Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
- hagonbc
- bywalec
- Posty: 343
- Rejestracja: pt wrz 23, 2016 7:28 pm
- Status: szlachta nie pracuje
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 24522233
Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Janusz Tomasik jest autorem książki pt. "Schizofrenia w aspekcie teologii życia wewnętrznego. Terapia schizofrenii na drodze duchowej" (jest na allegro, trzeba wpisać "tomasik schizofrenia" w szukajce allegrowej, kosztuje 30 złotych + wysyłka, najlepiej kupować od sprzedającego WTO1 - on ma najnowsze wydanie z 2016, pozostałe aukcje to zazwyczaj używki z 2010 roku).
W książce owej autor postawił dwie odważne tezy, które stara się udowodnić:
1) schizofrenia jest stanem duchowym spowodowanym przez ducha odstępczego (czyli szatana)
2) aby w pełni wyleczyć się ze schizofrenii, trzeba radykalnie zwrócić się ku Bogu i podjąć drogę duchową
"Autor stawia i uzasadnia tezę, że terapią dla schizofrenii jest droga duchowa. Choroba, od strony duchowej, kończy się wraz ze zjednoczeniem prostym, gdzie następuje wewnętrzna integracja, nasycenie i oderwanie od negatywnego oddziaływania świata zewnętrznego. Książka podaje środki i kolejne etapy dochodzenia do tego stanu."
Spis treści:
1. Ogólny opis choroby
2. O diable
3. Zranienie pierwotne i cecha schizoidalna jako jego konsekwencja
4. Pamięć emocjonalna. Obrazy - przyczyny i skutki ich powstawania
5. Rodzina i społeczeństwo jako środowisko chorego na schizofrenię
6. Od pierwszych wyraźnych zmian do wybuchu choroby
7. Wybuch choroby
8. Schizofrenia a dyspozycja do kontemplacji
9. Schizofrenia a opętanie
10. Główne założenia i problemy uzdrowienia na drodze duchowej na pierwszym etapie (na drodze oczyszczającej)
11. Droga oczyszczająca
12. Od pierwszych modlitw kontemplacyjnych do wystąpienia kryzysu
13. Założenia drogi oświecającej
14. Oczyszczenia czynne - gniew na innych
15. Gniew na siebie
16. Gniew na diabła
17. Gniew na Boga
18. Oczyszczenia czynne uczucia
19. Zjednoczenie proste
20. Początek drogi jednoczącej
21. Droga jednocząca - do zjednoczenia ekstatycznego
22. Zakończenie
23. Najważniejsze problemy na drodze duchowej w terapii schizofrenii. Schizofrenia a herezja
24. Najważniejsze różnice w drodze duchowej ku zjednoczeniu z bogiem przez kontemplację osób po zranieniu pierwotnym, a osób emocjonalnie i uczuciowo zdrowych
25. Jak uniknąć zachorowania na schizofrenię
26. Depresja schizofreniczna i jej etapy
27. Bibliografia
"Klucz do zrozumienia i wyleczenia schizofrenii leży w duchowości, a nie w neurologii czy biochemii. Dowodu, że za pomocą biochemii opiszemy wszystkie struktury poznawcze, jakie są w człowieku, nie ma i nie będzie. Biochemia nigdy nie wyczerpie ani nie opisze tego, co się w duszy rozumnej człowieka dzieje.
Schizofrenia jest stanem duchowym wywołanym przez ducha odstępczego, który po początkowym zranieniu dalej przez emocje i uczucie odkłada się w pamięci i dalej wpływa na wolę, a potem dokonuje wtargnięcia do serca duchowego.
Tu trzeba zadać pytanie: czy jest jakaś duchowa siła, która może chorego z tego stanu wyrwać? Odpowiedź brzmi: owszem, jest taka siła; siłą tą jest Bóg.
Skoro jest taka siła, skoro tą siłą jest Bóg, to trzeba rozpocząć drogę ku niemu, trzeba się zacząć z nim jednoczyć.
