Grzyby to cudowny lek

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 6:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Grzyby to cudowny lek

Post autor: Chwast »

GRZYB PRZEMAWIA

Terence McKenna

Jestem stary, starszy niż myśl w Waszym gatunku, która sama jest pięćdziesiąt razy starsza niż Wasza historia. Choć jestem na ziemi od wieków, pochodzę z gwiazd. Moim domem nie jest jedna planeta, wiele światów rozproszonych po lśniącym dysku galaktyki posiada warunki, które stwarzają moim zarodnikom możliwość życia. Grzyb, który obserwujecie jest częścią mojego ciała stworzoną dla przyjemności seksualnych i kąpieli słonecznych. Moje właściwe ciało to doskonała sieć włókien rosnących poprzez glebę. Te sieci mogą pokrywać akry i mają dużo więcej połączeń niż ich liczba w ludzkim mózgu.

Moja sieć grzybni jest niemal nieśmiertelna – tylko nagła toksyfikacja planety lub eksplozja jej gwiazdy macierzystej może mnie wytępić. Przez niemożliwe do wytłumaczenia środki przekazu spowodowane pewnymi błędami w Waszym modelu rzeczywistości wszystkie moje połączenia grzybni w galaktyce są w nadświetlnej komunikacji poprzez czas i przestrzeń.

Ciało grzybni jest tak delikatne niczym pajęcza sieć ale kolektywny hiperumysł i pamięć jest ogromnym historycznym archiwum kariery ewoluującej inteligencji na wielu światach w naszym spiralnym gwiezdym roju. Przestrzeń, jak widzicie, jest rozległym oceanem dla tych mocnych form, które mają zdolność reprodukcji z zarodników, gdyż zarodniki pokryte są najtwardszą znaną materią organiczną.

Poprzez eony czasu i przestrzeni dryfuje wiele form życia, które uformowały zarodniki w stanie zawieszonego rozwoju. Przez miliony lat dopóki nie dojdzie do kontaktu z odpowiednim środowiskiem. Kilka takich gatunków obdarzonych jest umysłem, lecz tylko ja i moi niedawno wyewoluowani bliscy krewni osiągneli tryb hiper komunikacji i pojemną pamięć, która czyni nas przodującymi członkami w społeczeństwie galaktycznej inteligencji. To jak działa tryb hiper komunikacji pozostanie sekretem, który nie zostanie łatwo przekazany ludziom.

To co powinno być oczywiste: to obecność psylocybiny i psylocyny w szlakach biosyntezy mojego żyjącego ciała otwiera dla mnie i moich symbiontów ekrany wizji do wielu światów. Wy jako jednostki i Homo Sapiens jako gatunek jesteście na krawędzi formacji relacji symbiotycznej z moim materiałem genetycznym, która być może poniesie ludzkość i ziemię do galaktycznego głównego nurtu wyższych cywilizacji.

Kiedy niełatwe dla Was jest rozpoznanie innych odmian inteligencji dookoła Was, Wasze najbardziej zaawansowane teorie polityki i społeczeństwa osiągneły tylko poziom pojęcia kolektywizmu. Lecz poza zjednoczeniem członków gatunku w jeden społeczny organizm znajdują się znacznie bogatsze i jeszcze bardziej barokowe możliwości ewolucyjne. Symbioza jest jedną z nich. Symbioza jest relacją wspólnej zależności i niesie pozytywne korzyści dla obydwóch zaangażowanych gatunków.

Symbiotyczne związki pomiędzy mną i cywilizowanymi formami zwierząt wyższych zostały ustanowione wiele razy i w wielu miejscach poprzez długie wieki mojego rozwoju. Te relacje stały się obustronnie korzystne; w mej pamięci jest wiedza o nadświetlnych statkach kosmicznych i wyjaśnienie jak je zbudować. Wymienię się tą wiedzą za bilet do nowych światów wokół słońc młodszych i bardziej stabilnych niż Wasze.

By strzec swą wieczną egzystencję poprzez strumień kosmicznego czasu, ciągle składam tę ofertę istotom wyższym i dzięki nim rozprzestrzeniam się poprzez galaktykę przez długie millenia.

