do osób które słyszą/słyszały głosy

Moderator: moderatorzy

enigma
zarejestrowany użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 10:05 am

do osób które słyszą/słyszały głosy

Post autor: enigma »

Witam Was. Mam pytanie do osób które słyszą czasami bądź słyszały głosy "schizofreniczne"? Czy od tego zaczęły się Wasze problemy psychiczne,czy może ten objaw doszedł póżniej? Przepraszam że tak pytam. Ja mam od paru lat zdiagm=nozowane zaburzenia osobowości Bordeline i ogólnie jest ok.,ale ostatnio miałąm wele problemów,jestem po kilku operacjach i mam podejrzenie bardzo poważnej choroby. To wszystko mnie niszczy i wykańcza nerwowo. II mój problem polega na ty iż boję się żę przerodzi się to w schizofrenię. Ja wiem że to głupie,ale mam takie lęk i nie mogę się ich pozbyć. Niedługo idę na terapię indywdualną. Ale właśnie boję się że zaczne słyszeć głosy i teraz każdy szmer wokół mnie denerwuje mnie. Szczególnie jak się zestresuję to zaczynam mieć lęki że zaraz mnie coś dopadnie. Ostatnio w nocy cierpie na szumy i dzwonienia w uszach(podobno od zatok,które miałąm operowane)
Czy takie głosy schizofreniczne mówią zawsze coś "konkretnego" czy są to czasem tylko zwykłe szmery?
czy przechodzą bez leków?
Przepraszam za te śmieszne pytania ale to dla mnie bardzo ważne,bo zaczyna mnie to przerastać.
Pozdrawiam wszyskich gorąco.
Awatar użytkownika
Jolanta
zaufany użytkownik
Posty: 215
Rejestracja: śr lut 22, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Poznań

Do enigma

Post autor: Jolanta »

Ja słyszałam coś w sensie głosów które oskarżały mnie za moje zachowanie ale to był tylko mój móżg słyszałam je póżniej gdy już mój organizm i moja psychika były wycięczone ale nie jestem typowym schizofrenikiem więc opinie mogą być inne. Przede wszystkim powiedz lekarzowi o swoich lękach. Z tymi szumami to mi się zgadza że to od zatok.
enigma
zarejestrowany użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 10:05 am

Re

Post autor: enigma »

dziękuję za odpowiedź. Mówiłam o swoich obawach lekarzowi,powiedział że to autosugestia. Ponieważ zapomniałąm napisać że mam jeszcze taki objaw: mój sąsiad,starszy pan,cały dzień i pół nocy mam włączony bardzo głośno TV,u mnie bardzo słychać,a ponieważ mam ogromną nerwicę to mnie to denerwuje i nie mogę się na niczym skupić i doszło do tego że wszędzie już słyszę ten telewizor,tzn. takie wrażenie mam jakbym go ciągle słyszałą,mam to już zakodowane w głowie gdy się próbuje zrelaksować,albo czymś zajmę to to ija,ale lęki są, że zwariuję. Wiem,że mam dużą wyobraźnie która robi tu swoje...
Awatar użytkownika
aaa
zaufany użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: pn wrz 06, 2004 10:59 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Re

Post autor: aaa »

Poproś sąsiada grzecznie żeby przynajmniej wieczorem dał sobie na wstrzymanie, zwłaszcza jeżeli jes cisza nocna :evil: :?
"Pobyt w szpitalu grozi kalectwem lub śmiercią"
-- http://pl.youtube.com/watch?v=ryyo9CqyeSI --
Pawell
zarejestrowany użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 7:49 am
Kontakt:

odpowiedż dla enigma

Post autor: Pawell »

czesc, moja rada? wal do psychiatry i opowiedz mu o tym, to wcale nie mosibyc schizofrenia to co się z tobą dzieje ale ta choroba rozwija sie bardzo podstepnie czasem latami, nawet jesli dostaniesz jakies leki nie przejmoj się ja choruje już prawie dziewiec lat mam niepełną remisją, czyli mam jeszcze trochę omamów i urojeń i stąd wiem że im wczesniej dowie się o tym lekarz tym wieksze szanse na zdrowie, a sąsiada potrakruj młotkiem
Awatar użytkownika
Jolanta
zaufany użytkownik
Posty: 215
Rejestracja: śr lut 22, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jolanta »

:P No młotkiem może nie ale grzecznie poprosić można
Awatar użytkownika
Jolanta
zaufany użytkownik
Posty: 215
Rejestracja: śr lut 22, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jolanta »

Kto wie może ten facet jest głuch i dlatego nie słyszy tego telewizora.
Klient
bywalec
Posty: 38
Rejestracja: czw lut 02, 2006 8:35 am

Post autor: Klient »

Nie wydaje mi się żebyś była podejrzana o schizofrenie.
Ostatnio zmieniony sob maja 27, 2006 1:24 pm przez Klient, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
darni
zarejestrowany użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: pn lut 06, 2006 10:50 pm
Lokalizacja: z Piekła rodem

