Od 8 lat leczę się na schiz. paranoidalną, obecnie przyjmuję Solian 600 mg (3x200).
Nie potrafię zasnąć. Mam wiele bezsennych nocy, czasami udaje mi sie zasnąć, ale to ze zmęczenia, gdy już mi organizm odmawia posłuszeństwa. Trwa to już zbyt długo.
Brałem już: Rispolept, Olanzapinę, Haloperidol, Fluanxol, Zeldox, teraz Solian - żaden z tych leków nie działa na mnie nasennie i nie pomaga zasnąć.
Brałem też Klozapinę - ten lek w dawce 300 mg na noc bardzo dobrze mnie usypiał, padałem jak kłoda i spałem 8 godzin, niestety nie mogę go już brać (zbytnio obniżał mi ilość białych krwinek w krwi), oraz kwetiapinę (jako Ketilept i Ketrel) - na początku tez mnie usypiał, ale po miesiącu przywyknąłem do niego i przestałem po tym spać.
Jestem raczej lekooporny, leki muszę przyjmować w wysokich dawkach, żeby coś poczuć, a ta bezsilność mnie dobija, mam masę myśli, przeskakuję myślami z tematu na temat, nie śpię po 2 dni.
Polećcie jakis lek, o który mógłbym poprosić psychiatrę, coś naprawdę usypiającego.

Dziękuję.