Powiem taki szczególik hehhe wezwałam karetkę i otworzyłam drzwi do mieszkania a sama wskoczyłam do wanny bo wiedziałam, że głosy widząc mnie nagą będą komentować moje ciało. A przy ratownikach nic nie mówiły. Ratownicy nie chcieli mnie zabrać , więc powiedziałam że za 2 h przyjadą w takim razie już po wariatkę. No i zabrali, To była noc.

W szpitalu poszłam w dzień na palarnię i rozmawiałam tam z innymi. Jedna z osób powiedziała że nie pasuję do nich bo jestem normalna. Za 2 h już halucynowałam na oddziale. Miałam schizy i głosy.