Post autor: darni »

Jeśli chodzi o mnie, to objaw ten (słyszenie głosów) pojawił się zdecydowanie poźniej. Zaczęło się od tego że przyszyłem sobie do spodni piękne hasło W.W.J.D. Drugą opaskę założyłem na rękę. Większość rzeczy, czynności, pomysłów jakie wykonywałem było pod świadomym wpływem hasła W.W.J.D. Oznacza ono mniej więcej Co zrobił by Jezus. Zafascynowało mnie to. Zanim coś zrobiłem pytałem sam siebie, What would Jesus Do ?? "Nadstawił bym drugi policzek"-usłyszałem... głos żeński, lecz w osbie Jesusa mówił....To nie uszy słyszą a mózg słyszy i nie oczy widzą a mózg widzi. To były objawy schizofrenii, a może to tylko wychowanie? Zastanawiam się...~~chyba dalej to mam jeezz... :shock:
"Mam jedną pierdoloną schizofrenię, zaburzenia emocjonalne proszę puść to na antenie, powiem ci że to fakt, powiesz mi że to obciach, olewam cię i tak rozejdziesz się po łokciach bo ja jestem bogiem"
tajemniczy ogród
zaufany użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm

Post autor: tajemniczy ogród »

Wiktoria pisze:
RafDob8 pisze:Nie wydaje mi się żebyś była podejrzana o schizofrenie.
U mnie było to podłoże religijne i tak naprawdę wierze, że to co słyszałem w mojej głowie, w mojej "barwie" głosu w moim języku potocznym było prawdziwe. Ponieważ jednak nie jest to normalka więc rodzina w trosce o moje zdrowie zawiozła mnie do psychiatry zamiast np. do księdza. Dzisiaj mogę powiedzieć jedynie tyle, że chociaż nie wierzę aby te głosy były urojone to napewno leczenie jest skuteczne aby przestać je słyszeć. W ogóle można je na początku pomylić z głosem sumienia u wrażliwego człowieka a chyba wszyscy schizofrenicy są tacy.

Jeżeli to do mnie. Musze Cie rozczarowac. Jestem rozpoznaną od kilku dobrych lat. Z wieloma pobytami w szpitalu. Nie wszyscy schizofrenicy musza miec urojenia czy omamy na tle religijnym. Z twoich słów wynika że czułes sie opetany. Nie doświadczyłam nigdy takich urojen. Ile rozpoznań tyle schizofrenii.
Ja mam zdecydowane tło religijne z tym, że nie słyszałam głosu w mojej „barwie” ale tak jakby to mówił do mnie ktoś inny, chociaż w mojej głowie bo nikt inny tego nie słyszał to był męski głos lat ok. 30, zupełnie niezależny i silniejszy od mojego, nie wierzyłam w tamtym okresie, że to wszystko jest nieprawdą dodatkowo czułam się wyjątkowo, „wybrana” do czego nie wiem tak się czułam dziś jest lepiej, dodatkowo widziałam obrazy i dodatkowe dźwięki z tym związane które nie pozwalały mi usnąć a wszystko to zmierzało i szczególnie głos próbował nakłonić mnie do sam.
xena
zaufany użytkownik
Posty: 350
Rejestracja: czw mar 02, 2006 12:58 am

Re: Do enigma

Post autor: xena »

Jolanta pisze: Z tymi szumami to mi się zgadza że to od zatok.
ojej, znów widzę jakieś podobieństwo... mi sie jazdy zaczynają od wrazenia ze cos mi wyciaga mozg przez miejsce, w ktorym sa zatoki. Mysle wtedy, ze sie przez to miejsce telepatycznie porowumiewam. heheh W dzieicnstwie wiecznie chorowałam na zatoki.
xena
zaufany użytkownik
Posty: 350
Rejestracja: czw mar 02, 2006 12:58 am

Post autor: xena »

Pewnie urojenia - chodzilo mi o to ze moze cos mi zostalo w glowie po tych zatokach i dlatego mam tego typu mysli. No i wyraznie czuje to ssanie.
xena
zaufany użytkownik
Posty: 350
Rejestracja: czw mar 02, 2006 12:58 am

Post autor: xena »

dzieki chcialam uslyszeć, że to głupie uzasadnienie. Naprawdę.
Awatar użytkownika
tom76
zaufany użytkownik
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik

Głosy,dżwięki...

