Gdybym był Bogiem to...

[sajmon]

hej, gdybyście byli Bogiem i mogli wszystko to w jaki sposób byście myśleli w jaki sposób byście reagowali? W jaki sposób byście byli postrzegani przez społeczeństwo?Jak byście postrzegali samych siebie? Jaki nauki byście głosili? Co moglibyście robić? Jakie zmiany byście wprowadzili? Jakbyście się za to zabrali i jak wyglądał by świat po waszych reformach?

[Catastrophique]

Czasami wydaje mi się, że nie zasługujemy na dar wolnej woli. Niektórym osobom chyba bym to odebrał. Gdyby człowiek miał decydować w jakiejś sytuacji między dobrem i złem, wybierałby dzięki temu dobro. Wiem, że świat nie zawsze jest czarno - biały i czasami trudno odróżnić jedno od drugiego, ale w niektórych sytuacjach różnica pomiędzy złem i dobrem jest widoczna.

[aux03ster03]

hej, gdybyście byli Bogiem i mogli wszystko to w jaki sposób byście myśleli w jaki sposób byście reagowali? W jaki sposób byście byli postrzegani przez społeczeństwo?Jak byście postrzegali samych siebie? Jaki nauki byście głosili? Co moglibyście robić? Jakie zmiany byście wprowadzili? Jakbyście się za to zabrali i jak wyglądał by świat po waszych reformach?

bylbym takim psychologiem

[Piotrek]

[sajmon]

Czasami wydaje mi się, że nie zasługujemy na dar wolnej woli. Niektórym osobom chyba bym to odebrał. Gdyby człowiek miał decydować w jakiejś sytuacji między dobrem i złem, wybierałby dzięki temu dobro. Wiem, że świat nie zawsze jest czarno - biały i czasami trudno odróżnić jedno od drugiego, ale w niektórych sytuacjach różnica pomiędzy złem i dobrem jest widoczna.

Mieć tylko wolę boską, która wie co jest dla nas najlepsze ponieważ jest doskonała to świetny pomysł

Gdybyś w Indiach powiedział że jesteś bogiem powiedzieliby...wow, gratulujemy nareszcie to zrozumiałeś. Tam powszechnie wiadomo, że każdy z nas jest bóstwem w przebraniu.

Jakby nie było Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo

No tak, ale jeżeli to prawda, że każdy z nas jest Bóstwem w przebraniu i każdy ma pewien wpływ na świat, należało by zmobilzować wszystkich do dyskusji do porozumienia

Jakbym był Bogiem:

- koniec zabijania się, tortur, więzienia ludzi w szpitalach psychiatrycznych.

Usuwałbym złych ludzi, błogosławił dobrym:

- prawo do szczęśliwego życia,

- prawo do nienaruszalnej wolności,

- prawo do miłości,

- szerzenie prawdy o świecie.

wiecie co fajnie by było gdyby było tak jak w raju, nie było, głodu, chorób, pracy, zmartwień. już w piśmie świętym była mowa o tym że dziedzictwem człowieka jest stan, w którym jest mu to niepotrzebne. Dotykają nas grzechy przodków, na świat rodzi się dziecko w dzisiejszych świecie a jego umysł jeżeli ma moc boską to pod wpływem przyjętych stereotypów nabiera ich wpływów i dostosowuje się do otoczenia. Jednak gdyby to samo dziecko urodziło by się w arkadi raju, te nauki z otoczenia byłyby zupełnie inne... jak myślicie czy gdyby ktoś na tacy podał jak należy żyć aby wrócić do raju tak od zaraz to czy ludzkość była by wstanie zrezygnować z "dorobku cywilizacyjnego" gdyby np nie miała pojęcia, że zmiana takiego przyzwyczajenie niesie za sobą o wiele lepsze samopoczucie, które jakby nie było jest w życiu chyba najistotniejsze. Bo skoro istniej schizofremia to musi istnieć jej zupełne przeciwieństwo

[Piotrek]

[fuKs]

Gdybym był Bogiem to nie musiał bym nic

[Kamil Kończak]

No tak, ale jeżeli to prawda, że każdy z nas jest Bóstwem w przebraniu i każdy ma pewien wpływ na świat, należało by zmobilzować wszystkich do dyskusji do porozumienia

Najwyraźniej to ma właśnie miejsce

Gdybym był Bogiem to nie musiał bym nic

Coś w tym jest.

