysł. Posługujesz się językiem literackim Podświadomość jest jedynie kopią pamięci i to jedynie na to wcielenie. Przydziela porcję karmy na to życie.

[asthar]

Zgodzę się z SSSD, ale wiem o co Ci chodzi łukasz1990, tylko że samo poznanie isoty tych obciążeń jeszcze ich nie usunie

[Kamil Kończak]

Czy ktoś z nas chciałby aby zwaliła mu się na głowę pamięć dajmy na to 50 wcieleń? Tak wymieszana, że wydarzenia z 20 od końca mieszaja się z 10 tworząc swoimi formami i obrazami coś nowego? Grę iluzji?

Ja bym nie chciał. Albo by do nas dotarło, że ktoś kto nas w tym wcieleniu bardzo skrzywdził po prostu oddaje nam to co sami mu kiedyś wyrządziliśmy? To by był jeden wielki kosmiczny szok. Jakieś totalny error na wiele wcieleń.

[asthar]

ale do mnie i tak to dociera, nawet nie w postaci snów, tylko jakiś takich błyskow, wspomnien nie wiadomo skad. Cos, co wiem, ze sie nie wydarzylo, a jednak jest zywe jak wspomnienie i jesli o tym wspomne, okazuje sie czesto prawda. Pierwszy raz mialam tak w dziecinstwie, glos kazal mi sie wtracic do rozmowy doroslych, pamietam wyrazy ich twarzy, rozsadek kazal im zignorowac to co mowila, choc powiedzialam prawde nadwyraz sprawna jak na swoj wiek. Mialam wtedy niecale 3 lata.
A to i tak nie jest pierwsze moje wspomnienie.

[Kamil Kończak]

Pewnie miałaś jakieś przebłyski z poprzednich wcieleń. Jednak nikt nie jest w stanie znaleźć do tego klucza.

[Niemamnie]

Moje wspomnienia niewiadomego pochodzenia:
1. Poczekalnia, pomieszczenie wypełnione białym światłe.
2. Wizyta u wiejskiej szeptuch w celu lania wosku, na wosku odbiła się twarz demona.
3. Duch pod stołem w moim domu.
4. Miejsce w którym stałem w kolejce jako dziecko aby mnie zaszczepili mętnym płynem z akwarium.
Brzmi to jak wspomnienia osoby poddanej programowi kontroli umysłu, ale tak już jest...
5. Zaszczepione wspomnienie epidemii jakiegoś wirusa, ludzie w białych kombinezonach.
6. Pękająca ziemia i ze szczelin wydobywające się białe światło.

Ufff... ulżyło mi.

[narkotyk666]

Duszy nie ma! Człowiek składa się z ciała, psychiki i osobowości! Dusza to wymysł kleru i psychologów!

[cezary123]

Człowiek składa się z ciała, psychiki, osobowości i ... nie istnieje!
Chyba, że sam to stwierdzi.
Inaczej naprawdę go nie ma, bo albo jeszcze się nie narodził, albo już umarł albo jest dowolnym kimś innym.
Jasne jest chyba, że można być tylko sobą albo nikim?
Tak samo jednorazowa istota ludzka nie ma żadnych wcieleń, bo jest coś takiego jak nieodwracalna śmierć
Wszyscy inni którzy się po nas narodzą nie różnią się od tych ludzi , którzy żyją równocześnie z nami , czy żyli wcześniej. Nikt nie zaprzeczy ,że ich życie jest dla nas nieodwołalnie niedostępne.
Jeżeli chodzi o prawo karmy, to niestety ktoś inny ponosi przykre skutki czynów popełnionych przez kogoś innego.
Ktoś wykopie dołek, a potem po ktoś inny a nie on sam w niego wpada i łamie nogi. Takie to prawo przyczyny-skutku
Niestety on sam nie odczuje prawa karmy po reinkarnacji, bo go doszczętnie unicestwi nieodwołalna śmierć.
Chyba żaden system metafizyczny nie zmusi go aby jeszcze raz przeżył życie i poniósł konsekwencje złych uczynków? Niestety nic już go nie wydobędzie z nicości, a niektórym wydaje się, że za niego cierpieć muszą w następnym wcieleniu

[Kamil Kończak]

Nie bój się Cezary. Nie asekuruj się Piszesz w kontekście ateizmu ale gdzieś tam liczysz na miłosierdzie dobrego Boga... Wybacz ale to śmieszne

Człowiek posiada duszę, która jest nieśmiertelna i niezniszczalna. To osobowość jest przejściowa.

[cezary123]

No cóż , taka jest wiara, targana zwątpieniem i będąca groźną a zarazem wspaniałą obietnicą.
Nie wiem czy dusza jest nieśmiertelna. Wiem tylko, że moja śmierć jest nieodwracalnym końcem.
W Boga i w dalszy mój los można tylko wierzyć, bo udowodnić wiary się nie da. To co można udowodnić jest tym samym przekształcane w wiedzę, a co nauka mówi o śmierci i rozpadzie nas wszystkich każdy zdaje sobie sprawę.

