http://www.studiozaprog.blogspot.com/p/ ... -prog.html
"Każda istota musi prędzej lub później zdać sprawę ze swoich
myśli, pragnień, uczuć, emocji, słów i uczynków. Indywidualny
worek karmiczny jest jedynym majątkiem, jaki posiada dusza
uwięziona w świecie materialnym. Ta niezmiernie ciężka i
uciążliwa Puszka Pandory dostarcza duszy porcji karmy do
przerobienia w danej inkarnacji i do niej dusza nieustannie do-
kłada, gdy tylko coś pomyśli, powie lub zrobi. Worek z każdą
inkarnacją coraz bardziej pęcznieje, bo wypełniając przezna-
czenie w ciągu jednego życia, człowiek popełnia nową karmę,
która stanie się przeznaczeniem następnych wcieleń. Proces
jest podobny do człowieka kopiącego, który na każde dwie wy-
kopane łopaty wsypuje do dołu dwie i pół – a czasem nawet
dziesięć i sto. Mitologia grecka ukazała tę prawidłowość jako
pracę Syzyfa uparcie pchającego pod górę ciągle spadający
kamień.
Technologię działania prawa karmy trudno zrozumieć, jeśli
nie skorzysta się z podziału, który znajdujemy w naukach mi-
stycznych Wschodu. Karma dzieli się na trzy główne kategorie:
karmę bieżącą, karmę losową i karmę rezerwową.
Karma bieżąca zwana kriyaman (w trakcie popełniania) lub
agami (grożąca) jest karmą popełnianą przez osobowość w
obecnym życiu – jest to zespół działań dokonywanych przy
użyciu posiadanej woli pod wpływem pragnień i myśli, w spo-
sób narzucany przez cechy charakteru oraz tworzących się pod
ich wpływem uczuć, emocji, następnych pragnień, przywiązań i
nastrojów. Efekty tej karmy zapisują się trwale w umyśle, a
konkretnie w chitcie, w sposób porównywany do żłobienia row-
ków na płycie gramofonowej; nie giną wraz ze śmiercią ciała i
przenoszą się do indywidualnego zapisu akaszy każdej duszy
zamieniając się w karmę magazynową, z której część zostanie
wyznaczona na kolejną inkarnację jako przeznaczenie.
Karma losowa (pralabdh lub prarabdh – popełniona) jest
porcją karmy przeznaczonej na bieżącą inkarnację, stanowiącą
coś w rodzaju „ramowego programu” każdego wcielenia. Nazy-
wana jest „losową”, ponieważ wszystkie przewidziane nią wy-
darzenia muszą się w obrębie bieżącej inkarnacji zdarzyć. Jest
to sztywno zafiksowany program, którego człowiek nie jest w
stanie ani zmienić ani uniknąć. Jest rezultatem wyrażonych lub
nie wyrażonych myśli i uczuć oraz działań dokonanych w rein-
karnacyjnej przeszłości, a pochodzić może w całości z poprzed-
niej inkarnacji lub też być zlepkiem wybranych na to życie
przyczyn wytworzonych w kilku lub kilkunastu czasem bardzo
odległych w czasie wcieleniach. „Przeznaczenie” jest więc łań-
cuszkiem wydarzeń oraz takich warunków stwarzanych wciela-
jącej się duszy, przy pomocy których człowiek będzie mógł te
wydarzenia przeżyć. Ramowość tego programu polega na tym,
że o ile wydarzenia są z góry ustalone, to jednak sposób ich
przeżywania i wynikające z tego konsekwencje zależą od woli
człowieka. Inaczej mówiąc, jeśli ktoś dokłada sobie kłopotów
poprzez np. walkę z przeznaczeniem, wzbogaca je o dalsze
konsekwencje, które ponosi od razu w obecnym życiu kompli-
kując je i wpadając w dodatkowe kłopoty. Jest to popełnianie
karmy bieżącej na bliższą lub dalszą przyszłość.
