
Do "gościa", eko i innych antypsychiatrów
Moderator: moderatorzy
Do "gościa", eko i innych antypsychiatrów

Ostatnio zmieniony wt wrz 18, 2007 9:58 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
najpierw milifredo powinienes wiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak "student psychiatrii", a po tem moglibysmy pogadać rzeczowo, gdyby nie to, ze Zbyszek zaraz wytnie wszystko co jest faktem o psychiatriimilifredo pisze:najpierw poczytajcie sobie co student psychiatrii wiedzieć powinien

----------- uwaga admina
Na tym forum nie pouczamy innych bez życzliwościpowinieneś wiedzieć
Mifredo, i właśnie o to chodzi! Na tym polega populizm psychiatrii, tak luźno rozumiejąc podłoże genetyczne to i można traktować „życie, jako śmiertelną chorobę przenoszoną drogą płciową” – i o nic więcej!
Jeśli są bliźniaki, będące swoją kopią genetyczną to sens dziedziczności genetycznej jest taki, że koniecznie będą cierpieć na tą samą chorobę genetyczną (tym z definicji jest uwarunkowanie - choroba genetyczna), inaczej wszystko jest uwarunkowane genetycznie – więc mówienie o takim uwarunkowaniu nie ma sensu.
A to, że psychiatrzy wygłaszają takie dyrdymały jak: "dziedziczenie rozumiane nie wprost", świadczy jedynie o tym, że tak naprawdę nie dysponują żadnymi dowodami.
Jeśli są bliźniaki, będące swoją kopią genetyczną to sens dziedziczności genetycznej jest taki, że koniecznie będą cierpieć na tą samą chorobę genetyczną (tym z definicji jest uwarunkowanie - choroba genetyczna), inaczej wszystko jest uwarunkowane genetycznie – więc mówienie o takim uwarunkowaniu nie ma sensu.
A to, że psychiatrzy wygłaszają takie dyrdymały jak: "dziedziczenie rozumiane nie wprost", świadczy jedynie o tym, że tak naprawdę nie dysponują żadnymi dowodami.
A ja też piszę o psychiatrach i ich dyrdymałach:mifredo pisze:nie ja te rzeczy pisałem
eko pisze:choć chyba szkoda zdrowia aby się do takich psychiatrycznych bredni odnosić
1. Ja mogę pomóc jedynie demaskując niedorzeczności, o których wiem, a to bardzo ważne aby racjonalnie móc działać w jakiejkolwiek sytuacji – tylko tak mogę pomóc.mifredo pisze:Czy masz lub znasz kogoś w "trzecim stadium " schizofrenii?
2. wcale nie jestem pewien mifredo, czy to co piszesz, piszesz – nazwijmy to, poważnie – często mam wątpliwości
ps
ja też ją widzętwich postach widze sieczkę
