Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony ndz lut 02, 2014 7:53 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10441
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: Pamal »

A ja staram się przede wszystkim myśleć dojrzale, jak dorosły człowiek.
Nie koniecznie baaaaaaaardzo racjonalnie.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Reinarnacja, połączenie z wszechświatem, uaktywnienie nieużywanej części mózgu. Mam na to dowody w postaci konkretnych przeżyć, w czasie gdy oczywiscie byłam zdrowa.
Na:
Dopust Boży?
Diabelskie przekleństwo?
Czy inne opętanie?
Odprawia się egzorcyzmy.
Pozdrawiam
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

www.egzorcyzmy.katolik.pl

Moim zdaniem nie jest możliwe, żeby ktoś kto nie wierzy w jakiś doznania, uczucia, zjawiska został nimi opętany. A więc opętanie dotyczy ludzi wierzących. Ja przecież również zostałam „opętana” uczuciem, w które wierzyłam, że istnieje.
To, że Kościoły chrześcijańskie do egzorcyzmu podchodzą dość ostrożnie, nie oznacza, że metoda jest nieskuteczna. Ważne, że działa na psychikę chorego (opętanego) i pomaga. Brak prawdziwych egzorcystów, to rzeczywiście problem, ale kilku chyba w Polsce jest ( widziałam kiedyś program w TV). Kiedyś na studiach wywoływałyśmy duchy. Coś w tym było.
Nie chcę wypowiadać się na temat medycyny i leków, bo nie jest to moja silna strona. W skuteczność wyleczenia lekami nie wierzę, ale jest to kwestia wiary, a nie wiedzy.

Ostatni problem tłumaczę reinkarnacją. Mam w tym temacie własne przeżycia. Jeżeli chcesz to możemy o tym pogadać, ale przedstaw swój pogląd.
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: jeremi »

reinkarnacja!

zatarte wrażenia dawnych wspomnień się odzywają. tak.
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: jeremi »

egzorcyzmy: ależ to bzdury wykute od pokoleń. cóż.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

jeremi pisze:egzorcyzmy: ależ to bzdury wykute od pokoleń. cóż.
No cóż, tak jak bzdurą dla jednych, a faktem dla innych jest opętanie przez szatana. Ja osobiście uważam, że metoda leczenia powinna być dopasowana do potrzeb konkretnej osoby. Jeżeli ktoś wierzy, że został opętany przez szatana, odprawienie egzorcyzmów może wpłynąc na tak ukształtowana psychikę. W metodę trzeba wierzyć, wtedy nawet najgłupsza może pomóc. To co od pokoleń funkcjonuje, oznacza, że jest potrzebne dla ludzi. Osobiscie nie wierzę w materialne istnienie SZATANA, więc i czary egzorcyzmów. Ale to nie znaczy, że na psychikę pewnej grupy osób nie może to skukować.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Postać niematerialna powiadasz. To co to takiego, jeżeli nie my sami ? Bez względu na to jak go tam zwał: SZATANEM czy UPADŁYM ANIOŁEM jest wytworem naszej podświadomości. Jeżeli uwierzysz, że SZATAN istnieje niezależnie od Ciebie, to nigdy nie wyzdrowiejesz. Wtedy tylko egzorcyzmy mogą zadziałać na psychikę.

„…nie istnieje Bóg bez SZATANA”. Nie prawda, to zależy jak wierzy się w Boga. Jeżeli Bóg to wszechświat i stwórca wszystkiego co żyje, to nie ma tu miejsca dla SZATANA. Jest zło i dobro na świecie. Stwórca dał człowiekowi rozum, by mógł je oddzielić, a religii na świcie jest mnóstwo. Jest to uzależnione od kultur, w jakich powstawały i potrzeb społecznych.

„…albo wspólna demonologia”. Wystarczy przestać być „zagorzałym katolikiem”. Czy wierzysz w „katolicką” spowiedź przed konfesjonałem ? W jej moc zbawienną ?

