(Pora ozdrowieć z urojeń.)
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
ja Eden w 2010 miałem objawienie... myślałem ze Jezus wybrał mnie na swojego następce i teraz jestem oczkiem w głowie Boga. A wiadomo taki przywilej to wielka odpowiedzialnośc i szansa dla ludzkosci wiec chciałem zmienic cały świat... a w rzeczy samej było jednak tak ,ze Bóg sobie ze mnie zadrwił... zycie
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Eden najważniejsze pytanie... a czy Ty chciałbyś być wogóle Mesjaszem? ja w sumie to kiedyś chciałem być apostołem... bo chciałem żeby o mnie było głośno 

Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
no tak wiesz... ja też trochę uszczknąłem takie myślenia o tronie Chrystusa... no cóż ja bym tam jednak nie chciał zasiadać, choć kiedyś to było dla mnie bardzo ciekawe, ale raczej z pomagania ludziom nie uczyniłbym sensu swojego życia. Ja miałem wizje, że widzę Jezusa na tronie ku chwale idei wszystko jest możliwe.
Kiedyś takie życie jak miał Jezus wydawało mi się fascynujące... jednak dziś bardziej cenię sobie normalność.
Kiedyś takie życie jak miał Jezus wydawało mi się fascynujące... jednak dziś bardziej cenię sobie normalność.
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
no racja wierzyć sobie... ale jak masz przeżycie religijne to znaczy to, że Twoją w Twoją świadomość ingeruje byt... pod wpływem takiej ingerencji możesz wierzyć ze jesteś np Mesjaszem. Zatem ostatni raz sobą byłeś wtedy gdy nie chciałeś był Mesjaszem... Bo to jest pomysł jakiegoś byta byś myślał, że nim jesteś... zaszczepiony Tobie w taki sposób żebyś myślał, że to Twój.
Ja tak miałem... wyparłem się całego życia od momentu pierwszych przeżyć religijnych i staram się żyć jakbym po tych doświadczeniach to nie był ja
ja szukam siebie w samym sobie sprzed okresu przeżyć religijnych
Ja tak miałem... wyparłem się całego życia od momentu pierwszych przeżyć religijnych i staram się żyć jakbym po tych doświadczeniach to nie był ja
ja szukam siebie w samym sobie sprzed okresu przeżyć religijnych
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
cieszę się, że udało Ci się to wszystko jakoś pogodzić...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 353
- Rejestracja: pt sie 25, 2006 4:38 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Polski
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Tak, a gdy plują na ciebie, udawać, że deszcz pada.Priorytet to być pokojowym wobec innych - oko za oko ząb za ząb.
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Eden ja też miewam pewne fanaberię religijne... wiem, że można dobrze żyć praktykując je.. oddając się im.... i można dobrze żyć nie idąc ich tropem.
Czasami sobie myślę, że po tym jak wszyscy Cię od nich odganiali nie stało by się nic złego jakbyś pożył trochę swoimi przekonaniami religijnymi... nikomu na pewno byś krzywdy nie zrobił... a byś spróbował i mógłbyś tak żyć do znudzenia....
Jak czytam Twoje wpisy to wiem, ze masz dobre rady, czesto piszesz o tym sprawach które i u mnie są na czasie....
Jak np muzyka rockowo i wiara w Jezusa. U wielu osób gryzie się to z sobą... rock jak dla mnie to taka raczej ateistyczną muzyka... lepiej utożsamiamy się z przesłaniem piosenek gdy wierzymy, ze jestesmy na świecie sami bez Boga... Dlatego i tylko dlatego kościół nazywa muzykę rockową czasami szatańską.
A sam rock nie jest zły.... ja tam bardzo lubie go słuchać... dla mnie najlepszy gatunek na świecie
Czasami sobie myślę, że po tym jak wszyscy Cię od nich odganiali nie stało by się nic złego jakbyś pożył trochę swoimi przekonaniami religijnymi... nikomu na pewno byś krzywdy nie zrobił... a byś spróbował i mógłbyś tak żyć do znudzenia....
Jak czytam Twoje wpisy to wiem, ze masz dobre rady, czesto piszesz o tym sprawach które i u mnie są na czasie....
Jak np muzyka rockowo i wiara w Jezusa. U wielu osób gryzie się to z sobą... rock jak dla mnie to taka raczej ateistyczną muzyka... lepiej utożsamiamy się z przesłaniem piosenek gdy wierzymy, ze jestesmy na świecie sami bez Boga... Dlatego i tylko dlatego kościół nazywa muzykę rockową czasami szatańską.
A sam rock nie jest zły.... ja tam bardzo lubie go słuchać... dla mnie najlepszy gatunek na świecie
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
ozzy tu śpiewa m.in o Bogu, że nie ma Boga godnego wiary
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Ja tam wiem Eden, że w człowieku zachodzą czasami pewne zmiany... Czasami chcemy wykrzyczeć całemu światu co teraz uważamy, za słuszne... Zarówno ja i Ty nie potrafimy tego zachować dla siebie....
Czasami pragniemy poprostu zrzucić brzemię wcześniejszego siebie
Czasami pragniemy poprostu zrzucić brzemię wcześniejszego siebie
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Coś tak czuje Eden że nam najlepiej było by mieć fuchę u papieża i mówić mu co nastepuje:)
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
W ogóle to najlepiej nich ktoś zadzwoni alo napisze do papieża że Bóg tym razem zasłał dwóch mejsaszy i że są na forum na schizofrenii i czekają aż papież po nich przyjedzie
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
mnie ludzi zaburzają... w tłumie ludzie czy to w realu czy to na necie... manifestuje się we mnie mesjańska świadomość... na poczet której mam zbierać uwagę ludzi, to zabawne ale gdy zamanifestuje się ta świadomość to ona jakby żywi się wiarą ludzi, rozpędza mnie... szczerze to zajadam tylko szczątki wiary, kontakt z drugim człowiekiem wpływa na moją inteligencję jeżeli robie na kimś dobre wrażenie przez pewien okres czasu to urastam na sile, wierze, że jak urosnę na sile to możliwe będą nawet cuda. Taka moja choroba Eden, pochłania całą moją osobowość
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
ja czasami se myślę, że chciałbym mieć umysł takie jak wtedy kiedy byłem pryszczatym nastolatkiem, bez internetu bez przeżyć religijnych
- alechandro
- zaufany użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: pn lut 06, 2017 3:37 pm
- Status: technik
- płeć: mężczyzna
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Eden nieprzejum sie, ja kiedys terz mialem mesjanizm, teraz zostalo mi proroctwo, da sie z tym zyc
Pozdrawiam

