Rozważania na temat zbiorów
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 413
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Rozważania na temat zbiorów
Weźmy pod uwagę zbiór jednoelementowy
W zbiorze tym wszystko znaczy dokładnie ten jeden element
W zbiorze tym jeden wyszczególniony znaczy dokładnie ten sam jeden element
Wszystko równa się zatem jednemu – uogólnienie równa się wyszczególnieniu
Weźmy pod uwagę zbiór nieskończony lub skończony wieloelementowy
Lub nawet tylko taki składający się z dwóch elementów
W zbiorze tym każdy czyli wszystko będzie znaczyć dokładnie tyle
Ile elementów ma dany zbiór Odpowiednio.: nieskończoność skończoność
I na końcu zaledwie dwa
W tym typie zbioru uogólnienie nie jest równe wyszczególnieniu
Wydaje się że w zbiorze o liczbie elementów większej niż jeden
Wyszczególniony jest zawsze różny od ogólnego
Wszystko ( każdy ) nie znaczy bowiem jeden konkretny
Możemy jednak abstrakcyjnie przyjąć że pewna grupa elementów w zbiorze
Wieloelementowym stanowi jeden ( np. ze względu na jakąś cechę )
Dla zbioru dwuelementowego jeśli dwa elementy zakwalifikujemy jako
Abstrakcyjnie stanowiące jeden wówczas znów uogólnienie
Będzie się równać wyszczególnieniu
Dla dowolnego zbioru nieskończonego i skończonego możemy abstrakcyjnie przyjąć
Że całkowita liczba jego elementów ze względu na jakąś cechę stanowi jeden
Sprowadzimy tą drogą każde wyszczególnienie do uogólnienia ( każdy zbiór )
Najprostszą cechą sprowadzającą ilość elementów zbioru wieloelementowego
Do zbioru jednoelementowego jest ich identyczność
Wówczas każdy znaczy jeden – a jeden każdy
W danym zbiorze wieloelementowym można wyodrębnić jeden podzbiór
Rozumiany jako jeden element a składający się z wielu identycznych elementów
Ze względu na daną cechę
Uogólnienie i wyszczególnienie mogą zatem równać się sobie
Zachodzić niejako na siebie Można wyszczególnić wszystko jako jeden element
A jeden element może stanowić uogólnienie przy braku innego
Jeden równa się nie tylko skończoności ale nawet i nieskończoności
A skończoność i nieskończoność da się sprowadzić do jednego
Istnienie przekształca się bowiem w istnienie
Nie można czegoś przekształcić w nic ( zero/zbiór pusty )
Nie można niczego przekształcić w coś ( dowolny zbiór )
Co o tym myślicie?
W zbiorze tym wszystko znaczy dokładnie ten jeden element
W zbiorze tym jeden wyszczególniony znaczy dokładnie ten sam jeden element
Wszystko równa się zatem jednemu – uogólnienie równa się wyszczególnieniu
Weźmy pod uwagę zbiór nieskończony lub skończony wieloelementowy
Lub nawet tylko taki składający się z dwóch elementów
W zbiorze tym każdy czyli wszystko będzie znaczyć dokładnie tyle
Ile elementów ma dany zbiór Odpowiednio.: nieskończoność skończoność
I na końcu zaledwie dwa
W tym typie zbioru uogólnienie nie jest równe wyszczególnieniu
Wydaje się że w zbiorze o liczbie elementów większej niż jeden
Wyszczególniony jest zawsze różny od ogólnego
Wszystko ( każdy ) nie znaczy bowiem jeden konkretny
Możemy jednak abstrakcyjnie przyjąć że pewna grupa elementów w zbiorze
Wieloelementowym stanowi jeden ( np. ze względu na jakąś cechę )
Dla zbioru dwuelementowego jeśli dwa elementy zakwalifikujemy jako
Abstrakcyjnie stanowiące jeden wówczas znów uogólnienie
Będzie się równać wyszczególnieniu
Dla dowolnego zbioru nieskończonego i skończonego możemy abstrakcyjnie przyjąć
Że całkowita liczba jego elementów ze względu na jakąś cechę stanowi jeden
Sprowadzimy tą drogą każde wyszczególnienie do uogólnienia ( każdy zbiór )
Najprostszą cechą sprowadzającą ilość elementów zbioru wieloelementowego
Do zbioru jednoelementowego jest ich identyczność
Wówczas każdy znaczy jeden – a jeden każdy
W danym zbiorze wieloelementowym można wyodrębnić jeden podzbiór
Rozumiany jako jeden element a składający się z wielu identycznych elementów
Ze względu na daną cechę
Uogólnienie i wyszczególnienie mogą zatem równać się sobie
Zachodzić niejako na siebie Można wyszczególnić wszystko jako jeden element
A jeden element może stanowić uogólnienie przy braku innego
Jeden równa się nie tylko skończoności ale nawet i nieskończoności
A skończoność i nieskończoność da się sprowadzić do jednego
Istnienie przekształca się bowiem w istnienie
Nie można czegoś przekształcić w nic ( zero/zbiór pusty )
Nie można niczego przekształcić w coś ( dowolny zbiór )
Co o tym myślicie?
