Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Moderator: moderatorzy
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8403
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Moim problemem jest ciągłe napięcie i lęk. Chyba jeszcze większym niż depresyjność i rzekoma psychotyczność. Zresztą, jak rozróżnić jedno od drugiego i trzeciego i jak postawić jakieś wyraźne granice.
Niemniej, wiem, że to nieustanny lęk i ciągłe napięcie są przyczyną znacznej części moich problemów. Dlatego tak strasznie wciąż mi się chce chlać albo żreć benzo. Po benzo znikają moje kłopoty. Benzo pozwalają mi się wyluzować, zrelaksować, znoszą moją depresję, a nawet paranoiczność.
Jutro mam wizytę. Chciałem spytać o jaki lek powinienem prosić lekarkę? Myślałem o jakimś stabilizatorze nastroju. Lamotryginie - bo ma mało skutków ubocznych, z drugiej strony wiem, że lamotrygina nie działa (podobnie jak benzo) na wzrost poziomu GABA. Takim lekiem jest kwas walproinowy (Depakine, Absenor itd.) i chyba o niego poproszę (pomimo skutków ubocznych w postaci tycia czy wypadania owłosienia). Coś, co uspokoi mi trochę tę nadpobudliwość lękową.
Macie jakieś doświadczenia z tego typu lekami na lęk? Jaki byłby najlepszy? Co polecacie?
Niemniej, wiem, że to nieustanny lęk i ciągłe napięcie są przyczyną znacznej części moich problemów. Dlatego tak strasznie wciąż mi się chce chlać albo żreć benzo. Po benzo znikają moje kłopoty. Benzo pozwalają mi się wyluzować, zrelaksować, znoszą moją depresję, a nawet paranoiczność.
Jutro mam wizytę. Chciałem spytać o jaki lek powinienem prosić lekarkę? Myślałem o jakimś stabilizatorze nastroju. Lamotryginie - bo ma mało skutków ubocznych, z drugiej strony wiem, że lamotrygina nie działa (podobnie jak benzo) na wzrost poziomu GABA. Takim lekiem jest kwas walproinowy (Depakine, Absenor itd.) i chyba o niego poproszę (pomimo skutków ubocznych w postaci tycia czy wypadania owłosienia). Coś, co uspokoi mi trochę tę nadpobudliwość lękową.
Macie jakieś doświadczenia z tego typu lekami na lęk? Jaki byłby najlepszy? Co polecacie?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Nie polecam żadnego leku psychotropowego! Benzo uzależniają, w celu utrzymania efektu trzeba stopniowo podwyższać dawki, a w trakcie odstawiania pojawiają się naprawdę ekstremalne lęki. Ponadto upośledzają pamięć.
Neuroleptyki obniżają jakość życia, obniżają libido, pozbawiają energii życiowej, a przed doznawaniem lęków do końca nie chronią.
Andydepresanty lęki mogą wręcz nasilać!
Osobiście najbardziej na lęki polecam Ci seks
Optymalny jest seks z własną osobistą dziewczyną, a jak takiej nie posiadasz to po prostu spróbuj jakichś sposobów zastępczych.
Neuroleptyki obniżają jakość życia, obniżają libido, pozbawiają energii życiowej, a przed doznawaniem lęków do końca nie chronią.
Andydepresanty lęki mogą wręcz nasilać!
Osobiście najbardziej na lęki polecam Ci seks

- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8403
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
No ja to doskonale wiem. Masz do czynienia ze starym wyjadaczem benzo, uwierz mi. Na mnie teraz tak jak niegdyś 0,5 mg alprazolamu, działa dopiero dawka 2 mg. Staram się unikać syfu i biorę tylko w ostateczności, jak jestem na skraju.hvp2 pisze:Benzo uzależniają, w celu utrzymania efektu trzeba stopniowo podwyższać dawki, a w trakcie odstawiania pojawiają się naprawdę ekstremalne lęki. Ponadto upośledzają pamięć.
U mnie nie. Już czuję zbawienne działanie sertraliny. Mniej choćby myślę o samobójstwie; bardziej myślę, że uda mi się jakoś zawalczyć, wytrzymać ze sobą samym i jakoś poukładać życie.Andydepresanty lęki mogą wręcz nasilać!

