Hipokryzja ortodoksyjnych katolików

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Hipokryzja ortodoksyjnych katolików

Post autor: Kamil Kończak »

Przypomniały mi się ostatnio wypowiedzi pewnego profesora. Kiedyś w jednym a felietonów ubolewał nad tym, że Polacy odchodzą od katolickiej tradycji niejedzenia mięsa w piątek. Jednego dnia przechadzając się bo centrum handlowym dyskretnie (jak twierdził) zaglądał ludziom w talerze. Pytał się też czy tego dnia spada konsumpcja mięsa. A gdzie tam - usłyszał od sprzedawcy. Jakiś czas temu czytałem jego inny tekst - tym razem znowu ubolewał nad odejściem od tradycji - bo kosmopolityczny Polak częściej wybierze egzotyczne danie a polskiego schabowego wstydził się będzie zamówić.
Na czym, jeśli w ogóle, budowana jest narodowa tożsamość w świecie globalnego nastolatka, który krępuje się zamówić w restauracji polskiego schabowego z kapustą, bo to jest passe? Dzisiaj cool jest zamówić: "Sous vide" i grillowany filet z dorsza w pistacjach na sosie z homara i kaffiru, imbirową polentę oraz mus z selera o aromacie cytryny i plasterki warzyw.
Bardzo trafny komentarz :
Nie byłem na wykładzie i przepraszam, że do mnie tak najbardziej te gastronomiczne metafory przemawiają, ale wyczuwam tu fałsz, który może znacząco zmieniać ocenę młodego pokolenia. Ja nie wiem, może w Toruniu są inne nastolatki, ale przytoczony przykład zamówionego dania wcale nie jest cool! To może być przykład snobizmu starszego pokolenia, ale nie nastolatków! Natomiast nastolatek prędzej nie zamówi schabowego, bo wybiera ideologię wegetariańską, a kapusty nie - bo odrzuca tłustą i ciężkostrawną kuchnię babci, a nie patriotyzm! A jeśli zamówi nawet tajemniczą nazwaną potrawę - to czemu nie? Kiedy ma być czas na otwartość i smakowanie świata, jak nie w wieku nastu lat? Inaczej zamiast świadomych wyborów na zawsze pozostanie wyświechtane chomąto tożsamości z patriotycznym obowiązkiem zasmażki. Czy tak mam wyglądać "konstruowanie młodego Polaka"? Albo metafora nie przemyślana, albo ten przykład nie świadczy dobrze o wspólnym języku z młodym pokoleniem, co zestawieniu z frustracją Pana Profesora (którego zresztą w ogóle bardzo cenię i szanuję, między innymi za język i styl) daje jednak do myślenia. Czasy się zmieniają, ale nie zgadzam się na robienie z naszych nastolatków prymitywnych bezmózgowców, tylko dlatego, że szukają swoich własnych ścieżek życiowych i robią to częściej bardziej racjonalnie, niż przedstawia się to w uproszczonych portretach pokolenia!

Niestety dla katolików od zawsze ważniejsza była tradycja niż rozum, niż świadome wybory. Świat katolicki jest upiornie czarno - biały - to z tego powodu katolicy są tak bardzo nieszczęśliwi - ponieważ umyka im spora część fajnego, różnorodnego świata, który nie da się zamknąć w ciasne, jednoznaczne ramy. Czy katolicy w ogóle wiedzą kim był Jezus? Dlaczego uzurpują sobie poszczenie - podobno ku jego czci? Małe dzieci często nie chcą jeść mięsa a miałby to robić pełen miłości Bóg?

Dlaczego w jednym momencie boleją nad brakiem przestrzegania diety bezmięsnej w piątek - poczytują to jako odejście od tradycji a w innym wystrzeganie się mięsa traktują jako zamach na tą samą tradycję? Czy nie pachnie to jakimś rozdwojeniem? Bo katolik nie ma myśleć - on ma ślepo powielać głupią tradycję.
Ta tradycja i swoiście pojmowany patriotyzm promieniuje na każą sferę życia, nawet na tak prozaiczną część życia jak jedzenie. To uczyniło z Polaka niewolnika idealnego, który nie musi myśleć - on ze swoją chorą tożsamością staje się najgorszą reklamą polskości gdziekolwiek pojawi się na świecie - w ten sposób nigdy nie otworzy się na odmienność reszty świata. Polak jednak czuje, że z tą tradycją jest coś nie tak - dlatego próbuje ją z siebie zrzucić, zwyczajnie się jej pozbyć, wyciąć jak raka, który niszczy organizm.
W praktyce kocha swój kraj i nienawidzi jednocześnie - inaczej nie potrafi bo brakuje mu odwagi aby zrewidować i na nowo skonstruować swoją tożsamość. I takim właśnie jesteśmy narodem - niezdecydowanym i mało odważnym jeśli chodzi o przeglądanie się w lustrze...
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
shadowman
bywalec
Posty: 722
Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Silesia Superior

Re: Hipokryzja ortodoksyjnych katolików

Post autor: shadowman »

Polski katolicyzm jest wypełniony hipokryzją, a kwestia nie jedzenia mięsa w piątek to ich najmniejszy problem. Polacy robią wiele na pokaz, często oszukują samych siebie. Wielu jest takich którzy nie chodzą do kościoła, ale twierdzą, że bardzo wierzą w Boga, najczęściej ich zachowanie wskazuje na coś zupełnie innego. Druga sprawa, dlaczego wielu ludzi którzy,nie chodzą do kościoła, decydują się na ślub kościelny? Jest to zapewne presja ze strony rodziny no i "co ludzie powiedzą".Smuci fakt, że większość dzieci wychowuje się "na katolików" poprzez chrzest, lekcje religii w szkole itp
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Hipokryzja ortodoksyjnych katolików

Post autor: Kamil Kończak »

Masz rację - ja skupiłem się na prozaicznym elemencie tej hipokryzji, która ma o wiele szerszy wymiar. Nawiązywałem do tekstu pewnego profesora, który pisał o tożsamości w kontekście kulinariów.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Hipokryzja ortodoksyjnych katolików

Post autor: Niemamnie »

Post w piątek jest sam w sobie hipokryzją, co to za post jak ryba droższa jest od mięsa.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Hipokryzja ortodoksyjnych katolików

Post autor: Kamil Kończak »

Ryba to też mięso.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”