[Niemamnie]

Gdybym był Bogiem dałbym ludziom iskrę stwórcy aby ich ciała nie chorowały.

[Wspaniale]

Zdmuchnąłbym Ziemię i byłoby tak, jakby nigdy ten marny byt nie istniał.

[Dobro]

"Gdybym mógł to przykryłbym Ziemię namiotem, żeby ją ochronić."

cytat

[cezary123]

To by mnie ateiści postawili przed sądem za spartaczenie rzeczywistości, krwawą ewolucję, Satana, śmierć, głodujące dzieci, wielokrotne nie udzielenie pomocy ofiarom mordów i gwałtów i inne takie....
Nic by nie pomogły obiecanki, że od teraz wszystko będzie lepiej.

[cezary123]

Gdybyś w Indiach powiedział że jesteś bogiem powiedzieliby...wow, gratulujemy nareszcie to zrozumiałeś. Tam powszechnie wiadomo, że każdy z nas jest bóstwem w przebraniu.

W świetle powyższego mojego postu, bóg hinduski jest złosliwym jajcarzem. Mógł stworzyć Wszechświat bez cierpień i zła, w którym nikt by nie wołał o pomoc w śmiertelnym przerażeniu, ale wolał zapomnieć jak to się robi, zepsuć rzeczywistość tak, że powstała taka jaka jest i wypuścić z rąk swoją wielką ostateczną szansę.
Mądry on?

[Dobro]

W Indiach jest trochę inaczej. Najwyższy bóg Brahma, jest na najwyższym poziomie egzystencji i cieszy się wszelkim szczęściem. Jednak i on kiedyś umrze. Hinduiści mogą jednak inaczej myśleć...

W każdym razie bóstwo w Indiach to nie stworzyciel, a osoba mieszkająca w jednym z niebiostw, jednak mogącą znaleźć się niżej jeżeli będzie źle poczynać...

czy coś takiego...

[cezary123]

W każdym razie bóstwo w Indiach to nie stworzyciel

Ktoś musi być odpowiedzialny za to co było w ogóle możliwe więc powstało. Albo coś- jakiś proces, jakaś przyczyna. To "w ogóle" najgroźniej brzmi.

[Dobro]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mahawisznu

Tak, przyczyną tą w Hinduizmie jest Mahawisznu.

[cezary123]

Tylko coś skromnie realizacja tej naszej rzeczywistości wygląda.
Bóg, czy nie- Bóg ale mogłoby być możliwe "w ogóle" więcej

[Kamil Kończak]

Gdybyś w Indiach powiedział że jesteś bogiem powiedzieliby...wow, gratulujemy nareszcie to zrozumiałeś. Tam powszechnie wiadomo, że każdy z nas jest bóstwem w przebraniu.

W świetle powyższego mojego postu, bóg hinduski jest złosliwym jajcarzem. Mógł stworzyć Wszechświat bez cierpień i zła, w którym nikt by nie wołał o pomoc w śmiertelnym przerażeniu, ale wolał zapomnieć jak to się robi, zepsuć rzeczywistość tak, że powstała taka jaka jest i wypuścić z rąk swoją wielką ostateczną szansę.
Mądry on?

Nie mógł i to nie przeczy jego wielkości. Bóg jest niepodzielny, jest jednością a ten świat jest wielością. Rzeczywistość jest całkowicie harmonijna - co innego istoty posiadające duszę, umysł oraz ciało. Brak równowagi pomiędzy tymi 3 prowadzi do cierpienia. Sam fakt, że żyjemy w czasie i przestrzeni czyni ten świat przejściowym i nietrwałym. Taka jest jego idea. Nie można od więzienia dla duszy oczekiwać, że będzie rajem. Bo tylko to co Wieczne może spełniać "warunki" tego raju. Coś co jest stałe, niezmiennie, poza czasem. Proste prawda?

[Piotrek]

[Kamil Kończak]

Bardzo mi się podoba Twój post - choć nie do końca tak jest bo sam Brahman nie jest Bogiem - Uniwersalną świadomością lecz Uniwersalnym Umysłem.

Tak więc masz rację - Brahman jest kuglarzem, który nieustannie miesza w naszym tyglu. To religijny Szatan, dualny meta - umysł, który jak soczewka rozszczepia najwyższą Wieczną rzeczywistość. Można go porównać do projektora,, soczewki przez którą rzucane jest światło. Sam tworzy iluzję lecz jej nie podlega, działa z automatu, mechanicznie - na zasadzie input - output - co posiałeś w swoim indywidualnym umyśle przez poprzednie wcielenia to zbierzesz i spałacisz co do joty. Dlatego jego wyroki są doskonale sprawiedliwe bo nie jest w nie wmieszany czynnik uczuć i emocji.

"Uniwersalny Umysł posługuje się sprawiedliwym prawem karmy, prawem przyczyn i skutków. Wszystko w jego światach jest rekompensatą - odpowiedzią, reakcją na to, co uczynione zostało wcześniej, zaś w tym samym czasie popełnia się nową karmę, zasiewając ziarno na przyszłość. W ten sposób żadna dusza nie jest w stanie uciec bez pomocy bo w światach Uniwersalnego Umysłu z natury rzeczy wszystkie dusze mają obowiązek działać aby następnie być związane rezultatami działań. Podobne to jest do człowieka na lotnych piaskach - każdy następny ruch coraz bardziej go obezwładnia. Ze względu na ludzkie ograniczone zrozumienie nie wszystkie niuanse boskiego planu są pojmowalne - w końcu umysł jest przystosowany do działania jedynie w światach, w których obraca się koło reinkarnacji i nie sięga do najwyższych sfer - ale posługując się zwyczajną logiką naszego poziomu jest jasne, że jeżeli aranżacja tego świata jest taka, jaka jest, oznacza to, że taka musu być i Bóg chce żeby Stworzenie się właśnie w ten sposób toczyło. Dusza ma być uwięziona, poniżona, ma przejść gehennę pełną cierpień i upokorzeń. Ma się brudzić i czyścić , i brudzić od nowa, ma popełniać, być karana i nagradzana; ma zaciągać długi i spłacać, ma działać i przeciwdziałać; ma reagować i reflektować - czyli ma rodzić się ciągle w innym ciele, umierać i rodzić się od nowa. Z punktu widzenia duszy uwięzionej w universum Szatana jest to błędne koło, labirynt z którego nie ma wyjścia i dusza ma krążyć w nieskończoność. Jednakże mistycyzm mówi, że w boskim planie istnieje furtka dla dusz, które chcą wrocić do boskiego domu i tylko te dusze otrzymują pomoc. Tylko do nich Bóg przychodzi w cielesnej postaci jako Mistrz najwyższego stopnia, czyli Syn Boży, aby je wyprowdzić z obcego i wrogiego im świata. W stosunku do tych dusz Bóg stosuje prawo wybaczenia, miłosierdzia i miłości.

"

W ogólnym znaczeniu karma jest prawem wszystkich światów zarządzanych przez Uniwersalny Umysł, który jest czynnikiem dzielącym energię wypływającą z boskiego źródła. Za pośrednictwem iluzji (mayi) i trzech gun, które są fundamentalnymi atrybutami umysłu (energio - materia) Uniwersalny Umysł jest inicjatorem wszystkich form i rytmów (wibracji) w czasie i przestrzeni. To za jego pośrednictwem Jeden staje się Wielością. Mimo to, chociaż jeden Bóg postrzegany przez pryzmat Umysłu wydaje się być podzielony na części , jednak wszystkie te pozorne części są przyczynowo połączone i powiązane ze sobą. Podstawą prawa karmy jest przyczynowość, która powstaje automatycznie kiedy Jeden staje się Wielością za pośrednistwem Umysłu.

Z "Poznaj siebie" Piotra Listkiewicza.