Ból

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Pan Tajemnica
bywalec
Posty: 2703
Rejestracja: pt lut 09, 2024 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Ból

Post autor: Pan Tajemnica »

Męczy mnie świat kurczowego trzymania się wartości i oczekiwania, że wszyscy powinni dostosować się do moich potrzeb. Męczy mnie świat wypierania rzeczywistości, zupełnie tak jakby mogła ona być inna i wiara, że przemoc i odrzucenie mogą prowadzić do pokoju. Męczy mnie ludzka krótkowzroczność i niezauważanie, że gdyby świat był inny nie byłoby dla mnie miejsca. I finalnie męczy mnie to, że wszystko o czym wspomniałem powyżej mnie męczy, bo jeżeli "proponuję" otwarcie się na rzeczywistość, to nie powinienem czuć oporu wobec jej przejawów. To ma chyba swoją nazwę t.j. ambiwalencja. Możesz to nazwać schizofrenią lub rozdwojeniem jaźni. Ja nazywam to codziennością. Chciałbym rozbłysnąć wszystkimi kolorami ziemi na nocnym, mrocznym niebie i zjednoczyć się z nieskończonością - miłością dla wszelkiej różnorodności. :happy-wavemulticolor: Sza, cicho sza, czas na ciszę, tę którą w swym sercu słyszysz :|
Koniec przekazu....A poza tym wszystko u mnie ok :)
Nie można zauważyć tego, co nie przemija. Nie można zauważyć świadomości.
Nie można zauważyć przestrzeni. Nie można zauważyć Prawdy.
Obrazek

Wróć do „filozofia”