Ile mózg potrzebuje by odżyć
Moderator: moderatorzy
- gratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 2147
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Ile mózg potrzebuje by odżyć
Ile mózg potrzebuje czasu by powrócić do normalnego funkcjonowania sprzed czasu ćpania i czy jest możliwe przywrócenie mu tego co w tym czasie utracił, czyli np. zdolność nawiązywania nowych relacji? Kiedy następuje powrót do równowagi psychicznej?
Re: Ile mózg potrzebuje by odżyć
To pewnie zależy od stopnia zniszczenia mózgu.
Ja po moim ojcu alkoholiku widziałam, że u niego uszkodzenia mózgu są permanentne, a w sumie i tak praktycznie do końca swojego życia chlał.
Co do regeneracji mózgu, pomaga wysiłek fizyczny, ruch. Jakieś ćwiczenia, siłka, spacery.
Do tego wiadomo, czytanie książek, gry logiczne, jakieś łamigłówki, sudoku itp. No i mieć jakieś hobby, Ty masz bo rysujesz i rozwijasz się w tym.
Ja po moim ojcu alkoholiku widziałam, że u niego uszkodzenia mózgu są permanentne, a w sumie i tak praktycznie do końca swojego życia chlał.
Co do regeneracji mózgu, pomaga wysiłek fizyczny, ruch. Jakieś ćwiczenia, siłka, spacery.
Do tego wiadomo, czytanie książek, gry logiczne, jakieś łamigłówki, sudoku itp. No i mieć jakieś hobby, Ty masz bo rysujesz i rozwijasz się w tym.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6954
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Ile mózg potrzebuje by odżyć
moj mozg po maratonie narkotkowym jeszcze nie odzyl. Chyba od cpania zachorowalem na schizofrenie i teraz musze brac leki bo inaczej swirson sie wlacza.
Re: Ile mózg potrzebuje by odżyć
obumarle albo zniszczone obszary mozgu juz nigdy nie ulegna odbudowie. mitem jest, ze mozg sie regenruje. tak nie jest. powstaja owszem wciaz nowe polaczenia synaptyczne w mozgu, neurony sie dziela i mnoza. mozna to tak tlumaczyc, ze mozg ciagle jest w przebudowie. czesci mozgu obumieraja ale ciagle tworza sie nowe szare komorki. wazne wiec jest by wciaz wystawiac mozg na ciagla prace. do tego trzeba wciaz przezywac nowe rzeczy, dostarczac mozgowi nowych bodzcow rozwojowych. mowiac potocznie nalezy dostarczac nowych wrazen. gdy nie wychodzimy z wlasnej strefy komfortu mozg popada w stagnacje oscylujac jedynie wokol tego co zna. wtedy nie ma szans na silne impulsy wewnatrz kory mozgowej, a co za tym idzie na rozbudowe istoty szarej.
druga rzecz, mozg wcale tak latwo nie ulega destrukcji. moim zdaniem powiedzenie, ze utracil zdolnosc do nawiazywania nowych relacji, jest podstawowym bledem merytorycznym. raczej nie mozna czegos takiego utracic jesli takie cos bylo tobie dane od urodzenia. troche to inaczej wyglada. zapewne silnie stymulowales mozg stymulantami, w zwiazku z czym mogles byc znacznie bardziej otwarty przebojowy niz to lezy w twojej naturze. podobnie czuja alkoholicy, tyle ze alkohol przy tych wszystkich swoich wlasciwosciach wyskokowych jest takze bardzo silnym depresantem. po zakonczeniu przygody z narkotykami nie wrociles do formy czyli dawnego siebie i to moze sie nie podobac.
zazwyczaj ludzie przyjmuja w jakims celu substancje psychoaktywne podswiadomie wyczuwajac, ze sa one im do czegos potrzebne. bardzo czesto rekompensuja w ten sposob jakies swoje powazne braki. stwarzaja siebie na nowo, ze tak powiem. lecz jest to bardzo kruchy twor. z tego wzgledu, ze bardzo szybko sie zalamuje gdy nie dostarczymy potrzebnej do zmian substancji.
identycznie sprawa wyglada w przypadku naszych lekow. niektore silnie aktywizuja, inne skutecznie poprawiaja nastroj, jeszcze inne uspokajaja i pzowalaja zbytnio nie myslec oraz dobrze sie wysypiac. w momencie gdy pozbawimy mozg danej substancji wszystko blyskawicznie powraca do punktu wyjscia albo jest jeszcze znacznie gorzej niz w momencie wyjsciowym gdyz dochodza do tego sprawy odstawienne. organizm, a w danym przypadku mozg silnie rpzyzwyczaja sie sie do danej substancji ktora stanowi przeciez powazne oparcie psychiczne. z tego wlasnie powodu nigdy nie powinnismy odstawiac lekow na wlasna reke bez zgody i kosultacji z lekarzem prowadzacym.
odmiennie sprawa sie ma w przypadku narkotykow gdyz pozyskiwanie nielegalnych substancji laczy sie z dzialalnoscia przestepcza i zazwyczaj malo kto moze sobie pozwolic na staly nieograniczony dostep do narkotyku ktorego on potrzebuje. brak usbtancji wspierajacej skutkuje powaznymi objawami ostawiennymi jak juz wspomnialem, ktore czesto sa mylone z roznymi chorobami psychicznymi albo wlasnie uszkodzeniami w mozgu.
czesto tez jest tak, ze mozg nie jest w stanie bez danej substancji w pelni osiagnac owa hiper sparwnosc jaka uzyskiwal pod wplywem danego srodka. przez co mozna odzniesc mylne wrazenie, ze powstaly jakies trwale uszkodzenia w mozgu. na szczescie sa legalne leki ktore sa w stanie skutecznie korygowac wiele wrodzonych defektow mozgu, a co za tym idzie stanowia doskonale zrodlo rownowagi psychicznej bez potrzeby siegania po nielegalne substancje. owszem leki dzialaja znacznie wolniej, a ich dzialanie nie jest tak spektakularne jak w przypadku srodkow zakazanych, jednak w ostatecznym rozrachunku sa znacznie bezpieczniejsze, a ich dzialanie mimo, ze mocno rozlozone w czasie wydaje sie byc znacznie bardziej trwale przez co skuteczniejsze
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18524
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Ile mózg potrzebuje by odżyć
Nie ma na to szans, jeśli się się nie zmądrzeje.
Niech wszyscy będą szczęśliwi
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał