hah. pojęcie 'piękna' i 'sztuki' jest oczywiście subiektywne.. (:
moim zdaniem fajowo wyszła ta papryka, taka ciekawostka. ale czy to sztuka?.. według mnie nie do końca.
co tu dużo mówić?.. w sumie nie wiem.
chciałem chyba głównie zwrócić uwagę na schizotypię. ogólnie bardzo mało się o tym mówi, niewielu wie 'z czym to się je'. piszę o tym, bo sam jestem schizotypem i jednocześnie artystą.
co prawda mam za sobą epizod psychotyczny, ale nie wiem dokładnie jakie są relacje między samą schizofrenią a twórczością, dlatego zapytam was: czy wybuchy psychoz pobudzają czy hamują wasze dążenia twórcze?
u mnie było to tak, że przez okres szpitali (i chwilę po) tworzyłem niewiele i głównie były to twory nienajlepszej jakości, mimo iż w głowie miałem masę obrazów, scen, które mógłbym opisać. po prostu nie potrafiłem tego wszystkiego zamienić w słowa, jakby ktoś mi uciął ręce i zakneblował usta, a ja w środku krzyczałem!
dopiero kiedy doszedłem trochę do siebie, mogłem znowu pisać jak dawniej.
w tym artykule zadano też ważne pytanie: 'czy twórczość jest ubocznym efektem zaburzeń, czy zaburzenia są efektem ubocznym twórczości'?
w moim przypadku było chyba tak, że to zaburzenia były efektem ubocznym twórczości. ale generalnie nie wiem jak to było naprawdę. w sumie to nie ma to już znaczenia.. jestem po dwóch pobytach w szpitalu, a tworzyłem i tworzę nadal.. bo twórczość jest dla mnie najważniejsza w życiu. nieważna miłość, przyjaciele, pieniądze czy cokolwiek.. liczy się tylko twórczość, Piękno, sztuka.
dla Piękna rezygnuję z życia..
a jak to jest u was, drodzy twórcy?