Postby moi » Mon Jun 08, 2015 6:07 pm
Moją znajomą, która tam była, nikt się nei zajmował. Tzn. miała lekarza prowadzącego, pewnie przyjmowała leki, ale nikt nie zwracał uwagi na to, że chodziła w brudnej piżamie i śmierdząca.
Przychodziłam ją myć.
Być może coś się zmieniło od tej pory, bo zdarzenia, które opisuję miały miejsce kilka ładnych lat temu.
Wiem, że są jakieś zajęcia na miejscu, na pewno biblioterapia, pracownia malarska.
Niestety, nic więcej nie wiem.
Pozdrawiam.m.