Psychoza wciąż się tli, potwory z Pacyfic Rim są demonami z książek o Artemisie Fowlu i w ich umysłach rozgrywa się Pandora z Avatara. Artemis Fowl był najstarszym z wszechświatów.
Ja nie chce już łączyć scen filmowych w całość, ale ta część ciągle we mnie jest i muszę nauczyć się z nią żyć.
Chyba w ogóle nie powinienem oglądać filmów.
Edit: Więcej nic się nie pojawia, przed zaśnięciem widziałem jakiś język programowania w którym jedną z komend było:
cel primo
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.