Papież i Ateiści

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Tomek1981
bywalec
Posty: 168
Rejestracja: wt maja 28, 2013 6:25 pm
Status: Ogrodnik
płeć: mężczyzna

Papież i Ateiści

Post autor: Tomek1981 »

Cześć, co myślicie o tym, że Papież powiedział, że ateiści nie idą do Piekła? a cały kościół to zdementował i powiedział, że jednak ateiści idą do Piekła?

Kto dał prawo ludziom decydować kto ma iść do Piekła a kto nie...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Bo, żeby pójść do piekła, trzeba zamknąć się przed Bogiem, Dobrem i Miłością Bożą całkowicie. Ateiści zamykają się tylko nauką i niewiarą w nadprzyrodzone.

A możesz podać źródło tej papieskiej wypowiedzi?
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Unknown »

Neuronauka duchowa zajmuje się badaniami takich urojeń religijnych. Ja już nie mogę się doczekać odkrycia przyczyn tej ciężkiej choroby catholica chronica i wprowadzenia przymusowej farmakoterapii dla wierzących przez neuroteologów. :D :D
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Tomek1981 pisze:
Kto dał prawo ludziom decydować kto ma iść do Piekła a kto nie...
Bóg i to oni sami o sobie decydują. Niezły pomysł.
On już nie musi. Odkupienie, którego dokonał dla wszystkich bez wyjątku nie musi wcale przekształcić się w nasze Zbawienie, jeżeli człowiek sam nie zechce.
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-sw ... ienie.html
Fajny komentarz pod artykułem o tym, że jednak i ateiści pragną "zbawienia". Inaczej by tak ich to nie rozgoryczyło, co twierdzą wierzący.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5434
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Bright Angel »

Tomek1981 pisze: Kto dał prawo ludziom decydować kto ma iść do Piekła a kto nie...
Oczywiście, to czy ateiści idą do piekła, czy nie, decyduje sam JAHWE. Ludzie tylko poznali przesłanki jakimi się kieruje JAHWE. A że JAHWE w Piśmie Świętym powiedział, że bezbożnicy idą do piekła, to ludzie to wiedzą i ostrzegają.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Wspaniale »

Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą, to samo się odnosi do chłopców :)
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5434
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Bright Angel »

Wspaniale pisze:Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą, to samo się odnosi do chłopców :)
Oczywiście to jest bzdura, grzech zniewala człowieka i odbiera mu wolność. Poprzez takie grzechy jak narkotyki, alkohol, seks i in. człowiek jest niczym więcej jak niewolnikiem, nie idzie gdzie chce, tylko tam gdzie musi a wolałby za wszelką cenę nie iść tam. Tylko człowiek bezgrzeszny jest naprawdę wyzwolony i zdolny żyć prawdziwym życiem.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Wspaniale »

44 pisze:Oczywiście to jest bzdura, grzech zniewala człowieka i odbiera mu wolność.
Grzech to po prostu religijne określenie czynu zabronionego przez daną sektę. Po to ludzie spod znaku określonych religii stworzyli różne zakazy i nakazy, żeby innych niewolić. Jako że ludzie swój rozum mieli i mają, a instynkt ich jest ponad więzy i pętle im narzucane przez innych ludzi, to poza karą czekającą po śmierci (jak w chrześcijaństwie), docześnie wyłamujących się opresjom skazywano najczęściej na śmierć. W imię boga, giń! :mrgreen:
Poprzez takie grzechy jak narkotyki, alkohol, seks i in. człowiek jest niczym więcej jak niewolnikiem, nie idzie gdzie chce, tylko tam gdzie musi a wolałby za wszelką cenę nie iść tam.
Alkohol też jest narkotykiem, dużo gorszym niż marihuana, może dlatego go wyszczególniłeś. A te "grzechy', zwłaszcza seks, to zwyczajnie część ludzkiego życia. W nadmiarze są szkodliwe jak wszystko. Przesiadywanie w kościele po 10 godzin zamiast pracowania też jest szkodliwe, pice wiader wody najbardziej zdrowej, też jest, nawet gromki śmiech może być groźny, jeśli przypomina czkawkę nie mającą końca :)
Tylko człowiek bezgrzeszny jest naprawdę wyzwolony i zdolny żyć prawdziwym życiem.
A to prawdziwe życie jak wygląda? Z pewnością znasz przynajmniej teoretyczny zarys tego wyzwolonego, prawdziwego życia, więc podziel się nim.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Wspaniale pisze:Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą, to samo się odnosi do chłopców :)
Grzeczne dziewczynki idą w błogim pozornym spokoju za większością, wprost w objęcia Satana i zła, a niegrzeczne potrafią walczyć o swoje i innych zbawienie :)
Tomek1981
bywalec
Posty: 168
Rejestracja: wt maja 28, 2013 6:25 pm
Status: Ogrodnik
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Tomek1981 »

