Pasty do zębów, fluor i nasze zdrowie

[Miś Uszatek]

Witam

Od razu na początku pisze nie śmiejcie się ze mnie No bo tak. Jakiś czas temu ktoś tu pisał o złym działaniu na zdrowie fluoru zawartego w pastach do zębów. Nie wiem czy do końca to prawda ale troche w to uwierzyłem. Do tej pory używałem blend ameda clinic expert(czy jakoś tak). Niewiem może mi się wydaje ale mam wrażenie pogorszenia zdrowia psychicznego jak ją stosuje Bardzo dużo jej tej pasty nakładałem na szczoteczke i może to od tego. Wiem że to może troche śmieszne ale ja się łapie wszystkiego aby sprawdzić od czego się żle czuje. Więc, mieliście podobne doświadczenia ? Czy to tylko moje urojenia? Mam urojenia?

P.S.

Ten post o fluorze był napisany tutaj z 6 lat temu ale nie wiem przez kogo.

---

O w morde w złym dziale napisałem... Zbychu ratuj.

[hvp2]

Raczej niemożliwe, abyś źle się czuł od fluoru w paście do zębów. Może to po prostu jesień? Wtedy wiele osób z "naszą" chorobą źle się czuje!

A teza o szkodliwości fluoru w paście do zębów to jest taka ludowa legenda, rodzaj zbiorowego urojenia wręcz.

[Miś Uszatek]

Więc może są to tylko moje urojenia. Sam już nie wiem... Od miesiąca jestem strasznie nerwowy i pobudzony oraz nadpobudliwy. Nie wiem od czego... Było tak fajnie i nagle się wszystko rozdupczyło...

[hvp2]

Może nie "aż" urojenia? Może jedynie błędne przekonanie? Urojenia powinny być dziwaczne i nie podzielane przez innych ludzi. A w szkodliwość fluoru w paście do zębów wierzy wielu ludzi tzw. normalnych przecież.

[Miś Uszatek]

Ostatnio miałem wiele takich głupot. Jedną było to że jabłka mi szkodzą(nigdy za nimi nie przepadałem). Drugą że grzałka w akwarium mi szkodzi. Inną znowu że świetlówka w akwarium mi szkodzi. Teraz ta pasta do zębów... Normalnie mi chyba szajba bije. Jestem nerwowy, agresywny i pobudzony i nie wiem jak się uspokoić.

[hvp2]

A co na to psychiatra?

[Miś Uszatek]

Byłem w ten czwartek u niej. Powiedziałem co mnie boli. Kazała nadal brać leki czyli conste 37,5 mg i zolafren 10 mg. Ja się wogóle sam sobie dziwie. Wszyscy piszą że po rispo jest się jak roślinka tylko się śpi itd.. A ja wręcz przeciwnie. Jestem pobudzony i nie mogę się uspokoić.

[hvp2]

Ja po "Rispolepcie" też byłem pobudzony, ale Ty przecież bierzesz również zolafren. Działanie tych leków powinno się kumulować. Tyle, że one nie zadziałają natychmiast. Trzeba odczekać kilka(naście) dni.

[Miś Uszatek]

Ja rispo i zolafren biore już 4 miesiące.

[hvp2]

Może czegoś Ci w życiu brakuje, a nie wiesz, jak to osiągnąć?

[Miś Uszatek]

Dobre zadałeś pytanie. Wiesz ja jestem taka niespokojna dusza. Ciągle gdzieś pędze, czegoś szukam, czegoś pragne, za kims gonie. Tak naprawde to chyba pragne spokoju i stabilizacji. Właśnie STABILIZACJI. Bo jestem bardzo niestabilny i chwiejny.

[hvp2]

Dążenie do stabilizacji powinno być celem i drogą. Odpowiednio dobrane leki mogą zmniejszyć cierpienie na tej drodze. Zbyt duże dawki powodują, że człowiek przestaje szukać.

[Miś Uszatek]

Zrobiłem wczoraj coś co może się mojej lekarce nie spodobać. Wziąłem więcej zolafrenu. Wziąłem 15 mg zamiast 10 mg. I jest lepiej. Jestem bardziej uspokojony i zrelaksowany. Mniej się denerwuje. Lek chyba jeszcze nie działa bo to za wcześnie ale jest lepiej. Teraz zrozumiałem mechanizm jakim kierują się lekarze dając dwa neuroleptyki. To jest jak małżeństwo między kobietą a mężczyzną. Jeden lek aktywizuje a drugi uspokaja. Wzajemnie się uzupełniają.

[Antonio Kontrabas]

Warto suplementować magnez, niestety lekarze o tym nie wspominają. Miałem masakryczne skurcze, byłem rozdrażnionym bolała mnie glowa, a to wszystko powodują braki magnezu!
Do wyboru, albo tabletki z apteki albo ziele oczyszczające z ogromna iloscia magnezu, swietne także na wiele innych dolegliwosci - Czystek!
A na sen herbatka z Chmiela - odpręża, uspokaja, rozluznia, swietnie działa na układ pokarmowy, człowiek spi po niej jak niemowlę.
Jedno i drugie kupisz w sklepie zielarskim.

[DZIECKO ZDROWIE]

Ja sprawdzałem wiele past i różnie jak wszystko wpływają na samopoczucie.

[Antonio Kontrabas]

Na zagięciu u dolu tubki jest zawsze maly paseczek, warto zwracać uwagę na jego kolor - im ciemniejszy, tym więcej chemii zawiera dana pasta. Warto kupować te z zielonym paskiem, sa ze 100% naturalnych skladnikow, bez chemii.

[DZIECKO ZDROWIE]

Warto też pamiętać, że nie zawsze droższa znaczy lepsza.
Pozdro

[Antonio Kontrabas]

Dokladnie!
Tez pozdrawiam!

[Miś Uszatek]

Bardzo ci dziękuje za te info o kolorach pasków na pastach. Mam w domu dwie pasty blen damed i elmex. Do tej pory używałem blendamed ale ma ona czerwony pasek czyli duży odstetek chemi. Elmex ma za to niebieski czyli jest bardziej ekologiczna. Teraz już wiem. Także adios blendamed a hola elmex.

[Antonio Kontrabas]

Czerwony to sporo chemii, ale niebieski/granatowy to jeszcze więcej/gorzej, zielony najlepszy to zero.
Informacje moje pochodzą z Poczty Zdrowia, można się zapisac na bezpłatny newsleter.