Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Moderator: moderatorzy

None
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: ndz gru 31, 2017 5:36 pm
Status: Fotograf

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: None »

Akineton 1
Chlorprothixen neuraxphram 15 mg 0-1-1
Clozapin neuraxphram 25 mg 1-0-1
Clozapin neuraxphram 50 mg 1-0-1
Frisium 10 mg 1-0-1
Qualinum retard 450 mg 1-0-1
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: piotrs »

Skuteczna dzienna dawka wynosi zwykle od 200 mg do 450 mg i jest podzielona na kilka dochodów dziennie. Niektórzy pacjenci wymagają większych dawek. Dozwolona jest dzienna dawka do 900 mg. Przy dawce dziennej większej niż 450 mg mogą wystąpić nasilone działania niepożądane (zwłaszcza drgawki). Zawsze przyjmuj najniższą dawkę, która działa dla ciebie. Większość pacjentów przyjmuje tę dawkę rano i część wieczorem. Lekarz poinformuje Cię dokładnie, jak podzielić dawkę dzienną. Jeśli twoja dawka dzienna wynosi tylko 200 mg, możesz przyjąć całą dawkę wieczorem. Jeśli przyjmujesz lek przez pewien czas i lek działa dobrze, lekarz może spróbować zmniejszyć dawkę. Lek należy przyjmować przez co najmniej 6 miesięcy.
https://www.apotheken-umschau.de/Medika ... 03639.html
niestety twoj syn ma schizofrenie lekoporna objawy pozytywne musi brac duze leki byl leczony co najmniej 2 lekami
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: piotrs »

poczytaj w necie wszystko o kazdym leku DAWKOWANIE przede wszystkim skutki uboczne
chloroprotiksen to na lęki akiteneon to na parkinsona
tylko brac leki spora aptecke niestety bierze
wspolpracowac z psychiatra z czasem jak bedzie lepiej cos odrzycic zmniejszyc dawke
Cainon
bywalec
Posty: 111
Rejestracja: pn sty 08, 2018 1:07 am
płeć: mężczyzna

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: Cainon »

Ja tylko napiszę jedno zdanie. Proszę pamiętać, że nieprawdą jest, że chory na schizofrenię musi przyjmować leki. Nie jest też prawdą, że powinien. Nie chcę wywoływać znanej w tym środowisku dyskusji na temat konieczności przyjmowania leków, ale faktem jest, że są schizofrenicy, którzy leków nie biorą i żyją. To kwestia wyboru, nie obowiązku.
Awatar użytkownika
Bratnia dusza
zaufany użytkownik
Posty: 309
Rejestracja: śr sty 03, 2018 7:55 pm
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: Bratnia dusza »

Cainon pisze: pn sty 08, 2018 3:44 pm Ja tylko napiszę jedno zdanie. Proszę pamiętać, że nieprawdą jest, że chory na schizofrenię musi przyjmować leki. Nie jest też prawdą, że powinien. Nie chcę wywoływać znanej w tym środowisku dyskusji na temat konieczności przyjmowania leków, ale faktem jest, że są schizofrenicy, którzy leków nie biorą i żyją. To kwestia wyboru, nie obowiązku.
Można nawet wielu takich spotkać, większość bezdomnych to schizofrenicy nie biorący leków. Nie byli wstanie się przystosować i stracili wszystko. Owszem mozna zyć w stałym cierpieniu urojeń i prześladowań, ale po co skoro sa leki?

Pisanie niedoświadczonym ze leki są zbędne, to wielki nietakt moim zdaniem. Jak wielu ludzi poznałem co idą do pracy by zarobić na leki i dzięki temu móc pracować. To kwestia być lub nie być, chyba ze się ma lekkie objawy lub jest się w długiej remisji, nigdy w ostrej fazie i na początku
- jak mogę im przebaczyć?
- gdybyś ich nie potępił nie musiałbyś przebaczać

de mello - minuta mądrości
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 15785
Rejestracja: pt maja 24, 2013 8:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: Catastrophique »

Jeśli choremu nie przeszkadza psychoza, głosy, urojenia i inne poważne objawy chorobowe to tak, wtedy nie musi brac leków. Och.
Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym. |"I do not fear for You are with me" | Semper in altum
None
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: ndz gru 31, 2017 5:36 pm
Status: Fotograf

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: None »

Piotrs serdeczne dzięki.
Mam jeszcze jedno pytanie.
Moj syn zawsze wacha się gdy musi zejść z dywanu na podłogę,na której leży terakota lub panele czyli wszędzie tam gdzie znajdują się linie.
W sklepie chodzi tylko po kwadratach.
Gdy pytam się go co omija mówi,ze nic i przez kilka sekund idzie normalnie,po czym wraca do poprzedniego schematu.
Czy powinnam sie tym martwic?
Dociekać co tam jest?
Czy zostawić go w swoim świecie.
Dlaczego ta choroba jest tak trudna do zrozumienia dla zdrowego człowieka.
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: piotrs »

nie wiem nie umie na to odpowiedziec
do mnie glosy mowily wszyscy wrogowie podsluchy kamerowanie sledzenie
teraz jestem na 1 tabletce na dzien podtrzymujacej
z czasem zejde na pol
psycholog terapeuta moze odpowie na to
Awatar użytkownika
wowo
zaufany użytkownik
Posty: 5293
Rejestracja: wt maja 28, 2019 10:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 9697465

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: wowo »

