Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: wt cze 17, 2014 12:05 pm
Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Czy u któregoś z Waszych dzieci było podobnie jak u mojej córki ? Antosia od małego była dzieckiem jakby spokojniejszym od jej rówieśników, bardziej zamkniętym w sobie. Cichutka, małomówna, nieśmiała - wtedy jeszcze myślałam, że to dobrze, bo nie było z nią większych problemów. Też tak mieliście, że zanim ujawniła się choroba Waszego dziecka wszyscy mówili jakie ciche, spokojne itd. ?
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Ile lat ma Antosia? Czy mówimy o schizofrenii dziecięcej? Lekarz to potwierdził?
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
U mojego syna bywało różnie, raz był spokojny, cichutki, małomówny a raz nieprzewidywalny i skłonny do różnych ryzykownych zachowań. Ale jak tak sobie wszystko pomału przypominam to od najwcześniejszych chwil jego życia było jakoś inaczej. Miał problemy ze spaniem, cała rodzina nosiła go po całych nocach na rękach. Cały czas wymagał uwagi, ciągle ktoś musiał się nim zajmować. Jeżeli chodzi o rozwój intelektualny i ruchowy to wyprzedzał inne dzieci, ale nigdy nie potrafił raczkować. Bardzo wcześnie zaczął chodzić i naprawdę wtedy nie można go było spuścić z oka. Miałam wtedy wrażenie, że jest dosłownie wszędzie. A potem były problemy z rozwojem mowy, dużo pracował z logopedą bo miał zaburzony słuch fonetyczny, w wieku szkolnym został zdiagnozowany ze względu na problemy z ortografią i stylem pisma. Uczył się dobrze, chociaż ja nigdy nie widziałam go nad książką. Na rok przed pojawieniem się pełnych objawów choroby zamknął się w swoim pokoju i w zasadzie cały dzień po powrocie ze szkoły spał.Jak skończył 18 lat zaczął się leczyć u psychiatry. Po 6 miesiącach znalazł się w szpitalu gdzie stwierdzono u niego F20. Czy Antosia ma diagnozę ?
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Obecnie uważa się, że nie jest to zaburzenie rozwojowe. Niektóre dzieci nie raczkują. Mój syn też nigdy nie raczkował, tylko pełzał.Kikimora pisze:ale nigdy nie potrafił raczkować.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 196
- Rejestracja: sob paź 29, 2011 10:44 pm
- Gadu-Gadu: 5791432
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Moi rodzice mówili, że byłam trudnym dzieckiem...
Byłam cicha, izolowałam się, zamykałam w sobie i dusiłam wszystko w środku...
A jednocześnie byłam żywa, wszystkiego ciekawa, jak bym była podzielona na dwoje...
Po latach okazało się że jestem chorym dzieckiem...
Od 4 roku życia słysze głosy (epizod psychotyczny silnie związany ze stresem i strachem).
W 6 roku życia mialam pełny epizod psychotyczny, wszędzie były kamery, rodzice mnie obserwowali przez nie, szukałam TV ukrytych po szfakach i VHS, które nagrywali, nie miałam komu zaufać, bo moi bliscy byli moimi zdrajcami... To tylko iluzja...
Później było tylko gorzej.
Ale byłam tak zamknięta w sobie i głosy nie pozwalały mi mówić, że je słyszę...
W wieku 16 lat sama zgłosiłosiłam się do psychologa... Szybka diagnoza i skierownie do psychiatry...
Teraz mam 26 lat, i wciąż mam nawroty, epizody i pogorszenia, mimo tego, że biorę regularnie leki...
Nie byłam trudnym dzieckiem, byłam chorym dzieckiem, tylko nikt tego nie widział.
Teraz jest większa świadomość chorób psychicznych, więc jest trochę lepiej.
Samam mam 5-letnia córkę, która na szczęście jest, jeszcze, normalna
I jestem wyczulona na niektóre sprawy.
Bo jestem świadoma siebie i swojej choroby.
Byłam cicha, izolowałam się, zamykałam w sobie i dusiłam wszystko w środku...
A jednocześnie byłam żywa, wszystkiego ciekawa, jak bym była podzielona na dwoje...
Po latach okazało się że jestem chorym dzieckiem...
Od 4 roku życia słysze głosy (epizod psychotyczny silnie związany ze stresem i strachem).
W 6 roku życia mialam pełny epizod psychotyczny, wszędzie były kamery, rodzice mnie obserwowali przez nie, szukałam TV ukrytych po szfakach i VHS, które nagrywali, nie miałam komu zaufać, bo moi bliscy byli moimi zdrajcami... To tylko iluzja...
Później było tylko gorzej.
Ale byłam tak zamknięta w sobie i głosy nie pozwalały mi mówić, że je słyszę...
