.

Moderator: moderatorzy

Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

.

Post autor: Gehenna »

.
Ostatnio zmieniony pn sty 04, 2016 5:30 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: dan »

atunia pisze:Mówiłam do tego lekarza, a on wydawał z siebie tylko pomrukiwania
Leczenie w psychoanalizie polega na zastosowaniu metody nazwanej przez Freuda i Breuera "metodą wolnych skojarzeń" albo hipnozy. Pacjent mówi wszystko, co przyniosą mu myśli a terapeuta ma w jak najmniejszym stopniu ingerować. Klasycznie w psychoanalizie pokój, w którym odbywała się terapia był pusty, pacjent leżał na kozetce a terapeuta siedział za nim - poza zasięgiem jego wzroku. W ten sposób leczono symptomy histerii, czyli nerwicy a te znów biorą się z nieodreagowanych silnych przeżyć (potocznie mówi się, że to są urazy), których treść została wyparta do nieświadomości.
Prawidłowe leczenie polega na wyciągnięciu tej wypartej treści z nieświadomości, powiązaniu jej z afektem i pozwoleniu przeżyć ją jeszcze raz. Pacjent doznaje silnych drgawek i symptomy histerii ustępują raz na zawsze.
Tak wyglądał pierwowzór psychoanalizy. Później doszły niewielkie zmiany koncepcji psychoanalitycznej (np. Karen Horney, Rogers, Murray czy Erikson).

Psychoanaliza jest bardzo starą metodą leczenia. Trudno dowieść jej skuteczności. Na pewno w trakcie jej trwania samopoczucie pacjenta ulega w pewnym momencie znacznemu pogorszeniu. Nie każdy jest w stanie przetrwać choćby wizji utraty własnego wyidealizowanego obrazu siebie(strategia obrony przed konfliktem wewnętrznym w nerwicy ale też nie tylko), wiąże się to z dużym bólem. Nie każdy terapeuta też ma na tyle doświadczenia i wyczucia, żeby wybrać ten odpowiedni moment. Często na jakimś etapie pacjenci doznają dużego załamania nastroju i rezygnują z psychoterapii a taka terapia może trwać całymi latami.

Myślę, że komuś z zaburzeniami osobowości można polecić tę terapię, ale tylko wtedy, gdy ten ktoś dobrze funkcjonuje w życiu. Komuś, kto jakby co będzie miał do czego wrócić - praca, hobby, rodzina itp. i nie wymaga szybkiej pomocy.
Ja jednak jestem ostrożny i biorąc pod uwagę długość trwania tej terapii, jej ostateczną skuteczność, podwaliny naukowe i obecny poziom poznania psychologii raczej bym jej nie polecił.
atunia pisze:Moja terapia jest w nurcie poznawczo behawioralnym. Mi pasuje.
Czy nurt faktycznie jest taki ważny? czy może ważniejsze jest, żeby trafić na terapeute z którym znajdzie sie wspólny język?
Ważne jest wszystko, co napisałaś powyżej. Ważne żeby Tobie odpowiadał sposób prowadzenia psychoterapii i sam terapeuta, żebyś miała chęci ją kontynuować. Nurt też ma niemałe znaczenie, ponieważ zależnie od Twoich oczekiwań po psychoterapii niektóre rodzaje nie są nastawione na poruszanie problemów, które najbardziej Ci doskwierają. Komuś, kto załamał się z powodu utraty bliskiej osoby szkoda robić terapii systemowej, gdy jego środowisko jest zdrowe, pozbawione patologii to nie w nim tkwi problem. Sama napisałaś wcześniej, że nie spodobał Ci się sposób prowadzenia rozmowy przez psychoanalityka. Czy mogła byś widywać się z nim przez godzinę raz w tygodniu przez np. 5 czy 10 lat? To indywidualna sprawa.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: zbyszek »

Ta klasyczna forma wymaga nawet dwóch lub trzech sesji tygodniowo. Jej zadaniem jest "wyciągnięcie" z podświadomości wszelkich wewnętrznych konfliktów. Rzeczywiście inne metody leczą według potrzeb, a psychoanaliza "wygładza" wszelkie załamania.
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Emocja »

ja mysle,ze wqazne jest by z terapeuta miec wspolny jezyk,by trafic na dobrego terapeute
osobiscie mialam duzo terapeutow i bywalo tak,ze terapeuta mi nie pasowal,nie moglam zlapac z nim kontaktu
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16395
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Mariii »

Moja terapeutka - Magda, też tylko mruczy i czeka, co powiem.
Raczej się nie wtrąca... Moim zdaniem to dobrze.
Tylko taka terapia nie jest dla mnie, bo po niej wszystko się nasila :(
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Emocja »

Moja terapeutka mowi duzo,ja chcialabym by mowila wiecej,wiem,ze duzo wie ale nie da sie na skroty,a to mnie dobija,bo wiem,ze ona wie ale czeka az ja sama do tego dojde,musze sama znalzc swoja droge
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16395
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Mariii »

Emocja pisze:musze sama znalzc swoja droge
Tylko, czy starczy na to życia...
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Emocja »

o to jest pytanie,wydaje mi sie,ze nie
czasem rycze jak male dziecko na terapii,mam w sobie tyle zalu do zycia,do matki do Boga...
jak to pisze to tez mi sie chce ryczec
ja mam prawie 40 lat i juz chyba nie znajde swojej drogi
mam przeczucie ze moje zywota sie koncza
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Kamil Kończak »