hvp2 pisze:Osobiście najbardziej na lęki polecam Ci seksOptymalny jest seks z własną osobistą dziewczyną, a jak takiej nie posiadasz to po prostu spróbuj jakichś sposobów zastępczych.

Żeś sypnął. Takiej rady, to się nie spodziewałem przyznam.

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Jak na Ciebie dobrze działa sertralina to się jej trzymaj po prostu.spodsztancy pisze:U mnie nie. Już czuję zbawienne działanie sertraliny. Mniej choćby myślę o samobójstwie; bardziej myślę, że uda mi się jakoś zawalczyć, wytrzymać ze sobą samym i jakoś poukładać życie.hvp2 pisze:Andydepresanty lęki mogą wręcz nasilać!
Napisałem najzupełniej serio! Zimnym, logicznym, życzliwym umysłem.spodsztancy pisze:![]()
Żeś sypnął. Takiej rady, to się nie spodziewałem przyznam.
Dlatego właśnie nie lubię Kościoła katolickiego, że utrudnia i obrzydza ludziom seks. A to jest jedna z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Ja na lęk i niepokój moge polecić tiapridal. Lek dla dziadków z demencją ale jest też przepisywany młodym ludziom na uspokojenie. Jest to neuroleptyk o nietypowym działaniu nie żadne benzo. Absolutnie nie uzależnia. Ja niestety już nie moge go brać bo problemem są nerki moje. P.S.
Co do benzo, czy ja jestem wyjadaczem? Raczej nie... Biore od gdzieś jak sięgam pamięcią od 1999 roku. Także nie czuje się starym wyjadaczem.
Co do benzo, czy ja jestem wyjadaczem? Raczej nie... Biore od gdzieś jak sięgam pamięcią od 1999 roku. Także nie czuje się starym wyjadaczem.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Ja mam lepszy pomysl na leki. Druga osoba plci przeciwnej i masaz olejkiem calego ciala. Rozliznia i relaksuje i leki przechodzas. clap clap clap clap clap clap
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Na krótkotrwały lęk to super sposób. Zgadzam się w pełni. Ale co zrobić jak ma się długotrwały niepokój? Przecież nie będziemy ciągle oblewać się olejkiem a i dziewczynie może taka zabawa się znudzić w końcu. Ale jak napisałem na krótko to rewelka.
- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Lęk i niepokój jest mi bardzo bliski. Jeszcze lecząc się w poradni dla dzieci odczuwałam te objawy (obecnie mam 26 lat). Brałam na to głównie antydepresanty i benzodiazepiny. Obecnie też odczuwam niepokój. Biorę między innymi Lexotan 6 mg i Pramolan 100 mg. Niby jest trochę lepiej, ale poprawa jest niezadowalająca.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Może więcej kontaktu z przyrodą 
Jest udowodnione że zielony kolor, a zwłaszcza dużo roślinności wpływa na ludzi uspokajająco.
Jakieś bardzo długie spacery po lesie, wycieczki piesze, może nawet bieganie po lasach i polach.
Mnie osobiście to na ogół bardzo pomagało, chociaż miałem dwa razy w życiu takie chwile,
że nie pomagało.
Kontakt z przyrodą to jest odwołanie się do podstawowego atawizmu tkwiącego w człowieku.
Jako gatunek mamy kilka milionów lat, a już na pewno ze 300 tysięcy lat.
A cywilizacja techniczna ile ma lat? Maksimum 100-200.
Człowiek pod względem psychologicznym nie jest przystosowany do życia w miastach,
nie jest przystosowany do życia w dużym natłoku bodźców,
a ponadto "kultura to źródło cierpień".
No i drugim takim atawizmem jest to, że człowiek jest istotą społeczną
W grupie ludzi czuje się silniejszy niż w pojedynkę.
Ludzie są człowiekowi po prostu potrzebni do życia,
czy to się komuś podoba czy też nie, ale tego atawizmu też nie da się przeskoczyć czy pominąć.
Nawet Anders Breivik, choć ma do dyspozycji trzy pokojową celę i komputer do dyspozycji
podniósł larum, że jest torturowany poprzez odcięcie od innych ludzi,
a sąd norweski przyznał mu w tej materii rację i przyznał odszkodowanie.
