Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Moderator: moderatorzy
Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Pytanie. Może robić to co się lubi robić i zacząć się w tym specjalizować? Może potrzebna jest chwila ciszy i zastanowienia się, odpoczynku? A może trzeba się już wziąć do pracy, bo nic samo się nie zrobi? Jakie macie pomysły na rozwój? Czy przyjmowane leki pogłębiają Waszą motywację? Czy marzycie o czymś specjalnym? A co z hobby? Czy próbujecie i sprawdzacie się w nowych dziedzinach? Czy podporządkowujecie własne życie by odnieść w nim sukces? Czym jest dla Was sukces i w czym się spełniacie? Czy to Wam wystarczy czy gdzieś, coś Was drapie wewnętrznie by się aktywować?
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Najbardziej wkurza mnie moja matka. Wściubia się we wszystko co robię, bo to takie fajne, że coś niecoś umiem. A już nie pamięta jak się na mnie wyżywała, kiedy nie chodziłem do.szkoły i.wszystko wykablowała wychowawczyni. Chciałem robić graffiti, ale potem był brak motywacji do czegokolwiek. Nie.wiem czy przez narkotyki. Może właśnie przez głupich ludzi. Trzeba mieć własny kąt, odrobinę spokoju w głowie, żeby.zacząć coś robić. Mojej matce nigdy nie uda się odzyskać ze mną kontaktu dobrego, bo mi to nic nie daje co ona robi. Tylko mnie inwigiluje i sprawdza, czy już wszystko gotowe.
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Kiedyś myślałem, że jak będę miał dziewczynę to będę mieć motywatora, przez którego więcej zrobię. Nic bardziej mylnego, bo motywacja powinna brać się z wnętrza. Przyjemnie jest pracować dla bliskiej osoby, którą się kocha, ale ona nie wie wszystkiego. Bo chodziło mi o jakiś rodzaj bohemy, chermetyczny świat, w którym byłaby ona i kilku przyjaciół, z którymi byśmy mieli wspólny cel i zaskakiwali ludzi. Potrzebna jest praca nad tym, żeby być w tych rysunkach dobrym. Po jakimś czasie powinno dołączyć to, czego brakuje. Trzeba mieć wizję tego do czego się dąży. Praca nad własnym projektem motywuje do działania w miarę uczynionych postępów. Praca może okazać się ciężka, a postępy żadne. Trzeba to przejść. Czasem wydaje się, że nie ma postępu, mimo wykonanej pracy. To nieprawda. Trzeba też robiç sobie przerwy, gdy już się czuje zmęczenie i gdy się zrobiło coś. Można próbować nowych zajęć by sprawdzić, czy to jest to, co chce się robić. Gdy o tym piszę wiem, że mi z łatwością przychodzi komponowanie muzyki na komputerze. A dlaczego tego nie robię? Bo jestem zafiksowany na rysunku.
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Potrzebny jest wewnetrzny bodziec,inaczej nic nie zrobisz albo bedzie cie to szybko meczyc.ja dostalem checi do dzialania dopiero po 10 latach od psychozy.
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Ni, ciezko bylo, ale cos robilem, teraz, gdy checi sa wieksze, bo cos zaczelo.wuchodzic, jest latwiej i przyjemniej. Kwestia tego by sie nie poddswac.
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Frustracja mnie dopadla, ze nic nie umiem. Mialem totalna niechec do robienia czegokolwiek. Czas mijal, a ja wiedzialem, ze frustracja sie poglebi. Pomyslalem, ze lepiej cos zrobic niz czekac na nic. Frustracja byla co raz gorsza. Kiedy zrobilem jeden rysunek, przyjrzalem sie mu i pomyslalem, ze to do niczego. Frustracja znowu dala znac tym razem z powodu, ze rysunek byl do bani, ze nie umiem rysowac. Przerazalo mnie to, ale gdzies w glowie kolatalo sie, ze "trening czyni mistrza". Nie wiedzialem tyloo ile czasu jest potrzebne by cos zaczelo wychodzic. Biorac pod uwage ilosc wykonanych rysunkow dziwilo mnie to, ze wciaz tkwie w powijakach, ale.staralem sie zrobic jeden rysunek dziennie. Dzis nie powiem, zeby mi sie moje prace podobaly, ale czuje sie pewniej w rysowaniu i juz na jakims poziomie jestem. Oczywiscie nie na takim, do ktorego zmierzam, ale oplacilo sie przymusic, bo to otworzylo mi perspektywy do rozwoju. Dzis juz chec rysowania jest wieksza, bo zobaczylem moje postepy, ze cos wychodzi. Mam w planach kupic laptop, bo nie mam, tablet A4, by lepiej widziec obiekty, gdy bede rysowal ze zdjec, lampe artystyczna do pokoju, ona z swiatlem bardzo przyblizonym do dziennego, tysiac zl taka lampa, moze kupie skaner i myslalem o czyms jeszcze jak grawer czy ploter. Chcialbym zaczac rozwijac swoje kompetencje artystyczne, dlatego potrzebne mi te troche sprzetu. Napewno poznam program graficzny Blender, moze wiecej programow. Ucze sie angielskiego co dzien. To wszystko dzieki temu, ze pociagnalem za soba rysowanie. Widze po prostu cel tego, mam jasna wizje. Zauwazylem tez, ze juz nie uciekam w sen, bo realizacja wizji rysownika jest dla mnie czyms fajnym, wiec z niecierpliwoscia czekam na kolejne dni. Po tym jak doszedlem do tego levelu rysowania, na ktorym jestem obecnie, wiem, ze nie sposob zrezygnowac z tworzenia, bo to zaczyna nabierac powaznego ksztaltu. Chcialbym pojsc do szkoly artystycznej i tam poznac inne techniki, ludzi oraz rozwinac sie artystycznie. Taka oferte realizuje wyzsza szkola biznesu vistula. To chyba bedzie optymalne miejsce dla mnie. Jestem gotowy na ten kawalek pracy. Ta szkola pozwolilaby mi rozwinac skrzydla. Nie wiem, czy tam pojde, bo rownie dobrze moge byc samoukiem. Nie mam problemow z prokrastynacja, nie odkladam nic na pozniej. Sam sie mobilizowalem do nauki i jest ok. Czuje jakbym wygral los na loterii. Bede tak kombinowal by nie musiec pracowac na etacie, a byc niezaleznym. Mysle, ze klienci tylko na mnie czekaja. Sprawia mi to radosc. Ruszylem ten temat i bylo bardzo ciezko przez bardzo dlugi czas. Nawet rzucalem to kilka razy z mysla, ze nigdy sie tego nie naucze. Frustracja z tego powodu byla ogromna. Nawet zaczalem uczyc sie informatyki, zeby nie musiec rysowac i martwic sie, ze nie robie postepow. To byl naprawde ciezki czas. Chyba nic gorszego w zyciu nie przechodzilem, ale ja to mam jakies dziwne szczescie, ze i z tym dalem sobie rade. W zyciu tez podjalem aktywnosc fizyczna bieganie i do tego wroce po wyjsciu z detencji. Tu moge tylko pomarzyc, a wiem ile mi sily.i radosci to dawalo, poza tym mam juz 42 lata i nie chce na starosc byc niesprawny. Bardzo mi na tym zalezy. Dwa razy w tygodniu moglbym biegac. To wszystko po to by sprawic, zeby moje zycie bylo ciekawsze. Wspolczuje ludziom, ktorzy zawisli w sidlach wygody i nic nie robia by poprawic swoj komfort i patrza jak chwile przemijaja. Nawet sie tego boje, zeby nie wpasc w to pozorne.zadowolenie...
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Bede zatrudnial modelki, bo rysowac glowy uczylem sie tylko ze zdjec. To juz bedzie wymagalo nakladu finansowego, bo modelce tez przydaloby sie zaplacic. Trzeba tez wynajac sale w mok-u. Najfajniejsze jest to, ze to uczciwa praca i ze dobrych rysownikow tez raczej nie ma za duzo. Kiedys tworzylem graffiti, ale same litery. Teraz co prawda bardziej podoba mi sie mural, to juz nie jest takie trudne przeniesc proporcje i ksztalty na wiekszy format niz a3, na ktorym rysuje. Ludzie by rysowac troche oszukuja, a pisza mi, ze tak rysuja. Uzywaja kalki do zrobienia szkicu, a potem wylaza problemy z cieniowaniem. To robi mi troche konkurencje, ale tu w szpitalu troche sie przelamalem i rysuje przy widowni, wiec tez moze moglbym pojsc nad Wisle, gdzie duzo ludzi i proponowac portrety z natury. Tamci raczej tego nie zrobia.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Bogata wyobraźnia, Graffico
.

