Podtrzymująca dawka solianu.

amisulprid

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: jojo »

Podtrzymująca dawka solianu.

Jaka jest podtrzymująca dawka solianu? Wbrew temu, co uważa jedna lekarka, dość złośliwa i przemądrzała baba :evil: , uważam że jestem w niepełnej remisji, bo nie mam typowych głosów- są bardzo słabe i niezrozumiałe, czasem tylko słyszę jakieś szepty, przeważnie słyszę szumy- i to tylko przed zaśnięciem. Za dnia ich raczej nie słyszę-raczej, bo nie mam w zwyczaju wsłuchiwać się w ciszę. Non stop słucham radia.

Jaką dawkę solianu bierze się w remisji?
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

200mg na dobe brane raz dziennie najlepiej z rana oraz co bardzo istotne i wbrew opiniom i ulotce godzine przed lub godzine po jedzeniu - pelne 100% wchloniecie leku. Ta dawka bedzie wystarczjaca do czasu ustapienia wszelkich objawow, natomiast po roku lub dwoch mozna powoli zejsc do 100 i 50mg. Jestem od 2 miesiecy na 50tce, zero objawow, idealna dawka podtrzymujaca, zero sennosci, zero ginekomastii.
Tytus
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: wt gru 15, 2009 7:52 pm

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Tytus »

No to ja już nic nie kapuję . Nie mam żadnych objawów a dostaję 800 mg na dobę od 2 lat :| Przez okres brania solianu przytyłem nawet bardzo ale zrzucałem to na moje obżarstwo (lubię sobie zjeść , wiecie ...) MOże powinienem zasugerować lekarce obniżenie dawki?
Jeśli chodzi o samopoczucie to nie jestem senny , w ogóle nie odczuwam , że coś zażywam. Spadek libido jest ale to raczej też efekt depresji którą mam .
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Na tym leku nie powinienes miec depresji gdyz ma skuteczne udowodnione dzialanie antydepresyjne. Wydaje mi sie ze mylisz depresje z lekkim zespolem amotywacyjnym spowodowanym duza dawka leku. Przy mniejszej dawce ten lek skutecznie aktywizuje, przy wiekszej dziala bardziej uspokajajaco, hamujaco i bardzo mocno przeciwpsychotycznie. Nie jestem lekarzem, ale moim zdaniem 400 w zupelnosci by wystarczylo skoro niema zadnych objawow wytworczych od 2 lat. Porozmawiaj z lekarzem o tym i popros o rade.
Tytus
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: wt gru 15, 2009 7:52 pm

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Tytus »

Raczej nie. W tescie na poziom depresji uzyskuję wynik głębokiej depresji z myślami z samobójczymi(poczucie bezsensu , dużo by pisać). Ale myslę , że nie zaszkodzi obniżyć dawki solianu oczywiście po konsultacji z lekarzem.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: moi »

Anton, to nieprawda, że na solianie nie można mieć objawów depresji, bo działa on antydepresyjnie. Ja także na dawce 400 mg miałam objawy silnej depresji, przygnębienia, itp. Lek antydepresyjny pomagał w niewielkim stopniu. Dopiero obniżenie dawki solianu do 100 mg zlikwidowało smutek i przygnębienie i poczułam się dużo lepiej, jakby mi ktoś zdjął z ramion jakiś ciężar. W tym czasie w moim życiu nie miały miejsca żadne istotne wydarzenia, więc te objawy depresji i ich ustąpienie wiążę jedynie z przyjmowanymi przeze mnie dawkami leku.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Hm no cos podobnego! Ja tak sobie myslalem dzisiaj, ze skoro po 400mg po jakichs 30 min mi sie przyklejal olbrzymi banan do geby i zaczynalem nucic i spiewac z radosci w rytm roznorakich sampli i bitow wlasnogebnie wykonywanych :lol: , to jak wysmienicie musi sie czlowiek czuc po 800, powinien w sumie latac wysoko w oblokach i w raju, a nie miec mysli samobojcze :shock: A tu takie rzeczy. Ale powiem wam, ze przyczyne dopatruje jednak nie w leku, a w niezupelnym jego wchlanianiu przez organizm w Waszym przypadku. Zaloze sie, iz nie przestrzegaliscie tej 1 godziny przed lub po jedzeniu (i sie Wam nie dziwie, gdyz na ulotce jest podane, ze niema to znaczenia), bo jedynie wowaczas mozna mowic o jego 100% wchlonieciu, a inaczej to faktycznie tak jakby sie leku wcale nie bralo! To mi powiedzial moj lekarz, na podstawie najnowszych badan dotyczacych tego leku, przeprowadzanych w jego ojczyznie we Francji. On sie nim zywo interesuje, bardzo go chwali i jest ze wszystkim na biezaco, nawet porozumial sie z producentem w Polsce i jakims tam instytutem czy cos tam, chodzi o opinie tych z gory. Ja biore obecnie rowniez 100mg na dobe i jest wreszcie idealnie, z ta 50 nie wytrzymalem, za bardzo nosi i sa skoki nastroju oraz wybitnie zle samopoczucie fizyczne. Musze tez przyznac, ze dawki powyzej 400 nie probowalem, a i ta tylko krotko.
zainteresowana123
zaufany użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 9:29 pm

