Czy w szkole podpierałeś ściany - artykuł

[Pamal]

https://zwierciadlo.pl/psychologia/5492 ... nikow.read

[Alchemik Fioletu]

A może coś więcej a nie spamowanie linkami?

[Cynamon]

w szkole byłem m.in. opluwany i inni mówili mi po nazwisku, żeby okazać brak szacunku..
albo mówili że jest jestem obojnakiem i że jestem niedorobiony, o niecenzuralnych określeniach nawet nie wspominam albo jak się dostawało z pięści w brzuch od chuliganów

tylko ten podpunkt Przemożne pragnienie bycia zauważonym i docenionym się u mnie nie zgadza

Z tym wiąże się niebezpieczeństwo, że całe nasze życie podporządkujemy sobie jednemu celowi: temu, by inni nas chwalili i podziwiali

Ja nic nie czuję od komplementów. a krytyka boli mnie tak , że aż przytyka mi klatkę piersiowej i trudno mi się oddycha w takim momencie - to pewnie z niskiej samooceny... gdy ma się niską samoocenę przyjmuję się krytykę za prawdę i nie dopuszcza się komplementów

[Pamal]

A ja nie oczekiwałam na skutek odrzucenia w dzieciństwie dobrego traktowania od innych ludzi.
Ja się obnażam, a terapeuta albo spowiednik per ty bąknie z rzadka coś nieprzyjemnego.
Myślałam, że tak ma wyglądać terapia i spowiedź.

[Pamal]

Psycholodzy to byli guru dla mnie oczekiwałam, że pokażą jak żyć.
A to zwykli śmiertelnicy.

[Cynamon]

Kiedyś myślałem, że psycholożki są fajne miłe z natury i w ogóle. bo często tak było.
Ale na jednym oddziale była taka, że wszyscy pacjenci mówili, że to wredna baba.
kiedyś odszczeknęłam się do niej i wypisałem się z oddziału.
ze swoim charakterem powinna pracować w ubojni, a nie wśród pacjentów z problemami.