Wlasny Bog i wlasna religia
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: śr lip 22, 2009 10:54 am
Wlasny Bog i wlasna religia
Witam
Chcialam sie podzielic troszke swoimi spostrzezeniami.Otoz od zawsze mialam swoj swiat co za tym idzie wlasna religia i własny Bog.Od zawsze interesowalam sie kultura swiata i ich religiami.Ja stworzylam wlasna religie oparta na chrzescianstwie,buddyzmie i judaizmie.Bardzo sie interesuje filozofia,wrecz to moja pasja.Sadze,ze jest Jeden Bog,ktory Nas kocha ponad wszystko.Mimo naszych bledow,wybaczy nam,wkoncu jestesmy Jego dzielem.
Moja religia nie opiera sie na tym by kogos naklaniac do wiary ,poprostu sadze ze kazdy z nas wierzy w swojego Boga i w rozny sposob intepretuje Biblie.Znam pare osob,ktore maja swoje religie i na niej sie opieraja,nie sa to jacys "nawiedzeni" ludzie przez Radio Maryja.
Ja wierze,ze po smierci jest inne zycie,tak samo wierze w zjawiska paranormalne.
Wiara czyni mnie sliniejsza..chociaz czasem jest mi bardzo ciezko,daje mi nadzieje...
Czy Wy rowniez macie tak samo?
Chcialam sie podzielic troszke swoimi spostrzezeniami.Otoz od zawsze mialam swoj swiat co za tym idzie wlasna religia i własny Bog.Od zawsze interesowalam sie kultura swiata i ich religiami.Ja stworzylam wlasna religie oparta na chrzescianstwie,buddyzmie i judaizmie.Bardzo sie interesuje filozofia,wrecz to moja pasja.Sadze,ze jest Jeden Bog,ktory Nas kocha ponad wszystko.Mimo naszych bledow,wybaczy nam,wkoncu jestesmy Jego dzielem.
Moja religia nie opiera sie na tym by kogos naklaniac do wiary ,poprostu sadze ze kazdy z nas wierzy w swojego Boga i w rozny sposob intepretuje Biblie.Znam pare osob,ktore maja swoje religie i na niej sie opieraja,nie sa to jacys "nawiedzeni" ludzie przez Radio Maryja.
Ja wierze,ze po smierci jest inne zycie,tak samo wierze w zjawiska paranormalne.
Wiara czyni mnie sliniejsza..chociaz czasem jest mi bardzo ciezko,daje mi nadzieje...
Czy Wy rowniez macie tak samo?
jestem nikim...wytworem Twojej wyobrazni....
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Byłam gnostyczką, miałam "swoją wiarę" i skończyło się to tym, że łyknęłam prawie 70 tabletek. Lekarze powiedzieli, że dzięki szybkiej interwencji mojej mamy nie jestem sparaliżowana na zawsze. W szpitalu poznałam mojego ukochanego, schizofrenika. On nawrócił mnie na katolicyzm od którego wcześniej odeszłam. Odpowiedziałam sobie na wszelkie wątpliwości jakie miałam co do katolicyzmu będąc z nim. Jego głęboka wiara i miłość nie tylko mnie nawróciły ale i pomogły mi odnaleźć sens życia i cele. Zazwyczaj gnostycy, Ci których spotykałam na swojej drodze życia to ludzie nieszczęśliwi. A ja teraz wreszcie doznaję spokoju i pewnego rodzaju szczęścia. Kochany Bóg nie tylko postawił na mojej drodze ukochanego ale i prawdziwego przyjaciela. Dwoje mężczyzn teraz dba o mnie a ja o nich. A co do wiary gnostycznej to jest jedną z najtrudniejszych religii. Natomiast katolicyzm dał mi nie tylko poczucie bezpieczeństwa i sens życia ale i zauważyłam, że tzw. "przejścia Boga", czyli cuda i znaki zauważamy z ukochanym bardzo często i to nas utwierdza w naszej wierze coraz bardziej.
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Seche bardzo mi się podoba Twoja historia. Ja również odkąd się nawróciłem (byłem zagorzałym ateistą) zacząłem zauważać znaki od boga. Katolicyzm zwrócił mi prawdziwą ścieżkę po której kroczyłem jako małe dziecko. Pewien zakonnik powiedział mi po tym jak się nawróciłem "Wreszcie w domu, co?" Nawet nie wiedział jak bardzo mnie to podbudowało i jak wielce zgadzało się to z prawdą jaka gorzała w moim sercu.
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Wichrowa, cieszę się, że są ludzie o podobnych poglądach! Może mojej wiary nie można nazwać inną religią, ale gdybym porozmawiał z jakimś zagożałym katolikiem, uznałby mnie za heretyka XXI wieku.
