Moderator: moderatorzy
O, mam to nad łóżkiem
Nie pamiętam już skąd się tam wzięło, chyba ktoś mi kiedyś dał. Ale nie wiem jak się sprawdza, czy coś złapał 
No niekoniecznie. Z poduszki może przebić się jakiś krzyk rozpaczy, który - nie daj Boże - mógłby zostać przez kogoś usłyszany, zakłócający czyjś spokój i dobry nastrój. Z kolei pochłaniacza emocji widzę mniej więcej tak, że wpada krzyk, a na zewnątrz wypada tylko taki dźwięk "piiip" miły i pieszczący uszy wszystkim dookoła.Faur pisze:To samo można zrobić z poduszką.
Z poduszką faktycznie mogłoby się nie udać, nawet należycie ułożoną.przegłosowany pisze:
No niekoniecznie. Z poduszki może przebić się jakiś krzyk rozpaczy, który - nie daj Boże - mógłby zostać przez kogoś usłyszany, zakłócający czyjś spokój i dobry nastrój. Z kolei pochłaniacza emocji widzę mniej więcej tak, że wpada krzyk, a na zewnątrz wypada tylko taki dźwięk "piiip" miły i pieszczący uszy wszystkim dookoła.
Jeśli nie masz koszmarów, to znaczy, że łapacz snów działa. On ma wyłapywać złe sny i nie dopuszczać do nasBardo pisze: Ale nie wiem jak się sprawdza, czy coś złapał
Oczywiście w domu w takich przykładowo sytuacjach:Faur pisze:Mam jeszcze pytanie: Gdzie chcesz tego używać?
Przykro mi. U mnie wyzywają się między sobą, ale mnie zostawili w pośrednim spokoju.przegłosowany pisze: Oczywiście w domu w takich przykładowo sytuacjach:
"Weź się chuju do roboty!", "Nic w tym domu nie robisz tylko mącisz!", "Co wariujesz?!", "I co, chodzisz na terapię 5 lat i nic Ci nie pomaga - jesteś coraz głupszy!"
- przykłady pierwsze brzegu, tylko z dziś.