Post autor: tom76 »

Cześć
Nigdy w życiu nie słyszałem szeptów do ucha,ani głosów w głowie.
Przed szpitalem rekalmy z radia skłaniały mnie do spisywania na kartce adresów i innych danych firm.Męczyła mnie pisenka z tekstem"...życie choć piękne tak kruche jest,wystarczy jedna chwila by zgasić je..."
W szpitalu nie do wytrzymania dla mnie było słuchanie telewizji-komentarze spikera.-bo wszystko to brałem do siebie.Bułem przez te słowa oskarżany,podejrzewany,osądzany.Mowa pacjentów tez mnie irytowała.Jestem chyba wrazliwy na krytykę.
Teraz umię oddać oko za oko,ale zawsze staram się zrozumieć czemu ktoś mówi tak lub inaczej.
Ja dużo słucham muzyki i to mi pomaga.Teraz głosy i dżwięki mnie nie ruszają-czasem tylko mnie może zirytować nagły dżwięk np.klakson.
Nie mam jeszcze diagnozy,ale myśle ,że mam borderline od urodzenia,albo od dzieciństwa.
Nie wiem czy głosy ci przejdą po lekach.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt kwie 07, 2006 4:56 pm przez tom76, łącznie zmieniany 1 raz.
Kasia321
zarejestrowany użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: śr mar 29, 2006 7:46 am
Lokalizacja: Sobótka
Kontakt:

Post autor: Kasia321 »

ghjghj
jakotako

NIE IDZ DO PSYCHIATRY ANI PSYCHOLOGA !!!!

Post autor: jakotako »

JAK tam pojdziesz to zgodnie z ustawa mozesz potem byc ich niewolnica.
czytaj ustawe o ochronie zddrowia psych. ponizej;

Art. 29.1. Do szpitala psychiatrycznego może być również przyjęta, bez zgody wymaganej w art.22, osoba chora psychicznie:
1) której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nie przyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego, [...]
2. O potrzebie przyjęcia do szpitala psychiatrycznego osoby, o której mowa w ust. 1, bez jej zgody, orzeka sąd opiekuńczy miejsca zamieszkania tej osoby - na wniosek jej małżonka, krewnych w linii prostej, rodzeństwa, jej przedstawiciela ustawowego lub osoby sprawującej nad nią faktyczną opiekę.
tajemniczy ogród
zaufany użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm

Post autor: tajemniczy ogród »

A ja rozumiem to co napisał Marek był taki okres czasu że też wszystko brałam do siebie chociaż było to absurdalne
One
zaufany użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: wt mar 28, 2006 9:00 pm

Post autor: One »

Wiktoria:
]marek napisał:
Cześć
Nigdy w życiu nie słyszałem szeptów do ucha,ani głosów w głowie.
Przed szpitalem rekalmy z radia skłaniały mnie do spisywania na kartce adresów i innych danych firm.Męczyła mnie pisenka z tekstem"...wystarczy jedna chwila by zgasić je..."
W szpitalu nie do wytrzymania dla mnie było słuchanie telewizji-komentarze spikera.-bo wszystko to brałem do siebie.Bułem przez te słowa oskarżany,podejrzewany,osądzany.

Marek. To co napisałeś jak należy zrozumieć? Reklamy pokazywały Ci robiąc gest ręką -zapisz.
Wiktorio, ja to rozumiem tak, że słuchając tychze reklam, słysząc spikera odczuwa sie potrzebe spisywania niby niepotrzebnych informacji aby zaspokoić wewnętrzną, nieokreśloną potrzebe. Odbieranie tekstów piosenek jakby były skierowane do ciebie.
Tak to rozumiem.
"...obudzil sie powoli i gdy tylko stwierdzil, ze jest soba, zapragnal byc kims innym, kims, kogo nie znal..."
One
zaufany użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: wt mar 28, 2006 9:00 pm

Post autor: One »

Wiktoria:
Marek napisal że nigdy głosów nie słyszał do ucha, to Ci z reklamy musieli mówic głośno lub krzyczec.To znaczy ze powinni słyszec wszyscy w koło.
Ja to rozumiem tak ze on nie słyszy głosów, ktore kazą mu spisywać różne informacje. On odczówa niepohamowany przymus zrobienia tego. Taki impuls, bez zadnych głosów z zewnątrz.
moje głosy słyszę sama bo nikt nie chce mi ich potwierdzic .
a co te głosy mówią? słyszysz je tak jak normalną rozmowę z kimś innym czy są to głosy pochodzące z Twojej głowy?
"...obudzil sie powoli i gdy tylko stwierdzil, ze jest soba, zapragnal byc kims innym, kims, kogo nie znal..."
One
zaufany użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: wt mar 28, 2006 9:00 pm

Post autor: One »

Chcialam wiedzieć bo u mnie tez ostatnio pojawilo sie cos takiego, ze słysze głos brzmiący jakby ze słuchawki telefonu odłożonego gdzieś nieopodal. Nie rozumiem co ten głos mówi ale szczerze powiem ze zaczeło mnie to przerazac.
Moze w moim przypadku to przemęczenie...
"...obudzil sie powoli i gdy tylko stwierdzil, ze jest soba, zapragnal byc kims innym, kims, kogo nie znal..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „głosy”