Sieć grzybni nie posiada organów by przemieszczać się poprzez świat, nie posiada rąk; lecz wyższe zwierzęta ze zdolnościami manipulatywnymi mogą stać się partnerami z gwiezdną wiedzą wewnątrz mnie i jeśli działają w dobrej wierze, zwraca się to zarówno im i ich skromnemu grzybowemu nauczycielowi, dla milionów światów, dla wszystkich obywateli naszego gwiezdego roju jako nasze dziedzictwo.

a por por jestem już po kilku sesjach z tymi jegomościami :icon-mrgreen:
blablabla
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 10:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: AcidHouse »

Gdyby każdy brał grzyby, oni byliby na niby.
Grzyby do kanapek, grzyby w kompocie
w istocie to pierwszy chlust i po kłopocie
zaś układ nerwowy byłby w milionach ludu złączony
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 10:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: AcidHouse »

Chwast pisze: ndz sie 22, 2021 3:43 pm GRZYB PRZEMAWIA

Terence McKenna

Jestem stary, starszy niż myśl w Waszym gatunku, która sama jest pięćdziesiąt razy starsza niż Wasza historia. Choć jestem na ziemi od wieków, pochodzę z gwiazd. Moim domem nie jest jedna planeta, wiele światów rozproszonych po lśniącym dysku galaktyki posiada warunki, które stwarzają moim zarodnikom możliwość życia. Grzyb, który obserwujecie jest częścią mojego ciała stworzoną dla przyjemności seksualnych i kąpieli słonecznych. Moje właściwe ciało to doskonała sieć włókien rosnących poprzez glebę. Te sieci mogą pokrywać akry i mają dużo więcej połączeń niż ich liczba w ludzkim mózgu.

Moja sieć grzybni jest niemal nieśmiertelna – tylko nagła toksyfikacja planety lub eksplozja jej gwiazdy macierzystej może mnie wytępić. Przez niemożliwe do wytłumaczenia środki przekazu spowodowane pewnymi błędami w Waszym modelu rzeczywistości wszystkie moje połączenia grzybni w galaktyce są w nadświetlnej komunikacji poprzez czas i przestrzeń.

Ciało grzybni jest tak delikatne niczym pajęcza sieć ale kolektywny hiperumysł i pamięć jest ogromnym historycznym archiwum kariery ewoluującej inteligencji na wielu światach w naszym spiralnym gwiezdym roju. Przestrzeń, jak widzicie, jest rozległym oceanem dla tych mocnych form, które mają zdolność reprodukcji z zarodników, gdyż zarodniki pokryte są najtwardszą znaną materią organiczną.

Poprzez eony czasu i przestrzeni dryfuje wiele form życia, które uformowały zarodniki w stanie zawieszonego rozwoju. Przez miliony lat dopóki nie dojdzie do kontaktu z odpowiednim środowiskiem. Kilka takich gatunków obdarzonych jest umysłem, lecz tylko ja i moi niedawno wyewoluowani bliscy krewni osiągneli tryb hiper komunikacji i pojemną pamięć, która czyni nas przodującymi członkami w społeczeństwie galaktycznej inteligencji. To jak działa tryb hiper komunikacji pozostanie sekretem, który nie zostanie łatwo przekazany ludziom.

To co powinno być oczywiste: to obecność psylocybiny i psylocyny w szlakach biosyntezy mojego żyjącego ciała otwiera dla mnie i moich symbiontów ekrany wizji do wielu światów. Wy jako jednostki i Homo Sapiens jako gatunek jesteście na krawędzi formacji relacji symbiotycznej z moim materiałem genetycznym, która być może poniesie ludzkość i ziemię do galaktycznego głównego nurtu wyższych cywilizacji.

Kiedy niełatwe dla Was jest rozpoznanie innych odmian inteligencji dookoła Was, Wasze najbardziej zaawansowane teorie polityki i społeczeństwa osiągneły tylko poziom pojęcia kolektywizmu. Lecz poza zjednoczeniem członków gatunku w jeden społeczny organizm znajdują się znacznie bogatsze i jeszcze bardziej barokowe możliwości ewolucyjne. Symbioza jest jedną z nich. Symbioza jest relacją wspólnej zależności i niesie pozytywne korzyści dla obydwóch zaangażowanych gatunków.

Symbiotyczne związki pomiędzy mną i cywilizowanymi formami zwierząt wyższych zostały ustanowione wiele razy i w wielu miejscach poprzez długie wieki mojego rozwoju. Te relacje stały się obustronnie korzystne; w mej pamięci jest wiedza o nadświetlnych statkach kosmicznych i wyjaśnienie jak je zbudować. Wymienię się tą wiedzą za bilet do nowych światów wokół słońc młodszych i bardziej stabilnych niż Wasze.

By strzec swą wieczną egzystencję poprzez strumień kosmicznego czasu, ciągle składam tę ofertę istotom wyższym i dzięki nim rozprzestrzeniam się poprzez galaktykę przez długie millenia.

