Przede mną nowe życie bez Jezusa
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Tworzysz prawdziwie mózgowredne postycezary123 pisze: ↑wt sie 20, 2019 5:53 pmTo jeszcze niech odkupi grzeszne mrówki i inne drapieżniki. Oczywiście na ich poziomie. Inaczej wszystkie organizmy żywe będą myśleć, że ich pośmiertny los to Kraina Wiecznych Łowów a nie żaden sensowny raj.Digital pisze: ↑wt sie 20, 2019 1:23 pm
W którym momencie uwsteczniali, bo nie nadążam za tokiem twojego rozumowania? Jezus oddał życie za grzechy ludzi. Chodzi tobie o to, że Syn Boży pojawił się na ziemi w ludzkiej postaci? Nie mógł pojawić się w innej aby dokonać tego czego dokonał. To tylko i wyłącznie wola, łaska, miłość i dar dla ludzkości od Boga Jedynego, a nie żadna ewolucja.![]()
Wiem, że mnie ciężko zrozumieć, ale tu chodzi o pewną tajemniczą subtelność. Sam dopuściłem się nieścisłości twierdząc, że obecnie jesteśmy w organizmach ssaków naczelnych i resztę mamy gdzieś..
One też ze swojego punktu widzenia są sobą i widzą nas jako zwykłe obiekty na zewnątrz siebie, nie podejrzewając, że ktoś wyjątkowy tam się umiejscowił już. To tak nie działa.
Wcielenie Chrystusa w ssaka naczelnego nie bierze pod uwagę wielu tajemnic.

Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Chipy są i będą. Wstępnie mają chipować w stanach wszystkich pacjentów zażywających abilify w zastrzykach. Chip ma za zadanie (między innymi) monitorować poziom lekarstwa w organizmie chorego i jeżeli przykładowo pacjent nie zgłosi się na zastrzyk przyjedzie po niego karetka. Urządzenie będzie wszczepiane w tkankę pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym. Na razie ma to funkcjonować jako program eksperymentalny wyłącznie dla ochotników, mający przypominać o zastrzykach z lekarstwem. Z czasem pewnie rozpowszechni się i będzie z tego kolejna obowiązkowa metoda zabezpieczania osób cierpiących na zaburzenia psychiczne. Osób chorych psychicznie zagrażających sobie bądź innym. Zabezpieczania czy represji w imię szatana. Gdzie wolność osobista gdy ktoś każe coś komuś wszczepiać w dłoń?
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
To lepiej niech już puści tę wędrówkę dusz. Ludzie nie będą płakali po swoich ulubionych pieskach, że są nieprzytomne wiecznie. Jesteśmy gotowi udostępnić im nas samych do pośmiertnej kontynuacji? To lepsze niż wcielenie Chrystusa w noworodka ssaka.
Może uwolni się w ten sposób wszystkie niższe gatunki od konieczności jednorazowego życia w bydlęcych postaciach

Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Jeżeli to kogoś śmieszy, to polecam odszukać pewien odcinek "Słonecznego patrolu" z lat 90', gdzie zmarła nagle na czerniaka lalunia daje się dość szybko odnaleźć płaczącej po niej przyjaciółce, czy krewnej, w oczach wiernego, pięknego psa, który pojawia się skądś. Taka zreinkarnowana, żywa i wesoła, merdająca ogonem. A radość pogrążonej w żałobie istoty ludzkiej - niesamowita. 

Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
już nie wiadomo co i jak, obejrzałem wczoraj msze św. ale nie pomogło.
nie wiem, co pomoże, zażywam teraz olanzapine, zamiast zalasty i trochę lepiej. Bóg jest nadzieją. tylko dlatego nie wierzę, że można ją stracić.
nie wiem, co pomoże, zażywam teraz olanzapine, zamiast zalasty i trochę lepiej. Bóg jest nadzieją. tylko dlatego nie wierzę, że można ją stracić.
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Ja wierzę w boga, ale takiego co jest mechanikiem i stworzył urządzenie (wszechświat), takie perpetuum mobile i zapomniał o jego istnieniu i w ogóle się nim nie interesuje:) Dlatego między innymi wkurza mnie,że ludzie mówią na jakiś temat, że to wola boska- na prawdę Bóg nie ma nic lepszego do roboty jak dać komuś raka, czy schizofrenię:)
Aaaah, the chaos god speak clearly now! It is as though a thousand mouths cry out in pain! Chaos has come to judge you! Chaos consume you! Do you hear the voices too?
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
To bez sensu. Stworzył wszechświat a potem zajął się innymi sprawami?
Przenoszę do Filozofii - Maxi.
Przenoszę do Filozofii - Maxi.
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
To jest deizm.zchizol pisze: ↑wt wrz 03, 2019 7:30 am Ja wierzę w boga, ale takiego co jest mechanikiem i stworzył urządzenie (wszechświat), takie perpetuum mobile i zapomniał o jego istnieniu i w ogóle się nim nie interesuje:) Dlatego między innymi wkurza mnie,że ludzie mówią na jakiś temat, że to wola boska- na prawdę Bóg nie ma nic lepszego do roboty jak dać komuś raka, czy schizofrenię:)
A może pójść krok dalej i zapytać: Jak Bóg stworzył świat, w taki sposób, że działa sam a on mógł zapomnieć o jego istnieniu?
A potem: "Jak powstał taki Bóg"