cezary123 pisze:A możesz podać źródło tej papieskiej wypowiedzi?
Przeczytałem na Facebooku :)

i nie powiem zdziwiło mnie to bardzo, że Kościół tak się gubi w tych sprawach, myślę, że Oni sami nie wiedzą co jest grane :) żeby taką gafę popełnić... a potem czytałem wypowiedzi na ten temat i jeden katolik życzył im tego Piekła ze wściekłością z czym się nie zgadzam. Na moje każdy powinien iść do Nieba, bynajmniej ja KAŻDEMU ŻYCZĘ NIEBA, bo inaczej nie byłbym zgodny z sobą i Bogiem( o ile istnieje:) )
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Tomek1981 pisze:..ja KAŻDEMU ŻYCZĘ NIEBA
Takie życzenie było u podstaw Odkupienia wszystkich przez Boga. Tymczasem historia wyraźnie pokazuje, że niektórzy w niebie narobiliby krwawej jatki i ludobójstwa milionów nas, już pomijając pojedyncze przypadki kryminalnych grzechów krzywdzących niemiłosiernie Bogu ducha winne jednostki. Wyobrażasz sobie w niebie przez wieczność trwającą drugą wojnę światową? Albo przynajmniej jakieś zabójstwo, gwałt i rozbój?
A przecież to wszystko nieodwracalnie się dzieje i sam człowiek mógłby powstrzymać się od tego i uratować od siebie bliźnich. To jest właśnie stan odrzucenie Zbawienia.
Ja też im tego życzę, ale to są moje pobożne życzenia, bo grzesznicy i tak na naszą uprzejmość nie będą zważali i zrobią co zechcą. Chyba, że sam Bóg ich od siebie uratuje.
Ostatnio zmieniony pt maja 31, 2013 9:51 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Tomek1981 pisze: Kościół tak się gubi w tych sprawach, myślę, że Oni sami nie wiedzą co jest grane :) żeby taką gafę popełnić...
Niekoniecznie. To raczej ateistyczne media nie obeznane z nauką Kościoła pomyliły dwie rzeczy: Odkupienia i Zbawienie.Właśnie ten artykuł wyjaśnia.
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-sw ... ienie.html

Nie należy mylić Odkupienia ze Zbawieniem. Odkupienie od śmierci i zła mają wszyscy bez wyjątku, a Zbawienie to dopiero na koniec życia, w zależności od odpowiedzi człowieka na Odkupienie.
Problem z wypowiedzią papieża był taki, że niektórzy zrozumieli, że wystarczy być dobrym, moralnym itd. aby mieć szczęśliwość wieczną pomimo śmierci. Więc Boga nie ma, przyroda ewolucyjna i śmierć króluje a Zbawienie wtedy skąd?
Jak sami przyznają ateiści, nie będą tego mieli, bo nie wierzą, że Zbawiciel Bóg ( Chrystus) to człowiekowi zapewnia. Ani nawet w istnienie czegoś takiego dla nas po śmierci jak wieczny stan z Bogiem(niebo), czy bez Boga( piekło) Brak zbawienia, wiecznej szczęśliwości człowieka z Bogiem=piekło. Nie ma innego, "gorszego" powołania człowieka i żadnej ucieczki w nicość.
Niestety bardzo proste.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5434
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Bright Angel »

Wspaniale pisze: Po to ludzie spod znaku określonych religii stworzyli różne zakazy i nakazy, żeby innych niewolić.