To, co dzieje się w duchowości człowieka, ma pewne przełożenie na ciało. I tu jest potrzebna znajomość neurologii czy biochemii.
Leki, którymi posługuje się psychiatria, są ważnym wynalazkiem. Nie mają wpływu na problemy duchowe, natomiast stosunkowo szybko biorą w ryzy rozbitą fizyczną strukturę, na której duchowość się zasadza. Nie mają one władzy uzdrowienia duchowych problemów chorego (bo mieć nie mogą), ale stanowią ważną pomoc. Bierze się je tak długo, dopóki to wspomaganie jest potrzebne." - cytat z książki
"Problemu schizofrenii bez poruszenia problemu diabła, nie da się rozwiązać. Chory na początku swego życia (a czasami i później), jest przez diabła uderzony. Uderzenie to nazywam dalej zranieniem pierwotnym. Dokonało się ono wbrew woli człowieka, przełamało wszelkie istniejące w nim bariery ochronne. Wbrew woli wciągnęło go w obszar działania diabła. Zdeformowało optykę - diabeł i jego działanie będą, bardziej widoczne i odczuwalne w jego życiu i otoczeniu niż działanie Boga - mimo, że nie będzie on sobie z tego zdawał sprawy. Powtarzanie takiemu człowiekowi, że Bóg cię kocha - co jest prawdą - nie wystarczy. Trzeba go wprowadzić w arkana walki duchowej, którą przez znaczną część życia będzie on zmuszony prowadzić.
Schizofrenia jest chorobą, w której pełne wyleczenie strony duchowej może nastąpić tylko na drodze religijnej. Aby zobaczyć działanie diabła w swoim życiu, a dalej, aby się z nim zmagać - do tego potrzebna jest łaska. Poza tym, jest to tak ogromne, często niezawinione i ponad siły cierpienie, że bez nauki o krzyżu i jej zrozumienia, człowiek chory na schizofrenię jest skazany na całkowitą porażkę.
Droga ku Bogu, jest jednocześnie drogą uwalniającą spod władzy diabła. Jeżeli chory jej nie podejmie, nigdy się w pełni nie wyleczy.
Pełna optyka wymaga, aby wziąć pod uwagę - osobę samego siebie, osobę drugiego człowieka, osobę Boga i osobę diabła. Te relacje są w schizofrenii całkowicie zaburzone, lub wręcz zniszczone. Przywrócenie ich nastąpi przez działanie Bożej łaski w człowieku i przez wysiłek samego człowieka. Samo branie leków, mimo że jest w tej chorobie pomocne, tych relacji między osobami nie przywróci.
Ze schizofrenii wyzwala prawda, której bezbłędny wykład w mocy Ducha Świętego ma Kościół Rzymsko-Katolicki. Inne kościoły mają większe lub mniejsze błędy. Przez to ograniczona jest - proporcjonalnie do ilości podważanych dogmatów - moc Ducha Świętego. Innym kościołom brakuje także teologi życia wewnętrznego na wystarczającym poziomie, aby problem schizofrenii rozwiązać." - cytat z książki
W książce owej autor postawił dwie odważne tezy, które stara się udowodnić:
1) schizofrenia jest stanem duchowym spowodowanym przez ducha odstępczego (czyli szatana)
2) aby w pełni wyleczyć się ze schizofrenii, trzeba radykalnie zwrócić się ku Bogu i podjąć drogę duchową
"Autor stawia i uzasadnia tezę, że terapią dla schizofrenii jest droga duchowa. Choroba, od strony duchowej, kończy się wraz ze zjednoczeniem prostym, gdzie następuje wewnętrzna integracja, nasycenie i oderwanie od negatywnego oddziaływania świata zewnętrznego. Książka podaje środki i kolejne etapy dochodzenia do tego stanu."