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: zainteresowana123 »

AntonPawlowicz pisze: oraz wybitnie zle samopoczucie fizyczne.
tzn. co się działo?
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Ucisk bardzo mocny w skroniach, jakies pieczenie mozgu i niepokoj. Jakbym nie byl w podrozy, tylko w domu, moze bym i przetrzymal, poszedlbym po prostu spac i obeszlo by sie bez podwyzszania do setki, a tak musialem obchodzic sie dlugo bez snu i wolalem nie eksperymentowac z dala od domu, no i musialem byc sprawny w robocie, a to sie wykluczalo.
Awatar użytkownika
savior
bywalec
Posty: 892
Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twin Peaks

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: savior »

Słuchajcie, ja biorę teraz 200 mg, a według mojego szarlatana powinienem 600 bo podobno był początek nawrotu(teraz mam pewnosć ze to nie był nawrót) przez długi okres czasu brałem 300. Ale jedno jest pewne, może i te dragi chronią przed nawrotem, ale faktem jest ze trzeba leczyc przyczyny a nie objawy(leki leczą tylko objawy), u mnie przyczyną jest trauma rodzinna, niezaspokojone potrzeby itp - tutaj będzie i potrzebna psychoterapia rodzinna, a to jest wazniejsze od leków.
Poczytajcie sobie o Arnhild Lauveng - ona przez 10 lat "chorowała" a teraz nie bierze tego goovna i jest zdrowa, baa nawet leczy innych bo zrobiła psychologię. Dlatego kiedy osiągnie się pewien etap, dragi trzeba wywalić, oczywiście jest to długi proces. Ja stosuje też metody alternatywne i tu polecam:
-kwasy omega 3 - dość solidna dawka
-napar z melisy i szałwii - działa relaksująco, antystresowo(podobno nawrót jest najczęściej w warunkach duzego stresu)
- cynk
- słyszałem tez o miodzie, ze pomaga na nasze przypadłosci
- magnez
oczywiście broń Boze nie namawiam was abyscie od razu rzucili leki, nie chce miec kogos na sumieniu jak będzie miał nawrót,po prostu podaje swoją perspektywę, a odstawianie raczej w porozumieniu z karłem(lekarzem)
pozdrawiam i czekam na dyskusję
Awatar użytkownika
savior
bywalec
Posty: 892
Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twin Peaks

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: savior »

Jeszcze mam pytanie do Ciebie Anton, mówisz ze na 50mg nie wytrzymałeś... a czy to nie jest tak, że po prostu organizm jest uzależniony jak od narkotyku i domaga się po prostu prochów?Tak sie zastanawiam jak ze mną jest :?:
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Zstanawialem sie nad tym, konsultowalem sie z niezaleznymi specjalistami. Nie, neuroleptyki nie uzalezniaja, nie jest to morfina, zreszta nawet z nalogu morfinowego mozna podobno stopniowo wyjsc. U mnie nie chodzilo o uzaleznienie psychiczne. Dobrze bylo na tej dawce 50mg przez dosc dlugi okres, ponad 3 miesiace. Gdy natomiast wystapily ekstremalne warunki, organizm przestal sobie dawac rade, poprostu oslona, tarcza, byla za slaba i zaczely pojawiac sie objawy chorobowe. Dlatego mowi sie, iz w remisji bierze sie jedynie dawke podtrzymujaca, czyli, ze jestes w sumie zdrowy, ale masz tarcze na wszelki wypadek, przed nawrotem, wlasnie gdyby zaistnialy pewne nie korzystne okolicznosci. Moge wiec z cala odpowiedzialnoscia stwierdzic, ze taka dawka w przypadku solianu wynosi 100mg. Mialem stresy, ekscesy, bardzo nie sprzyjajace warunki srodowiskowe i objawy nie wystapily, sytuacja zgola odmienna jest w przypadku 50mg, potwierdzaja to takze bliskie osoby z mojego otoczenia zazywajace solian.
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 3:18 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Za mala dawka leku, powrocila depresja. Do zakonu nie biora jak sie ma zburzenia psychiczne. Taka dawka jest nie wyczuwalna dla organizmu, jest to placebo w tym przypadku. Po co zmniejszac jak nawet 100mg niema zadnych, ale to zadnych skutkow ubocznych dla organizmu, a powroci doskonaly nastroj i zycie zacznie cieszyc, dawac frajde i satysfakcje.
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 3:19 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
savior
bywalec
Posty: 892
Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twin Peaks