Sądzę, że jest tylko jeden Bóg i powołując się na Biblię "gdyby istniało wielu bogów, to żaden z nich nie byłby Bogiem". Uważam, że wszystkie wiary są w mniejszym lub większym stopniu właściwe - niezależnie czy wyznaje się wielobóstwo, czy monoteizm - wszystko zawsze trafia do tej samej istoty, zwanej Bogiem. Wystarczy wierzyć szczerze (zresztą mamy tak naprawdę mały wpływ na wybór wiary - to zależy od miejsca narodzin). Wierzę również w pewnego rodzaju życie pośmiertne i zjawiska paranormalne. Nie widzę na razie sensu dłużej wyjaśniać mojego sposobu wiary. Sądzę, że każdy z nas w pewien sposób tworzy własną wiarę, inaczej wszystko interpretując. Każdemu jest najbliższa religia, w której go wychowano, ale dorzuca swoje "trzy grosze" w większej lub mniejszej mierze.
Sądzę, że jest tylko jeden Bóg i powołując się na Biblię "gdyby istniało wielu bogów, to żaden z nich nie byłby Bogiem". Uważam, że wszystkie wiary są w mniejszym lub większym stopniu właściwe - niezależnie czy wyznaje się wielobóstwo, czy monoteizm - wszystko zawsze trafia do tej samej istoty, zwanej Bogiem. Wystarczy wierzyć szczerze (zresztą mamy tak naprawdę mały wpływ na wybór wiary - to zależy od miejsca narodzin). Wierzę również w pewnego rodzaju życie pośmiertne i zjawiska paranormalne. Nie widzę na razie sensu dłużej wyjaśniać mojego sposobu wiary. Sądzę, że każdy z nas w pewien sposób tworzy własną wiarę, inaczej wszystko interpretując. Każdemu jest najbliższa religia, w której go wychowano, ale dorzuca swoje "trzy grosze" w większej lub mniejszej mierze.
"Gdy walczysz z potworami, uważaj, by nie stać się jednym z nich.
Kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy i w ciebie."
Kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy i w ciebie."
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: sob lut 27, 2010 3:15 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Uważam podobnie jak wichrowa. To chyba nic złego. Mamy w końcu wolność. Każdy może wybierać. Jeśli takie podejście daje siłę i pomaga w trudnych sytuacjach to wszystko jest w porządku.
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Jako buddysta chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że buddyzm jest nieteistyczny, czyli nie ma tutaj wiary w Boga 
Budda nie był istotą boską, był człowiekiem, który odnalazł drogę do ustania wewnętrznego cierpienia odczuwanego przez każdego z nas.
Dla mnie osobiście podejście buddyjskie jest lepsze niż wiara. Dostaję do ręki narzędzia, dzięki którym stopniowo mogę poznawać własne wnętrze i samodzielnie przezwyciężać problemy.

Budda nie był istotą boską, był człowiekiem, który odnalazł drogę do ustania wewnętrznego cierpienia odczuwanego przez każdego z nas.
Dla mnie osobiście podejście buddyjskie jest lepsze niż wiara. Dostaję do ręki narzędzia, dzięki którym stopniowo mogę poznawać własne wnętrze i samodzielnie przezwyciężać problemy.
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Czesc Anonim. Masz dobra korbe i zapewno o tym wiesz, a moze i nie. Predzej czy pozniej czeka ciebie psychiatryk i leczenie. Piszesz logicznie i myslisz w twoim innym swiacie. To normalne dla schizofrenii. Jestes osoba wierzaca u urojeniach religijnych. Szatanem nie jestes bo jest to tylko abstakcja ludzka a dla urojonego rzeczywistosc. Dzisiaj myslisz ze jestes demonem, jutro ze jestes Bogiem. Calkiem normalne panoidalnych. Nie jestes niczym nadzwyczajnym tylko czlowiekiem chorym.
Zapewne teraz mi za przeczysz i powiesz ze jestes zdrowy. W urojeniach czlowiek mysli ze jest normalny, nie potrafi odroznic rzeczywistosci od omamow i urojen. Za kilka miesiecy po leczeniu mysle ze zmienisz zdanie. Zreszta i tutaj otrzymasz odpowiedz od ludzi ktorzy sa juz na innym etapie niz ty w tym ostrym stanie. Zycze powrotu do realnosci i witam tu na ziemi.
Zapewne teraz mi za przeczysz i powiesz ze jestes zdrowy. W urojeniach czlowiek mysli ze jest normalny, nie potrafi odroznic rzeczywistosci od omamow i urojen. Za kilka miesiecy po leczeniu mysle ze zmienisz zdanie. Zreszta i tutaj otrzymasz odpowiedz od ludzi ktorzy sa juz na innym etapie niz ty w tym ostrym stanie. Zycze powrotu do realnosci i witam tu na ziemi.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Masz psychoze i tyle. Wogóle nie idzie z tobą normalnie rozmawiać na gg. Zerowe poczucie rzeczywistości. Żyjesz w odrealnieniu. I jestem tak naprawdę ciekawa czy bierzesz leki, bo wierzyć mi się w to za bardzo nie chce. I po co wogóle oszukiwałeś lekarzy w szpitalu, mówiąc że jest dobrze, skoro tak nie było? Tak sobie pomyślałam, że przecież mam nr komórkowy twojej mamy, i tak się zastanawiam czy do niej nie zadzwonić i jej tego wszystkiego powiedzieć co się z tobą dzieje.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Anonim pisze: Wierze w Szatana i jestem mu posluszny. Jeden nawet wszedl we mnie,

Nie sądzisz, że to trochę gejowskie?

