Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Moderator: moderatorzy
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Mam pewne pytanie do was, ponieważ Lit, a właściwie jego sól, jest podobno najlepszym lekiem na zaburzenia schizoafektywne dwubiegunowe. Może ktoś z was zażywa ten związek pierwiastka z węglanem? Jeśli tak niech mi napisze jak się czuje?. Ja biorę lit już od 2005 roku, czyli ponad 5 lat i uważam, że najgorsze jest jego połykanie, bo tabletki są niepowlekane, dlatego należy ostrożnie przyjmować ten lek. Czuje się średnio po nim, moim zdaniem on wyrównuje nastrój raczej sprowadzając go z manii, z podwyższonego stanu do stabilnego samopoczucia, ale wydaje mi się, że ten związek chemiczny trochę pobudza, czasem za bardzo i w żadnym wypadku nie należy przy nim pić alkoholu, bo chyba najbardziej młóci mózgownice w mixie z alkoholem. Oczywiście próbowałem to wiem, kończył się taki melanż z nowymi lekami w domowej apteczce. Wydaje mi się też, że lit przestaje oddziaływać na receptory w mózgu, po długim okresie działania i co najgorsze należy robić co 3 miesiące, chociaż można rzadziej, badania tego leku w surowicy krwi. Wtedy lekarz decyduje albo o zwiększeniu albo o zmniejszeniu, lub pozostawieniu go w takiej dawce jak jest obecnie. Z tego co wiem Lit stosowano już dawno, w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku obok elektrowstrząsów, lit może mieć też jak każdy lek skutki uboczne. Między innymi jest to częściowa utrata owłosienia, chociaż tym nie ma sensu się przejmować bo mam 28 lat i są w moim wieku osoby zdrowe i bez włosów, natomiast ja mam troszkę rzadsze ale jakoś mi nie wypadły. Więc jest to kwestia indywidualna. Pozdrawiam i czekam na wasze dalsze opinie i oceny tego leku! Strzałka!
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Osobiście nie mam tego akurat schorzenia, ale dużo czytam od lat na tematy psychiatryczne. Nie jestem lekarzem. Po prostu bardzo mnie prawie "od zawsze" interesowała psychiatria!Lisner27 pisze:Mam pewne pytanie do was, ponieważ Lit, a właściwie jego sól, jest podobno najlepszym lekiem na zaburzenia schizoafektywne dwubiegunowe. Może ktoś z was zażywa ten związek pierwiastka z węglanem?
Węglan litu jest bardzo dobrym środkiem na zaburzenia dwubiegunowe.
Jest środkiem tak dobrym, że w pewnym dużym kraju przez kilkadziesiąt lat jego stosowanie było oficjalnie zabronione, ponieważ nie istniała prawna możliwość opatentowania prostego związku chemicznego jako leku!!!
Opis przypadku człowieka leczonego przez całe życie węglanem litu można znaleźć w książce Janusza Krzyżowskiego "Psychozy". Wydawnictwo "Medyk'.
Warszawa 2005. Książka ta kosztuje w księgarni 26,90 PLN. Posiadam ją osobiście, ale nie mogę Ci jej przesłać pocztą, bo chcę pozostać anonimowy.
Jeśli chcesz coś wiedzieć więcej proszę o PW!!
Pozdrawiam
Hvp2
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Ja też jestem tego zdania że węglan litu jest dobrym lekiem na dwubiegunówkę, jednak tabletki są niepowlekane i z trudem je się połyka, widać że faramakologia i psychiatria się nie troszczy o "chadków", gdyż mało leków jest na to zaburzenie, chorobę i trudno tę dolegliwość się leczy, gdyż jest bardzo aktywna, więc leczenie trwa całe życie. Poza tym przy licie należy badać krew, co jest uciążliwe dla kogoś, kto nie lubi takich eksperymentów i po pewnym czasie lit przestaje też działać, nie działa tak, jak dawniej. Niektórzy skarżą się na wypadanie włosów przez lit, wiadomo niedozwolony jest alkohol i są jego inne też skutki uboczne, mówiono o bezpłodności, chociaż ja uważam, że w takim stanie i tak nie powinno się mieć dzieci! Pozdro!