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Re: Rozważania na temat zbiorów
miałam kiedyś takie jazdy na polu chemicznym, a myślę, że jesteś ciekawą osobowością, wrażliwą, inteligentną, interesującą 

- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 413
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Re: Rozważania na temat zbiorów
dzięki .. co prawda nie ma teraz jazdy... w znaczeniu prędko do szpitala.. ale pewną jazde czasem mam .. ostatnio teraz, jak czytam podręcznik to logiki Taduesza Botóga. Nigdy logiki nie lubiłem na studiach i w połowie wykładu głowa mnie bolała. Teraz czytam sam i nie wiem czemu ale odkrywam w niej piękno... Zaskoczyło mnie że każdą formułę w dowolnej postaci da się sprowadzić do postaci normalnej. Tj .: Każde zdanie z postaci.: jeśli A równe C, to B równe D da się sprowadzić do postaci A i B równe C i D ( zdanie przykładowe i prawdziwe przy okazji ) Chodzi o to że złożone zdania zapisane równoważnościami lub znacznikiem wynikania można sprowadzić do zdań zapisanych tylko i wyłącznie poprzez stałe i /lub.
jest troche łamigłowki hehe
jest troche łamigłowki hehe

Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat zbiorów
Nie, nie możemy tak przyjąć ! Takie przyjęcie to przyjęcie, że dwa równa się jeden. Po co przyjmować bzdury.Constantius pisze:... Możemy jednak abstrakcyjnie przyjąć że pewna grupa elementów w zbiorze Wieloelementowym stanowi jeden ( np. ze względu na jakąś cechę )...
Co miałeś prawdopodobnie na myśli to utworzenie nowego zbioru klas abstrakcji. Lecz klasa abstrakcji to nie to samo co jej reprezentacja. Klasa jest jedna a jej reprezentacji może być wiele.
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 413
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Re: Rozważania na temat zbiorów
W pewnym sensie tak wychodzi... ale jeden to też 1/2+1/2... zależy jak abstrakcyjnie potraktować te dwa elementy...( elementy wchodzące do klasy )zbyszek pisze:Nie, nie możemy tak przyjąć ! Takie przyjęcie to przyjęcie, że dwa równa się jeden. Po co przyjmować bzdury.Constantius pisze:... Możemy jednak abstrakcyjnie przyjąć że pewna grupa elementów w zbiorze Wieloelementowym stanowi jeden ( np. ze względu na jakąś cechę )...
Co miałeś prawdopodobnie na myśli to utworzenie nowego zbioru klas abstrakcji. Lecz klasa abstrakcji to nie to samo co jej reprezentacja. Klasa jest jedna a jej reprezentacji może być wiele.
czy jako odrębne jedności czy jako składowe na które składa się klasa jako 1...
Oczywiście ze rozsądniej jest tak jak w zbiorach że przyjmujemy nową klasę abstrakcji
w zbiorze i wyszczególniamy dla niej zbiór...tylo elementowy ile elementów zbioru spełnia założenia klasy... wtedy klasa jest jedna
Stanowi abstrakcyjne jeden. ( bo klas możemy wyodrębnić dowolnie dużo, wtedy liczymy klasy a nie elementy zbiorów )
może powinno byc że "pewna grupa elementów w zbiorze stanowi jeden ze względu na inną klasę abstrakcji".... to jest poprawniej...
Zaznaczając ze ze względu na jakąś cechę de facto wychodzi że na klasę bo czymże jest taka klasa... musi byc wyszczególniona ze względu na coś
czyli np.: na jakąś inną cechę.....
Ostatnio zmieniony wt maja 04, 2010 12:39 pm przez Constantius, łącznie zmieniany 1 raz.
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 413
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Re: Rozważania na temat zbiorów
jesteś Zbyszku matematykiem? Ja nie jestem. proszę o wypowiedz...
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 413
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Re: Rozważania na temat zbiorów
a tak poza tym to co mi zabroni abstrakcyjnie potraktować dwóch butów ( zbiór dwuelementowy ) jako zbiór jednoelementowy ( jedna para butów ) .Zmieniłem tylko klasę abstrakcji. Czyli potraktowałem ze pewna grupa elementów w zbiorze wieloelementowym stanowi jeden.... To miałem na mysli... działanie abstrakcją na zbiorze.... W zależności jak patrzę na ten sam zbiór ma on ileś elementów....
Lub w inaczej w zależności jak patrzę na elementy stanowią one różne zbiory ( i odp im klasy )
Owo 1 nie stanowi już tego 2 tylko na 1 składają się ułamki wynikające z liczby elementów nowego zbioru...
Abstrakcyjnie w momencie "zmiany klasy" dwa = jeden, ale dosłownie nigdy ....
Lub w inaczej w zależności jak patrzę na elementy stanowią one różne zbiory ( i odp im klasy )
Owo 1 nie stanowi już tego 2 tylko na 1 składają się ułamki wynikające z liczby elementów nowego zbioru...
Abstrakcyjnie w momencie "zmiany klasy" dwa = jeden, ale dosłownie nigdy ....
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Re: Rozważania na temat zbiorów
Nie jestem matematykiem ale staram sie myslec logicznie. Moim zdaniem abstykcyjna matematyka to to samo co nauka i pseodonauka. Matematyka mysli logicznie a wiec "1" prad plynie i "0" prad nie plynie.
To sa dla mnie dwie najwazniejsze liczby i na tym opiera sie cala informatyka czyli informacje.
Za pomoca tylko tych dwoch liczb zdobywamy dzisiaj wiedze do wszystkiego. Tak tlumacze sobie rowniez doslownie wszystko. To znaczy liczba jeden "1"prawda(udowodniono), zero "0" nieprawda
(nieudowodniono). Po co sobie komlikowac to zycie jak mozna go wyjasniac calkiem prosto i logicznie
To sa dla mnie dwie najwazniejsze liczby i na tym opiera sie cala informatyka czyli informacje.
Za pomoca tylko tych dwoch liczb zdobywamy dzisiaj wiedze do wszystkiego. Tak tlumacze sobie rowniez doslownie wszystko. To znaczy liczba jeden "1"prawda(udowodniono), zero "0" nieprawda
(nieudowodniono). Po co sobie komlikowac to zycie jak mozna go wyjasniac calkiem prosto i logicznie