W wieku 16 lat sama zgłosiłosiłam się do psychologa... Szybka diagnoza i skierownie do psychiatry...
Teraz mam 26 lat, i wciąż mam nawroty, epizody i pogorszenia, mimo tego, że biorę regularnie leki...
Nie byłam trudnym dzieckiem, byłam chorym dzieckiem, tylko nikt tego nie widział.
Teraz jest większa świadomość chorób psychicznych, więc jest trochę lepiej.
Samam mam 5-letnia córkę, która na szczęście jest, jeszcze, normalna

I jestem wyczulona na niektóre sprawy.
Bo jestem świadoma siebie i swojej choroby.
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Ja oprócz syna mam też 12-letnią córkę, mam poważne obawy, że też może zachorować.Jak napisałaś też jest ,,trudnym'' dzieckiem i sprawia wiele problemów. Skomplikowane to nasze życie.
Polecam wszystkim film,,Mała schizofreniczka''. Obala teorię o której słyszałam, że małe dzieci nie chorują na schizofrenię. Pozdrawiam i życzę dużo siły w walce z chorobą.
Polecam wszystkim film,,Mała schizofreniczka''. Obala teorię o której słyszałam, że małe dzieci nie chorują na schizofrenię. Pozdrawiam i życzę dużo siły w walce z chorobą.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Kikimora, czemu starasz się znajdować u swoich dzieci ślady choroby psychicznej ?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Staram się znajdować ślady choroby...? Mam dwoje chorych dzieci. Zdiagnozowanych i leczonych.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Choroby psychiczne nie są przenoszone droga kropelkową. Choroby psychicznej nie łapie się tak od nie chcenia. Za pojawienie się choroby psychicznej zwykle przemawiają silne negatywne argumenty, a nie losowość. Jaki dom stworzyłaś dla swoich dzieci ?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Judas, uważam, że to pytanie jest trochę niedelikatne.
Wierzę, że Kikimora chce jak najlepiej dla swoich dzieci i zrobiłaby wszystko, aby były zdrowe.
Pozdrawiam.m.
Wierzę, że Kikimora chce jak najlepiej dla swoich dzieci i zrobiłaby wszystko, aby były zdrowe.
Pozdrawiam.m.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Ale ja mam swoje zdanie i swoje doświadczenia. Nie wierzę w czyjąś opinię nie mogąc skonfrontować ją z drugą stroną. A tym bardziej jestem ostrożny gdy mówimy o chorobie psychicznej dzieci, tym bardziej dwojga. Ja tego nie kupuję, polecam również wzmożony sceptycyzm.
Lektura:
http://www.focus.pl/czlowiek/zespol-mun ... zieci-9118
Jakie jest twoje wyobrażenie kata ? Moja matka do tej pory cieszy się dobrą opinią i nadal próbuje zszargać mi moją.
Lektura:
http://www.focus.pl/czlowiek/zespol-mun ... zieci-9118
Jakie jest twoje wyobrażenie kata ? Moja matka do tej pory cieszy się dobrą opinią i nadal próbuje zszargać mi moją.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Ależ nie pisz tak! Matki zawsze kochają swoje dzieci. Kaśka też Madzię przypadkiem ten tego. Moja mać też jest przekonana, że dla mojego dobra mnie gnoiła kościołem, bogiem, karą boską. Nawet bieganie za mną z paskiem z odwróconą metalową sprzączką i bicie mnie nią po głowie i plecach uważa za w porządku. Do dzisiaj pamiętam tę sukę i jej słowa: Widzisz, widzisz, co zrobiłeś mi! - uderzyła się w kolona i otarła łapsko ganiając mnie po domu, a ja zły byłem, bo jako posłuszne dziecko położyłbym się i dał szmacie bić. Wiecie, że ta ku.r.ew chciała, bym ją za te 'szkody' przepraszał i całował ją po obolałej śmierdzącej łapie?JudasHonor pisze: Jakie jest twoje wyobrażenie kata ? Moja matka do tej pory cieszy się dobrą opinią i nadal próbuje zszargać mi moją.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Wspaniale, Judas, a nie uważacie, że to problem do przepracowania na terapii?
Na pewno wśród matek są i takie, które źle traktują swoje dzieci. Nie można jednak z góry zakładać, że Kikimora też należy do tego grona. Nie od tego jest to forum, by piętnować innych. Tu raczej z góry zakładamy czyjeś dobre intencje, a nie przez pryzmat swoich fobii i patrzymy na innych.
Jeśli ktoś ma z tym problem, bo wszystkich ludzi traktuje jako skażonych złem, to -moim zdaniem- powinien coś z tym zrobić. To wypaczony sposób widzenia świata.
Pozdrawiam.m.