Czyli wg ciebie zakazywanie małym dzieciom wkładanie ręki w ogień, czy palca do kontaktu jest zniewalaniem ich? Niestety duża większość dorosłych nie zdaje sobie sprawy ze zgubnych konsekwencji grzechów (to wykracza poza ich zdolności intelektualne), zwłaszcza jak są oddalone w czasie i dlatego trzeba ich i ich otoczenie bronić przed autodestrukcją dla dobra ogółu, tak samo jak te małe dzieci. Te zakazy i nakazy nie zniewalają, tylko de facto wyzwalają ludzi. Poza tym moralność nie stworzyli ludzie tylko JAHWE, dla naszego dobra.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Wspaniale »

44 pisze:
Wspaniale pisze: Po to ludzie spod znaku określonych religii stworzyli różne zakazy i nakazy, żeby innych niewolić.

Czyli wg ciebie zakazywanie małym dzieciom wkładanie ręki w ogień, czy palca do kontaktu jest zniewalaniem ich? Niestety duża większość dorosłych nie zdaje sobie sprawy ze zgubnych konsekwencji grzechów (to wykracza poza ich zdolności intelektualne), zwłaszcza jak są oddalone w czasie i dlatego trzeba ich i ich otoczenie bronić przed autodestrukcją dla dobra ogółu, tak samo jak te małe dzieci. Te zakazy i nakazy nie zniewalają, tylko de facto wyzwalają ludzi.

Tiaaaa... :mrgreen: Kwintesencja totalitaryzmu: ludzie są za głupi by sami myśleć, trzeba - dla ich dobra - za nich myśleć, odbierając - w imię ich dobra - im wolność, zakazując i nakazując, wymierzając kary za nieposłuszeństwo.

44 - sam postrzegasz religię jako bezwzględny terror zniewalający ludzi. Wszelcy dyktatorzy pod tym, czym jest religia :mrgreen: Różnica między nami jest taka, że ty piszesz z pozycji osoby zniewolonej.

Jest zamordyzmem - tak by postawić kropkę nad i.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5434
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Bright Angel »

Oczywiście religia nie odbiera nikomu wolności, każdy decyduje o sobie sam, każdy ma wolny wybór. Są tylko stworzone pewne reguły dla ułatwienia życia, po co samemu siedzieć tygodniami i roztrząsać błahe sprawy czy mi to zaszkodzi czy nie. Szkoda życia na to. To już jest zrobione za nas. To że nie mogę wkładać ręki w ogień w żaden sposób nie odbiera mi wolności, po prostu wiem, że jest to głupie i cieszę się z tego że nie muszę tego sprawdzać na sobie i pozostaję wolny od bardzo przykrych konsekwencji. Mogę życie poświęcić na coś bardziej wartościowszego i przyjemniejszego.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Clamo »

44 pisze:Oczywiście religia nie odbiera nikomu wolności, każdy decyduje o sobie sam, każdy ma wolny wybór. Są tylko stworzone pewne reguły dla ułatwienia życia, po co samemu siedzieć tygodniami i roztrząsać błahe sprawy czy mi to zaszkodzi czy nie. Szkoda życia na to. To już jest zrobione za nas. To że nie mogę wkładać ręki w ogień w żaden sposób nie odbiera mi wolności, po prostu wiem, że jest to głupie i cieszę się z tego że nie muszę tego sprawdzać na sobie i pozostaję wolny od bardzo przykrych konsekwencji. Mogę życie poświęcić na coś bardziej wartościowszego i przyjemniejszego.
Może nie wiesz, ale dziecko, dopóki się nie poparzy, nie zrozumie co znaczy się poparzyć, więc mówiąc mu, żeby nie wkładało ręki do ognia bo się poparzy ociera się o śmieszność. Rzecz w tym, żeby dziecko dowiedziało się o tym jak najłagodniej. Jest różnica pomiędzy wiedzieć a rozumieć.
Możesz o tym pomyśleć także w kontekście jakże mądrej i pouczającej przypowieści o Adamie i Ewie.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Tomek1981
bywalec
Posty: 168
Rejestracja: wt maja 28, 2013 6:25 pm
Status: Ogrodnik
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Tomek1981 »

44 pisze:
Wspaniale pisze: Po to ludzie spod znaku określonych religii stworzyli różne zakazy i nakazy, żeby innych niewolić.

