Jakie neuroleptyki na lęk.

[Fujikoo]

Witam
Jakie neuroleptyki przepisywali Wam lekarze na lęk? Oczywiście moje pytanie wyklucza benzodiazepiny i antydepresanty - chodzi mi tylko o neuroleptyki.
Obecnie biorę Solian i jest trochę lepiej, brałam już większość różnych neuroleptyków zazwyczaj z marnym skutkiem. Zastanawiam się czy może są leki, które skutecznie leczą lęk.
Czekam na odpowiedź i pozdrawiam

[moi]

W moim przypadku takim lekiem, który skutecznie usunął lęk i fobie społeczne był ketrel. Minusem było to, że słabo działał na objawy wytwórcze, dlatego już go nie biorę.

Pozdrawiam.m.

[hvp2]

Wg mnie każdy neuroleptyk w dawce otumaniającej będzie działał w jakimś stopniu przeciwlękowo.

Ponadto najbardziej oczywistym sposobem na uniknięcie lęku
jest likwidacja jego przyczyny!

[moi]

Wg mnie każdy neuroleptyk w dawce otumaniającej będzie działał w jakimś stopniu przeciwlękowo.

Niekoniecznie w dawce otumaniającej. Ja brałam dość niskie dawki leków i zawsze ujawniało się ich przeciwlękowe działanie.

Ponadto najbardziej oczywistym sposobem na uniknięcie lęku
jest likwidacja jego przyczyny!

Jak zlikwidować przyczynę fobii społecznej? Można próbować żmudnej psychoterapii, która nie zawsze skutkuje. Leki niemal zawsze przynoszą poprawę.

Pozdrawiam.m.

[zbyszek]

Odróżnijmy lęki od strachów: Strach ma zewnętrzną przyczynę, boimy się czegoś. Lęk jej nie ma ! To stan psychiki, dla której brak jest zewnętrznego czynnika wywołującego.

[neurotyk]

Xanax ładnie kopie ale uzależnia (podobno).

[Fujikoo]

Dziękuje, za odpowiedzi
Brałam już większość leków niestety bez większego rezultatu. Xanax na mnie dobrze działa tylko, że biorę go już trzeci miesiąc i czas powoli odstawać, a Solian nie do końca likwiduje moje lęki. Myślałam żeby poprosić lekarza o coś jeszcze. W następnym tygodniu mam wizytę zobaczymy co z tego wyniknie.

[mei]

.

[Fujikoo]

Myślałam o neuroleptyku bo z antydepresantów biorę Andepin ( odpowiednik fluoksetyny) i jest nastrój OK. A antydepresantów chyba nie można ze sobą łączyć. Po za tym mój lęk ma raczej charakter psychotyczny tzn. słyszę dźwięki, odnoszę w wrażenie obecności innych osób w domu (kiedy jestem sama), czuje się przez nie obserwowana itp.

[nuitt]

'Jaki neuroleptyk na lęk' - często to właśnie 'neuroleptyki' wpędzają w lęki.

Neuroleptyki swym działaniem powodują drastyczny spadek wielu hormonów - między innymi adrenaliny , noadrenaliny (które odpowiadają za pewność siebie) , jak również dopaminy i serotoniny - niedobór tych hormonów powoduje stany przewlekłej/chronicznej depresji jak i również bliżej nie określone lęki .

Warto więc zwrócić na to uwagę

[moi]

'Jaki neuroleptyk na lęk' - często to właśnie 'neuroleptyki' wpędzają w lęki.

Neuroleptyki swym działaniem powodują drastyczny spadek wielu hormonów - między innymi adrenaliny , noadrenaliny (które odpowiadają za pewność siebie) , jak również dopaminy i serotoniny - niedobór tych hormonów powoduje stany przewlekłej/chronicznej depresji jak i również bliżej nie określone lęki .

Warto więc zwrócić na to uwagę

Proszę podać źródło tych wątpliwych informacji. Pierwszy raz słyszę o takiej teorii! Na forum nie brakuje przeciwników tradycyjnej farmakoterapii i zdaje się, że mamy do czynienia z jednym z nich.

Pozdrawiam.m.

[nuitt]

Moi - doprawdy pierwszy raz słyszysz o tym iż 'neuroleptyki' drastycznie obniżają serotoninę i dopaminę ? ... przecież najbardziej powszechna (popularna) teoria
panująca w środowisku psychiatrycznym głosi iż to właśnie dopamina i serotonina odpowiadają za tzw. 'objawy pozytywne choroby' . Toteż przede wszystkim drastycznie zbijają dwa hormony (serotoninę , dopaminę) jak i inne .

