czyńmy dobro

[the end]

dobro nas uchroni

[Niemamnie]

Dlaczego Budda tak wygląda?

[cezary123]

Pod podobno ustaloną obecnie postać Buddy i tak wymyślili ludzie z kręgów cywilizacji antycznej, kiedy podboje Aleksandra Wielkiego i innych sięgnęły aż do Indii.
Oryginalny hinduski wizerunek Buddy był zupełnie inny, bardziej dziki, chudy i egzotyczny, zupełnie niezgodny z antycznymi kanonami piękna, ale się nie przyjął.

Dobro to za mało. Czyńmy też atrakcyjność.
Ideał to "kalokagatia"

[the end]

atrakcyjność mija

to jest tak mówi Cezary
wizerunek pierwszy się nie przyjął, tym bardziej że przedstawia Buddę jako ascetę, a ascetą być przestał po Oświeceniu

[the end]

tak mi się może wydaje z resztą....

__

Piękna melodia i pieśń o dobrze płynącym z serca, współczuciu wypełniającym wszystkie światy.
[youtube]9juGtUkBYN0[/youtube]

[Niemamnie]

[youtube]deVFIcIoLp4[/youtube]

Jeszcze piękniejsza.

[Niemamnie]

[youtube]71swxdSzY1w[/youtube]

Czyńmy dobro walczmy o ekologię i o naturę.

[Bratnia dusza]

Dobro to względne pojęcie. Dobro ogólne to wolność i spełnienie, tylko ze jeden odczuwa to w długiej modlitwie a inny wręcz przeciwnie - wolność i spełnienie jako akt ateistyczny.

Jeden będzie wolny i spełniony ulegając a drugi dominując i obdarzając opieką, jak jest to właściwe to jest to dobro wspólne i spełnienie.

Tak jak odwzajemniony uśmiech jest dobry i uśmiech zainicjowany, który odbił sie uśmiechem u przypadkowego przechodnia.

Tylko korporacje są złe, niszczą wszystko wokoło nie dając nikomu zarobić na tyle by odczuć wolność. Zachłanność jest złem jak i gromadzenie dóbr ponad to co potrzebujemy. Dobro dzieli się bezinteresownie, nic nie wymaga w zamian, nie oczekuje wdzięczności, nie zapisuje sobie żadnych zasług bo to akt tak naturalny i zarazem tak prosty, ze stał się obowiązkiem sumienia.

To sumienie dyktuje drogę i otwiera na widzenie rzeczywistości jaka jest. Prawdziwym złem jest odwracaniem się od sumienia. To tak straszne zło ze jest niewybaczalne. To morderstwo duszy, które prowadzi na ślepe drogi. Wybaczenie nastąpi z chwilą gdy dusza wróci na właściwy kierunek. Z chwilą gdy uzyska spełnienie w sposób zgodny z sumieniem bez przemakania na cokolwiek oka.

Miłość to coś co jest darem i gdy jest to prawdziwe uczucie, zakwita jak kwiat lotosu unosząc się na tafli jeziora percepcji.

Ta tafla musi być niezburzona, by zobaczyć w niej swoje odbicie i bliskich.

Idąc tą drogą zgodnie z sumieniem, nie kradnij czyiś marzeń, nie kradnij cudzych puzzli, bo coś z nich kiedyś ułozy sie pieknego

[the end]

Myślę, że coś nieskończenie dobrego stało się w Tybecie.
Coś czego siła i przemoc komunistycznych Chin nie może dziś pokonać.
Jest to Oświecenie, jest to mądrość i współczucie.
Jest to coś, czego nie dosięgnie wojna, i już się nie dziwię, czemu Tybetańczycy,
tak schowani za górami przed światem, nie posiadali we współczesnym świecie wojska.

[luklasz]

Ja zabrałem się za praktykę metta - miłującej dobroci. Mimo że wywodzi się z buddyzmu, to sądzę że może wykonywać ją każdy.

[Schibi]

Ja czynilem dobro i nic mi z tego nie wyszlo.

[Catastrophique]

Miłość jest bezwarunkowa. Mnie "podnosi" sam fakt, że robię coś dobrego, nieważne czy ludzie okazują wdzięczność czy nie.