Ludzie z problemami psychicznymi z różnych przyczyn izolują się od ludzi,
a potem się dziwią, że się źle czują, mają lęki, depresje, apatię i inne objawy.

Jest udowodnione że zielony kolor, a zwłaszcza dużo roślinności wpływa na ludzi uspokajająco.
Jakieś bardzo długie spacery po lesie, wycieczki piesze, może nawet bieganie po lasach i polach.
Mnie osobiście to na ogół bardzo pomagało, chociaż miałem dwa razy w życiu takie chwile,
że nie pomagało.
Kontakt z przyrodą to jest odwołanie się do podstawowego atawizmu tkwiącego w człowieku.
Jako gatunek mamy kilka milionów lat, a już na pewno ze 300 tysięcy lat.
A cywilizacja techniczna ile ma lat? Maksimum 100-200.
Człowiek pod względem psychologicznym nie jest przystosowany do życia w miastach,
nie jest przystosowany do życia w dużym natłoku bodźców,
a ponadto "kultura to źródło cierpień".
No i drugim takim atawizmem jest to, że człowiek jest istotą społeczną

W grupie ludzi czuje się silniejszy niż w pojedynkę.
Ludzie są człowiekowi po prostu potrzebni do życia,
czy to się komuś podoba czy też nie, ale tego atawizmu też nie da się przeskoczyć czy pominąć.
Nawet Anders Breivik, choć ma do dyspozycji trzy pokojową celę i komputer do dyspozycji
podniósł larum, że jest torturowany poprzez odcięcie od innych ludzi,
a sąd norweski przyznał mu w tej materii rację i przyznał odszkodowanie.
Ludzie z problemami psychicznymi z różnych przyczyn izolują się od ludzi,
a potem się dziwią, że się źle czują, mają lęki, depresje, apatię i inne objawy.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8403
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
To jest w ogóle masakra. Wiecie co bym gościowi zrobił? Ok, może nie byłbym aż tak sadystyczny, jak być może sobie myślicie, ale Skandynawowie przesadzają z cackaniem się z takimi przypadkami. Innym przykładem prawo do eutanazji z powodu depresji (choć to akurat nie żadni skandynawoie tylko Belgowie - chyba zaczynam bredzić). Na pierwszy rzut oka wydawałoby się humanitarne, ale wystarczy popatrzeć na sytuację 5 sekund i dociera do nas cała absurdalność tej sytuacji.hvp2 pisze:Nawet Anders Breivik, choć ma do dyspozycji trzy pokojową celę i komputer do dyspozycji
podniósł larum, że jest torturowany poprzez odcięcie od innych ludzi,
a sąd norweski przyznał mu w tej materii rację i przyznał odszkodowanie.
A a propos leku - już dostałem Convulex czyli to samo co popularna Depakina. Biorę od wczoraj i czuję się co najmniej dziwnie. Ale to chyba nie kwestia leku, tylko mojego rozchwiania ostatnio.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Najwyraźniej Norwegowie nie są narodem mściwym. Kierują się prawem, a nie chęcią zemsty.spodsztancy pisze: To jest w ogóle masakra. Wiecie co bym gościowi zrobił? Ok, może nie byłbym aż tak sadystyczny, jak być może sobie myślicie, ale Skandynawowie przesadzają z cackaniem się z takimi przypadkami.
Większość depresji można skutecznie wyleczyć. Ale co zrobić jak ktoś ma taką depresję, że jej wyleczyć nie można?Innym przykładem prawo do eutanazji z powodu depresji (choć to akurat nie żadni skandynawoie tylko Belgowie - chyba zaczynam bredzić). Na pierwszy rzut oka wydawałoby się humanitarne, ale wystarczy popatrzeć na sytuację 5 sekund i dociera do nas cała absurdalność tej sytuacji.
Musisz odczekać kilka tygodni jeszcze, aby właściwie ocenić działanie leku. Pierwsze dni zażywania są zupełnie niemiarodajne.A a propos leku - już dostałem Convulex czyli to samo co popularna Depakina. Biorę od wczoraj i czuję się co najmniej dziwnie. Ale to chyba nie kwestia leku, tylko mojego rozchwiania ostatnio.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8403
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Ja mam. Mnie wyleczyć nie można. Już wiem, że ZAWSZE będę się czuł tak samo beznadziejnie.hvp2 pisze:Większość depresji można skutecznie wyleczyć. Ale co zrobić jak ktoś ma taką depresję, że jej wyleczyć nie można?