[Kamil Kończak]

Boga czyli Źródło i światów wyższych można doświadczyć poprzez medytację. I to też nie wszystkie. Bo wiele koncentruje się na centrach energetycznych czyli tworach umysłu. Istnieje medytacja, która dostraja człowieka do Słowa, Logos.

Wystarczy tylko chcieć. Człowiek jest mikrokosmosem w którym zawiera się wszystko. Podróżując w głąb siebie podróżujemy w głąb Boga. Rozrywamy warstwy iluzji. To nie są slogany. Jednak poprzez podróżowanie w głąb siebie nie mam na myśli skupiania się na centrach poniżej bo to raczej kontemplacja refleksji innych refleksji. Praca na umyśle czyli iluzji. Dlatego jogini pracują z jedną konkretną czakrą i zdobywaja umiejętności charakterystyczne dla danego żywiołu. To nie duchowość a szarlataneria.

Mistyka mówi, że nasza uwaga zazwyczaj przebywa w czakrze sercowej, kiedy myślimy wznosi się w górę. Kiedy śpimy opada niżej spowrotem do sercowej albo pępkowej. To są fakty bo obserwowałem wielokrotnie gdzie w czasie snu wędruje moja świadomość. Czułem skąd też wraca kiedy budziłem się na "jawie".

Medytacja z dostrojeniem do Słowa to taka medytacja w której człowiek koncentruje swoją energię mentalną ponad trzecie oko i do wewnątrz. Trzecie oko to punkt pomiędzy brwiami. W ten sposób pozwala dojśc do głosu swojej wyższej jaźni, buddhi, która zaczyna kierować ego. Kiedy jest inaczej to ego nami rządzi, zagłusza sumienie i duszę, naszą inteligencję która pragnie chodzić w blasku prawdy zamiast tworzyć złudzenia na temat człowieka i świata. To jest fałyszywy agent, niczym gps w samochodzie, któremu kierowca ufa bezgranicznie. Dlatego tak często potrafi wywieźć człowieka na manowce. Bo nie kieruje się rozumem a iluzorycznymi pragnieniami.

[Niemamnie]

Medytacja to samotna ścieżka w nieznane. Spróbuję sobie dzisiaj Wewnętrzne Sanktuarium Ewy Foley. Zaczynam od medytacji z przewodnikiem.

[miś wesołek]

Ja to jednak jestem odmienny cholera. Założyłem se profil na eDarling (nie śmiać się, z ciekawości) i tam był taki test, ze 200 pytań lekko. I co mi wyszło w tym teście? Że jestem dokładnie odmienny niż wszyscy ludzie na eDarlingu, w Polsce a może i na świecie, w światowym eDarlingu. Przytoczę Wam wyniki:


SUMIENNOŚĆ:
STATYSTYKA: 11% społeczeństwa to osoby bardziej elastyczne, 60% społeczeństwa to osoby bardziej zorganizowane; JA: raczej elastyczny 29% z czegośtam, chyba społeczeństwa;

UGODOWOŚĆ:
STATYSTYKA: 11% społeczeństwa to osoby bardziej ustępliwe, 60% społeczeństwa to osoby bardziej niezależne; JA: raczej ustępliwy 29 % ...

OTWARTOŚĆ:
STATYSTYKA: 11% społeczeństwa to osoby chętniej eksperymentujące, 60% społeczeństwa to więksi tradycjonaliści; JA: dość chętnie eksperymentujący 29%..

EKSTRAWERSJA:
STATYSTYKA: 11% społeczeństwa to osoby bardziej otwarte, 60% społeczeństwa to osoby bardziej zamknięte w sobie; JA: dość otwarty 29%...

NEUROTYCZNOŚĆ:
STATYSTYKA: 89% społeczeństwa to osoby bardziej opanowane; JA: w ch*j emocjonalny jak 11% innych eDarlingowców, ludzi w społeczeństwach

Proszę, oto jaki jestem odmienny według reguł eDarlingu. Wszystkie wyniki niemal po krańcowej stronie popularności wynikowej i jeden po całkiem krańcowej. A w ogóle to sobie nie zakładajcie tam konta tylko gdzie indziej, bo tam trzeba płacić za miłość i związki (znaczy żeby widzieć w ogóle fotkę kogoś) dużo kapuchy. Pozdr

[Kamil Kończak]

Medytacja to samotna ścieżka w nieznane. Spróbuję sobie dzisiaj Wewnętrzne Sanktuarium Ewy Foley. Zaczynam od medytacji z przewodnikiem.

Zależy jaka medytacja. Prawdziwa medytacja powinna być pod okiem Mistrza, przebudzonego. Jednak można pewne techniki stosować. Jednak nie medytację na pranach czyli na centrach - czakrach bo to utrwala umysł, jedynie umysł trenuje. To co w człowieku niezmienne(co zostaje po śmierci) -to wyższa jaźń istnieje ponad trzecim okiem, splotem pomiędzy brwiami. Jednak nie polecam jej psychotykom.

Jestem z Ciebie dumny Przegłosowany - wzór z Ciebie

[Niemamnie]

Lubię eksperymentować, najchętniej zapaliłbym sobie DMT i miałbym medytację absolutną.