Ostatnim rodzajem jest karma rezerwowa (sinchit lub san-
chita – dosł. skumulowana), czyli indywidualny magazyn kar-
miczny. Jest to zapis wszystkich myśli, pragnień, uczuć i
uczynków popełnionych przez kolejne osobowości (zarówno
ludzkie, jak nie-ludzkie) duszy od początku jej ewolucji, z któ-
rego dusza schodząca w inkarnację ziemską każdorazowo
otrzymuje porcję karmy losowej. Są to jak gdyby „nasiona”
karmiczne przechowywane w zapisie akaszy w szczytowej czę-
ści świata przyczynowego, czyli w dziedzinie Uniwersalnego
Umysłu.
Popełnianie karmy jest tworzeniem przyczyn, które objawią
się w postaci skutków. Może to się stać zaraz lub w terminie
późniejszym obecnego wcielenia oraz – co jest o wiele bardziej
prawdopodobne – wystąpić w postaci karmy losowej następnej
inkarnacji lub którejś z następnych. W indywidualnym magazy-
nie karmicznym przechowywane są przyczyny, które jak dotąd
z jakichś względów nie przybrały postaci karmy losowej – tzn.
nie wyraziły się w postaci skutków w inkarnacji ziemskiej i nie
zostały przepracowane, czyli odebrane w postaci nagród lub
kar, oddanych należności w stosunku do innych dusz itp.
Mistycy porównują popełnianie karmy do działań rolnika.
Tylko to co zasieje będzie mógł zebrać w okresie żniwa – jeśli
będzie to jęczmień, nie może się spodziewać, że urodzą mu się
ziemniaki. Rolnik posiada wolną wolę do momentu dokonania
zasiewu. Jest to prawo wyboru
co
zasieje na swoim polu, lecz
kiedy już z niego skorzysta, musi ponieść konsekwencje swojej
decyzji. Niezależnie od tego jak będzie żałował swojego czynu,
wytworzony posianiem jęczmienia łańcuszek przyczyn i skut-
ków zaprowadzi go do celu, którym w tym przypadku będzie
zebranie jęczmienia, jego obróbka i sprzedaż. Łańcuszek ten
będzie zawierał właściwe dla uprawy jęczmienia metody opieki
nad polem i narzędzia, wkład pracy jego i rodziny, konieczność
posiadania odpowiednich pomieszczeń i spichrzów – czyli bę-
dzie zawierał zespół odpowiednich warunków do wypełnienia
się całego łańcuszka.
Choć powiedziano, że rolnik ma prawo wyboru co zostanie
posiane, to jednak – zagłębiając się bardziej w jego warunki –
stwierdzamy, że ta jego rzekomo wolna wola jest również
ograniczona. Jest np. uwarunkowana jakością gleby, na której
nie wszystko, co rolnik by chciał, może się urodzić. Im bardziej
uboga, piaszczysta i kamienista jest jego ziemia, tym mniej ma
możliwości wyboru rodzaju zasiewu.
Dusza zstępująca w inkarnację przynosi ze sobą sanskary,
tzn. tendencje umysłowe, inklinacje psychiczne oraz predyspo-
zycje fizyczne, będące wypadkową karmy popełnionej w wielu
poprzednich wcieleniach. Sanskary są odziedziczoną po samym
sobie podstawą nowej osobowości; szkieletem, w który jest już
wbudowana porcja karmy losowej i w który wbudowują się
wszystkie wydarzenia całego życia, edukacja i doświadczenia.
Jest to ta „jakość gleby”, na której nie wszystko wyrośnie, co
chcielibyśmy posiać, mimo naszych najlepszych chęci, nakła-
dów i starań, lecz tylko to, co zostało zaplanowane.