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Mam tatę chorego na dwubiegunówkę i jest najwspanialszym tatą na świecie. jak wiadomo, nie zawsze jest łatwo, ale od tego ma mnie, żebym mu pomagała. Nie sądźmy, że ludzie chorzy psychicznie nie mają prawa do życia w rodzinie
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8403
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Jak rozpoznać u siebie stan maniakalny? Czy stanom maniakalnym towarzyszą lęki?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Przegłosowany jeśli poczujesz że nawijasz jak katarynka, z jedną osobą, z drugą i następną w krótkiej chwili, do tego obejdziesz kilka razy miasto w ciągu jednego dnia i dalej zaczepisz jakieś osoby na pogawędkę na piwko np heh, albo będziesz podrywaczem, fanatykiem np religijnym, maniakiem w jakimś hobby, twoje myśli będą niepoukładane, w głowie będzie się działa burza mózgów, gonitwa myśli, "tysiąc" ich w kilka sekund to trzeba to leczyć. Lęki mogą też wystąpić lecz bywają bezsensowne nieadekwatne do sytuacji np możesz się bać myszy albo pająków.przeglosowany pisze:Jak rozpoznać u siebie stan maniakalny? Czy stanom maniakalnym towarzyszą lęki?
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Lisner Twój nick przypomina mi nazwę śledzi marynowanych w śmietanie,które bardzo lubię.Przez Twój nick dostałem ochoty 

Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
Tak nick ma wiele wspólnego ze śledziami ale nie tylko, to też moja ksywka nie tylko tu. A jeśli mowa o śledziach nie dawno zjadłem, ale warto poczekać do Świąt i wtedy będą smakowały wyśmienicie.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Re: Lit - Węglan Litu - Lithium Carbonicum
hej
ja biore lit od wielu lat i bardzo sobie chcwale to rozwiazanie w porownaniu z poprzednimi, chociaz tabletki sa niepowlekane faktycznie i mam duze problemy z polykaniem, czasem jest to niemozliwe nawet, bo mi staja w gardle i stoja sobie i wtedy jest jazda, bo mam tez przerosniete migdaly i lit czasem sie nie miesci miedzy nimi. ale coz tak jest i juz, a jesli chodzi o krew to badam co dwa miesiace,na poczatku leczenia czesto mdlalam nawet, bo tak sie boje igiel i pielegniarki juz wiedzialy najpierw ze musza pootwierac okna i wode do picia uszykowac zanim chwyca za igle hehe ju mnie sobie zapamietaly po poprzednich omdleniach heheheh. ale jakos przetrwalam i cho nie powiem ze bylo latwo. nadal biore lit i ketrel , na razie nie widze lepszego rozwiazania dla mnie w sprawie lekow szczegolnie stabilizatorow , po depakinie tylam koszmarnie , karbamazepina czy jakos tak laczyla sie zawsze z karetka, chyba jestem uczulona. kazdy inny nie dzialal , podano mi lit i nie dosc ze pomogl i pomaga to jescze nie odczuwam na codzien zadnych skutkow ubocznych poza lykaniem oczywisciie, tylko ketrel mnie zwala troche z nog, i narzekam bo za duzo musze spac i kombinuje jak tu nie spac jak smok, ale nie znam zadnej alternatywy dla ketrelu jak na razie wiec tak musi pozostac, przepraszam za bledy spie juz pprawie , jakby ktos chcial pogadac o tych lekach to zapraszam na gg3q0q3q5q2q3q5q2q
pozdrawiam
ja biore lit od wielu lat i bardzo sobie chcwale to rozwiazanie w porownaniu z poprzednimi, chociaz tabletki sa niepowlekane faktycznie i mam duze problemy z polykaniem, czasem jest to niemozliwe nawet, bo mi staja w gardle i stoja sobie i wtedy jest jazda, bo mam tez przerosniete migdaly i lit czasem sie nie miesci miedzy nimi. ale coz tak jest i juz, a jesli chodzi o krew to badam co dwa miesiace,na poczatku leczenia czesto mdlalam nawet, bo tak sie boje igiel i pielegniarki juz wiedzialy najpierw ze musza pootwierac okna i wode do picia uszykowac zanim chwyca za igle hehe ju mnie sobie zapamietaly po poprzednich omdleniach heheheh. ale jakos przetrwalam i cho nie powiem ze bylo latwo. nadal biore lit i ketrel , na razie nie widze lepszego rozwiazania dla mnie w sprawie lekow szczegolnie stabilizatorow , po depakinie tylam koszmarnie , karbamazepina czy jakos tak laczyla sie zawsze z karetka, chyba jestem uczulona. kazdy inny nie dzialal , podano mi lit i nie dosc ze pomogl i pomaga to jescze nie odczuwam na codzien zadnych skutkow ubocznych poza lykaniem oczywisciie, tylko ketrel mnie zwala troche z nog, i narzekam bo za duzo musze spac i kombinuje jak tu nie spac jak smok, ale nie znam zadnej alternatywy dla ketrelu jak na razie wiec tak musi pozostac, przepraszam za bledy spie juz pprawie , jakby ktos chcial pogadac o tych lekach to zapraszam na gg3q0q3q5q2q3q5q2q
pozdrawiam
...i znowu sie pogubilam...