
Ale dla mnie autorytetem jest mój psychiatra, który uważa, że wszystko jedno kiedyś będę brać lek, bo i tak będzie działać.
Poza tym natrętne myśli pojawiły się u mnie dopiero wtedy, gdy szpitalna psychiatra, bez powodu, kazała mi brać 600 mg solianu.Bo doszukała się u mnie urojeń, których już nie miałam.
Aha, Anton, Ralf, zapominacie, że jak ktoś bierze duże dawki solianu, powyżej 400, oraz amisan- powyżej 300, to bierze go rano i wieczorem. Poza tym w szpitalu też dawali nam leki rano i na noc- o 21.
Przede wszystkim będę słuchać zaleceń mojego lekarza, zwłaszcza że mam z nim dobry kontakt.
Jeśli chodzi o przyjmowanie leku i posiłku, to zauważyłam, że jak nie zachowam pomiędzy nimi godzinnego odstępu, to będzie mnie czasem męczyć zgaga, czasami prowadząca do nudności, a nawet wymiotów...