Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji ogólnej proszę używać działu powyżej, tutaj tylko o konkretnych szpitalach, przychodniach, etc.
W dyskusji ogólnej proszę używać działu powyżej, tutaj tylko o konkretnych szpitalach, przychodniach, etc.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 123
- Rejestracja: sob lut 25, 2012 4:10 pm
- płeć: mężczyzna
Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Witam podpisywaliście papiery dotyczące opieki zdrowotnej w szpitalu psychiatrycznym otóż po podpisaniu jest się w czarnej dziurze personel szpitala może z wami zrobić wszystko na przykład nie chcesz zastrzyku i mówisz że się dobrze czujesz przyjdzie pielęgniarz przytrzyma na siłę ci go zrobi pielęgniarka, jesteś otyły i pielęgniarka nie widzi żyły to wbije się w rękę co boli jak jasna cholera, zachowujesz się dziwnie lub agresywnie to lądujesz w pasy też na siłę, mało że w pasy to jeszcze zastrzyk na uspokojenie. Po podpisaniu dokumentów o chyba ubezwłasnowolnieniu jest się pozbawionym praw więc czytajcie co podpisujecie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 3432
- Rejestracja: sob lut 18, 2012 1:32 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Z tego co ja pamiętam podpisywałem tylko zgodę na leczenie w szpitalu a jak podpiszesz zgodę na leczenie czyli jesteś w szpitalu psychiatrycznym z własnej woli w każdej chwili możesz się wypisać z tego co wiem. Ja żadnych papierów o ubezwłasnowolnieniu z tego co kojarzę nie podpisywałem.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2002
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 11:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Gorszego idiotyzmu dzisiaj nie czytałem. Papiery o ubezwłasnowolnieniu. Masakra...
Tylko sąd może Cię ubezwłasnowolnić.
Tylko sąd może Cię ubezwłasnowolnić.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5072
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 10:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Ja podpisywałem zgodę na leczenie przy pierwszym pobycie ale to nie było ubezwłasnowolnienie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: pt lut 17, 2017 2:14 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Ja po próbie ''S'' byłem tydzień na toksykologii na do widzenia dali mi skierowanie do szpitala psych. dodali że mam się zgłosić do kliniki psych. z tym skierowaniem to mnie karetka zawiezie do do szpitala oddalonego mniej więcej 50 km do mojego miasta.Nie zawiozła mnie , pojechałem tam pociągiem z bratem.
W izbie przyjęć pierw mnie poproszono na rozmowę , podpisałem zgodę na leczenie, po mnie zaprosili brata, nie wiem o czym rozmawiali.
Po pięciu dniach pobytu wypisałem się na własne żądanie. Bez problemów mnie wypuścili choć mogli mnie zatrzymać bo byłem po niedawnej próbie ''s''.
Na następny rok z domu mnie zabrali karetką do tego samego szpitala, na łagodniejszy oddział .....
I znów na piąty dzień się wypisałem, zero problemów przy wypisie.
Poinformowano mnie tylko że do tego szpitala mnie już nie przyjmą.
Jedyne co to szpital może cię ubezwłasnowolnić pod tym względem że mogą uznać że zagrażasz sobie lub innym i cię trzymać, taki papier uniemożliwia wyjście na własne żądanie i można w ten sposób siedzieć i siedzieć .....
aż nie zmienią zdania.
W izbie przyjęć pierw mnie poproszono na rozmowę , podpisałem zgodę na leczenie, po mnie zaprosili brata, nie wiem o czym rozmawiali.
Po pięciu dniach pobytu wypisałem się na własne żądanie. Bez problemów mnie wypuścili choć mogli mnie zatrzymać bo byłem po niedawnej próbie ''s''.
Na następny rok z domu mnie zabrali karetką do tego samego szpitala, na łagodniejszy oddział .....
I znów na piąty dzień się wypisałem, zero problemów przy wypisie.
Poinformowano mnie tylko że do tego szpitala mnie już nie przyjmą.
Jedyne co to szpital może cię ubezwłasnowolnić pod tym względem że mogą uznać że zagrażasz sobie lub innym i cię trzymać, taki papier uniemożliwia wyjście na własne żądanie i można w ten sposób siedzieć i siedzieć .....
aż nie zmienią zdania.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1570
- Rejestracja: pt lut 25, 2011 7:33 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Przy pierwszym pobycie na izbie przyjęć nie zgodziłem się na dobrowolne leczenie. Był to weekend i już w poniedziałek lub wtorek. Przyszły dwie Panie z sądu i wyraziłem wówczas poddaniu się dobrowolnemu leczeniu. Po nie długim czasie, przyszło do szpitala pismo z sądą o umorzeniu postępowania w mojej sprawie.
