12 lat biorę olanzapine
Moderator: moderatorzy
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
12 lat biorę olanzapine
Mija 12 lat odkąd biorę olanzapine. Przez ten czas udało mi się wyjechać i pracować we Francji a teraz w Austrii. Poznałem kobietę i założyłem z nią rodzinę. Urodziła nam się córka. Mieszkamy sami.
Owszem bywało ciężko by nie mówić beznadziejnie. Byłem wystawiany na próby. Moja psychika była nadwyrężana we wszystkie strony. Momentami bywało tak ze przejeżdżający walec wzdłuż po mnie byłby wybawieniem.
Nie myślę co jeszcze może mi się przytrafić nieszczęsnego, bo tak lepiej.
Ogólnie jestem zadowolony z życia. Ciesze się ze mam to szczęście ze jestem. Mam rodzinę mam przyjaciół. Lubię wychodzić do ludzi.
Olanzapina a obecnie Olanzin jaki by nie był to jednak dam rade funkcjonowac
Owszem bywało ciężko by nie mówić beznadziejnie. Byłem wystawiany na próby. Moja psychika była nadwyrężana we wszystkie strony. Momentami bywało tak ze przejeżdżający walec wzdłuż po mnie byłby wybawieniem.
Nie myślę co jeszcze może mi się przytrafić nieszczęsnego, bo tak lepiej.
Ogólnie jestem zadowolony z życia. Ciesze się ze mam to szczęście ze jestem. Mam rodzinę mam przyjaciół. Lubię wychodzić do ludzi.
Olanzapina a obecnie Olanzin jaki by nie był to jednak dam rade funkcjonowac
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2229
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: 12 lat biorę olanzapine
kicius gratuluje tak dalej powiedz na jakich dawkach
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: 12 lat biorę olanzapine
Nic tylko pogratulować, też chciałbym osiągnąć bardzo dobry stan zdrowia i długoletnią remisję.
Re: 12 lat biorę olanzapine
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 6:11 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 12 lat biorę olanzapine
Nic tylko pogratulować siły woli i hartu ducha Twardzielu
I'm just the man in the middle
Of a complicated plan.
No one to show me the light.
Of a complicated plan.
No one to show me the light.
- Xoredas
- zaufany użytkownik
- Posty: 168
- Rejestracja: sob maja 13, 2017 11:30 pm
- Status: Brak
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
\Gratulacje dobrego samopoczucia ja tez biore olanzapine tylko w formie iniekcji czasem jest lepiej czasem gorzej ale zyc trzeba.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
Dzięki
Od samego początku biorę 10 mg na noc. Spałbym po niej dłużej, ale niestety wcześnie rano muszę wstawać do pracy. Niby trochę zamula, ale jak wypiję kawę to jest lepiej. Przybrałem na wadze, ale tu nie będę nad tym płakał bo po pierwsze jestem wysoki i dalej po mnie nie widać kg, a po drugie mam juz na karku prawie czterdziechę, więc to też mógłby być powód przybierania na wadzę.
Moje funkcje seksualne są sprawne tak jak przed chorobą. Gdy brałem inne leki, niestety wtedy pod tym względem nie byłem zadowolony, raczej zrozpaczony. Mówię o rispolepcie.
Zdaję sobie sprawę, że każdy jest inny i na każdego inaczej działają leki. Osobiście boję się eksperymentować z innymi lekami. Staram się łykać tabletki jak najczęściej, ale wiadomo, czasem wypiję na imprezce.
Zbyt często nie piję alkoholu, ostatnio zdecydowanie unikam, ale jak już trafi się ciekawe towarzystwo to...
Jak nie wezmę olanzapiny to mam murowane, ze cały następny dzień będę nerwowy. Z pomocą przychodzi mi witamina b3 500mg i się uspokajam.
Zapytałem sie kiedyś lekarza czy nie wystarczyłaby dawka podtrzymująca, ale o tym innym razem.

