Nowy prorok Chrześcijaństwa

[Niemamnie]

http://bit.ly/RDXkSn Darek Sugier "Reportaże św. Piotra" 2011 e-book drukarski
http://bit.ly/W8yu4r Darek Sugier "Dzienniki Jessego" 2011-2012 e-book drukarski

Wyszły dwie książki w tematyce chrześcijaństwa, ten Pan twierdzi że jest reinkarnacją św. Piotra, zachęca do chodzenia do kościoła i brania komunii. Myślę że nawróci sporo ludzi w środowiskach ezoterycznych.

[AndrzejB]

Skoro chrześcijaństwa i św. Piotra to nie reinkarnacja! Ten pan miesza dwa systemy
Na jego korzyść przemawia to że umieszcza swoje proroctwa za darmo, a więc nie czyni tego dla kasy.

[Kamil Kończak]

Do IV w. chrześcijanie wierzyli w reinkarnację ale wtedy ich wiarę przemienił na swoją modłę Rzym, sukcesywnie wprowadzając wiele niedorzecznych dogmatów.
Dogmaty sprawiały, że każdy kto chciał mieć święty spokój musiał je przyjąć, inaczej takiego delikwenta brano za heretyka i burzyciela ładu społecznego. Dogmaty od zawsze były batem na tych, którzy poszukiwali prawdy.

[AndrzejB]

Znowu te legendy dotycząca chrześcijaństwa i reinkarnacji. Chrześcijaństwo wyrasta z judaizmu, tam od wieków nie było nic o reinkarnacji. To że były jakieś herezje, ostatecznie potępione, nic nie znaczy.
A jeżeli chodzi o ksiązki - to dowód jak OOBE robi sieczkę z mózgu, nigdy tego nie stosujmy.

[Kamil Kończak]

Widzę, że powtarzasz to samo co kler - a może zacznij myśleć ciut bardziej samodzielnie ?

Pojęcie reinkarnacji działa na niektórych jak płacha na byka - a ta nauka mówi ni mniej ni więcej, że do tego świata przyciągają nas pragnienia materialne, z których utkane jest nasze przeznaczenie. Kiedy więc jakiś człowiek całe życie ma pragnienia niskiego rzędu : seksu, kariery, samochodu i te pragnienia są dominujące niewątpliwie będzie musiał narodzić sie znowu. Ktoś kto nie ma pragnienia Boga nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego - nie zostanie też wtrącony do wiecznego piekła tylko dlatego, że chce się doświadczać w tym świecie materialnym. Bo to ten świat został stworzony właśnie po to, aby dusze mogły się doświadzać w tej niskie materii - a kiedy zatęsknią za Bogiem znajdują drogę powrotu. To ta nieustanna wędrówka w odłączeniu od Boga jest wystarczającą zapłatą za grzech.
I tak to się kręci - bez pragnień ten świat by nie istniał bo to pragnienia napędzają ten padół.

Pragnienia są jak bilet kupiony w parku rozrywki - nie można z niego zrezygnować, trzeba wziąć udział a przedstawieniu. Ktoś kto pragnie świata materialnego, świata zewnętrznego nie może mieć pretensji do Boga.

[Niemamnie]

Nawet wszechświat podlega reinkarnacji, najnowsze dane naukowe mówią że nie jest stabilny i w pewnym momencie powstanie kula będąca nowym wszechświatem i rozrastająca się z prędkością światła.

[Kamil Kończak]

Nawet wszechświat podlega reinkarnacji

Wszechświat to my Nie ma żadnych seperacji i podziałów, to my sami je sobie tworzymy.

Część tego Wszechświata w dominium siły negatywnej, w czasie i przestrzeni podlega jednak nieustannym zmianom i niszczeniu.

Tym co oddala nas od Wiecznośći jest nasze ego, które kieruje naszą uwagę do świata zewnętrznego, sprawia poczucie odrębności. Gdyby nie ego czulibyśmy całkowitą Unię z Wiecznością. Żylibyśmy w raju.

[AndrzejB]

To od czego nas Jezus wybawił? Ja stawiam na Jezusa, jeśli się mylę, to w następnym wcieleniu będę buddystą, a jeśli Ty się mylisz i trafisz na wieczność do piekła?

[Niemamnie]

Bardzo dobre pytanie, masz u mnie piwo. Zadam je autorowi książek.

[Kamil Kończak]

To od czego nas Jezus wybawił? Ja stawiam na Jezusa, jeśli się mylę, to w następnym wcieleniu będę buddystą, a jeśli Ty się mylisz i trafisz na wieczność do piekła?