Ogniu, krocz za mną...
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
mandrynka pisze:Masz psychoze i tyle. Wogóle nie idzie z tobą normalnie rozmawiać na gg. Zerowe poczucie rzeczywistości. Żyjesz w odrealnieniu. I jestem tak naprawdę ciekawa czy bierzesz leki, bo wierzyć mi się w to za bardzo nie chce. I po co wogóle oszukiwałeś lekarzy w szpitalu, mówiąc że jest dobrze, skoro tak nie było? Tak sobie pomyślałam, że przecież mam nr komórkowy twojej mamy, i tak się zastanawiam czy do niej nie zadzwonić i jej tego wszystkiego powiedzieć co się z tobą dzieje.
Co do lekow to biore je regularnie. A jak przyjdzie ci pomysl zeby dzwonic do mojej mamy to nie bedzie mnie na forum, ani wiecej sie do ciebie nie odezwe. Jak chcesz wstracic kolege to smialo. Pisalem w tym watku dlatego ze licze na dyskrecje.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Witaj Anonim, oczywiście forum zapewnia anonimowość. To dotyczy wszystkich danych osobowych jak np. adresy mailowe. Chyba nie podałeś nigdzie publicznie swojego numeru telefonu, więc nie ma żadnych obaw ! Gdybyś to uczynił nie pretenduj do takiego nicka.
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Dzieki Zbyszku za rade. Jakbys mogl przekonaj Manardynke zeby nie stosowala takich tanich chwytow, jezeli jej swiatopoglad nie zgadza sie z moim i moze jest chory ale mam do tego prawo. Poniewaz jestem osoba dorosla niech zadzwoni do mnie a nie do mojej mamy. Chyba zrobilem blad ze kiedys smsowalem z mamy komorki do niej. Leki biore regularnie, alkoholu ani zadnych uzywek nie biore wiec powinienem dojsc do zdrowia.
Aha jakbys mogl usun Zbyszku te moje posty typu: bla bla bal.
Aha jakbys mogl usun Zbyszku te moje posty typu: bla bla bal.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Rób co chcesz, twoja sprawa i twoje życie. Tylko nie pisz mi na gg takich rzeczy, które pisałeś. Nie martw sie nie zadzwonie do twojej mamy nie mam ochoty wpierdalac sie w czyjes zycie bez jego zgody. Tylko wiedz ze wiele u mnie straciles i juz nie chce utrzymywac z toba jakichkolwiek kontaktow.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Wlasny Bog i wlasna religia
Wichrowa86, jak dla mnie to trochę dziwne, że stworzyłaś własną religię i własnego Boga. To dobrze, że dzięki tej wierze czujesz się lepiej. Ja jestem ateistką i nie wierzę w boga. O co Ci chodziło, jak napisałaś:
Kiedyś wymyślałam przygody pewnego superbohatera i robiłam to dość długo. Potem przy pierwszej i drugiej psychozie myślałam, że moja Mama jest częścią wykreowanego przeze mnie świata. Do takiego stanu doprowadziła mnie psychoza.
- czy to znaczy, że wymyśliłaś własny świat i rządzące nim prawa? Mam nadzieję, że odróżniasz świat realny od tego przez Ciebie wykreowanego? Pytam się, bo nie do końca rozumiem o co Ci chodzi.Otoz od zawsze mialam swoj swiat co za tym idzie wlasna religia i własny Bog.

To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Wlasny Bog i wlasna religia
W wieku ok. 15 - 16 lat odkryłem solipsyzm, nie wiedząc jeszcze, jak się to nazywa. Było to coś w rodzaju myślenia: "a może inni ludzie tak naprawdę nie istnieją, są tylko wytworem mojej wyobraźni". Solipsyzm jest zły, sprzeciwia się szczególnie religiom abrahamowym. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek był ateistą.
Mam pokusę tworzenia własnej religii, bez piekła, cierpienia za grzechy (zwłaszcza pośmiertnego), potraw czystych i nieczystych. Jest we mnie wyraźny lęk przed karą bożą. Nie chciałbym, aby ktokolwiek był ukarany za swoje grzechy.
Mam pokusę tworzenia własnej religii, bez piekła, cierpienia za grzechy (zwłaszcza pośmiertnego), potraw czystych i nieczystych. Jest we mnie wyraźny lęk przed karą bożą. Nie chciałbym, aby ktokolwiek był ukarany za swoje grzechy.