- alechandro
- zaufany użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: pn lut 06, 2017 3:37 pm
- Status: technik
- płeć: mężczyzna
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
Wiara Bóg to podstawa zycia, bez Boga ani do proga, jakos tak to bylo.
.Alleluja i do przodu, glowa do gory.

Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
tak światu tego nie potrzeba. RacjaEden pisze: ↑czw lut 27, 2020 7:12 pm Potrzeba zbawiania świata, jest to urojenie. Bieda, jakiej nikt dla siebie nie chce. Żyć trzeba dla swojej rodziny. O to się modlić.
Zespół Samael zaśpiewał kiedyś piosenkę, zanim będziesz chciał zbawiać innych, oni sobie poradzą, najpierw zbaw sam siebie. (Nie pamiętam w tej chwili tytułu piosenki - ale z dobrych piosenek tego zespołu black metalowego polecam Samael - My Savior, Mój Zbawca.)
Re: Pora ozdrowieć z urojeń religijnych, dzięki Zbyszku
ja to w ogóle uważam że nie wolno zbawiać.... bo to wielka odpowiedzialność jest a coś może pójśc nie tak... nie wolno bawić sie życiem drugiego człowieka ze względu na własne fanaberie... ja uważam, że człowiek piękniejszy przed zbawieniem takie jaki jest niżeli po