Kolejne pobyty były już tylko za moją zgodą.
Za pierwszym razem zostałem spacyfikowany przez dwóch sadystów ochroniarzy, zaraz po tym jak odmówiłem leczenia i zaniesiony na oddział gdzie spięto mnie pasami na chama i podano zastrzyki. Dopiero rano mnie odpięto i pozwolono na telefon do rodziny.
Podpisując zgodę na leczenia umożliwiamy sobie wyjścia na przepustki czy też wolne wyjścia pod opieką innych pacjentów a potem samodzielnych.
Kolejne pobyty były już tylko za moją zgodą.
Za pierwszym razem zostałem spacyfikowany przez dwóch sadystów ochroniarzy, zaraz po tym jak odmówiłem leczenia i zaniesiony na oddział gdzie spięto mnie pasami na chama i podano zastrzyki. Dopiero rano mnie odpięto i pozwolono na telefon do rodziny.
Podpisując zgodę na leczenia umożliwiamy sobie wyjścia na przepustki czy też wolne wyjścia pod opieką innych pacjentów a potem samodzielnych.
Wystarczy tylko się uśmiechnąć, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz....
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 10163
- Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Polemizowałbym z ostatnim zdaniem. Ja byłem na oddziale zamkniętym cztery razy, za każdym razem podpisywałem zgodę na leczenie, a jednak NIGDY nie miałem samodzielnych wolnych wyjść.lemro pisze: ↑pn cze 05, 2017 1:50 amPrzy pierwszym pobycie na izbie przyjęć nie zgodziłem się na dobrowolne leczenie. Był to weekend i już w poniedziałek lub wtorek. Przyszły dwie Panie z sądu i wyraziłem wówczas poddaniu się dobrowolnemu leczeniu. Po nie długim czasie, przyszło do szpitala pismo z sądą o umorzeniu postępowania w mojej sprawie.
Kolejne pobyty były już tylko za moją zgodą.
Za pierwszym razem zostałem spacyfikowany przez dwóch sadystów ochroniarzy, zaraz po tym jak odmówiłem leczenia i zaniesiony na oddział gdzie spięto mnie pasami na chama i podano zastrzyki. Dopiero rano mnie odpięto i pozwolono na telefon do rodziny.
Podpisując zgodę na leczenia umożliwiamy sobie wyjścia na przepustki czy też wolne wyjścia pod opieką innych pacjentów a potem samodzielnych.

Psychiatria jest nieprawdopodobnie uznaniową dziedziną i psychiatrzy - niczym jacyś bogowie - decydują tak jak im akurat pasuje i niestety nie muszą się przed nikim tłumaczyć ze swoich decyzji, często bardzo wątpliwych moralnie czy merytorycznie.



-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1570
- Rejestracja: pt lut 25, 2011 7:33 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
U mnie, te wyjścia były pod koniec leczenia.hvp2 pisze:jednak NIGDY nie miałem samodzielnych wolnych wyjść.
Zgadam się z Tobą, podam przykład absurdalny. Będąc na oddziale zamkniętym, złamano moje prawa pacjenta. W kwestii odwiedzin. Zabroniono mnie odwiedzania przez okres co najmniej 3 tygodni. Po przeniesieniu w ramach tego samego szpitala na oddział somatyczno psychiatryczny z powodu zaostrzenia astmy. Nie było problemu z odwiedzinami.hvp2 pisze: Psychiatria jest nieprawdopodobnie uznaniową dziedziną i psychiatrzy - niczym jacyś bogowie - decydują tak jak im akurat pasuje i niestety nie muszą się przed nikim tłumaczyć ze swoich decyzji, często bardzo wątpliwych moralnie czy merytorycznie
Po podleczeniu i powrocie na pierwotny oddział, oredynator nadal utrzymywała zakaz odwiedzin. Dopiero po postraszeniu prokuraturą moje odwiedziny zostały przywrócone.
Wystarczy tylko się uśmiechnąć, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz....
