Rola nastawienia psychicznego
Moderator: moderatorzy
Rola nastawienia psychicznego
Mnie pomogła wiara w Boga:)
Zmieniłam wtedy nastawienie psychiczne i poczułam się kochana i bezpieczna...
Pozbyłam się nieuzasadnionych lęków oraz agresywnych głosów.
"wierzyć to znaczy nie pytać ile mamy jeszcze iść po ciemku" jak pisał Jan Twardowski.
Można wierzyć że się rozmawia z kosmitami lub jest się niewiadomo kim...
Tylko dokąd nas ta wiara zaprowadzi?
Wiara w Boga mnie zaprowadziła do mojego dobra i zastanawiam się czy wśród Was są osoby
które myślą podobnie???
Wiara w Boga również przyczyniła się do wyjścia z alkoholizmu mojego taty.
Zdarzają się również i cuda za sprawą wiary,bo przecierz"wiara czyni cuda".
Oczywiście jest to sprawa indywidualna.
Ale ja zauważyłam że ci co wierzą są zdolni do wielkich rzeczy.
Bo jak inaczej można nazwać to co się ze mną stało po nawróceniu.
Nie piszę tego by się kłucic ale po to by dać Wam nadzieję że póki żyjemy zawsze jest szansa.
Zmieniłam wtedy nastawienie psychiczne i poczułam się kochana i bezpieczna...
Pozbyłam się nieuzasadnionych lęków oraz agresywnych głosów.
"wierzyć to znaczy nie pytać ile mamy jeszcze iść po ciemku" jak pisał Jan Twardowski.
Można wierzyć że się rozmawia z kosmitami lub jest się niewiadomo kim...
Tylko dokąd nas ta wiara zaprowadzi?
Wiara w Boga mnie zaprowadziła do mojego dobra i zastanawiam się czy wśród Was są osoby
które myślą podobnie???
Wiara w Boga również przyczyniła się do wyjścia z alkoholizmu mojego taty.
Zdarzają się również i cuda za sprawą wiary,bo przecierz"wiara czyni cuda".
Oczywiście jest to sprawa indywidualna.
Ale ja zauważyłam że ci co wierzą są zdolni do wielkich rzeczy.
Bo jak inaczej można nazwać to co się ze mną stało po nawróceniu.
Nie piszę tego by się kłucic ale po to by dać Wam nadzieję że póki żyjemy zawsze jest szansa.
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Rola nastawienia psychicznego
Dla każdego co innego stanowi klucz do wyzdrowienia. Cieszę się, że Ty znalazłaś swój 

Re: Rola nastawienia psychicznego
Swoją drogą ciekawe dlaczego u każdego ma być inaczej?
Dobrze i cieszę się że są ludzie którzy potrafią się bezinteresownie
cieszyć z szczęścia innych.
Oprócz brania leków i innych terapii może warto w myślach poprosić
Boga o wskazanie właściwej drogi w życiu-to napewno nie zaszkodzi
a może pomóc gdyż bóg nas wszystkich kocha.Zdaję sobie sprawę że czasami nie ma tak łatwo ale
jak to mówi biblia "kołaczcie a będzie wam otworzone" no i stare życiowe
motto"szukajcie a znajdziecie".Ważne by pozbyć się tego strachu np.przed nawrotem
lub w czasie silnych doznań psychotycznych albo ogólnie że przecież coś się może wydarzyć
-wierzący ludzie nie boją się niczego i nikogo-prawdziwa wiara to jedynie postępowanie
zgodnie z wolą Boga.
Pozdrawiam Was.
Dobrze i cieszę się że są ludzie którzy potrafią się bezinteresownie
cieszyć z szczęścia innych.

