Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: marcelinka »

Moje leki juz przeobrazily sie juz w pewnego rodzaju manie - np wychodze z psem - boje sie ze sie przewroce i zlamie sobie kregoslup, i bede sparalizowana i beddzie moja rodzina miala ze mna dodatkowy problem, albo ze cos zlego stanie sie psu, albo jak jedziemy samochodem, to boje sie ze bedziemy mieli wypadek, albo ze nagle drzwi sie otworza w czasie jazdy, i mimo ze jestem zapieta w pasach, to wypadne i zgine, boje sie wszystkiego, kazda sytuacja wydaje mi sie niebezpieczna np polykanie lekow - zachlysne sie i zapadne w spiaczke i znowu bedzie moja rodzina miala problem i istnienie tysiaca sytuacji stawrza tysiace chorobliwych lekow - wymknelo mi sie to wszystko z pod kontroli nie umiem sobie z tym poradzic.. a wy macie jakies sposoby na leki?
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: Pamal »

Zalecam psychoterapię poznawczo-behawioralną ;)
piotr 84
bywalec
Posty: 3149
Rejestracja: śr gru 12, 2007 8:03 pm

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: piotr 84 »

uważam tak jak Agnieszka oddziaływanie psychoterapeutyczne jest bardzo pomocne musisz zmienić myślenie psychoterapia ci w tym pomoże
panpanpan
bywalec
Posty: 165
Rejestracja: czw paź 07, 2010 7:42 pm
płeć: mężczyzna

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: panpanpan »

Ludziska bredzicie o tej całej psysroterapii. Moge delikatnie okazac się chamem, bo po nocy sylwkowej zalewa mnie krew wypelniona kofeiną, etanolem, alprazolamem, sulpirydem, wiec mogeyc chamem. Prawda jest taka, że zadna psychoterapia nie zmieni wygladu danej jednostki. Owszem pomoże wnastawieniu, samopoczuciu, niestetyjestto poprawa samopoczucia na krotki czas. To prawda, że lęki glownie biorą sie z wrazliwosci, pajęczyny myslowej, steorotypów, neologizmów, podswiadomosci i nie ma szans aby jakakolwiek terapia zmieniła czlowieka myslenie na dluzszy czas. > Ludzie nie zmieniają się. Zmienia się tylko sytuacje w jakich przyszlo im żyć, więc pragmatyzmem, ułątwianiem sobie robią wszystko aby nie powiesić się, nawet jesli to bolesne, to starają się żyć. jamam takie lęki, takie psychozy lękowe, ze gdyby nie to ze jestem ateistą i wiedza ze po smierci nie ma nic, jzu dawno zjadłbym 5opakowań alprazolamu, pozdro i szczesliwego nowego roku.
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: marcelinka »

Pisze posta 3 raz, moze tym razem mi sie nie skasuje hehe ;)
Ale mam do was pytanko: jak psychoterapia moze pomoc w przezwyciezeniu lekow? Co mi da rozmowa, gdy w sytuacji kryzysowej i tak robie swoje? Czyli albo sie kule ze strachu, albo uciekam, albo tysiace innych rzeczy... Gdy jestem w systuacji zagrozenia nie mysle racjonalnie... A przeciez to sa takie blahe sytuacje - z punktu widzenia kogos innego wresz niemozliwe do tego, aby sie danej rzeczy bac - bo jak mozna sie bac ptaków, jazdy samochodem czy seksu - to tylko takie glowne moje leki a gdzie cala reszta? Ja boje sie praktycznie od momentu kiedy sie obudze do zasniecia, a jeszcze czesto w nocymam koszmary.... WIec gdize tu sens i logika w tej calej psychoterapii?
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
piotr 84
bywalec
Posty: 3149
Rejestracja: śr gru 12, 2007 8:03 pm

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: piotr 84 »

mandarynka ja też mam okresy że się wszystkiego boje np szumu liści na wietrze ten szum jest taki złowrogi albo spojrzeć w niebo to przerażające ta bezkresna przestrzeń ale to mija nie będziesz miała tego wiecznie powiem ci co najbardziej pomaga i co najbardziej uzależnia otóż alkochol jak się pije to się wszystko olewa i nawet pulsujące skronie nie przerażają a przecież można dostać wylewu nie traktuj tego posta jako rady żeby zacząć pić a psychoterapia pomaga powaga
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: Pamal »

W pierwszym poście pisałaś, że to myśli powodują u Ciebie lęki, a na myśli jak najbardziej pomaga ten rodzaj terapii i wyperswadowanie ich sobie.
Czytałaś książkę Burnsa "Radośc życia"?
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: marcelinka »

Tak agnieszko mysli tez powoduja leki i nie czytalam tej ksiazki :) za tydzien bede u psychologa to z nim pogadam o tej terapii choc nie wiem czy on cos takiego prowadzi....
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: moi »

mandrynka pisze:Pisze posta 3 raz, moze tym razem mi sie nie skasuje hehe ;)
Ale mam do was pytanko: jak psychoterapia moze pomoc w przezwyciezeniu lekow? Co mi da rozmowa, gdy w sytuacji kryzysowej i tak robie swoje? Czyli albo sie kule ze strachu, albo uciekam, albo tysiace innych rzeczy... Gdy jestem w systuacji zagrozenia nie mysle racjonalnie... A przeciez to sa takie blahe sytuacje - z punktu widzenia kogos innego wresz niemozliwe do tego, aby sie danej rzeczy bac - bo jak mozna sie bac ptaków, jazdy samochodem czy seksu - to tylko takie glowne moje leki a gdzie cala reszta? Ja boje sie praktycznie od momentu kiedy sie obudze do zasniecia, a jeszcze czesto w nocymam koszmary.... WIec gdize tu sens i logika w tej calej psychoterapii?
Pomoże Ci terapia poznawczo-behawioralna, podczas której pacjent wypracowuje nowe metody radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. To nie rozmowy, a raczej pewnego rodzaju ćwiczenia i zadania są podstawa tej terapii.

