Strona 1 z 1

Nie radzę sobie ze złością córki

: czw mar 13, 2025 7:55 am
autor: mareariadne
Nie radzę sobie ze złością mojej 4,5 latki.
Ciągle się obraża. Wiecznie naburmuszona, nic jej nie pasuje. Domaga się wiecznie nowych zabawek, jak jej odmówię to awantury stulecia. Wiecznie jej nic nie pasuje. Kanapka niedobra, płatki za ciepłe, zupa niedobra, wszystko jest na nie. Sukienka nie taka, rajstopy nie takie, buty pobrudzone więc nie założy. W przedszkolu podobnie, codziennie ma “niedobry dzień”.
Staram się ją wspierać w regulowaniu emocji ale to jest takie trudne. Nie jestem w stanie jej dogodzić. Dziś siedzę i ryczę. Chodzimy na SI i zajęcia logopedyczne. Tam też cyrki bo nie chce ćwiczyć. Nie wiem już jak do niej dotrzeć. Na stanie 2,5 letni brat. Poświęcam im czas po równo, mąż podobnie.
Jak sobie pomysle o jutrzejszym poranku to jest mi niedobrze bo wiem że od rana będą nerwy i szarpanina. Muszę być w pracy punkt 8. Codziennie wstaje o 4 żeby to wszystko ogarnąć. Daje jej czas na wyspanie się, rozbudzenie, zjedzenie śniadania. W ciągu dnia ma czas na zabawę z nami i sama ze sobą, chwilę na bajki. Już nie wiem co takiego robię nie tak. Im bardziej się staram żeby jej dogodzić tym bardziej ona jest nieznośna. Z kolei jak próbuje być twarda i stanowcza to jest jeszcze gorzej…
Pomóżcie proszę. Powiedzcie ze nie tylko u nas to tak wyglada i jak sobie radzicie

Re: Nie radzę sobie ze złością córki

: czw mar 13, 2025 8:00 am
autor: gratis
Czekam na reklamę. Idź z tym na psychoterapię, skoro nie radzisz sobie z własnym dzieckiem, bo to z tobą jest coś nie tak a nie z nieświadomym niczego dzieckiem. Idź na psychoterapię, dopóki nie zamieniliscie jej życia w piekło.

Re: Nie radzę sobie ze złością córki

: ndz mar 16, 2025 1:34 pm
autor: mateus
mareariadne pisze: czw mar 13, 2025 7:55 am Nie radzę sobie ze złością mojej 4,5 latki.
uczy się? w sumie to dobrze że ma swoje zdanie. ważne żeby nie byłą przykra w tym co robi.
mareariadne pisze: czw mar 13, 2025 7:55 am Ciągle się obraża. Wiecznie naburmuszona, nic jej nie pasuje. Domaga się wiecznie nowych zabawek, jak jej odmówię to awantury stulecia. Wiecznie jej nic nie pasuje. Kanapka niedobra, płatki za ciepłe, zupa niedobra, wszystko jest na nie. Sukienka nie taka, rajstopy nie takie, buty pobrudzone więc nie założy. W przedszkolu podobnie, codziennie ma “niedobry dzień”.
ech... pokaż że masz przewagę intelektualną i niech będzie jej głupio
mareariadne pisze: czw mar 13, 2025 7:55 am Staram się ją wspierać w regulowaniu emocji ale to jest takie trudne. Nie jestem w stanie jej dogodzić. Dziś siedzę i ryczę. Chodzimy na SI i zajęcia logopedyczne. Tam też cyrki bo nie chce ćwiczyć. Nie wiem już jak do niej dotrzeć.
nie ma żadnych znajomych?
mareariadne pisze: czw mar 13, 2025 7:55 am Na stanie 2,5 letni brat. Poświęcam im czas po równo, mąż podobnie.
każdy rodzic tak ma.
mareariadne pisze: czw mar 13, 2025 7:55 am Jak sobie pomysle o jutrzejszym poranku to jest mi niedobrze bo wiem że od rana będą nerwy i szarpanina. Muszę być w pracy punkt 8. Codziennie wstaje o 4 żeby to wszystko ogarnąć. Daje jej czas na wyspanie się, rozbudzenie, zjedzenie śniadania. W ciągu dnia ma czas na zabawę z nami i sama ze sobą, chwilę na bajki. Już nie wiem co takiego robię nie tak. Im bardziej się staram żeby jej dogodzić tym bardziej ona jest nieznośna. Z kolei jak próbuje być twarda i stanowcza to jest jeszcze gorzej…
Pomóżcie proszę. Powiedzcie ze nie tylko u nas to tak wyglada i jak sobie radzicie
ja za niesłuchanie rodziców byłem w domu dziecka. dopiero tam psycholog stwierdził że nie słucham bo jestem za inteligetny. i rodzice mnie zrozumieli.

powodzenia.

Re: Nie radzę sobie ze złością córki

: wt mar 25, 2025 12:09 pm
autor: orimme
Jeżeli nie chce pracować na si to warto pomyśleć o zmianie terapeuty, siłą i przymusem nie osiągnie się zbyt wiele w tym wieku. Przyjrzyj się też diecie dziecka - cukru gluten nabial, często si łączy się też z ADHD - a tu mamy problemy z dopaminą .. a abstrahując od wszelkich diagnoz, które nie ukrywajmy we współczesnym świecie są nad wyraz nadużywane - to jest po prostu czteroletnie dziecko, które uczy się relacji wyznaczenia granic i osiągania swoich celów. Czasem musimy troszeczkę częściej tupnąć nogą i wyznaczyć co wolno czego nie wolno, wprowadzić obowiązki i rutyny, twarde zasady. Nie dyskutować bez sensu itp. Polecam też zajęcia sportowe tak aby mogła się wyżyć https://hej.rzeszow.pl/pl/651_artykuly- ... zabaw.html Jak chociazby wybranie się współnie do sali zabaw.