Oprócz brania leków i innych terapii może warto w myślach poprosić
Boga o wskazanie właściwej drogi w życiu-to napewno nie zaszkodzi
a może pomóc gdyż bóg nas wszystkich kocha.Zdaję sobie sprawę że czasami nie ma tak łatwo ale
jak to mówi biblia "kołaczcie a będzie wam otworzone" no i stare życiowe
motto"szukajcie a znajdziecie".Ważne by pozbyć się tego strachu np.przed nawrotem
lub w czasie silnych doznań psychotycznych albo ogólnie że przecież coś się może wydarzyć
-wierzący ludzie nie boją się niczego i nikogo-prawdziwa wiara to jedynie postępowanie
zgodnie z wolą Boga.
Pozdrawiam Was.
Re: Rola nastawienia psychicznego
ja wierzę w Boga ale boję się ludzi, to się u mnie nie sprawdza...
"Potrzebuję jeszcze kilku, aby było jak u Wilków, co zaciekle walczą takie małe z takim wielkim bykiem"
Re: Rola nastawienia psychicznego
Zgadzam się z tym że nie u każdego to działa.
Każdy człowiek ma inny powód.Może kiedyś powstaną lepsze leki...
Każdy człowiek ma inny powód.Może kiedyś powstaną lepsze leki...

- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rola nastawienia psychicznego
Ja uważam, że do głębokiej wiary jest potrzebna silna, zdrowa psychika, widać Duna, skoro zawierzyłaś się tak silnie Bogu i potrafisz w tym wytrwać , to niedaleki krok do wyleczenia, masz racje często takie nastawienie może zdziałać więcej od leków i wtedy są niepotrzebne. Ja niestety odwróciłem się od Stwórcy, jak zachorowałem, wiem że to nieuzasadnione i niepotrzebne(wiele osób się odwróciło w momencie pojawienia się choroby), gdyż za chorobę winę ponoszę wyłącznie sam, ale nie potrafię wielu rzeczy pojąć. Nie potrafię zaleźć odpowiedzi na pewne nurtujące wszystkich pytania: dlaczego chorych ciągle przybywa, jak będzie wyglądać nasz świat za 100 lat, jeśli liczba "cierpiących" rośnie, czemu osoby chore mimo wielkiego cierpienia jakie przeżywają są narażone na stygmatyzacje innych i czemu są samotne w tym cierpieniu oraz dlaczego żyjemy w czasach kiedy schiza jest nieuleczalna? Wiem że wszystko w rękach ludzi, bo mają wolną "wolę", że Bóg tu nie pomoże, ale ten kto wierzy a nie powątpiewa mimo cierpienia jest moim zdaniem silnym i wielkim człowiekiem. W chorobach psychicznych właśnie tego typu wiara to fundament i duży krok naprzód w kierunku wyzdrowienia! Najważniejsze jest bowiem to, że mimo wielkiej tajemnicy, jaką jest Wyższa Nieskończona Inteligencja, wierzyć w tę Moc i mieć w niej wsparcie, poczucie bezpieczeństwa i ukojenia.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Rola nastawienia psychicznego
Skąd pomysł, że ponosisz winę za swoją chorobę? Nie wolno tak myśleć, przecież to bez sensu. Choroby spadają na ludzi losowo, nikt sobie na chorobę nie zasłużył, nikt jej sobie nie wybierał. Odrzuć to bezsensowne obwinianie siebie, bo to tylko działa na Twoją niekorzyść.Lisner27 pisze:Ja niestety odwróciłem się od Stwórcy, jak zachorowałem, wiem że to nieuzasadnione i niepotrzebne(wiele osób się odwróciło w momencie pojawienia się choroby), gdyż za chorobę winę ponoszę wyłącznie sam, ale nie potrafię wielu rzeczy pojąć.
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rola nastawienia psychicznego
Wiesz niektórzy uważają, że to Bóg ich pokarał chorobą, mimo że byli Bogu ducha winni, jednak w pewnym sensie sami przyczyniamy się do choroby, pomimo tego, że nieświadomie i bezwiednie, w dużej mierze przyczynia się też społeczeństwo, w jakim żyjemy i chyba najbardziej, trudne życie w obecnych czasach. Ponieważ szukanie przyczyn choroby jest bezsensowne i do niczego nie prowadzi, na ma sensu w to wnikać, gdyż nikt nie wie tak jak tego "dokąd zmierzamy?", skąd jest choroba i jakie są jej przyczyny!
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Rola nastawienia psychicznego
Skoro nie do końca wiemy, jakie są przyczyny choroby, to dlaczego obwiniasz o nią siebie? 

- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rola nastawienia psychicznego
Panno M, popełniłem wiele błędów w życiu, zamiast iść w depresji do lekarza, paliłem kilka razy coś, czego nie powinienem palić, sięgnąłem po środki odurzające, wiem, że początki choroby były niezależne ode mnie, bo miałem piekło w szkole średniej z rówieśnikami, ale potem zabrakło mi odwagi i siły, jak zarówno rozsądku, by pójść do psychologa lub do lekarza specjalisty z moimi problemami. Jednak studiowałem wtedy psychologię i wstydziłem się iść do psychologa, gdyż jaki ze mnie byłby psycholog, który sam zasięga rady innego psychologa. Tak wtedy myślałem, miałem takie podejście do tego i było ono błędne a skończyło się to potem szpitalem, ciężką psychozą i rezygnacją z tego kierunku. Uważam, że moim błędem były studia psychologiczne, skoro przeżyłem taką traumę w ogólniaku, nie powinienem był zagłębiać się w te sprawy, natomiast byłem przekonany, że to pozwoli mi zrozumieć ludzi, mój umysł i pozwoli mi pozbyć się dzięki zgromadzonej wiedzy z piętna przeszłości.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Rola nastawienia psychicznego
W Twojej historii nie ma NIC, co świadczyłoby o jakiejkolwiek Twojej winie w całej sytuacji. Życie to nie bajka, ludzie nie są idealni, nie od razu widzą rozwiązanie problemu, nie są pozbawieni obaw i lęków, szukają alternatywnych rozwiązań... Byłeś młodym chłopakiem i robiłeś tylko to, co robili inni młodzi chłopcy! Uczyłeś się i eksperymentowałeś. W życiu nigdy nie przewidzisz, co się wydarzy, dlatego nie ma żadnych logicznych podstaw do obwiniania się o chorobę. Poza tym, choroby psychiczne nie mają jednoznacznej przyczyny, zapewne do chorób tych ma się po prostu predyspozycje. Gdybyś nawet uniknął czynników, które tu wymieniasz, zachorowałbyś z innych przyczyn prędzej czy później. Więc nie dobijaj sam siebie poczuciem winy, szkoda marnować na to swoje siły witalne, które mógłbyś wykorzystać np. na przeżywanie emocji pozytywnych 

- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Rola nastawienia psychicznego
Wiara to nie jest szansa na wyjście z choroby. To dobrze, jeśli przyniosła ci na ulgę, jednak jeśli byłoby to lekarstwo na chorobę lekarze zamiast leków przepisywaliby chodzenie do kościoła. Takie podejście mieli ludzie w średniowieczu. Dziś wiemy z systematycznych badań, że wiara nie ma związku z leczeniem - Jednym pomoże innym zaszkodzi, a w sumie statystycznie nic nie daje !Duna85 pisze:...póki żyjemy zawsze jest szansa.
Rozprzestrzenianie pogłosek, jakoby wiara uzdrawiała jest szkodliwe, jeśli odciąga od rzeczywistego leczenia, jakie oferuje rzetelna medycyna.
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rola nastawienia psychicznego
Nie zgadzam się z Tobą Zbyszku wiara to siła która pomaga przeżyć i przezwyciężyć trudne chwile, kryzysy i obok leków to doskonała terapia, bo trzeba w Coś wierzyć. Ja zamierzam chodzić na terapie do osoby duchownej i do Kościoła, bo tylko tam mam kontakt z ludźmi w tak licznym gronie i pokonuje swoją izolacje.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...