Sieć grzybni nie posiada organów by przemieszczać się poprzez świat, nie posiada rąk; lecz wyższe zwierzęta ze zdolnościami manipulatywnymi mogą stać się partnerami z gwiezdną wiedzą wewnątrz mnie i jeśli działają w dobrej wierze, zwraca się to zarówno im i ich skromnemu grzybowemu nauczycielowi, dla milionów światów, dla wszystkich obywateli naszego gwiezdego roju jako nasze dziedzictwo.

a por por jestem już po kilku sesjach z tymi jegomościami :icon-mrgreen:

Grzybobienie faza następna - Gdyby ci podesłali klawiaturę i miałbyś do wymyślenia 10 kawałków, które musiałbyś skończyć w tydzień, zrobiłbyś to, a Twoja twórczość mogłaby wyprzedzić czasy.
Niestety w Polsce będzie to nierozumiane, zaś docenione zapewne jak byłbyś dziadkiem.
Dlatego mówię, to efekt grzybobienia po grzybobraniu.
Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 6:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Chwast »

Grzyby maja to do siebie ze kiedy tworza siec pod ziemia robia to znacznie efektywniej niz np gosciu ktory zaprojektowal metro w nowym jorku. sa inteligentne. No i wlasciwosci psylocybiny ktora zdaje sie ze robi dokladnie to samo z mozgiem - łączy i komunikuje te rejony ktore sie ze soba nie komunikuja, dlatego widzi sie dzwieki albo czuje kolory
Ja wczoraj cala noc gdy spalem slyszalem melodie z przed moze 15 lat i nie moglem sie tego odczucia pozbyc. przeszlo jak skonczyla sie faza
mysle ze kilka lat czeste sesje z malymi dawkami i mnie wyprostuje. wyciagnie moje mlode pędy z mroku, te ktore trzeba.
blablabla
Awatar użytkownika
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3215
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 6:44 pm

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Meduzola »

Nawet śpiewali o tym piosenkę (zespół die Toten Hosen): "Amantia Phalloides": Refren brzmiał:
"3x7 Tropfen am Tag (...)/ trzy razy dziennie po siedem kropelek (wyciągu z grzybka): 1. zwrotka: "Przy problemach z krążeniem i problemach z połykaniem, białożółtym nalocie na języku, depresji i impotencji, fizycznej pasywności, pieczeniu w drogach moczowych, potrzebna terapia, terapia! (...)"
Ale czy odkrywanie swojego głębokiego ja, syntestezja (widzenie smaków, słyszenie obrazów), komunikacja odległych sfer psychiki, to faktycznie "odrodzenie" się:
- kognitwne,
- emocjonalne,
- psychomotoryczne,
- społeczne..?
Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 6:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Chwast »

komunikacja odległych sfer psychiki, to faktycznie "odrodzenie" się:
- kognitwne,
- emocjonalne,
- psychomotoryczne,
- społeczne..?
Mysle ze to przebudowa ludzkiego umyslu do celow symbiozy. zwrocenie sie ku naturze i przedewszystkim po to by czlowiek byl chodzaca reklamą grzybków. Kombinuje w tym kierunku.
blablabla
Awatar użytkownika
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3215
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 6:44 pm

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Meduzola »

W sumie, to zależy, jak co "wchodzi", chociaż ja z tą "branżą" już od dawien dawna nie mam nic wspólnego... Ale w sensie medycznym, znieczulenie czy narkoza, no różnie bywało. No bo mówisz w sensie zmiany samoświadomości też, to nowa zastępuje starą i to może być przykre odczucie, ja się bardzo boję takich stanów. Śp. M. Kotański mówił, żeby nie dyskutować z dealerem...
Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 6:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Chwast »

Meduzola pisze: pn sie 23, 2021 7:49 pm W sumie, to zależy, jak co "wchodzi", chociaż ja z tą "branżą" już od dawien dawna nie mam nic wspólnego... Ale w sensie medycznym, znieczulenie czy narkoza, no różnie bywało. No bo mówisz w sensie zmiany samoświadomości też, to nowa zastępuje starą i to może być przykre odczucie, ja się bardzo boję takich stanów. Śp. M. Kotański mówił, żeby nie dyskutować z dealerem...
symbioza czyli wspoldzialanie
Paul stamet opowiadal ze sie cale zycie tragicznie jakal chodzil na terapie bral leki nic nie pomagalo. Podczas burzy zjadl sporo halucynkow wszedl na drzewo i medytowal o tym ze sie ma nie jakac. powtarzal afirmowal to sobie. kiedy mu faza zszedla odkryl... ze sie juz nie jąka i tak mu zostało. Jest mase badan o tym ze jednorazowa sesja potrafi wyleczyc pacjenta NA ZAWSZE z alkoholizmu lub nikotynizmu. Akurat grzyby to na prawde musza byc "kosmici" a przynajmniej jest to na pewno bardzo inteligentny i wyprzedzajacy nasza medycyne o wieki lek na chyba wszystko. Pacjenci terminalni czyli tacy ktorzy maja raka i wyznaczona date smierci po grzybkach byli w stanie pogodzic sie ze smiercia i przyjac ja z ulga... sa dowody ze i nawet hipnoza z uzyciem grzybow wyleczyc potrafi raka!
No ale ktora firma farmaceutyczna zleci nad tym badania czy przepchnie to rzadowi kiedy na to nie dostanie patentu wylacznosci bo rosnie naturalnie a po drugie kosztuje grosze wiec na tym nie zarobi?
a jesli czlowiek bierze to dla beki to mu ryje czapke bo czego sie niby spodziewa to to otrzymuje i tacy ludzie robia czarna reklame
blablabla
Awatar użytkownika
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3215
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 6:44 pm