None pisze: wt sty 09, 2018 8:27 pm Piotrs serdeczne dzięki.
Mam jeszcze jedno pytanie.
Moj syn zawsze wacha się gdy musi zejść z dywanu na podłogę,na której leży terakota lub panele czyli wszędzie tam gdzie znajdują się linie.
W sklepie chodzi tylko po kwadratach.
Gdy pytam się go co omija mówi,ze nic i przez kilka sekund idzie normalnie,po czym wraca do poprzedniego schematu.
Czy powinnam sie tym martwic?
Dociekać co tam jest?
Czy zostawić go w swoim świecie.
Dlaczego ta choroba jest tak trudna do zrozumienia dla zdrowego człowieka.
On chodzi tak bo cały czas jest w psychozie lub ma silne objawy chorobowe. Na zdrowy rozum mija linie żeby coś tam mu się nie stało co sobie uroił. Nie tylko Twój syn to przechodził, ja tak chodziłem i z tego co rozmawiałem z chorymi to wiele osób tak miało. Chłopak nie wyszedł jeszcze z psychozy, trzeba czasu i odpowiednich leków, może nawet w większych dawkach żeby zagasić objawy, bez tego chyba nie da się wyprowadzić chłopaka na prostą.
danielek
zaufany użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: czw sie 17, 2017 6:26 pm
Status: portier
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: danielek »

wowo21975 pisze: śr sty 10, 2018 12:31 am
None pisze: wt sty 09, 2018 8:27 pm Piotrs serdeczne dzięki.
Mam jeszcze jedno pytanie.
Moj syn zawsze wacha się gdy musi zejść z dywanu na podłogę,na której leży terakota lub panele czyli wszędzie tam gdzie znajdują się linie.
W sklepie chodzi tylko po kwadratach.
Gdy pytam się go co omija mówi,ze nic i przez kilka sekund idzie normalnie,po czym wraca do poprzedniego schematu.
Czy powinnam sie tym martwic?
Dociekać co tam jest?
Czy zostawić go w swoim świecie.
Dlaczego ta choroba jest tak trudna do zrozumienia dla zdrowego człowieka.
On chodzi tak bo cały czas jest w psychozie lub ma silne objawy chorobowe. Na zdrowy rozum mija linie żeby coś tam mu się nie stało co sobie uroił. Nie tylko Twój syn to przechodził, ja tak chodziłem i z tego co rozmawiałem z chorymi to wiele osób tak miało. Chłopak nie wyszedł jeszcze z psychozy, trzeba czasu i odpowiednich leków, może nawet w większych dawkach żeby zagasić objawy, bez tego chyba nie da się wyprowadzić chłopaka na prostą.
..
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: piotrs »

na forum sa tez ludzie ci maja takie mocne objawy pozytywne i biora np dawki 600-800mg /na dobe solianu
czy ktos sie leczy suliprydem ponoc dobry nie wiem nie bralem
Cainon
bywalec
Posty: 111
Rejestracja: pn sty 08, 2018 1:07 am
płeć: mężczyzna

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: Cainon »

Bratnia dusza pisze: pn sty 08, 2018 4:58 pm Pisanie niedoświadczonym ze leki są zbędne, to wielki nietakt moim zdaniem. Jak wielu ludzi poznałem co idą do pracy by zarobić na leki i dzięki temu móc pracować. To kwestia być lub nie być, chyba ze się ma lekkie objawy lub jest się w długiej remisji, nigdy w ostrej fazie i na początku
Nie uważam tego za nietakt. Branie leków to opcja, nie konieczność. Każdy musi być tego świadomy, szczególnie ci, którzy dopiero zaczynają swoje "przygody" z chorobami psychicznymi i środowiskiem psychiatrów. Bardzo łatwo wmówić komuś, że "nie ma innej opcji". Nie namawiam nikogo do zaprzestania farmakologii; chcę tylko by wszyscy wiedzieli, że są inne drogi.
Awatar użytkownika
Petruccio
zaufany użytkownik
Posty: 12674
Rejestracja: pn gru 01, 2008 3:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: Petruccio »

Cainon pisze: pn sty 15, 2018 2:21 pm Branie leków to opcja, nie konieczność.
Ktoś, kto tak myśli, widocznie nie upadł jeszcze wystarczająco nisko, żeby stwierdzić, że bez leków nie da rady.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bratnia dusza
zaufany użytkownik
Posty: 309
Rejestracja: śr sty 03, 2018 7:55 pm
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Angażować syna w różne czynności czy dać spokój

Post autor: Bratnia dusza »

Petruccio pisze: pn sty 15, 2018 5:20 pm
Cainon pisze: pn sty 15, 2018 2:21 pm Branie leków to opcja, nie konieczność.
Ktoś, kto tak myśli, widocznie nie upadł jeszcze wystarczająco nisko, żeby stwierdzić, że bez leków nie da rady.
Tak, niestety. Najgorsze jest to, ze my chorzy zazwyczaj zaraz po odstawieniu leków zazwyczaj się bardzo dobrze czujemy. Ten czas ja nazywam dodaniem skrzydeł, anielskim czasem. Tylko ze, czas zazwyczaj o ile nie jest się w całkowitej remisji, szybko podstępnie wkrada się w stan chorobowy. Nie ma się wglądu w to jak nam ubywa świadomości, jak wkradają się urojenia. Ten czas może być stały lub przebudzi nas psychozy i z strachu wracamy do leków - ja tak miałem przynajmniej bo u mnie nie ma remisji od 16 lat. Stale muszę byc na dawce minimum podtrzymującej.
- jak mogę im przebaczyć?
- gdybyś ich nie potępił nie musiałbyś przebaczać

de mello - minuta mądrości

Wróć do „moje dziecko jest chore”