Nie zbawia człowieka, zbawia świat przed chaosem. Walką ludzi o dobro i zło. Jest to „rządzenie duszami”. Kierowanie ludzkością za pomocą wiar i wyznań.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Jeden problem z głowy. Nie jesteś fanatycznym wyznawca kościoła katolickiego. Chyba każda religia opiera się na dwóch pojęciach: dobra i zła. Ale to dobro i zło jest na ziemi ( wśród ludzi), a nie we wszechświecie, czy też w świecie duchowym. W ufoludki nie wierzę. Wierzę w świat duchowy, ale wyłącznie jako dobro. Wgłębiałam kiedyś tajniki reinkarnacji. W trakcie seansu miała doznanie „wyjścia duszy z ciała” i różne wizje z przyszłego życia. Wierzę, że dusza człowieka po śmierci gdzieś we wszechświecie nadal istnieje. W istnienie zła we wszechświecie, w świecie duchowym, nie wierzę. Nie wierzę w SZATANA. Powiem Ci wprost, nie widzę dla niego tam pozytywnej roli, a negatywna po co ? Ze złem na ziemi trzeba walczyć, a nie we wszechświecie. Dlaczego zakładasz, że byt duchowy jest odpowiednikiem bytu materialnego na ziemi, i koniecznie chcesz dobru przeciwstawić zło.
Zakładasz paskudną alternatywę: albo „zewnętrzny” SZATAN, albo farmakologia. A ja mówię poznaj siebie, po to by pozbyć się tego co w psychice jest burzące. Trzeba osiągnąć własną wewnętrzną równowagę. Wiesz doskonale, że jestem przeciwniczką leków, bo bardzo niszczą psychikę i tak naprawdę nie wierzę, że mogą wyleczyć. To tylko sprawa wspomagająca. Ale wierzę w to, że choroba jest w nas i możemy się wyleczyć, jeżeli będziemy szukać jej źródeł w sobie.
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: panic »

(...) ...rmwk
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Droga na szczyt:

Etap zero:
Nie drugi JA, ale ON i ja.

Pierwszy etap:
Nie drugie JA, ale ja i on.

Drugi etap:
Nie drugie JA, ale JA i on.

Trzeci etap:
ja i JA.

Czwarty etap:
JA i ja.

Osiągnięcie szczytu:
Jestem SOBĄ
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

[quote="Bogus"]Trochę, powiem Wam, że jestem zdziwiony, że tylko ja się zastanawiam skąd mam natrętne myśli i głosy.

Jeżeli się nie dowiesz, nie miną. Najprościej jest brać leki i pójść na rentę.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

W mojej ocenie nie, ale często po lekach człowiek staje się "rośliną."

Zawsze warto walczyć o wyzdrowienie !!!
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Bogus,
To znaczy, że nigdy nie dostałeś silnej dawki leków. Ja w trakcie pierwszego pobytu w szpitaku przez dwa tygodnie byłam "rośliną". Nie kontaktowałam zupełnie. W trakcie kolejnych pobytów w szpitalu dawano mi rispolept, po którym robiłam się sztywna.
Oczywiście, że wszystko minęło, bo trwało w miarę krótko.
Brałam przez jakis czas ability i ten lek wogóle mi nie szkodził.

"Coraz więcej na świecie niewiernych Tomaszów, którzy muszą pakować paluchy do ran, aby uwierzyć."

Jeżeli czymś Cię uraziłam, przepraszam. Bo tylko my dyskutujemy w tym wątku, chciaż ja piszę do wszystkich.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

No wiesz, to są insynuacje. Nie jestem materialistką dotykająco wszystkiego. Wierzę w TWOJEGO SZATANA, którego nie możesz dotknąć. Ale również ja widziałam np. pojemnik na śmieci w ogrodzie, chociaż w rzeczywistości wcale go tam nie było. Tyle tylko, że on do mnie nie mówił. Ale mówiły do mnie drzewa, ptaki, ludzie ..., zreszto, przecież wiesz.
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: panic »

Bogus pisze:W swej naiwności, sądziłem, że schizofrenia, to ciekawa choroba, a okazuje się, że ci, którzy najwięcej o niej wiedzą, zdają się na opisy ludzi, którzy nigdy na nią nie chorowali.
Bogus, jak rozpoznać przez internet kto jest chory a kto nie? Ciężko jest, można tylko się domyślać.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

A to chodziło o tych z internetu ? Ja to inaczej zrozumiałam.
Co na to autor pokretnego tekstu ?
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: panic »

Wiedza lekarzy jest ograniczona to fakt. Tak jak napisałeś wiedzą oni tyle ile my sami im powiemy. Ile jest jeszcze objawów które odczuwam a nawet nie potrafię ich w logiczny sposób opisać - sporo. Jednak mimo to większość lekarzy ma dobrze opanowany ogólny zarys tej choroby - i dobrze. Ma to swój wpływ w późniejszym procesie uświadamiania pacjentów chociażby na płaszczyźnie najbardziej znanych i dokuczliwych objawów.

----------------------------------------

Chcę dodać kolejny post a zamiast tego wyskakuje mi edycja poprzedniego z urwaną treścią... :(
Ostatnio zmieniony pt lis 28, 2008 3:34 am przez panic, łącznie zmieniany 1 raz.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

No to właściwie Cię zrozumiałam, no i tym razem się z Tobą zgodzę. Czasami można zapytać, co artysta miał na myśli.

Pytanie:
Jak się wstawia te żółte potworki ? Tego zielonego bym wstawiła.
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: panic »

Coś się chyba z forum dzieje, bo miałem problemy z dodaniem posta. Emotikony (potworki ;)) też w tej chwili nie działają. Może Zbyszek coś zmienił w ustawieniach: "BBCode jest wyłącznony". Nie można formatować tekstu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”