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: savior »

dawka podtrzymująca, ale jak długo? do śmierci? przecież jest też tak, że są ludzie, którym jest lek odstawiany... i tu mam pytanie: może wiecie, jak długo trwa takie odstawianie - redukcja z 200 powiedzmy do zera,
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

pola pisze:niestety od 50 mg w zwyz tylam ,a dokladnie nie moglam schudnac ...i dopiero jak biore 25mg to moge powiedziec ,ze umiem powstrzymac sie od jedzenia.Moj organizm jest jak barometr wyczuwa nawet najmniejze ilosci leku....dla mnie 25 to duza dawka, bo na przyklad bez niej caly czas placze i przychodza do mnie duchy tzn lacze sei z ludzmi umyslami na odleglosc(wiadomo urojenia) .
pozdrawiam
Podobno Einstain powiedzial, ze schizofrenicy widza rzeczy niedostrzegalne i paranormalne. Nawet jesli tak jest, z taka wiedza lub wizjami normalnie sie zyc nieda, dlatego warto zazywac leki. Ja przestalem tyc nawet na 100mg, po prostu nie nalezy spozywac jedzenia po zachodzie slonca, i gwarantuje regularne chudniecie, nawet w przypadku zjadania rzeczy slodkich i kalorycznych z rana lub za dnia. Widzisz, Pola, Twoja dawka powstrzymuje psychoze, ale ma za slabe dzialanie terapeutyczne, dlatego masz obnizony nastroj i depresje. Sproboj zachowywac odstep miedzy zazyciem dawki, a posilkiem co najmniej godzinny, gwarantuje to 100% wchloniecia leku z przewodu pokarmowego. Tez jestem wyczulony na farmaceutyki, ale na 50 nie wytrzymalem za dlugo. Poza tym nie eksperymentowalbym z lekami jesli sie nie jest pewnym wiedzy o swojej chorobie, blyskawicznego wyczuwania nawrotow itd. Potrzeba czasu by sie tego wyuczyc oraz kontroli lekarskiej. Moj lekarz mowi, ze dla niego jest cenna kazda uwaga pacjenta, bardziej nawet niz nie raz wiedza ulotkowa. Doswiadczony pacjent bywa czasem chodzaca encyklopedia lekow i obajwow chorobowych.
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 3:19 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
savior
bywalec
Posty: 892
Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twin Peaks

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: savior »

właśnie, no bo kto będzie wiedział o Twoim stanie lepiej niż Ty sama, i tak jest ze wszystkim. A nawiązujac do tego co mówił Anton - zbiera się doświadczenie, często eksperymentując i wtedy można korygować ewentualne błędy, najważniejsza jest samoświadomość, fakt faktem leki wszystkiego nie załatwią, trzeba naprawdę chcieć, aby wyzdrowieć, życzę powodzenia
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Podtrzymująca dawka solianu.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Nie moge Tobie tego doradzac, bo by mnie tu zjedli, ze przejmuje role lekarza. Stan mialem ciezki, te wszytskie objawy co opisujesz, ksobne, wytworcze, halucynacje, skierowanie do szpitala tez mialem, ale nie poszedlem, bylo zagrozenie zycia, lek zaczal dzialac juz po 3 dniach :) Mialem przepisana dawke 600mg na dobe, wzialem tylko 200mg, bo lekow sie balem od zawsze, potem zmniejszylem sobie do 100, lekarka byla oburzona i cos pobakiwala o zaprzestaniu mnie leczenia wiec zmienilem lekarza, obecny bardzo solidny mlody doktor, przyznal mi racje, ze o siebie dbam :) Polecam wglad ulotki, jest tam podane, ze minimalna dawka podtrzymujaca to 50-400mg.
ODPOWIEDZ

Wróć do „solian”