Jedynie chcę zauważyć iż powyższe hormony są niezbędne do 'dobrego samopoczucia' a ich mała ilość właśnie powoduje lęki jak i depresję , brak chęci do życia . Myśli samobójcze powoduje np. niedobór serotoniny .

Mogę jeszcze dodać iż teoria serotoninowo-dopaminowa jest właśnie tylko teorią a nie faktem . Wiele osób ciągle miało tzw. 'objawy pozytywne' pomimo praktycznie całkowitego 'wypłukania' organizmu z dopaminy . Doprowadziło to takie osoby do zaawansowanego parkinsonizmu a 'objawy pozytywne' nadal pozostały .

Pozdrawiam

[nuitt]

Źródłem teorii serotoninowo-dopaminowej jest większość książek psychiatrycznych napisanych w latach 90-tych .

[moi]

Takie postacie schizofrenii, które opisujesz to rzadkość - dla większości chorych leczenie lekami daje dobre efekty. Osobiście jestem przykładem osoby, która bierze jeden lek przeciwpsychotyczny bez konieczności zażywania leku przeciwdepresyjnego.

Problemem jest prawidłowe dobranie leku i jego dawki, a na to nie wszyscy chorzy mają czas i cierpliwość. U mnie dobór leku trwał długie lata, ale warto było poczekać. W tej chwili cieszę się dobry zdrowiem i samopoczuciem i nic nie wskazuje na to, żeby mój mózg, pod wpływem przyjmowanych dawek leku, obumierał Wręcz przeciwnie - spokojnie daję radę obowiązkom dnia codziennego, co było niemożliwe bez leku.

Pozdrawiam.m.

[nuitt]

Moi robiłaś jakieś badania pod tym kontem ? Wiem , że wynik EEG u osób które przyjmują 'leki' jest inny niż u osób , które nie stosują 'neuroleptyków'.

Zresztą uszkodzenia mózgu charakteryzują się tym iż początkowo , występuje efekt właśnie dobrego nastroju

Moi jak długo bierzesz 'leki' ? ... ile było 'leków' zanim dotarłaś do 'neuroleptyku' na którym jesteś obecnie ?

[moi]

Moi robiłaś jakieś badania pod tym kontem ? Wiem , że wynik EEG u osób które przyjmują 'leki' jest inny niż u osób , które nie stosują 'neuroleptyków'.

Tak, miałam robione EEG, ponieważ cierpiałam na wieczorne bóle głowy i wyszło ok. Zrobienie EEG zleciła mi moja lekarz psychiatra.

Moi jak długo bierzesz 'leki' ? ... ile było 'leków' zanim dotarłaś do 'neuroleptyku' na którym jesteś obecnie ?

Leki biorę kilka lat. Nieprzerwanie od trzech, wcześniej jakieś trzy z przerwami.
Nie chce mi się teraz liczyć, ale przetestowałam około 12 leków, zanim dotarłam do tego właściwego. Jednak warto było się pomęczyć, bo obecnie czuję się świetnie.

Pozdrawiam.m.

[coty]

Fujikoo a może pomimo dobrego działania antydepresyjnego zmień fluoksetyne na inny antydepresant .Ponieważ ona może nasilać lęki i to bardzo.A jak nie to może tisercin,ja min.zażywam ,można spróbować ,to stary lek i różnie na niego się reaguje zresztą jak na każdy lek bo to kwestia indywidualna ale on ma duży potencjał uspokajający.
Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich w tym Panią Moi.

[dan]

Zażywanie leków na lęk mija się z celem. Są skuteczne terapie, które radzą sobie z lękiem porównywalnie z benzodiazepinami. Efekt za to jest trwały, bo spowodowany naszą zmianą na podbudowie umiejętności radzenia sobie z takimi emocjami, jak lęk, na przyszłość.

[Fujikoo]

Jestem właśnie w trakcie zmiany Fluoksetyny na Lerivon.

[nuitt]

Na Twoim miejscu odstawiłabym 'neuroleptyk' który zażywasz , ponieważ przedstawiony opis przez Ciebie wskazuje właśnie na źródło powstania owego 'lęku' z przyczyn stosowania 'neuroleptyku' i starała się podnieść hormony (serotoninę i dopaminę ) jeżeli jednak lęk by się utrzymywał to za radą przedmówcy starałabym się odkryć i rozwiązać źródło 'lęku' wówczas faktycznie byłby to efekt trwały .

Jednakże decyzja należy do Ciebie i wcale nie musisz się sugerować moim zdaniem