Czyli wg ciebie zakazywanie małym dzieciom wkładanie ręki w ogień, czy palca do kontaktu jest zniewalaniem ich? Niestety duża większość dorosłych nie zdaje sobie sprawy ze zgubnych konsekwencji grzechów (to wykracza poza ich zdolności intelektualne), zwłaszcza jak są oddalone w czasie i dlatego trzeba ich i ich otoczenie bronić przed autodestrukcją dla dobra ogółu, tak samo jak te małe dzieci. Te zakazy i nakazy nie zniewalają, tylko de facto wyzwalają ludzi. Poza tym moralność nie stworzyli ludzie tylko JAHWE, dla naszego dobra.
Jakoś nie przekonuje mnie ten Jahwe, skąd to się w ogóle wzieło? jak można wierzyć w takie brednie, Jehowi już dawno temu zostali zapomnieni ze swoją wiarą, ludzie Was nie chcą, bo Wasza Wiara jest wyssana z palca, a to łażenie po ulicach i namawianie do czytania Waszej fałszywej Biblii jest śmieszne, jesteście zagubionymi ludzmi, nikt Waszej wiary nie traktuje poważnie, jesteście tylko akceptowani przez społeczeństwo, bo ludzie przyzwyczaili się, że istniejecie...może tworzycie jakąś społeczność i Wielu z Was jest szczęśliwymi wierząc w to co wierzycie, ale takie naprzykszanie się ludziom, jest po prostu nie smaczne. Na samo słowo Jahwe chce mi się żygać, ale nie wtrącam się w Wasze złudne wierzenia, tak jak Wy odkąd pamiętam wtrącaliście się w moje... Wierzycie w jakąś Biblię napisaną przez człowieka, podobnie Chrześcijanie, te Brednie z Biblii i przepowiednie są po prostu śmieszne, dobre jak się jest dzieckiem.Czytałem całą Biblię nowy i stary testament i uważam, że to stek bzdur o mordowaniu ludzi przez Boga. Skoro Bóg każe nie zabijać, to dlaczego sam zabił tylu ludzi, to jest przykład? a to tylko dlatego, że go nie czcili... sram na czczenie, wolę pogadać sobie z Bogiem i traktować go jako kumpla, niż wierzyć w brednie napisane przez prehistorycznych ludzi... Nikt nie udowodnił istnienia Boga, więc nawet jak nie będę się do Niego odzywał, nie stanie mi się nic złego. A jak coś mi się stanie, to będzie to zwykły przypadek... Świat istnieje od iluś tam milionów lat i nikt jakoś nie przejmuje się tymi co zmarli tysiąc lat temu, a zmarło ich Wielu, tyle, że By grobów nie starczyło na całej Ziemi. Nas za tysiąc lat też nikt nie będzie pamiętał, więc Wierzenie, że pogrzeby są potrzebne do zbawienia jest nudne, ja wyjadę za granicę i tam umrę i nie potrzebuję żadnego pogrzebu i modlitw nade mną przez bliskich, bo to tylko wymysł kościoła, by zarobić... Oczywiście fajne jest żegnanie zmarłych, a zmarło u mnie już sporo ludzi, ale ja tego nie potrzebuję. Jeżeli idą Oni do Nieba, to pomyliłem się wylewając setki łez nad nimi, powinienem pękać ze śmiechu ponieważ są w Raju. :) Czy wierzę w Raj? Jasne wolę wierzyć w Raj niż w Piekło, ale jeżeli go nie ma, to nic Wielkiego się nie stanie, bo w Piekło nie wierzę, a to tylko dlatego, że Wierzę, że jestem dobrym człowiekiem. Robiłem wiele uczynków dobrych i złych, podobnie jak każdy człowiek, który został ochrzczony, ale kiedy przyszła do mnie choroba przestałem się tak starać nad uczynkami, a to po prostu, że nie mam sił (czego nie zauważają Ci, którzy tak bardzo we mnie wierzyli) Życie, czy wierzący czy nie, życzę Wam jak najlepiej, a ja umieram, tak jak 100 bilionów ludzi przedemną, ludzi po których po prostu nie wiem gdzie są, bo ich nie znam, nie można znać wszystkich, chociaż bardzo bym chciał... i gówno Was Jehowcy czy nie jehowcy obchodzi gdzie będę po śmierci, bo też mnie nie znacie... Pozdrawiam :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Tomek1981 pisze:Świat istnieje od iluś tam milionów lat i nikt jakoś nie przejmuje się tymi co zmarli tysiąc lat temu, a zmarło ich Wielu, tyle, że By grobów nie starczyło na całej Ziemi.
Wierzący się przejmują. Niewierzący myślą, że nasze tu i teraz zastępuje w jakiś sposób tamtym wszystkim nicość. Nigdy nie rozumiałem czegoś takiego. Przecież równie dobrze to my moglibyśmy już nie móc żyć a tamci zmarli dopiero teraz się narodzić i nas olewać, bo kto pamięta bliskich sprzed tysiąca lat. Taka zamiana równoprawnych dusz. Nikt by nic nie zauważył. Nie ma powodu do pychy istnienia.
U wierzących jest wspólnota żywych i umarłych a poza tym wierzą, że wszyscy jednocześnie istnieją. Czy w przyrodzie za życia biologicznego czy inaczej. Bóg nie jest Bogiem umarłych a żywych. Dla Niego wszyscy "żyją".
Ostatnio zmieniony sob cze 01, 2013 8:47 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: cezary123 »

