kiedy układ odpornosciowy atakuje mózg

[wurm]

Ostatnio głosnio było na bbc o kobiecie ktora miała psychoze(wydawało sie jej ze jej ciało sie zmienia) i dostała by diagnoze schizofreni. Ale powstała taka gałąz naukowa jak imunopsychiatria i badania potwierdziły ze to przeciwciała atakuja mozg. Kobiecie podano leki tłumiace układ odpornosci a takze podano krew do filtracji (wułala) . Wraca teraz do zdrowia ominą ją nasze problem. Ciekawe czy ktos z forumowiczów ma ten sam problem.

[wurm]

http://www.bbc.com/news/health-38220610 tutaj odnosnik w jezyku angielskim do artykułu

[malgorzateka]

Mam dosyć, tych waszych nowinek zza oceanu.! Dlaczego nie badano krwi osób, które były w polskich psychiatrykach 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2,1 lat temu? Bo co, bo polska nauka to od lat kopana i poniewierana "polnische Wirtschaft"!? Skoro u osób, które dostały diagnozę psychiatryczną, mózg funkcjonuje trochę inaczej niż u osób bez psychicznych dysfunkcji (teoria dopaminowa lub aktywność pewnych obszarów mózgu), to z resztą ciała też się dzieją złe rzeczy, bo organizm to całość. Coś Wam wyjaśnię, skoro patronuje nam tu niejaki śp. prof. Antoni Kępiński. Chodzi o "objawy osiowe" (por. "Schizofrenia", 1972) w zaburzeniach psychotycznych, czyli bez względu na narodowość i przynależność etniczną, po dawnemu: rasę. Kępiński mówił o jakiś zawirowaniach "informacyjno-metabolicznych", ale "Schizofrenia" nie jest łatwą lekturą, zwłaszcza tak od drugiej połowy. I ja mam czekać, aż zbadają Anglików, Amerykanów, Niemców, czy Szwedów? Chodzi o to, żeby prostować dysfunkcje, sprawić, byśmy byli pełnoprawnymi członkami danego społeczeństwa, w tym, mieli życie rodzinne, przyjaciół, chodzili do pracy, płacili podatki, etc. Co z tego, że zrobią za oceanem badania, wymyślą leki, a po 2 latach będą go wciskać polskiemu społeczeństwu? Po 2 latach one zaleją polski rynek, dorobi się odpowiednią ideologię, nazewnictwo, będzie się powoływać na wasze tzw. badania kliniczne, jeśli chodzi o tzw. skuteczność. Wasze rewelacje mają się nijak do polskiego umysłu..!

[pawel534]

Wasze rewelacje mają się nijak do polskiego umysłu..!

Twierdzisz że polscy schizofrenicy są inni niż zagraniczni i trzeba ich inaczej leczyć ?

[malgorzateka]

Paweł 534. Z jednej strony mamy międzynarodową klasyfikację zdrowia ICD 10 plus to, że we wrześniu w Tokyo podobnież odbyła się konferencja na temat ICD11. Już kilka lat temu wyczytałam, że norma prawidłowej ilości białych krwinek jest inna w różnych grupach etnicznych. I na twoim miejscu miałabym w sobie, albo więcej dyplomacji i wyczucia, albo popracowała nad empatią w odniesieniu do tego, że osoby, które kiedykolwiek dostały diagnozę "schizofrenia", nazywasz schizofrenikiem.

[pawel534]

I na twoim miejscu miałabym w sobie, albo więcej dyplomacji i wyczucia, albo popracowała nad empatią w odniesieniu do tego, że osoby, które kiedykolwiek dostały diagnozę "schizofrenia", nazywasz schizofrenikiem.

Dla mnie schizofrenik to osoba która ma diagnozę schizofrenii i musi brać leki bo inaczej objawy powrócą lub się nasilą.

[wurm]

Każdy ma jakiś sposób radzenia z choroba a ja nie mogę przestać myśleć o wyleczeniu się ze życie ma sens będzie lepsze to wyszukiwanie info ze gdzieś coś maja jakiś lek na schizofrenie po prostu podnosi mnie na duchu wyobrażam sobie przyszłość w której będę zdrowy w zadnym razie nie mogę zaakceptować myślenia ze się nie wyleczę jest we mnie nadzieja

[malgorzateka]