http://www.pttpb.pl/pl/czym-sa-terapie- ... hoedukacja

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: marcelinka »

Dzieki mei za linka, poczytalam sobie troche i chyba dochodze do wniosku, ze i tak nie mam szans na ta terapie - bo przeciez na nfz jest tylko mozliwosc pojscia raz w miesiacu bezplatnie do psychologa, a tam pisze ze terapia powinna odbywac sie raz na tydzien - a na prywatne mnie nie stac :( Wiec chyba bede musiala sie sama wziasc za siebie i sama walczyc z moimi lekami nic innego mi nie pozostaje...
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: moi »

mandrynka pisze:Dzieki mei za linka, poczytalam sobie troche i chyba dochodze do wniosku, ze i tak nie mam szans na ta terapie - bo przeciez na nfz jest tylko mozliwosc pojscia raz w miesiacu bezplatnie do psychologa, a tam pisze ze terapia powinna odbywac sie raz na tydzien - a na prywatne mnie nie stac :( Wiec chyba bede musiala sie sama wziasc za siebie i sama walczyc z moimi lekami nic innego mi nie pozostaje...
Może jednak spróbuj znaleźć jakiegoś behawiorystę u siebie w okolicy? Zawsze warto spróbować.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: marcelinka »

Napewno moi warto sprobowac ale finanse no niestety zamykaja mi droge...
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: moi »

mandrynka pisze:Napewno moi warto sprobowac ale finanse no niestety zamykaja mi droge...
Ale piszesz, że będziesz miała refundowane spotkanie comiesięczne- więc chociaż tego spróbuj.
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: Miś Uszatek »

Z psychologami to rzeczywiście jest problem. Narobiło się ich tyle jak psów, ale tylko niewielka ilość ma kontrakty z nfz. A wizyta nie na nfz to wydatek od 60-100 zł.
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: marcelinka »

Moi na comiesieczne spotkania chodze - teraz ide w srode i o tym z nim pogadam, co daloby sie zrobic ;)
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: moi »

mandrynka pisze:Moi na comiesieczne spotkania chodze - teraz ide w srode i o tym z nim pogadam, co daloby sie zrobic ;)
Tak, ale mi chodziło o to, żebyś chodziła co miesiąc na terapię poznawczo-behawioralną, ponieważ ona podobno jest najskuteczniejsza na lęki.
Zresztą, pogadaj ze swoim terapeutą - może ma takie uprawnienia i może Cię poprowadzić ta metodą?

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
pawelpabianice
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: ndz paź 26, 2008 6:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pabianice

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: pawelpabianice »

Ja ze swoimi lękami nie radzę już sobie zupełnie. Brałem trittico, seronil, mirzaten, lorafen, relanium, zolafren, ketrel, fluanxol, seroxat, cloranxen i wiele innych i na ten moment nic mi nie pomaga /moze minimalnie/. Tracę nadzieję - boję się wszystkiego.
Pozdrawiam. Paweł.
Pozdrawiam. Paweł.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: moi »

Ja też czasami tracę wiarę, że dam radę pokonać lęk, Paweł. Ale warto się starać i działać, mimo lęku. Robić coś, cokolwiek. Bo zdać się tylko na życie w strachu - to koszmar. Trzeba starać się to przezwyciężać. Choć wiem, że to trudne. Ale nagradzaj się za każdy najmniejszy sukces i powolutku idź do przodu.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
pawelpabianice
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: ndz paź 26, 2008 6:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pabianice

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: pawelpabianice »

Dziękuję Moi za odpowiedź. Naprawdę walczę każdego dnia. Chodzę do pracy mimo otrzymywania zwolnień od lekarza. To jest dla mnie ogromny wysiłek i ból. Od kilku miesięcy myślę o samobójstwie, ale
wciąż żyję.
Pozdrawiam. Paweł.
Pozdrawiam. Paweł.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Leki - jak wy sobie z nimi radzicie?

Post autor: moi »

Paweł, nie poddawaj się, na pewno znajdziesz w końcu lek, który Ci pomoże. Może Depralin by Ci pomógł? To antydepresant, ale ma też działanie przeciwlękowe. Niestety, nie jest refundowany (kosztuje ok 40 zł za 28 sztuk). Jednak, gdy można wyjść z koszmaru, żadna cena nie jest za wysoka.

http://www.doz.pl/leki/p7275-Depralin

Mnie ten lek bardzo pomógł. Spróbuj, może uda się osiągnąć ten sam efekt, co przy fluoxetynie (pisałeś wcześniej, że dała Ci parę lat dobrego życia)?

Paweł, a próbowałeś terapii poznawczo-behawioralnej? Podobno świetnie ustawia pacjenta do walki z lękami i radzeniem sobie w sytuacjach lękowych.

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”