Spis treści:
1. Ogólny opis choroby
2. O diable
3. Zranienie pierwotne i cecha schizoidalna jako jego konsekwencja
4. Pamięć emocjonalna. Obrazy - przyczyny i skutki ich powstawania
5. Rodzina i społeczeństwo jako środowisko chorego na schizofrenię
6. Od pierwszych wyraźnych zmian do wybuchu choroby
7. Wybuch choroby
8. Schizofrenia a dyspozycja do kontemplacji
9. Schizofrenia a opętanie
10. Główne założenia i problemy uzdrowienia na drodze duchowej na pierwszym etapie (na drodze oczyszczającej)
11. Droga oczyszczająca
12. Od pierwszych modlitw kontemplacyjnych do wystąpienia kryzysu
13. Założenia drogi oświecającej
14. Oczyszczenia czynne - gniew na innych
15. Gniew na siebie
16. Gniew na diabła
17. Gniew na Boga
18. Oczyszczenia czynne uczucia
19. Zjednoczenie proste
20. Początek drogi jednoczącej
21. Droga jednocząca - do zjednoczenia ekstatycznego
22. Zakończenie
23. Najważniejsze problemy na drodze duchowej w terapii schizofrenii. Schizofrenia a herezja
24. Najważniejsze różnice w drodze duchowej ku zjednoczeniu z bogiem przez kontemplację osób po zranieniu pierwotnym, a osób emocjonalnie i uczuciowo zdrowych
25. Jak uniknąć zachorowania na schizofrenię
26. Depresja schizofreniczna i jej etapy
27. Bibliografia
"Klucz do zrozumienia i wyleczenia schizofrenii leży w duchowości, a nie w neurologii czy biochemii. Dowodu, że za pomocą biochemii opiszemy wszystkie struktury poznawcze, jakie są w człowieku, nie ma i nie będzie. Biochemia nigdy nie wyczerpie ani nie opisze tego, co się w duszy rozumnej człowieka dzieje.
Schizofrenia jest stanem duchowym wywołanym przez ducha odstępczego, który po początkowym zranieniu dalej przez emocje i uczucie odkłada się w pamięci i dalej wpływa na wolę, a potem dokonuje wtargnięcia do serca duchowego.
Tu trzeba zadać pytanie: czy jest jakaś duchowa siła, która może chorego z tego stanu wyrwać? Odpowiedź brzmi: owszem, jest taka siła; siłą tą jest Bóg.
Skoro jest taka siła, skoro tą siłą jest Bóg, to trzeba rozpocząć drogę ku niemu, trzeba się zacząć z nim jednoczyć.
To, co dzieje się w duchowości człowieka, ma pewne przełożenie na ciało. I tu jest potrzebna znajomość neurologii czy biochemii.
Leki, którymi posługuje się psychiatria, są ważnym wynalazkiem. Nie mają wpływu na problemy duchowe, natomiast stosunkowo szybko biorą w ryzy rozbitą fizyczną strukturę, na której duchowość się zasadza. Nie mają one władzy uzdrowienia duchowych problemów chorego (bo mieć nie mogą), ale stanowią ważną pomoc. Bierze się je tak długo, dopóki to wspomaganie jest potrzebne." - cytat z książki
"Problemu schizofrenii bez poruszenia problemu diabła, nie da się rozwiązać. Chory na początku swego życia (a czasami i później), jest przez diabła uderzony. Uderzenie to nazywam dalej zranieniem pierwotnym. Dokonało się ono wbrew woli człowieka, przełamało wszelkie istniejące w nim bariery ochronne. Wbrew woli wciągnęło go w obszar działania diabła. Zdeformowało optykę - diabeł i jego działanie będą, bardziej widoczne i odczuwalne w jego życiu i otoczeniu niż działanie Boga - mimo, że nie będzie on sobie z tego zdawał sprawy. Powtarzanie takiemu człowiekowi, że Bóg cię kocha - co jest prawdą - nie wystarczy. Trzeba go wprowadzić w arkana walki duchowej, którą przez znaczną część życia będzie on zmuszony prowadzić.