Paweł, a co to znaczy mieć diagnozę (schizofrenia)? Myśleć o tym non stop, opowiadać wszystkim dookoła i pozwalać się widzieć przez pryzmat tego słowa, które w 19. wieku wykreował Szwajcar Eugen Bleuler (por. dementia praecox) i podchwycone zostało przez szwajcarsko-francusko-niemieckie laboratoria chemiczne? Osoby z tą diagnozą mogą mieć wiele różnych innych dolegliwości somatycznych i postępem by było nie traktowanie ich jako "urojeń hipochondrycznych". Zwłaszcza, że wiele leków nie można ze sobą łączyć. Diagnoza psychiatryczna, która być może- jak mam nadzieję- będzie w przyszłości możliwa do empirycznego zrewidowania, nie może przysłaniać całościowego spojrzenia na człowieka. Zwłaszcza, że pewne choroby neurologiczne (rozdział G w ICD- Międzynarodowej Klasyfikacji Zdrowia) dają objawy psychiatryczne (rozdział F), czego przykładem są choroby, w których są obecne przeciwciała atakujące układ immunologiczny, np. osoba ze stwardnieniem rozsianym lub NMO (pozagałkowe zapalenie nerwów wzrokowych) może mieć agorafobię (lęk przestrzeni, a następnie również lęk przed ludźmi). Pewne kręgi powtarzają, jak nie bierzesz leków, to będą nawroty. A co jeśli nawroty są mimo regularnego zażywania neuroleptyków/ psychotropów? Postępem byłoby poprawienie funkcjonalności osób z zaburzeniami psychiatrycznymi/ psychologicznymi, choćby z punktu widzenia gospodarki. Większość, jak podejrzewam, nie chce brnąć w tym dalej, utrwalać schematu, że schizofrenia to wyrok, ale chce się po prostu wyleczyć.

[pawel534]

Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi zresztą nie czepiajmy się nazewnictwa. Dla mnie diagnoza schizofrenii to diagnoza postawiona przez lekarzy. Każda choroba jest inna ale są jakieś kryteria według których klasyfikuje się chorobę jako schizofrenię. W moim przypadku ja schizofrenię wiążę głównie z urojeniami i głosami. Dla mnie określenie schizofrenik jest jest obraźliwe. To po prostu nazwanie osoby chorującej na schizofrenię. Tak jak osobę chorującą na alergię nazywasz alergikiem i co w tym dziwnego.

[piotr 84]

wiążę głównie z urojeniami i głosami

bingo post

a ja swoją z pustką w głowie i " wejściem w siebie " - s.prosta

[malgorzateka]

To @Paweł534, dla ciebie lekarz to ostatnia instancja, która powie ci prawdę.? Ostatnie dekady, chociażby z polityki, pokazali, że nikt nie jest autorytetem nie do podważenia. Np. bardziej sobie cenię neurologów niż psychiatrów, bo przynajmniej do nich dociera to, że centralny układ nerwowy to nie tylko mózg. Np. jest tu nowa użytkowniczka, @iskierka, która na wstępie powiedziała, przez jakie diagnozy już przeszła. Nie chodzi o zalekowanie i leczenie w nieskończoność, tylko usuwanie konkretnych problemów i konkretnych dysfunkcji.

[pawel534]

Nie potrzebuję lekarza żeby wiedzieć że w moim przypadku diagnoza schizofrenii jest słuszna. Sam pamiętam jakie miałem objawy. Inna sprawa że ja uważam że schizofrenia może mieć związek ze zniewoleniem duchowym lub nawet opętaniem. W każdym bądź razie ja się zgadzam ze swoją diagnozą schizofrenii. Też nie jestem zwolennikiem brania leków do końca życia ale nie każdy potrafi je odstawić. Ja osobiście bardziej ceniłbym chyba sobie leczenie w ramach tzw. Otwartego dialogu bez leków lub na minimalnej dawce.

[malgorzateka]

Od minimum ośmiu lat czytam, że objawy tzw. schizofrenii są powodowane przez "wychwyt zwrotny dopaminy", a leki psychotropowe to "inhibitory wychwytu zwrotnego dopaminy". Jak niby stwierdzono taki wychwyt między poszczególnymi komórkami nerwowymi mózgu (neuronami), bo nie poinformowali, jakim urządzeniem. Wiadomo, że chodzi o aktywność- nieaktywność pewnych obszarów mózgu w tzw. urojeniach. A kroić zwłoki, by to sprawdzić to też niezła ściema, bo wiadomo, że neurony są wtedy już nieaktywne, na zawsze. A jeśli chodzi Paweł534 o opętania, uważaj, żebyś ty nie stał się sam kozłem ofiarnym takich nadużyć.

[pawel534]

A jeśli chodzi Paweł534 o opętania, uważaj, żebyś ty nie stał się sam kozłem ofiarnym takich nadużyć.

Jakich nadużyć ?

[malgorzateka]

Paweł534, być uduchowionym (i np. głosić pokój) to jedna kwestia, a widzieć w drugim człowieku działania diabła, demona, szatana, złego ducha, to druga...

[wurm]

tez mi się wydaje ze opetania nazywane przez ksiezy to tak naprawde jakas choroba psychiczna(Moze to nawet schizofrenia) tyle ze jeszcze niezbadana i mało na nia informacji

[Pawelz]

tez mi się wydaje ze opetania nazywane przez ksiezy to tak naprawde jakas choroba psychiczna

Dodał bym do tego że właśnie to religia może mieć duży wpływ na schizofrenie bo ona nam wciska te bajki i ludzki umysł odrywa się od rzeczywistości.

Według badań http://www.mercurynews.com/2015/07/21/h ... -cultures/ samo doświadczenie słysznia głosów różni się i duży wpływ ma kultura, religia w jakiej jesteśmy wychowani i żyjemy.

[PanSerduszko]

jak oczyścić to skażoną, je-aną krew ?
jak to zrobić ?

transfuzja, zioła, lewatywa z własnej ręki ?