Nie polecałbym psychoanalizy ani terapii psychodynamicznej (nowszej wersji) w schiz.paranoidalnej.Według mnie schizofrenicy powinni zorientować się na teraźniejszość i przyszłość.Schizofrenicy o sobie wiedzą więcej ,wielu z nas przerobiło siebie wzdłuż i w szerz.W dodatku taka terapia moim zdaniem może doprowadzić do dekompensacji.Sam się przekonałem,że pewne objawy się pogłębiły i musiałem przerwać terapię.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: moi »

To, że u Ciebie objawy się zaostrzyły, nie oznacza, że u innych także musi to wystąpić. Znam kilka osób z tego forum, którym psychoanaliza bardzo pomogła. Nie można radykalnie twierdzić, że "odradzasz" to, czy tamto. Wszystko trzeba sprawdzić samemu na sobie.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: zbyszek »

Moi ma rację. Mnie np. jak się wydaje psychoterapia pomaga.
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16395
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Mariii »

SięSzłoSkrajemDrogi pisze:Nie polecałbym psychoanalizy (...) Sam się przekonałem,że pewne objawy się pogłębiły i musiałem przerwać terapię.
Zgadzam się z SSSD, przeżyłam to samo.
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Kamil Kończak »

moi pisze: Nie można radykalnie twierdzić, że "odradzasz" to, czy tamto. Wszystko trzeba sprawdzić samemu na sobie.

Pozdrawiam.m.
Oczywiście,że mam prawo odradzać.Terapia psychodynamiczna to dla psychotyków stan podwyższonej ryzyka i taka jest prawda.To,że komuś np.nie zaszkodziły narkotyki nie znaczy,że nie są niebezpieczne.A zabronić komuś spróbować i tak nie mogę przecież.Wyrażam to co uważam za słuszne.Prawdziwa terapia psychodynamiczna czy psychoanaliza to ogromne grzebanie w przeszłości,w podświadomości.Pomóc to ona może w zaburzeniach osobowości.I to też nie od razu tylko po dlugim czasie jeśli już.

http://www.prozdrowie.pl/Artykuly/Zdrow ... hizofrenii
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Kamil Kończak »

zbyszek pisze:Moi ma rację. Mnie np. jak się wydaje psychoterapia pomaga.
Musisz być ewenementem bo psycholodzy twierdzą,że nawet w zaburzeniach osobowości górna granica wieku kiedy można zmienić jakieś mechanizmy zachowania to 35,góra 40 lat.No chyba,że traktujemy taką terapię wybiórczo stosując jedynie jej pewne elementy.Wtedy nazwa przestaje być ważna.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: moi »

Nie zgadzam się z Tobą. Jest wiele przypadków, gdzie warunki środowiskowe (Rodzina, otoczenie) wywołały czy tez nasilały psychozę. W takich przypadkach psychoterapia (w tym także psychoanaliza) ma sens.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: zbyszek »

SSSD, skąd pochodzi ta informacja o górnej granicy wieku 30/35 lat ? Mój psychoterapeuta stosuje mieszane metody (tzw. terapia synkretyczna). Poza tym wynik zależy chyba od konkretnego człowieka. Czasami wystarczy niewielka korekta, żeby zmienić swoje życie, więc może wiek grałby wtedy mniejszą rolę. Gdybym był za stary chyba mój terapeuta nie przyjąłby mnie.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: moi »

Też nie wiem, skąd pochodzi ta informacja o górnej granicy wieku w psychoterapii. Milton Erickson stosowała psychoterapię u umierających wiekowych ludzi, aby pozbawić ich lęku przed śmiercią. Są to udowodnione przypadki, opisane w książce "Lutowy człowiek".

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Kamil Kończak »

Każdy terapeuta to powie.Skoro to piszę to nie biorę tego z sufitu.Nie napisałem,że terapia nie może komuś czegoś uświadomomić,pomóc.Miałem na myśli zmienianie mechanizmów reagowania.Uświadomienie to jeszcze nie zmiana choć daje już sporo bo człowiek nie wypiera niechcianych treści,cech w cień.W określonym wieku człowiek z zaburzenianmi osobowości nie jest w stanie zmienić patologicznych mechanizmów reagowania na wlaściwe,przebudować swojej osobowości.Co dopiero psychotyk.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: moi »

Myślę, że nie do końca masz rację. Terapia poznawczo-behawioralna skutkuje w każdym wieku. Z powodzeniem pozwala opanować mechanizmy oparte na lęku, w tym lęku panicznego, jak również nerwice i natręctwa. Znam wiele osób po 40-tce, którym taka terapia pomogła.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: pytanie do Zbyszka ale też do innych

Post autor: Kamil Kończak »

Moi,czasami mam wrażenie,że w ogóle nie czytasz i masz z góry przygotowaną odpowiedź.Ja wypowiadałem się jedynie o zasadności psychoanalizy,psychodynamicznej w schizofrenii.Nie neguję innych terapii.Nie twierdzę,że psychoanaliza nie pomoże w ogóle.Po prostu każda jest do czego innego.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „psychoterapia”