Pytanie "Jak?" jest ciekawsze od pytania: "Czy?".
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
To ciekawe, naprawde ciekawe jaki byl poczatek Boga. Czy cos bylo przed nim. Czy jest od "zawsze", a swiat jest po prostu jego pomysłem , tak jak ludzie wymyslaja przerozne wynalazki.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
A może dopiero Bóg powstaje, razem z rozwojem rzeczywistości. I niesie na barkach całą swoją historię od wyklucia się pierwszych kwantów energii, przez wybuch czasoprzestrzeni, martwe i automatyczną gasnące popioły gwiazd, pierwsze pełzaki Życia, całą prehistorię, pierwsze oznaki rozumu i świadomego bytowania istot, wszystkie błędy, poszukiwania w reakcji ze środowiskiem, coraz jaśniejsze światło świadomości, wiedzy i szczęścia...
Ale też i cały czarny kondukt przeszłości i chwilowych mniej czy bardziej udanych iskier istnienia, które przeminęły lub czekają na zmartwychwstanie, zebranie z powrotem, oddanie sprawiedliwości pośmiertnej albo ulepszenie. Ale trudno będzie, bo przecież wtedy Boga w pełni jeszcze na tym poziomie nie było.
To byłby pewnie panteizm.
A może powstaje i powstaje i okazuje się, że jeszcze to nie jest byt Boski i nie wiadomo kiedy będzie. To wszystko, cały świat, to dopiero jakaś substancja sfery pod-boskiej, a o Bogu nic nie wiadomo.
Ale też i cały czarny kondukt przeszłości i chwilowych mniej czy bardziej udanych iskier istnienia, które przeminęły lub czekają na zmartwychwstanie, zebranie z powrotem, oddanie sprawiedliwości pośmiertnej albo ulepszenie. Ale trudno będzie, bo przecież wtedy Boga w pełni jeszcze na tym poziomie nie było.
To byłby pewnie panteizm.
A może powstaje i powstaje i okazuje się, że jeszcze to nie jest byt Boski i nie wiadomo kiedy będzie. To wszystko, cały świat, to dopiero jakaś substancja sfery pod-boskiej, a o Bogu nic nie wiadomo.
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Jak powstał katolicyzm?
Wcześniej Boga rozpropagowały poprzednie mocarstwa, oczywiście w swoim stylu i według swoich możliwości na tamte czasy: Egipt, Babilonia, Izrael, Grecy, Rzymianie i obecnie mamy Stwórcę w wydaniu rzymskokatolickim.
Ale to wszystko szybko się rozwija i zmienia. Te parę tysięcy lat w porównaniu do trwania całej ewolucji Życia to okamgnienie.
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Lubię cywizlizację łacińską. NIe lubię reinkarnacji.
Przed chrześcijaństwem jedynie kultura grecka i prawo rzymskie miało ogromną wartość. Tacy ludzie jak Sokrates, Platon czy Arystoteles.
Gigantem jest np. Hipokrates, który mimo że żyl przed Chrystusem w swoim ślubowaniu pisał, że nie będzie zabijał nienarodzonych ani nie poda trucizny nawet temu, kto będzie tego chciał (!)
Przed chrześcijaństwem jedynie kultura grecka i prawo rzymskie miało ogromną wartość. Tacy ludzie jak Sokrates, Platon czy Arystoteles.
Gigantem jest np. Hipokrates, który mimo że żyl przed Chrystusem w swoim ślubowaniu pisał, że nie będzie zabijał nienarodzonych ani nie poda trucizny nawet temu, kto będzie tego chciał (!)
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
poza tym (nie mogę edytować postu!)
nie odmawiajac Buddzie tego że był dobrym człowiekiem,pełnym współczucia.
To Chrysus jest Bogiem!
nie odmawiajac Buddzie tego że był dobrym człowiekiem,pełnym współczucia.
To Chrysus jest Bogiem!
Re: Przede mną nowe życie bez Jezusa
Aborcja i eutanazja nie ma nic wspólnego z Jezusem.
Nie znamy jego poglądów na te dwa tematy.
Dla Chrystusa było najważniejsze miłowanie Boga i bliźniego.
Nie znamy jego poglądów na te dwa tematy.
Dla Chrystusa było najważniejsze miłowanie Boga i bliźniego.
Gorszym grzechem jest zgorszenie człowieka niż zabicie człowieka. Czasami odebranie życia jest aktem miłosierdzia.Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!7; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. 22 A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka8, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. 23 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, 24 zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! 25 9 Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. 26 Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
Gdyby ktoś zrodził nawet stu synów
i żył wiele lat,
i dni jego lat się pomnożyły,
lecz dusza jego nie nasyciła się dobrem
i nawet pogrzebu by nie miał -
powiadam: Szczęśliwszy od niego nieżywy płód,
bo przyszedł jako nicość
i odchodzi w mroku,
a imię jego mrokiem zakryte;
i nawet słońca nie widział,
i nie wie niczego;
on większy ma spokój niż tamten.