Schizofrenia jest chorobą, w której pełne wyleczenie strony duchowej może nastąpić tylko na drodze religijnej. Aby zobaczyć działanie diabła w swoim życiu, a dalej, aby się z nim zmagać - do tego potrzebna jest łaska. Poza tym, jest to tak ogromne, często niezawinione i ponad siły cierpienie, że bez nauki o krzyżu i jej zrozumienia, człowiek chory na schizofrenię jest skazany na całkowitą porażkę.
Droga ku Bogu, jest jednocześnie drogą uwalniającą spod władzy diabła. Jeżeli chory jej nie podejmie, nigdy się w pełni nie wyleczy.
Pełna optyka wymaga, aby wziąć pod uwagę - osobę samego siebie, osobę drugiego człowieka, osobę Boga i osobę diabła. Te relacje są w schizofrenii całkowicie zaburzone, lub wręcz zniszczone. Przywrócenie ich nastąpi przez działanie Bożej łaski w człowieku i przez wysiłek samego człowieka. Samo branie leków, mimo że jest w tej chorobie pomocne, tych relacji między osobami nie przywróci.
Ze schizofrenii wyzwala prawda, której bezbłędny wykład w mocy Ducha Świętego ma Kościół Rzymsko-Katolicki. Inne kościoły mają większe lub mniejsze błędy. Przez to ograniczona jest - proporcjonalnie do ilości podważanych dogmatów - moc Ducha Świętego. Innym kościołom brakuje także teologi życia wewnętrznego na wystarczającym poziomie, aby problem schizofrenii rozwiązać." - cytat z książki
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Bez odwoływania się do mitologii katolickiej można napisać, że wyzdrowienie ze schizofrenii zaczyna się w tym momencie, kiedy osoba chorująca zaczyna się w życiu kierować miłością, a nie nienawiścią.
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
tylko Jezus może uzdrowić totalnie z tej choroby, ta książka jest moim zdaniem pomocna, Jezus jest Panem wszystkiego i zgadzam się z autorem i księżmi nauczającymi w imię Jezusa że on może wszystko. Najlepiej oddać swoje życie Jezusowi bo On ma moc wszystko uleczyć i ze wszystkiego wyprowadzić.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Kto z Was w to wierzy co pisze w tej książce?
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Odstawiajacie leki i zwracajcie się ku Bogu, Nobla dla tego pana za tą książkę, w końcu ktoś rozwiązał problem schizofrenii hahaha...
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Różańce w ręce i do kościoła na kolanach, to Was uzdrowi, rano w południe i wieczorem krzyżem przed ołtarzem, cud uzdrowienia 100 procentowy.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Piszcie jak wam idzie przemiana według tej książki, macie jakieś postępy w powrocie do zdrowia?
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
No i nikt nie podejmie się terapii na drodze duchowej???
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Skoro nikt nie zamierza poddać się terapii według tej książki, to po jaką cholerę umieszczać tu takie bzdury?
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Książka moim zdaniem jest dobra tylko zbyt trudna dla mnie. Przeczytałem skrótowo fragmenty jej, i moim zdaniem jest tam dużo prawdy o chorobie- schizofrenii, mi trochę pomogła
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Skoro tam taka prawda to poddaj się terapii według tej książki. Pisać to każdy może, papier wytrzyma.
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Książki tej nie czytałem i nie zamierzam.
Według mnie w zdrowieniu ze schizofrenii w istotny sposób może pomóc życie i postępowanie w zgodzie z własnym sumieniem, w zgodzie z prawem oraz w zgodzie i w dobrych realacjach z innymi ludźmi. Ponadto trzeba rozwiązywać swoje problemy (psychiczne i życiowe).
Według mnie w zdrowieniu ze schizofrenii w istotny sposób może pomóc życie i postępowanie w zgodzie z własnym sumieniem, w zgodzie z prawem oraz w zgodzie i w dobrych realacjach z innymi ludźmi. Ponadto trzeba rozwiązywać swoje problemy (psychiczne i życiowe).