A zatem, nie dość, że przychodzimy do tego świata z kon-
kretną porcją wydarzeń do przeżycia oraz programem ramo-
wym, szkieletem, w który będziemy wbudowywać przychodzą-
ce do nas z zewnątrz elementy życia, takie jak wychowanie,
wykształcenie, znajomości itp. – to jeszcze nasze bieżące my-
śli, słowa, uczucia, emocje i uczynki milimetr po milimetrze
zabierają nam wolność i ograniczają wolność naszej woli.
Wszystko to jest oczywiście ściśle ze sobą połączone i powiąza-
ne oraz – o czym nie wolno zapominać – cały czas podlega
prawu przyczyny i skutku.
Wymienione trzy rodzaje karmy również porównano do dzia-
łań rolnika zagospodarowującego swoje zbiory. Kiedy zbiera
żniwo, część zbiorów zużywa, czyli przeznacza na sprzedaż
(karma losowa), aby zapewnić utrzymanie sobie i swojej rodzi-
nie; część odkłada jako ziarno siewne na następny rok (karma
bieżąca); zaś resztę magazynuje w spichrzu na wypadek nie-
urodzaju lub posuchy (karma magazynowa). O ile jednak w
życiu rolnika zdarzają się okresy, gdy trzeba ruszyć zapasy
zgromadzone na czarną godzinę, o tyle w przypadku karmy
człowiek raczej nieustannie dokłada do magazynu, niż z niego
odejmuje. Po prostu, w ciągu jednego życia, przy okazji wypeł-
niania karmy losowej, popełnia się tak dużo karmy bieżącej, że
człowiek nie jest jej w stanie spłacić ani na bieżąco, ani w na-
stępnym wcieleniu – chociażby dlatego, że w tym następnym
wcieleniu znów popełnia karmę bieżącą. Indywidualny maga-
zyn karmiczny każdej duszy rośnie zatem z życia na życie, po-
większając się za każdym razem o nadwyżki, których po prostu
nie ma kiedy spłacić. Przypomina to doskonale prosperujące
przedsiębiorstwo, które każdy rok finansowy kończy z dużym
zyskiem i nie grozi mu bankructwo.
Sytuacja ta trzyma dusze zaplątane w kole narodzin i śmier-
ci. Każda wytworzona przyczyna bowiem, musi wyrazić się w
postaci skutku, a aby mógł on wywrzeć właściwy wpływ na du-
szę, musi ona wcielić się tam, gdzie przygotowano warunki i w takie ciało, poprzez które skutek ten będzie najlepiej odebrany.
Za każdym razem dusza musi wracać w celu załatwienia nie
załatwionych spraw, a w trakcie ich załatwiania jej umysł wy-
twarza następne przyczyny, które objawią się w postaci skut-
ków, do załatwienia których znów będzie musiała tu wrócić.
Jest to istne błędne koło, z którego pozornie nie ma wyjścia.
Tymczasem mistycyzm uczy, że zbawienie, czyli wyzwolenie
się z tego błędnego koła narodzin i śmierci, ciągłego przycho-
dzenia i odchodzenia, transmigracji wśród ośmiu milionów
czterystu tysięcy możliwości wcielenia się w formę materialną,
możliwe jest jedynie w wyniku pozbycia się karmy. Aby dusza
mogła powrócić do Boga, wtopić się w Niego, co jest równo-
znaczne z osiągnięciem Boskiego Dziedzictwa, ze staniem się
samym Bogiem, musi powrócić do pierwotnego stanu, tzn. mu-
si pozbyć się całej karmy i wszystkich „ciał”, które pozwalają
jej tę karmę popełniać i spłacać.
Z pozoru wydaje się, że ucieczka przed karmą polega na
spłaceniu karmy losowej i nie popełnianiu nowej na przyszłość,
tzn. działaniu w tym świecie bez osobistych pragnień i oczeki-
wań w stosunku do owoców działania. Jednakże samo to nie
wystarcza, bo pozostają resztki starych motywacji, pragnień i
działań zapisane w karmicznym magazynie. Zawartość tego
magazynu również musi zostać wyklarowana, zanim dusza bę-
dzie mogła opuścić dziedzinę umysłu. "