Jezus od niczego nas nie zbawił, zbawił jedynie swoich uczniów, których odprowadził do Boga, wydostał ich z tego poziomu rzeczywistości. Oczywiście nie musisz w to wierzyć - najważniejsze i tak są uczynki i zmiana siebie. Jednak w pewnym momencie trzeba się określić - ja wierzę w potrzebę żyjącego Mistrza.

Jeśli wieczne piekło istnieje to nie mam żadnych oporów aby stwierdzić, że gardzę takim Bogiem, który je wymyślił. Żaden Bóg miłości to by nie był - a ja podążam za miłością a nie strachem. Ale to się zgadza w pewien sposób bo Bogiem większości religii jest Szatan czyli siła negatywna, która powoduje w ludziach strach i to, że się boją - to on podszywa się pod Boga. Zawsze musi być od Boga bardziej atrakcyjny i bardziej efektowny, pełen poklasku. Dlatego jest największym iluzjonistą, który mami dusze w swoim dominium. Bez pragnień materialnych przestałby istnieć bo wszystkie dusze wróciłyby do Boga. Nie jest jednak zły tylko dualny. To dualność i rozerwanie pomiędzy Boga a świat materialny rodzi strach i wewnętrzne rozedrganie.

To ego sprawia, że non stop żyjemy rozpatrując przeszłość, bojąc się tego co będzie, nie potrafimy cieszyć się z tego co mamy, wciąż jesteśmy pełni strachu.

[AndrzejB]

Nie ma co gardzić takim Bogiem, bo to szatan grozi nam piekłem w Jezus nas wybawił biorąc na siebie nasze grzechy. Jest nieskończenie godzien więcej czci niż Bóg reinkarnacji, który siedzi sobie wygodnie i skazuje wszystkich na wcielenia.

[Kamil Kończak]

Bóg nikogo nie skazuje na cierpienie - ten świat jest szkołą dla duszy aby rozwinęła swoją świadomość - to pragnienia materialne skazują nas na cierpienie. Niewolą nas bo nie ma w nich nic wiecznego, trwałego, jakakolwiek radość i przyjemność jest chwilowa a po niej zawsze przychodzi ból i cierpienie.

Bóg jednak nie zostawia nikogo na pastwę losu - Ci którzy chcą się stąd wydostać spotykają "Słowo co ciałem się stało" czyli doskonałego Mistrza, który przychodzi z wyższego poziomu czyli spoza dominium Szatana - dzięki temu dusza ma możliwość wtopić się w Mistrza, który jest samym Bogiem - zgodnie z tym co mówił Jezus " Ja i Ojciec jedno jesteśmy". Dusza, która wtopi się z Boga porzuca ten przejściowy świat, wydostaje się ze sfery czasu i przestrzeni gdzie wszystko podlega przemianom. Odkrywa swoją wieczną naturę.

Dlatego Jezus mówił, że po jego śmierci już zawsze będzie ze swoimi uczniami na poziomie duchowym.

[Niemamnie]

Darek Sugier opisywał proces scalenia się z Trójcą Świętą.

[Kamil Kończak]

Nie ma żadnej świętej trójcy - są trzy aspekty Boga - Jest Bóg Ojciec - niezamanifestowany Absolut, jest Duch święty, Logos czyli energia, która stworzyła ten świat i go utrzymuje - ta najbardziej szlachetna moc jest w każdym z nas, wewnątrz, we wszystkich istotach żyjących, przenika także materię nieożywioną. Gdyby jej nie było nie bylibyśmy zdolni do miłości i do wszystkich szlachetnych i wyższych uczuć, do samodoskonalenia, do tego aby iść w górę. Kierujemy się jednak do świata metarialnego i rządzi nami ego, które jest tym co doświadczyliśmy w tym życiu oraz poprzednich - to istny bank informacji na temat tego co zrobiliśmy w tym świecie materialnym - wszystkie dobre i złe czyny, wszystkie nasze zasługi i dokonania.
To na nich zbudowana jest fałszywa tożsamość - ego, które jest niczym agent, chip siły negatywnej.