Na pewno wśród matek są i takie, które źle traktują swoje dzieci. Nie można jednak z góry zakładać, że Kikimora też należy do tego grona. Nie od tego jest to forum, by piętnować innych. Tu raczej z góry zakładamy czyjeś dobre intencje, a nie przez pryzmat swoich fobii i patrzymy na innych.
Jeśli ktoś ma z tym problem, bo wszystkich ludzi traktuje jako skażonych złem, to -moim zdaniem- powinien coś z tym zrobić. To wypaczony sposób widzenia świata.
Pozdrawiam.m.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Tylko widzisz moi, zarzucasz mi coś czego nie powiedziałem. Ja nie powiedziałem, że ona im zrobiła krzywdę, tylko że ja nie wierzę w jej opowieści. Bo według mnie ta historia nie jest tak banalnie prosta, jak została przedstawiona. Więc, póki co nie piętnuję. Poza tym i tak nigdy się prawdy nie dowiemy.Nie można jednak z góry zakładać, że Kikimora też należy do tego grona. Nie od tego jest to forum, by piętnować innych. Tu raczej z góry zakładamy czyjeś dobre intencje, a nie przez pryzmat swoich fobii i patrzymy na innych.
Chyba trochę się zagalopowałaś, bo widzisz ja rzadko nie wierzę w opowieści ludzi, a na pewno nie uważam wszystkich za skażonych złem.Jeśli ktoś ma z tym problem, bo wszystkich ludzi traktuje jako skażonych złem, to -moim zdaniem- powinien coś z tym zrobić.
Nie każde zło, patologia jest dziełem nieświadomym, takim do pogadania na terapii. Wierz mi lub nie, ale chodzą po tym świecie ludzie, którzy obrócą w niwecz wszystko co masz i wszystko czym jesteś, za cenę zakładu o skrzynkę piwa. Chciała byś sobie pogadać z takim kimś na terapii ?Wspaniale, Judas, a nie uważacie, że to problem do przepracowania na terapii?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Judas, myślę, że się zagalopowałeś. Nic praktycznie o naszej sytuacji nie wiesz. Oceniłeś i wylałeś kupę jadu.
Sfrustrowany jesteś? Pobiegaj po parku, może ci przejdzie.
A twoja wiedza medyczna i psychologiczna od dzisiaj będzie dla mnie opoką.
Sfrustrowany jesteś? Pobiegaj po parku, może ci przejdzie.
A twoja wiedza medyczna i psychologiczna od dzisiaj będzie dla mnie opoką.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Szkoda, że dalej nic o sytuacji się nie dowiedziałem. Chyba tak jak wspomniałem, prawdy już nigdy się nie dowiemy.
Swoją drogą, twój syn ma jakoś 21 lat i chorobę psychiczną. Zaproponuj mu te forum, nie będzie to problem ?
Swoją drogą, twój syn ma jakoś 21 lat i chorobę psychiczną. Zaproponuj mu te forum, nie będzie to problem ?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Ależ oczywiście, że piętnujesz, bo zakładasz z góry złe intencje. To, że ktoś popełnił błąd, a teraz chce fałszować rzeczywistość.JudasHonor pisze:Ja nie powiedziałem, że ona im zrobiła krzywdę, tylko że ja nie wierzę w jej opowieści. Bo według mnie ta historia nie jest tak banalnie prosta, jak została przedstawiona. Więc, póki co nie piętnuję.
Nie masz ani wiedzy medycznej, ani terapeutycznej, by stawiać diagnozy poprzez forum. Nie wiesz, czy na sytuację dzieci Kikimory wpłynęła ich sytuacja rodzinna, więc nie powinieneś tego z góry zakładać, obciążając tym samym poczuciem winy Kikimorę.
Tym bardziej, że patrzysz na to przez pryzmat własnych uprzedzeń, własnych traum - co sam przyznałeś.
W takim razie trzeba zmienić terapeutę. W każdym bądź razie, w przypadku traum z dzieciństwa dobrze przeprowadzona terapia wiele ułatwia w życiu.JudasHonor pisze:Wierz mi lub nie, ale chodzą po tym świecie ludzie, którzy obrócą w niwecz wszystko co masz i wszystko czym jesteś, za cenę zakładu o skrzynkę piwa. Chciała byś sobie pogadać z takim kimś na terapii ?
Pozdrawiam.m.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Z góry zakładam, że nie wierzę w jej wersje. Dla mnie to, że ktoś przychodzi i jako pierwszy zwierza się z czegoś, nie jest wystarczającym dowodem na to, że mówi prawdę.Ależ oczywiście, że piętnujesz, bo zakładasz z góry złe intencje.
Nie wydałem na nią wyroku, dlatego chciałem pociągnąć ją za język, by opowiedziała jak wychowywała dzieci.