Ale czy to mi daje prawo zasięgnięcia opinii trzech lekarzy prowadzących, którzy orzekną, że moje cierpienie jest NIE DO ZNIESIENIA i sytuacja jest patowa? Ja wiem, że moja sytuacja taka jest, ale nie uprawnia mnie to do rozmycia odpowiedzialności za swoje życie, a właściwie za swoją śmierć. No bo kto ponosi odpowiedzialność za zgodę na eutanazję 24- letniej Laury? Po części ona sama, a po części lekarze, którzy boguduchawinni mają teraz de facto na rękach jej krew. mówię jednoznacznie - NIE. Żeby zejść z tego świata trzeba się trochę bardziej postarać i nie można zrzucać odpowiedzialności na nikogo, na państwo, na innych. Nie i już. Kto jest zdecydowany umrzeć - dokona tego, choć to może nie będzie miła i łatwa śmierć.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
To jest właśnie przykład myślenia depresyjnego.spodsztancy pisze:Ja mam. Mnie wyleczyć nie można.
Tobie się jedynie wydaje, że wiesz.spodsztancy pisze:Już wiem, że ZAWSZE będę się czuł tak samo beznadziejnie.
Bo nie wiesz, czy za rok, dwa, czy np. pięć lat nie spotka Cię w życiu coś takiego,
co Cię odmieni. Psychika nie jest człowiekowi dana niezmienna raz na zawsze.
Zmienia się od dużych wydarzeń życiowych i zmienia ją np. przejścia głębokiej psychozy.
Tematyki eutanazji nie śledzę, gdyż mnie, jako schizofrenikowi,
nikt nigdy prawa do eutanazji nie przyzna.
Zresztą wolałbym nigdy tego nie chcieć.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
spodsztancy nigdy nie myśl tak że już koniec i będziesz miał te lęki i niepokoje do końca życia. Ja się lecze już 20 lat i przyznaje pierwsze 6 lat było ciężko. Choroba dawała się we znaki. Ale przyszedł 2002 rok dali mi nowe leki i moje życie się odmieniło. Owszem mam jeszcze problemy ale te główne znikneły. To jest wszystko kwestia farmakologii i psychoterapii.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Zamiast tabletek, które można jeść kilogramami, można wypróbować zioła. Dziurawiec (w formie oleju) działa przeciwdepresyjnie, kozłek lekarski używa się przeciwlękowo.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
A nie wiesz o tym że dziurawca nie powinno się brać z neuroleptykami bo wchodzą w nimi w reakcje? Spytaj się swojego lekarza albo farmaceute. Co do kozła lekarskiego to nie wiem.Arom pisze:Zamiast tabletek, które można jeść kilogramami, można wypróbować zioła. Dziurawiec (w formie oleju) działa przeciwdepresyjnie, kozłek lekarski używa się przeciwlękowo.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Zawsze warto zapytać lekarza. Przeciwlękowo działają też szyszki chmielu.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Najlepiej porozmawiać z kilkoma lekarzami.Arom pisze:Zawsze warto zapytać lekarza.
Wysłuchać punktów widzenia różnych osób.
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Na wzrost poziomu GABA oprócz topiramatu działa joga.spodsztancy pisze: Myślałem o jakimś stabilizatorze nastroju. Lamotryginie - bo ma mało skutków ubocznych, z drugiej strony wiem, że lamotrygina nie działa (podobnie jak benzo) na wzrost poziomu GABA.
https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 145516.htm
LaDopamina
- Erika_Kohut
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Ciągły lęk, niepokój - jaki lek?
Potwierdzam. A instruktorzy jogi to zazwyczaj fajni ludzie. Chodzi mi o taka prawdziwa joge, bez jakis dodatkow rzeczowych. Tak samo nie chodzi mi o beznadziejna gimnastyke.
Poza tym mozna brac gaba w proszku.
Poza tym mozna brac gaba w proszku.
Milosc to iluzja