Jesteśmy więc pod niewolą ego, które non stop wysyła nam rożne bodźce, przez co nie możemy osiągnąć stanu równowagi. Cały czas jesteśmy rozdarci pomiędzy własną wielkość i marność. Nie może być inaczej kiedy nasza duma wynika z ego, z tego czego już nie ma bo wszelkie dokonania są za nami, w przeszlości. Te dobre jak i złe. Tak tworzy się fałszywa jaźń i zludzenie - tą fałszywą jaźnią jest umysł. Szatan jest więc Umysłem na wyższym poziomie - źródłem wszystkich umysłów - bo na najgłębszym poziomie wszystkie istoty połączone są w jeden network. Jest więc Umysl osadzony w czasie i przestrzeni, kole karmy - który nie potrafi wykroczyć poza czas, w Wieczność gdzie znajduje się źródło każdej duszy Bóg. To jest ta niewola.

Jest w końcu doskonały Mistrz, który schodzi do tego poziomu, "Słowo co ciałem się stało".

[Niemamnie]

http://www.oobe.pl/park/index.php?showtopic=7895
Tutaj jest dyskusja z autorem książek, za rejestracje na tym forum płaci się SMSem, ale warto.

[Kamil Kończak]

Nie warto wchodzić na strony, które coś oferują za pieniądze. Ten Pan nie jest żadnym nauczycielem duchowym. Jeśli miał z czymś kontakt to z niższym światem astralnym - przejście przez ten świat nie jest możliwe bez doskonałego Mistrza, który przychodzi spoza tej domeny. Niestety New Age twierdzi, że każdy może się zbawić sam bez żadnego Mistrza. Do tego przez jakieś dziwne praktyki typu OOBE.

Oczywiście OOBE może być pomocne - wielu ludzi dzięki OOBE zaczyna wierzyć, że istnieje coś więcej niż ciało i mózg, że są jakieś światy wewnętrzne, duchowe. Jednak często wykorzystują te praktyki do różnych fantazji seksualnych, jako alternatywny świat, w którym mogą się spełnić. Łatwo się w tym świecie zgubić bez przewodnika.

Jednak tego przewodnika można spotkać tylko na tym poziomie - dlatego przychodzą oni w ciele i żyją tak jak inni. Jeśli jakiś przewodnik przyszedł do kogoś w snach to oznacza, że jest to jakiś fałszywy przewodnik, narzędzie siły negatywnej, która wykorzystuje zawężoną świadomość. Niestety religie wierzą w różne Maryje i Jezusów, którzy ukazują się w czasie snu, w różne Medjugorie, przepowiednie - są to jednak zagubione istoty w świecie astralnym. Nikt nigdy nie widział przecież Jezusa i nie wie jak dokładnie wyglądał - osoby o takich wizjach spotykają jakieś mary, które wyglądają zawsze tak jak postacie malowane na obrazach - są zawsze takie same jak na malunkach. Jest to tylko fizyczny, skrzywiony aspekt, ułuda.

[cezary123]

Nie nowy prorok chrześcijaństwa tylko mieszanina New Age.
http://www.awronka.nazwa.pl/bazya/archi ... ewage1.htm

A reinkarnacja od zawsze była sprzeczna z chrześcijaństwem
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_25.htm

[Kamil Kończak]

Mylisz się Cezary - do momentu kiedy chrześcijaństwa nie przejął Rzym, chrześcijanie wierzyli w wędrówkę dusz. A Panu Wronce to można jedynie współczuć bo to bardzo nawiedzony i zagubiony człowiek - kiedyś słyszałem nawet jak powiedział, że bez problemu mógłby być prezydenten Polski

[cezary123]

Mylisz się Cezary - do momentu kiedy chrześcijaństwa nie przejął Rzym, chrześcijanie wierzyli w wędrówkę dusz.

Nawet jeżeli to byli w błędzie i wierzyli przeciw sednu chrześcijaństwa. Wiadomo, że mogli wierzyć w co chcieli. Wierzyli też w różne pozostałości religii pogańskich ale nie jest to nauka chrześcijańska.
"Postanowione jest ludziom RAZ umrzeć a potem sąd" Hebr 9:27
Potem dusza czeka już tylko na powszechne ciał zmartwychwstanie na Sąd Ostateczny a wszyscy którzy się rodzą po jej śmierci do tego końca świata nigdy nie są nią, tylko nowymi istotami z nowymi innymi duszami.

[Kamil Kończak]

Nawet jeżeli to byli w błędzie i wierzyli przeciw sednu chrześcijaństwa.

To co piszesz jest niedorzecznością - jak mogli wierzyć przeciw sednu chrześcijaństwa skoro to oni byli chrześcijanami i protoplastami tego co z tej wiary potem zostało? Nie ma jednak sensu dyskutować z kimś kto jest tak impregnowany na wszystko co różne od materialistycznego Watykanu.