Od samego początku biorę 10 mg na noc. Spałbym po niej dłużej, ale niestety wcześnie rano muszę wstawać do pracy. Niby trochę zamula, ale jak wypiję kawę to jest lepiej. Przybrałem na wadze, ale tu nie będę nad tym płakał bo po pierwsze jestem wysoki i dalej po mnie nie widać kg, a po drugie mam juz na karku prawie czterdziechę, więc to też mógłby być powód przybierania na wadzę.
Moje funkcje seksualne są sprawne tak jak przed chorobą. Gdy brałem inne leki, niestety wtedy pod tym względem nie byłem zadowolony, raczej zrozpaczony. Mówię o rispolepcie.
Zdaję sobie sprawę, że każdy jest inny i na każdego inaczej działają leki. Osobiście boję się eksperymentować z innymi lekami. Staram się łykać tabletki jak najczęściej, ale wiadomo, czasem wypiję na imprezce.
Zbyt często nie piję alkoholu, ostatnio zdecydowanie unikam, ale jak już trafi się ciekawe towarzystwo to...
Jak nie wezmę olanzapiny to mam murowane, ze cały następny dzień będę nerwowy. Z pomocą przychodzi mi witamina b3 500mg i się uspokajam.
Zapytałem sie kiedyś lekarza czy nie wystarczyłaby dawka podtrzymująca, ale o tym innym razem.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
Można, ale w moim przypadku lepiej nie. Ponieważ jakoś funkcjonuję. Kiedyś brałem inne leki kiedy byłem na rencie. Najdalej chodziłem sto metrów od domu i byłem śmiertelnie poważny. Ludzie się pytali co mi jest, jesteś chory? Dla swojego dobra wolałem nie mówić na co choruję. Koledzy pytali się czemu się nie napiję z nimi.
Będąc na rencie tkwiłem w jednym punkcie. Nie rozwijałem się. Totalny brak emocji, pustka, malutko myśli. Stawałem się rośliną.
Zmiana leku wszystko zmieniła. Olanzapina sprawiła ze w dużej części stałem się czymś co częściowo przypomina człowieka.
Nie ma co się oszukiwać, już nigdy nie będę taki jak przed chorobą. Jakaś tam cześć mózgu została uszkodzona.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
Każdy coś powinien robić,ale czasem choroba to nie umożliwia i człowiek się trochę zawiesi.Wegetacja nie jest dobra,ale tylko ta osoba może zdecydować czy powoli cokolwiek będzie robić.Dużą tu rolę mogą odegrać osoby wspierające.
Re: 12 lat biorę olanzapine
Mam cztery proste pytania:Kicius_XXL pisze: ↑pt cze 23, 2017 6:57 pm Mija 12 lat odkąd biorę olanzapine. Przez ten czas udało mi się wyjechać i pracować we Francji a teraz w Austrii. Poznałem kobietę i założyłem z nią rodzinę. Urodziła nam się córka. Mieszkamy sami.
[...]
Ogólnie jestem zadowolony z życia. Ciesze się ze mam to szczęście ze jestem. Mam rodzinę mam przyjaciół. Lubię wychodzić do ludzi.
Olanzapina a obecnie Olanzin jaki by nie był to jednak dam rade funkcjonowac
1. Jak tam Twoja waga? Masz nadwagę czy ważysz w normie