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Z jakiej to filozofii jest? Z materializmu?hagonbc pisze: Leki, którymi posługuje się psychiatria, są ważnym wynalazkiem. Nie mają wpływu na problemy duchowe, natomiast stosunkowo szybko biorą w ryzy rozbitą fizyczną strukturę, na której duchowość się zasadza.
Przydałby się lek na rozbitą strukturę fizyczną całej rzeczywistości, żeby ten Absolut mógł wreszcie wzbudzić się w pełnym kształcie i zobaczyć jakie to były ruiny przed nim. Potem już sobie poradzi, aby rusztowanie trzymało ten poziom istnienia.
Dokonało się ono wbrew woli człowieka.hagonbc pisze: "Problemu schizofrenii bez poruszenia problemu diabła, nie da się rozwiązać. Chory na początku swego życia (a czasami i później), jest przez diabła uderzony. Uderzenie to nazywam dalej zranieniem pierwotnym. Dokonało się ono wbrew woli człowieka, przełamało wszelkie istniejące w nim bariery ochronne. Wbrew woli wciągnęło go w obszar działania diabła. Zdeformowało optykę - diabeł i jego działanie będą, bardziej widoczne i odczuwalne w jego życiu i otoczeniu niż działanie Boga - mimo, że nie będzie on sobie z tego zdawał sprawy.
Meandry teologii, gdzie Bogu przeszkadza Przeciwnik. Zanim Bóg go zwycięży pozwoli mu pohasać i zwieść miliony istot na wieczne zatracenie.
Teologia życia wewnętrznego to ciekawa sprawa, ale lepiej żeby zdrowi i przytomni wierzący się bawili w to a nie osoby w psychozach.
18 Gniew na zmarłych.hagonbc pisze: 13. Założenia drogi oświecającej
14. Oczyszczenia czynne - gniew na innych
15. Gniew na siebie
16. Gniew na diabła
17. Gniew na Boga

Współczucie, solidarność duchowa i nadzieja a nie kopanie zwłok.
Ostatnio zmieniony pt sie 11, 2017 12:19 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Książkę przeczytam sobie.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Ja np. Odczuwam złą pracę mózgu i wiem że leki mi ją regulują, więc gdzie tu problem w duchowości i kwestiach Bóg diabeł? Moim zdaniem autor tej książki nie ma zielonego pojęcia o pracy mózgu i zaburzeniach jego funkcjonowania. Przynajmniej tak jest u mnie, bo jeśli ktoś rzeczywiście ma problem natury duchowej to powinien udać się do księdza i odstawić leki, po co nie potrzebnie zatruwać umysł. Schizofrenia to choroba mózgu, niewłaściwego funkcjonowania, zaburzenia, problem natury fizycznej mózgu. Zdaję sobie sprawę że duchowość wiąże się z umysłem ale w wiarę aniołki i diabełki niech się bawi zdrowy człowiek a nie osoba chora, chyba to jest zrozumiałe bo zdrowemu nic nie będzie a choremu jeszcze bardziej się pogorszy i skończy się to jeszcze gorszym zaburzeniem, lub też ciężką psychozą. Autor książki nawet nie zdaje sobie sprawy jaki wprowadza zamęt w umysłach chorych i w żaden sposób nie przyczynia się do powrotu zdrowia. Po pierwsze dobra praca mózgu i jego równowaga a później kwestie duchowe co ja przy schizofrenii bym omijał.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Nie wierzę w takie co tutaj w tym wątku sprawy, jestem innego zdania, ale duchowość pomaga wielu.
nic
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
nei czytałem czy ten autor jest katolikiem ?