Ale Ty musisz stawać w obronie każdej matki, bo każda matka jest święta i każda wręcz wypruła by sobie flaki dla swoich pociech. Nie wiem czy sama zdajesz sobie sprawę, że ja nie kłócę się z Tobą o Kiki, tylko o twój wyidealizowany obraz matki. Bo nie ma żadnych argumentów na korzyść Kiki, poza jej słowami i twoja wizją matki, natomiast istnieje cała kupa wątpliwości.
No właśnie, sugerujesz, że rzekoma krzywda mogła by się stać tylko omyłkowo. Wykluczasz działanie świadome z premedytacją. Matka może się pomylić ale nigdy świadomie nie skrzywdzić.To, że ktoś popełnił błąd
Tak samo jak Ty, więc czemu uważasz, że się mylę ? Przecież nie masz podstaw by weryfikować diagnozy ?Nie masz ani wiedzy medycznej, ani terapeutycznej, by stawiać diagnozy poprzez forum.
Aby nie wierzyć w czyjeś opowieści nie trzeba być terapeutą, jak sugerujesz. Wystarczy doza sceptycyzmu, trzymania się ziemi, doświadczenia i wyzbycia się bezwarunkowej naiwności.
Oj moja droga, gdy bym z góry tak zakładał, to bym się przecież jej nie pytał jak u niej w rodzinie ? Po prostu bym powiedział, że to jej wina i koniec, nie pytając się o szczegóły.Nie wiesz, czy na sytuację dzieci Kikimory wpłynęła ich sytuacja rodzinna, więc nie powinieneś tego z góry zakładać, obciążając tym samym poczuciem winy Kikimorę.
A może przez pryzmat własnych doświadczeń ?Tym bardziej, że patrzysz na to przez pryzmat własnych uprzedzeń, własnych traum - co sam przyznałeś.
Ja potrafię zachować obiektywną ocenę w osobie matki. I dlatego uważam, że z Ciebie raczej jest dobra matka. W każdym razie twoje dzieci nie mają epidemii schizofrenii, tak jak dzieci Kiki.
A czy Ty potrafisz zachować podobną obiektywność ? Czy potrafisz wyobrazić sobie że matka krzywdzi świadomie i celowo swoje dzieci ? Wątpię w to, po tej dyskusji.
O matce mówić można tylko dobrze albo wcale, prawda ?
Chyba bardziej matkę, tylko tego się nie da.W takim razie trzeba zmienić terapeutę.
Mi prawdziwy obraz matki nie utrudnia życia. Nie muszę się oszukiwać, że mamusia była cacy, że dbano o mnie, że mnie szanowano by móc żyć normalnie.W każdym bądź razie, w przypadku traum z dzieciństwa dobrze przeprowadzona terapia wiele ułatwia w życiu.
Po prostu przyjmuję do wiadomości, że ta kobieta była nie zrównoważona, chaotyczna, ze spaczonym poczuciem wartości, płytka emocjonalnie, itd. I dlatego zostałem tak a nie inaczej potraktowany.
Nie było w niej jakiejś perfidii, wyrachowanego działania obliczonego na szkodę. Bo patologia nie musi mieć logicznego wyjaśnienia, dlatego jest patologią.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Pisałam tu dawno temu, bo szukałam pomocy i tego, żeby i mnie ktoś wysłuchał i wirtualnie potrzymał za rękę. Było mi przykro, i tak ciężko, że życie tak doświadczyło moje dzieci, i mnie. Ja nie mogłam pozwolić sobie na słabość, bo dla dzieci miałam być opoką. I długo byłam. Aż poległam i wszystko skończyło się tragicznie. Dlatego proszę nie oceniajcie zbyt pochopnie. Do ciebie Judas to piszę. Każdy ma swoją opowieść. Myślę, że Twoja mama też ma. Tak samo jak i ty. Inni ludzie czują tak samo jak my. I radzą sobie z tym tak jak umieją.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5440
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy u Waszych dzieci też tak się zaczynało ?
Można było to łatwo przewidzieć, że tak się skończy.
(3): Wszyscy jedli ten sam pokarm duchowy (4): i wszyscy pili ten sam duchowy napój. Pili bowiem z towarzyszącej im Duchowej Skały. A tą Skałą był CHRYSTUS!
[Biblia Paulistów, 1Kor 10]
(4): ON jest Skałą, a JEGO dzieła są doskonałe, bo wszystkie JEGO drogi są słuszne. ON jest BOGIEM wiernym i nie ma w NIM fałszu, ON jest sprawiedliwy i prawy. [Biblia Paulistów, Pwt 32]
(6): Reszta Jakuba nie będzie pokładać nadziei w człowieku ani niczego od ludzi oczekiwać. [Biblia Paulistów, Mi 5]
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.