Schizofrenia z natrectwami
Moderator: moderatorzy
-
- bywalec
- Posty: 755
- Rejestracja: pt lut 10, 2017 7:08 pm
- płeć: mężczyzna
Schizofrenia z natrectwami
Ma ktos tu schizofreniez natrectwami? I jakie leki dostajecie? Ja dostaje tylko orzion, bez zadnych przeciwlekowych czy antydepresyjnych i nie wiem czy to dobrze.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Schizofrenia z natrectwami
Ja mam natręctwa, skubanie się po twarzy, nie wiem skąd się to wzięło ale mam tylko w domu.
W pracy to kontroluję i w innych miejscach publicznych też.
W pracy to kontroluję i w innych miejscach publicznych też.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- dzwonkowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 1323
- Rejestracja: pn paź 31, 2016 4:51 pm
- Status: schizofrenik - rezydent
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: poczekalnia życia
Re: Schizofrenia z natrectwami
Ja też mam schizofrenię z natręctwami.
Obecnie nie biorę żadnych leków.
Dawniej brałem Zolafren, jako jedyny lek przez kilka lat. Potem jeszcze Anafranil do tego. Potem różne inne leki, ponieważ Zolafren miał złe skutki uboczne. Antydepresanty dostawałem na samym początku choroby, gdy myślano, że mam nerwicę, a później już po kilku latach choroby, jako dodatek do neuroleptyków (gdy nabawiłem się objawów depresyjnych?).
Moje natręctwa były od początku dziwne i "podejrzane", okazały się potem objawem schizofrenii - jeśli dobrze zrozumiałem. Na te rzeczy skuteczny był Zolafren właśnie, neuroleptyk. Ale to chyba nie były typowe natręctwa, raczej jakieś dziwactwa chorobowe i zaburzenia myślenia (z perspektywy czasu na to wygląda).
Nie wiem, jak jest u Ciebie z tymi natręctwami.
Czy mówiłeś swojemu lekarzowi/lekarce, że masz natręctwa?
Na boku jeszcze napiszę nie na temat: fajne słowo, "natręctwa". Rzadko zdarza się tak zgrabne słówko. Jeszcze "omamy" mi się podobają oraz "obłęd". Nie wiem, czy to ostatnie jest fachowe - ale sam o sobie mówię, że popadłem kiedyś w obłęd.
Obecnie nie biorę żadnych leków.
Dawniej brałem Zolafren, jako jedyny lek przez kilka lat. Potem jeszcze Anafranil do tego. Potem różne inne leki, ponieważ Zolafren miał złe skutki uboczne. Antydepresanty dostawałem na samym początku choroby, gdy myślano, że mam nerwicę, a później już po kilku latach choroby, jako dodatek do neuroleptyków (gdy nabawiłem się objawów depresyjnych?).
Moje natręctwa były od początku dziwne i "podejrzane", okazały się potem objawem schizofrenii - jeśli dobrze zrozumiałem. Na te rzeczy skuteczny był Zolafren właśnie, neuroleptyk. Ale to chyba nie były typowe natręctwa, raczej jakieś dziwactwa chorobowe i zaburzenia myślenia (z perspektywy czasu na to wygląda).
Nie wiem, jak jest u Ciebie z tymi natręctwami.
Czy mówiłeś swojemu lekarzowi/lekarce, że masz natręctwa?
Na boku jeszcze napiszę nie na temat: fajne słowo, "natręctwa". Rzadko zdarza się tak zgrabne słówko. Jeszcze "omamy" mi się podobają oraz "obłęd". Nie wiem, czy to ostatnie jest fachowe - ale sam o sobie mówię, że popadłem kiedyś w obłęd.
Każdy dźwiga własny schiz.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Schizofrenia z natrectwami
Jak przestać dłubać w nosie?
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Schizofrenia z natrectwami
Mam to cholerne natręctwo i najbardziej mi ono przeszkadza.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
-
- bywalec
- Posty: 755
- Rejestracja: pt lut 10, 2017 7:08 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Schizofrenia z natrectwami
Tak, mowilem lekarzowidzwonkowy pisze: ↑wt lut 21, 2017 7:38 pm Ja też mam schizofrenię z natręctwami.
Obecnie nie biorę żadnych leków.
Dawniej brałem Zolafren, jako jedyny lek przez kilka lat. Potem jeszcze Anafranil do tego. Potem różne inne leki, ponieważ Zolafren miał złe skutki uboczne. Antydepresanty dostawałem na samym początku choroby, gdy myślano, że mam nerwicę, a później już po kilku latach choroby, jako dodatek do neuroleptyków (gdy nabawiłem się objawów depresyjnych?).
Moje natręctwa były od początku dziwne i "podejrzane", okazały się potem objawem schizofrenii - jeśli dobrze zrozumiałem. Na te rzeczy skuteczny był Zolafren właśnie, neuroleptyk. Ale to chyba nie były typowe natręctwa, raczej jakieś dziwactwa chorobowe i zaburzenia myślenia (z perspektywy czasu na to wygląda).
Nie wiem, jak jest u Ciebie z tymi natręctwami.
Czy mówiłeś swojemu lekarzowi/lekarce, że masz natręctwa?
Na boku jeszcze napiszę nie na temat: fajne słowo, "natręctwa". Rzadko zdarza się tak zgrabne słówko. Jeszcze "omamy" mi się podobają oraz "obłęd". Nie wiem, czy to ostatnie jest fachowe - ale sam o sobie mówię, że popadłem kiedyś w obłęd.