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
mam prośbę do Was tutaj obecnych. Chciała bym dowiedzieć się O Januszu Tomasiku i jego książce coś więcej. Może ktoś go zna, może był na Forum. Może książka jest w formie audiobooka. Jestem niezmiernie ciekawa tej publikacji, nie wiem czy uda mi się przeczytać ze zrozumieniem. Myślę że nie powinnam pominąć w mojej chorobie tego szczegółu. Najlepiej chciała bym nawiązać kontakt z autorem.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Czy ktoś w to wierzy. Książka jest niebezpieczna. Odstręcza od leków i ziół. Na schizofrenie nie pomoże żadna droga duchowa.hagonbc pisze: ↑wt sty 24, 2017 10:15 pm Janusz Tomasik jest autorem książki pt. "Schizofrenia w aspekcie teologii życia wewnętrznego. Terapia schizofrenii na drodze duchowej" (jest na allegro, trzeba wpisać "tomasik schizofrenia" w szukajce allegrowej, kosztuje 30 złotych + wysyłka, najlepiej kupować od sprzedającego WTO1 - on ma najnowsze wydanie z 2016, pozostałe aukcje to zazwyczaj używki z 2010 roku).
W książce owej autor postawił dwie odważne tezy, które stara się udowodnić:
1) schizofrenia jest stanem duchowym spowodowanym przez ducha odstępczego (czyli szatana)
2) aby w pełni wyleczyć się ze schizofrenii, trzeba radykalnie zwrócić się ku Bogu i podjąć drogę duchową
"Autor stawia i uzasadnia tezę, że terapią dla schizofrenii jest droga duchowa. Choroba, od strony duchowej, kończy się wraz ze zjednoczeniem prostym, gdzie następuje wewnętrzna integracja, nasycenie i oderwanie od negatywnego oddziaływania świata zewnętrznego. Książka podaje środki i kolejne etapy dochodzenia do tego stanu."
Spis treści:
1. Ogólny opis choroby
2. O diable
3. Zranienie pierwotne i cecha schizoidalna jako jego konsekwencja
4. Pamięć emocjonalna. Obrazy - przyczyny i skutki ich powstawania
5. Rodzina i społeczeństwo jako środowisko chorego na schizofrenię
6. Od pierwszych wyraźnych zmian do wybuchu choroby
7. Wybuch choroby
8. Schizofrenia a dyspozycja do kontemplacji
9. Schizofrenia a opętanie
10. Główne założenia i problemy uzdrowienia na drodze duchowej na pierwszym etapie (na drodze oczyszczającej)
11. Droga oczyszczająca
12. Od pierwszych modlitw kontemplacyjnych do wystąpienia kryzysu
13. Założenia drogi oświecającej
14. Oczyszczenia czynne - gniew na innych
15. Gniew na siebie
16. Gniew na diabła
17. Gniew na Boga
18. Oczyszczenia czynne uczucia
19. Zjednoczenie proste
20. Początek drogi jednoczącej
21. Droga jednocząca - do zjednoczenia ekstatycznego
22. Zakończenie
23. Najważniejsze problemy na drodze duchowej w terapii schizofrenii. Schizofrenia a herezja
24. Najważniejsze różnice w drodze duchowej ku zjednoczeniu z bogiem przez kontemplację osób po zranieniu pierwotnym, a osób emocjonalnie i uczuciowo zdrowych
25. Jak uniknąć zachorowania na schizofrenię
26. Depresja schizofreniczna i jej etapy
27. Bibliografia
"Klucz do zrozumienia i wyleczenia schizofrenii leży w duchowości, a nie w neurologii czy biochemii. Dowodu, że za pomocą biochemii opiszemy wszystkie struktury poznawcze, jakie są w człowieku, nie ma i nie będzie. Biochemia nigdy nie wyczerpie ani nie opisze tego, co się w duszy rozumnej człowieka dzieje.
Schizofrenia jest stanem duchowym wywołanym przez ducha odstępczego, który po początkowym zranieniu dalej przez emocje i uczucie odkłada się w pamięci i dalej wpływa na wolę, a potem dokonuje wtargnięcia do serca duchowego.
Tu trzeba zadać pytanie: czy jest jakaś duchowa siła, która może chorego z tego stanu wyrwać? Odpowiedź brzmi: owszem, jest taka siła; siłą tą jest Bóg.