2. Czy badasz sobie systematycznie poziom cukru we krwi oraz cholesterol

3. Czy masz może cukrzycę


4. Czy Twoje ciśnienie krwi jest w normie

- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
Co ciekawe coś powiem o olanzapinie. Brałem ją na stażu i miałem na nim opiekuna,wiedziała o mojej chorobie i że biorę leki.Brałem 5 mg tylko i pózniej zmieniłem na solian 400mg. Ona gdy lek zmieniłem mówiła,że teraz widać po mnie zmianę na twarzy.Ewidentnie na tamtym leku było widać przymulenie i że na tym leku dużo lepiej wyglądam.Jeszcze coś było jak więcej wypiłem i miałem następnego dnia staż ręce mi tak latały jak staremu alkoholikowi.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
[/quote]Mam cztery proste pytania:
1. Jak tam Twoja waga? Masz nadwagę czy ważysz w normie![]()
2. Czy badasz sobie systematycznie poziom cukru we krwi oraz cholesterol![]()
3. Czy masz może cukrzycę![]()
4. Czy Twoje ciśnienie krwi jest w normie![]()
1. Jestem szczupły. Wysoki
Z wiekiem może się to zmienić.
2/3 Badam. Wszystko w normie.
4.Tak.
Tak jak juz wspomniałem olanzapina trochę zamula i działa nasennie. Ale to nic, nie można mieć wszystkiego. Jestem w tym temacie od 2005r byłem wcześniej na innych forach. Wiem ze tego leku nie powinny brać osoby z tendencją do tycia bo szybko stałyby się beczkami. Wiem też ze na różne osoby różnie lek reaguje. Jedni mają więcej skutków ubocznych inni mniej. Na jednych lek działa katastrofalnie a na innych dobrze.
Ten temat to nie zachęta do brania tego leku. Raczej dziele się opinią na własnym doświadczeniu. Kiedyś może spróbuję coś nowego ale na chwile obecna po prostu nie mogę sobie pozwolić.
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2229
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: 12 lat biorę olanzapine
ja bralem zolafren z solianem dużo spolem 12godzin na dobe nie moglem się wybudzić i niepohamowany apetyt wieczorem dużo przytyłem teraz biore AMISAN 200mg jest lepiej a olaplazmie bralem ponad 2 lata i lekkie zmeczenie jak cos robilem
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
Śpię po 7-8 godzin więcej nie da rady bo praca. Zresztą jeśli zdarzyło by się(ale nie zdarza sie) ze nie musiałbym wcześnie wstawać to i tak ustawiłbym sobie budzik na rano. Szkoda życia.
Wiem jednak przez co niektórzy przechodzą. Sam kiedyś spałem po 12-16 dziennie. Co to było za życie? Nijakie. Ale wiadomo, taka choroba.
Biorę pod uwagę ze ciężkie i beznadziejne dni mogą powrócić.
Wiem jednak przez co niektórzy przechodzą. Sam kiedyś spałem po 12-16 dziennie. Co to było za życie? Nijakie. Ale wiadomo, taka choroba.
Biorę pod uwagę ze ciężkie i beznadziejne dni mogą powrócić.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
To już trzynaście lat lekkiego zamulania i przymusowego ośmiogodzinnego sypiania.
Na ten czas stwierdzam, że moje życie trochę przypomina pieska sąsiada. Ów piesek nie szczeka do powietrza, nie hałasuje, skory do ugody, spokojny, przyjazny.
Olanzapina wiadomo nie dla wszystkich. Dla mnie owszem jest dobrana i odpowiednia do mojego typu osobowości. Z natury jestem melancholikiem, a nie jakimś wybuchowym krzykaczem.
W moim przypadku to jest tak jak dolać wodę do wody, czyli nic się nie zmienia, może minimalna objętość. Zjeść spokojnemu schizofrenikowi olanzapinę to w tym wypadku spokojniejszym się nie da być.
Zdarzają mi się niestety kilku dniowe okresy bez łykania proszków a działa wtedy na mnie tak, że staję się agresywniejszy i żaden inny pies nie może zbyt blisko podejść do ogrodzenia.
Na ten czas stwierdzam, że moje życie trochę przypomina pieska sąsiada. Ów piesek nie szczeka do powietrza, nie hałasuje, skory do ugody, spokojny, przyjazny.
Olanzapina wiadomo nie dla wszystkich. Dla mnie owszem jest dobrana i odpowiednia do mojego typu osobowości. Z natury jestem melancholikiem, a nie jakimś wybuchowym krzykaczem.
W moim przypadku to jest tak jak dolać wodę do wody, czyli nic się nie zmienia, może minimalna objętość. Zjeść spokojnemu schizofrenikowi olanzapinę to w tym wypadku spokojniejszym się nie da być.
Zdarzają mi się niestety kilku dniowe okresy bez łykania proszków a działa wtedy na mnie tak, że staję się agresywniejszy i żaden inny pies nie może zbyt blisko podejść do ogrodzenia.
Re: 12 lat biorę olanzapine
zmien prochy ja na abylfy wcale nie zamulam. A możesz powiedziec ile u ciebie remisja trwa .
I'm just the man in the middle
Of a complicated plan.
No one to show me the light.
Of a complicated plan.
No one to show me the light.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
12 lat bez objawów schizofrenii. 12 lat w remisji.
Jedyne objawy to urojenia wielkościowe ale w moim przypadku słabe i to nic takiego.
Abilify może wielu osobom pomógł. Nie jestem pewny czy u mnie nie pojawiły by się jakieś objawy, urojenia. Wolę nie ryzykować. Zbyt wiele do stracenia.
Jedyne objawy to urojenia wielkościowe ale w moim przypadku słabe i to nic takiego.
Abilify może wielu osobom pomógł. Nie jestem pewny czy u mnie nie pojawiły by się jakieś objawy, urojenia. Wolę nie ryzykować. Zbyt wiele do stracenia.
Re: 12 lat biorę olanzapine
A ja już 7 lat na olanzapinie i też sobie chwalę (aktualnie 15 mg). Funkcjonuję normalnie, nie tyję, cukier mi podskakiwał ale wdrożyłam dietę (jem żywność o niskim i średnim indeksie glikemicznym) i jest w normie. Próby wątrobowe były podwyższone, ale teraz jem codziennie 2 łyżeczki zmielonego ziarna ostropestu i wyniki mam znowu w normie.
Ogólnie 13 lat w remisji...
Moja przygoda z abilify była bardzo krótka - po prostu nie umiałam zasnąć na tym leku. To było jak chińskie tortury - bardzo chciałam spać a nie potrafiłam zasnąć. Męczyłam się strasznie. Po kilku bezsennych nocach zrezygnowałam z niej.
Ogólnie 13 lat w remisji...
Moja przygoda z abilify była bardzo krótka - po prostu nie umiałam zasnąć na tym leku. To było jak chińskie tortury - bardzo chciałam spać a nie potrafiłam zasnąć. Męczyłam się strasznie. Po kilku bezsennych nocach zrezygnowałam z niej.
Melisa
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: 12 lat biorę olanzapine
Ja nieustannie 10 mg na noc. W 2005 roku miałem nawrót. W szpitalu byłem jakoś w lecie. Długo po wyjściu ze szpitala dochodziłem do siebie. Remisję liczę od roku 2006.
Ogólnie czuję się dobrze, czasem miewam gorsze dni, mam doła i potrzebuję pocieszenia, gdy go dostanę polepszy mi się w parę dni.
Ogólnie czuję się dobrze, czasem miewam gorsze dni, mam doła i potrzebuję pocieszenia, gdy go dostanę polepszy mi się w parę dni.
Re: 12 lat biorę olanzapine
Jak prawie każdy... oczywiście w tym zdrowi też...Kicius_XXL pisze: ↑wt paź 30, 2018 7:21 pm czasem miewam gorsze dni, mam doła i potrzebuję pocieszenia
Moja przygoda z olanzapiną zaczęła się od 10mg, ale na przestrzeni tych kilku lat zmieniało się to od 7,5mg do 17,5 mg.
Melisa