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1570
- Rejestracja: pt lut 25, 2011 7:33 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Jak wróciłem z somatycznego, to już dostałem takiego nerwa na ordynator, że cała zawartość biurka w jej gabinecie wylądowała na jej twarzy
Za co poszedłem w pasy ale było warto
. Na moje pytanie czemu tutaj mam nadal zakaz odwiedzin - odpowiedź brzmiała " Nie bo nie "


Wystarczy tylko się uśmiechnąć, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz....
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1473
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: KORONKA DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
psychiatrzy jak wspomniał hvp sa mysla jak nibi bogowie pozjadali wszystkie rozumy mysla zemoga wszystko a jak zaczna toba decydować to koniec masakra lepiej brac sprawy w własne rece
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1473
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: KORONKA DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
a jak ktoś podważy ich opinie to koniec przecież oni się tyle uczyli i ta ich praktyka sa dobrzy i konowaly ja niestety trafiałem na tych drugich
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5072
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 10:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Podobnie i ja, trafiłem na głównego konowała. Fakt zdiagnozował F20 prawidłowo ale leki źle ustawił i cała reszta napierdalała tak jak on napisał. 10 lat zmarnowane i zdrowie, tak to z nimi bywa czasami.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 5:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Ja ze trzy razy wypisywałem się ze szpitala na własną ręke. Pozatym trzykrotnie uciekałem ze szpitala na czechosłowackiej w Łodzi.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5072
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 10:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Podpisywałem ale też już zalekowany. Nie miałem wyjścia to była F20.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: czw lip 13, 2017 1:37 pm
- Status: studet
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
...
Ostatnio zmieniony pn sie 14, 2017 1:50 pm przez Ercze, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1564
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
To coś słabo Cię tam pilnowali



-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 5:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Ucieczka w pewnym stopniu jest prosta. Jak miałem 16 lat i byłem na młodzieżowym to po prostu się ubrałem, zszedłem na dół, strażnik spytał mnie się czy jestem studentem, powiedziałem że tak i już mnie nie było. W tym przypadku miałem farta. Drugi raz jak już byłem na "S" to zapisałem się na spacer i po prostu w czasie spaceru się oddaliłem i poszedłem. Dodam że na czechosłowackiej spacery są poza szpitalem w parku. A po raz trzeci oszukałem ordynatorke. Poprosiłem o 15 minutową przepustke do kiosku poza szpitalem. Ordynatorka staneła przedemną i tak że się wyraże popatrzyła na mnie jakby chciała wylookać czy coś nie kombinuje. Ale ja spokojnie stałem. Dostałem przepustke i też się oddaliłem.
Ogólnie najłatwiej jest oddalić się ze spaceru. Trzeba tylko pamiętać że każdą liste na spacer sprawdza lekarz i jak cos mu się nie spodoba to ze spaceru nici.
Ogólnie najłatwiej jest oddalić się ze spaceru. Trzeba tylko pamiętać że każdą liste na spacer sprawdza lekarz i jak cos mu się nie spodoba to ze spaceru nici.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 288
- Rejestracja: pn maja 18, 2015 1:38 am
- płeć: mężczyzna
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
tomsoul a co bylo dalej po ucieczce? psiarnia cie gonila czy cos?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 5:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Jak uciekłem to pewien odcinek poszedłem na piechote do przystanku gdzie jeżdziło 98 (obecnie po wybudowaniu trasy W-Z już nie ma tej linii) i wsiadłem w autobus i pojechałem na retkinie do domu gdzie mieszkam. Rodzice byli niewiem zarazem zdziwieni jak i przerażeni.
Także w każdym z tych trzech ucieczek nikt mnie nie gonił , żadna policja z psami tropiącymi czy coś takiego.
I powiedzmy sobie szczerze że inni pacjenci nie pierwszy i nie ostatni uciekli z tego szpitala. To akurat słyszałem od innych pacjentów.
Także w każdym z tych trzech ucieczek nikt mnie nie gonił , żadna policja z psami tropiącymi czy coś takiego.
I powiedzmy sobie szczerze że inni pacjenci nie pierwszy i nie ostatni uciekli z tego szpitala. To akurat słyszałem od innych pacjentów.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1564
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
Re: Podpisywaliście papiery na wstępie do szpitala a potem tego żałowaliście ?
Co do ucieczek to założyłem osobny temat;
viewtopic.php?f=5&t=28714
viewtopic.php?f=5&t=28714