Skoro jest taka siła, skoro tą siłą jest Bóg, to trzeba rozpocząć drogę ku niemu, trzeba się zacząć z nim jednoczyć.
To, co dzieje się w duchowości człowieka, ma pewne przełożenie na ciało. I tu jest potrzebna znajomość neurologii czy biochemii.
Leki, którymi posługuje się psychiatria, są ważnym wynalazkiem. Nie mają wpływu na problemy duchowe, natomiast stosunkowo szybko biorą w ryzy rozbitą fizyczną strukturę, na której duchowość się zasadza. Nie mają one władzy uzdrowienia duchowych problemów chorego (bo mieć nie mogą), ale stanowią ważną pomoc. Bierze się je tak długo, dopóki to wspomaganie jest potrzebne." - cytat z książki
"Problemu schizofrenii bez poruszenia problemu diabła, nie da się rozwiązać. Chory na początku swego życia (a czasami i później), jest przez diabła uderzony. Uderzenie to nazywam dalej zranieniem pierwotnym. Dokonało się ono wbrew woli człowieka, przełamało wszelkie istniejące w nim bariery ochronne. Wbrew woli wciągnęło go w obszar działania diabła. Zdeformowało optykę - diabeł i jego działanie będą, bardziej widoczne i odczuwalne w jego życiu i otoczeniu niż działanie Boga - mimo, że nie będzie on sobie z tego zdawał sprawy. Powtarzanie takiemu człowiekowi, że Bóg cię kocha - co jest prawdą - nie wystarczy. Trzeba go wprowadzić w arkana walki duchowej, którą przez znaczną część życia będzie on zmuszony prowadzić.
Schizofrenia jest chorobą, w której pełne wyleczenie strony duchowej może nastąpić tylko na drodze religijnej. Aby zobaczyć działanie diabła w swoim życiu, a dalej, aby się z nim zmagać - do tego potrzebna jest łaska. Poza tym, jest to tak ogromne, często niezawinione i ponad siły cierpienie, że bez nauki o krzyżu i jej zrozumienia, człowiek chory na schizofrenię jest skazany na całkowitą porażkę.
Droga ku Bogu, jest jednocześnie drogą uwalniającą spod władzy diabła. Jeżeli chory jej nie podejmie, nigdy się w pełni nie wyleczy.
Pełna optyka wymaga, aby wziąć pod uwagę - osobę samego siebie, osobę drugiego człowieka, osobę Boga i osobę diabła. Te relacje są w schizofrenii całkowicie zaburzone, lub wręcz zniszczone. Przywrócenie ich nastąpi przez działanie Bożej łaski w człowieku i przez wysiłek samego człowieka. Samo branie leków, mimo że jest w tej chorobie pomocne, tych relacji między osobami nie przywróci.
Ze schizofrenii wyzwala prawda, której bezbłędny wykład w mocy Ducha Świętego ma Kościół Rzymsko-Katolicki. Inne kościoły mają większe lub mniejsze błędy. Przez to ograniczona jest - proporcjonalnie do ilości podważanych dogmatów - moc Ducha Świętego. Innym kościołom brakuje także teologi życia wewnętrznego na wystarczającym poziomie, aby problem schizofrenii rozwiązać." - cytat z książki
Re: Terapia schizofrenii na drodze duchowej wg Janusza Tomasika
Już kilka dni wcześniej, przed Świętami trafiłam na ten wątek. Spróbuję zaznajomić się z tym tematem czyli tezą zawartą w książce. Już skontaktowałam się z WTO1 na Allegro mam kontakt do autora książki i w najbliższym czasie poświęcę się przyjrzeniu temu.
Z doskoku jestem na komputerze, i nie wszystko udaje mi się spokojnie przeczytać , aby zrozumieć, ale mam już plan.
Z doskoku jestem na komputerze, i nie wszystko udaje mi się spokojnie przeczytać , aby zrozumieć, ale mam już plan.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże