.
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Zycie.
Mówiłaś o tym lekarzowi?
Re: Zycie.
Witaj.
- stanley151
- zaufany użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 4:19 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46785217
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zycie.
5. Nie będziesz zabijał
Ludzie szukają Miłości, a Ona jest na krzyżu...
"Jezu, ufam Tobie"
"Jezu, ufam Tobie"
Re: Zycie.
Idż do lekarza, niech pomoże Ci złapać równowagę.margareth pisze: Mam po co zyc.
Nie chce sie ciac, nie chce umierac. Pomocy.
To najskuteczniejsza pomoc jak tak.
My też nie chcemy abyś umierała i wiemy, że masz po co żyć.
Re: Zycie.
Przecież to jest takie śmieszne.cezary123 pisze:My też nie chcemy abyś umierała i wiemy, że masz po co żyć.
Mi szczerze jest to obojętne. Nie jestem w stanie ogarnąć współczuciem i zrozumiem, co za tym idzie pomóc każdemu człowiekowi, który jej potrzebuje, któremu jestem w stanie pomóc.
Mógłbym być jak większość. Udawać. Grać. Usprawiedliwiać się. Drwić. Może.
Czuje się z tym dobrze. co roku dostaje rozgrzeszenie podczas "wielkiej orkiestry" jak i różnych Happeningów, w których łącze się w bólu z cierpiącymi, chorującymi.
Po prostu napatrzyłem się już. Przywykłem.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6903
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Zycie.
Wierzysz w Boga?Jest przykazanie Nie Zabijaj,jesli wierzysz to nie zlam tego przykazania,Bog nie chcialbys zebys poplenila samobojstwo lub krzywdzila siebie.margareth pisze:Ciagle mam mysli samobojcze, ciagle czuje potrzebe krzywdzenia siebie.
Nie radze sobie z tym. Mam po co zyc.
Nie wiem co robic. Nie chce sie ciac, nie chce umierac. Pomocy.
Re: Zycie.
Gdyby Istniał pewnie niewinni by nie cierpieli, a zło nie istniało.amigo pisze:Wierzysz w Boga?Jest przykazanie Nie Zabijaj,jesli wierzysz to nie zlam tego przykazania,Bog nie chcialbys zebys poplenila samobojstwo lub krzywdzila siebie.
Re: Zycie.
Czyli sam niewinnie najbardziej cierpi, bo nie był możliwy.NNFOF pisze:Gdyby Istniał pewnie niewinni by nie cierpieli, a zło nie istniało.amigo pisze:Wierzysz w Boga?Jest przykazanie Nie Zabijaj,jesli wierzysz to nie zlam tego przykazania,Bog nie chcialbys zebys poplenila samobojstwo lub krzywdzila siebie.
A na pewno nie istnieje?
Re: Zycie.
Mi nie jest, bo znam ją osobiście.NNFOF pisze:Przecież to jest takie śmieszne.cezary123 pisze:My też nie chcemy abyś umierała i wiemy, że masz po co żyć.
Mi szczerze jest to obojętne.
A nawet gdybym kogoś nie znał, to to co o nim myślimy i jaki wpływ wywieramy na niego swoim istnieniem otrzymujemy automatycznie sami w nim. I na odwrót. Bez przenośni. Czy to do czegoś nie zobowiązuje? To taka wyższa metafizyka
Re: Zycie.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 22, 2013 11:36 pm przez WTC, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zycie.
Mi sie tez wydaje ze w tym przypadku lekarz jest konieczny.
:: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: https://randki.cc - Randki
Re: Zycie.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 22, 2013 11:37 pm przez WTC, łącznie zmieniany 1 raz.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6903
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Zycie.
Lekarz albo w najgorszym wyapdku szpital.sophie pisze:Mi sie tez wydaje ze w tym przypadku lekarz jest konieczny.
Re: Zycie.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 22, 2013 11:37 pm przez WTC, łącznie zmieniany 1 raz.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Zycie.
Zgadzam się. Jak ktoś nie za bardzo potrafi pomóc, nie powinien się odzywać.WTC pisze: No... i dodajcie jeszcze,że być może zostanie ubezwłasnowolniona
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Zycie.
Margareth nie przejmuj się dyskusją. Pisz o wszystkim co Ci dolega. Rzeczywiście tylko pomoc lekarska może być skuteczna i pomóc Ci żyć tak jak chcesz bez tych złosliwych przeszkód.
Re: Zycie.
Zaiste istnieje, tylko już nie może na to patrzeć.cezary123 pisze:A na pewno nie istnieje?
Masz na myśli tą prowokacje? Być może margareth to Ty Sam.
trochę dziwne. jako margareth "podśmiewujesz" się z pewnej osoby, która
pisała, że chce umrzeć. Ja umieram codziennie. I jakoś z tym żyje.
Jako cezary kontynuujesz żart.
Nie mam siły i chęci dalej tego komentować...