Tomek1981 pisze:Oczywiście fajne jest żegnanie zmarłych, a zmarło u mnie już sporo ludzi, ale ja tego nie potrzebuję. Jeżeli idą Oni do Nieba, to pomyliłem się wylewając setki łez nad nimi, powinienem pękać ze śmiechu ponieważ są w Raju.
I oni powinni się z Ciebie śmiać. Ty się modlisz o ich zmartwychwstanie i powrót szczęśliwego istnienia a oni już są zbawieni i fruwają po Wszechświecie z aniołkami. Niestety jeszcze nie. Dopiero po nas wszystkich łącznie. Niebo to coś większego od Raju osoby po śmierci, która opuściła swoje ciało i resztę ludzkości.
Są w raju ale jeszcze nie w Niebie. Dlatego możesz spokojnie wylewać setki łez nad swoimi bliskimi zmarłymi. Oni jeszcze tak nie zmartwychwstali, żeby istnieć razem z Tobą w Niebie. I nie wiadomo jeszcze co z Tobą. Albo pójdziesz do Nieba razem z tymi wszystkimi swoimi drogimi zmarłymi albo nie pójdziesz wcale. Nie możecie być w różnych stanach przez wieczność. A tym bardziej jeszcze przez tę aktualną doczesność.
Teraz aktualnie jest już po śmiertelnej cielesnej rozłące ich z Tobą a Ciebie z nimi ale jeszcze przed powszechnym zmartwychwstaniem, Sądem Ostatecznym ( jak dana osoba przyczyniła się do dobra ogólnego wszystkich innych i całego świata nawet bezwiednie, w sytuacji daleko w czasie i przestrzeni od swojej doczesności) i wspólnym przeznaczeniem wiecznym.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5434
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Papież i Ateiści

Post autor: Bright Angel »

Clamo pisze:
44 pisze:Oczywiście religia nie odbiera nikomu wolności, każdy decyduje o sobie sam, każdy ma wolny wybór. Są tylko stworzone pewne reguły dla ułatwienia życia, po co samemu siedzieć tygodniami i roztrząsać błahe sprawy czy mi to zaszkodzi czy nie. Szkoda życia na to. To już jest zrobione za nas. To że nie mogę wkładać ręki w ogień w żaden sposób nie odbiera mi wolności, po prostu wiem, że jest to głupie i cieszę się z tego że nie muszę tego sprawdzać na sobie i pozostaję wolny od bardzo przykrych konsekwencji. Mogę życie poświęcić na coś bardziej wartościowszego i przyjemniejszego.
Może nie wiesz, ale dziecko, dopóki się nie poparzy, nie zrozumie co znaczy się poparzyć, więc mówiąc mu, żeby nie wkładało ręki do ognia bo się poparzy ociera się o śmieszność. Rzecz w tym, żeby dziecko dowiedziało się o tym jak najłagodniej. Jest różnica pomiędzy wiedzieć a rozumieć.
Możesz o tym pomyśleć także w kontekście jakże mądrej i pouczającej przypowieści o Adamie i Ewie.
Częściowo piszesz głupoty. Jak dziecko nie wie co to znaczy być porażonym przez 230 V to nie mogę mu zabraniać wkładania palca do kontaktu bo się otrę o śmieszność? Każdy rodzić zabrania małym dzieciom wkładania palców do kontaktu, i jakoś nie widzę w tym nic śmiesznego. Może dziecko już wie co to znaczy się poparzyć i nie wie z czym się wiąże włożenie ręki do ognia, dlatego trzeba mu tego zabraniać. Po drugie ja nie jestem małym dzieckiem.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”