Wizja Boga

[Kefas]

Osoba niewierząca musi mieć wizję mojego Boga w którego nie wierzy.To nie jest wizja Boga w którego ja wierzę.Jeśli osoba niewierząca właściwie odczytuje mojego Boga no to mamy wspólny ogląd rozumowania.


-------Uwaga moderatora: Chłopiec Papuśny
Temat przeniesiony do: tematy dowolne->filozofia

Pozdrawiam!
Chłopiec Papuśny

[Dobro]

Nie znajdziesz takiej osoby niewierzącej. Może profesor filozofii ewentualnie ..

[cezary123]

Ateiści mają taką wizję Boga wierzących czasem i czepiają się jego wad i niedoskonałości, na przykład tej postaci literackiej Jahwe z Biblii, bogów greckich z ich ludzkimi wadami i kaprysami czy innych przybliżeń Absolutu wykoncypowanych przez pokolenia i historię.
Człowiek nie dotrze do Absolutu prawidłowo jeszcze długo, bo Bozia musiałaby być zbyt skomplikowana i trudna do właściwej interpretacji.

[Hipis]

Jak skomplikowana jak absolut jest skupiskiem farta?

[cezary123]

Jak skomplikowana jak absolut jest skupiskiem farta?

To jest podobne wyjaśnienie jak wyjaśnienie przypadku czy zbiegu okoliczności szczęśliwego lub nieszczęśliwego, na przykład w ewolucji - powstanie pierwszej komórki czy nagłe wymieranie gatunków. Ludzie tłumaczą tymi pojęciami wszystko, jeżeli nie znają przyczyn albo jest ona niepoznawalna.
Absolut nie musiał mieć szczęścia, żeby zaistnieć, jeżeli dał radę w ogóle zaistnieć. Dlaczego?
Bo powinien sam sobie stworzyć tak przestrzeń tak zwanych szczęśliwych zbiegów okoliczności, w której nie musiałby na nie czekać czy ich szukać.Powinien stworzyć ich źródło albo nawet i to nie, bo Absolut do zaistnienia nie potrzebuje wyjątkowo korzystnych sytuacji. Ma być i tak i tak cokolwiek by nie przeszkadzało



Inna sprawa, że niewierzący, nieteiści w ogóke nie potrzebują wizji absolutu jako tak zwanego Boga. Nie wiem, może mają inną wizję absolutu, to znaczy najwyższego możliwego bytu samego w sobie. Może nie musi być on stworzony przez Stworcę, podobnie jak cały świat i rzeczywistość.

[Hipis]

Może szczęście istniało przed "stwórcą".

[cezary123]

Może szczęście istniało przed "stwórcą".

To może by nie było chorób, starości, śmierci, nienawiści, wypadków, przestępstw, wojen i nieszczęśliwych miłości.
A tak idzie równo szczęście i nieszczęście i trzeba lawirować, żeby się udało.

[Erratas]

Przed stwórcą nic nie istniało.
To tak jakby powiedzieć, że coś jest bardziej północne od bieguna północnego.
Stwórca jest istotą o każdej liczbie wymiarów. Nie da się go pomieścić w konwencjonalnych ramach trzeciego wymiaru, ponieważ ilość kierunków jest nieskończona.
Nie można też go ujrzeć w żadnej wizji, bo to tak jakby ujrzeć sześcian o nieskończonej liczbie wymiarów.
Nawet nie potrafimy sobie wyobrazić teseraktu (sześcianu w czwartym wymiarze)

Szczęście to pojęcie wymyślone przez człowieka.
Absolut jest nieskończenie miłosierny tylko dlatego, że jest to najniższa ścieżka energii.
Dlatego też bańki mydlane mają kształt sfery, bo tak jest im najwygodniej. Wszystko w naturze dąży do najniższego stanu energetycznego.

[Infalibilis]

Katolicy wierzą:
w monoteistycznego Boga
w dualistycznego Szatana
w politeistycznych Świętych
i w animistyczne Dusze

[amigo]

Katolicy wierzą:
w monoteistycznego Boga
w dualistycznego Szatana
w politeistycznych Świętych
i w animistyczne Dusze

Niezla mieszanka, takiej nie powstydzilby sie najlepszy alchemik

[Neverforget]

Bóg jest alchemikiem. I alfizykiem. I albiologiem. All czyli wszystkim.