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
To prawda, wyobrazenie motywuje mnie do dalszej pracy.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
To dobrze, bo naprawde sporo jej jeszcze przed Toba xD.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Tez sie z tym zgadzam.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Tak tak, udawaj, ze nie wiesz o czym piszę
.
Wielu klientów życzę, ale takich niewyimaginowanych
.

Wielu klientów życzę, ale takich niewyimaginowanych

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Dzis znowu jakis stres przed rysowaniem, ale juz narysowalem maly element. Moze to tak na rozgrzewke. Lepiej bym sie czul rysujac w domu, bo tu kazdy widzi co robie, a tam mysle, ze bym zrobil wiecej sxkicow. Im szybciej sie.za to.zabiore, tym lepiej. Troche mi.sie nie chce po tych lekach, ale poczuje sie lepiej, gdy juz wykonam zadanie. Tak jest co dzien.
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Jakos sie nie moglem powstrzymac i narysowalem portret, bo tylko to ostatnio robie.


- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Kochać to co się robi i robić to dobrze.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Z czasem, w miare zauwazania.efektow mozna polubic to.co sie.robi. Czasem trzeba sporo pracy i przebic sie przez to, zeby polubic to co.sie robi, czyli zauwazyc efekty. Czasem to ciezka praca, ale.efekty, owoce tej pracy.sa slodkie.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Nope.
Od razu powinienes kochac to co robisz, a nie gdy otrzymasz potwierdzenie, ze jestes w tym dobry.
W innym przypadku bedzie Ci sie bardzo trudno rozwinac i np, bedziesz wmawial sobie i innym, ze jestes w tym dobry, gdy fakty...
Od razu powinienes kochac to co robisz, a nie gdy otrzymasz potwierdzenie, ze jestes w tym dobry.
W innym przypadku bedzie Ci sie bardzo trudno rozwinac i np, bedziesz wmawial sobie i innym, ze jestes w tym dobry, gdy fakty...

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Co trzeba, żeby zacząć zarabiać?
Nie ma znaczenia, predzej czy pozniej moze sie cos stac, ze zaczniesz sie wypalac, dochodzi tu ciezka robota, bo sie czegos nie.przewidzialo. Jaka jest praca wlasna kazdy wie i nie da sie tu siebie oszukac. Komu potrzebny sukces, ten go osiagnie. Innym wystarcza to co jest.