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Meduzola »

Chwast pisze: pn sie 23, 2021 9:28 pm a jesli czlowiek bierze to dla beki to mu ryje czapke bo czego sie niby spodziewa to to otrzymuje i tacy ludzie robia czarna reklame
etnomykologia- badania na temat grzybów w kulturze...

Robert Gordon Wasson (1898-1986) "[zbierał z żoną, nota bene Rosjanką] wszelkie informacje na temat stosunku ludzi do grzybów: ich wiedzy na ten temat, stosowanych nazw i ich etymologii, folkloru i legend, w których występują grzyby, odnośników do nich w przysłowiach, literaturze i mitologii (...)" (źródło: Wikipedia).

Wiesz @Chwast, ja jestem katoliczką i ja się boję odmiennych stanów świadomości, bo nie chcę być zepchnięta z obranej już drogi. A łączenie się z Bogiem za pomocą grzybków, to może być szatańskie polecenie. Aczkolwiek homeopatię, leczenie ludzi- do granic zminimalizowanymi dawkami trucizny, jest, tak jak mówisz niewygodne dla różnych grup społecznych czy "transspołecznych", czyli zakorzenionych w naszych systemach lobbystów. Lobbystyczna grzybnia ma się dobrze.

KOCHANI, zbierając JADALNE GRZYBY, pamiętajcie o koszyku wiklinowym, i nie przechowywać ich w lodówce w opakowaniu foliowym, bo wtedy tworzą się bardzo szkodliwe toksyny. Moja mama lubi kurki i maślaki, ja [ziemniaczane] puree z dodatkiem zasuszonych i zmielonych podgrzybków i prawdziwków, borowiki też są smaczne. Nie wyrywamy grzybów, tylko odcinamy nożem. Pozdrawiam

EDIT (11:15): Ps. Przeczytam "O krasnoludkach i sierotce Marysi" M. Konopnickiej (ur. 1842- zm. 1910), zakładam, że grzyby tam występują...
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 10:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: AcidHouse »

Chwast miał na myśli złączenie tzw. gałązki, która urwała się w przeszłości np. od splotu kilku czynników.
Po złączeniu powraca do stanu pierwotnego lub jest uzyskane podobieństwo... Oczywiście mówię o układzie nerwowym.
a duchowość ? Może tylko podatni i wrażliwi mogą tego doświadczać po muchomorze czerwonym.
W sumie ja to bym już dawno wypróbował, ale biorę Depakine.
Awatar użytkownika
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3215
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 6:44 pm

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Meduzola »

Super jest to wyobrażenie, że grzyby łączą się informacyjnie na całym Globie :-)
Czyli pozostałe grzyby wiedzą, że zjadłam jednego grzyba..?
A u szamanów było podobno tak, że nie zjeść muchomora, tylko wypić siki tego, co go zjadł,
czy jakoś tak...
Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 6:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Chwast »

Meduzola pisze: wt sie 24, 2021 10:47 pm Super jest to wyobrażenie, że grzyby łączą się informacyjnie na całym Globie :-)
Czyli pozostałe grzyby wiedzą, że zjadłam jednego grzyba..?
A u szamanów było podobno tak, że nie zjeść muchomora, tylko wypić siki tego, co go zjadł,
czy jakoś tak...
To nie wyobrazenie tylko fakt. Grzybnia która rozwija się pod ziemią rozwija się na przestrzeni nawet setki kilometrów
Jeśli zjadłaś halucynka to łączysz się z ich świadomością

o ten mocz to chodzi o muchomor czerwony. jak ktoś zjadł takie grzyby a potem się wysikał to ten mocz zawierał substancje aktywne minus te nie pożyteczne i był mocniejszy w działaniu, na syberii tak robili

Obrazek
blablabla
Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 6:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Chwast »

ale będę leczył sie muchomorem czerwonym w polsce. Leczył znaczy zabijał. A potem już bedę pił palił brał jedne i drugie. Amen
blablabla
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12184
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 3:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Grzyby to cudowny lek

Post autor: Walet Pikowy »

Idę niedługo na grzyby xD

Wróć do „metody alternatywne”