O wegetarianizmie raz jeszcze
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
O wegetarianizmie raz jeszcze
Mięsożercy twierdzą, że nasze uzębienie i układ trawienny charakterystyczny dla rożlinożerców to za mało aby twierdzić, że nimi jesteśmy.
Kiedy jednak patrzę na jablko czy inny owoc wciąż widzę jego witalność pomimo tego, że zostalo ono zerwane. Na jakiejś zasadzie jest w owocach czy warzywach magazynowana energia pomimo braku kontaktu z drzewem, które je zrodziło. Poza tym energia magazynowa jest w pestkach a z pestki może znowu powstać drzewo. Nie słyszałem jednak aby z martwego steku można było wskrzesić zwierzę.
To, że ludzie twierdzą, że jedzenie mięsa daje im siłę jest najzwyczajniej w świecie efektem placebo - dostają więc to w co wierzą. Kiedyś jedząc parówkę w hot dogu z Orlenu (praktycznie zero mięsa) miałem takie samo poczucie nasycenia jak po innych produktach mięsnych. Działa więc czysty mechanizm psychologiczny.
Jak to jest, że rzeźnicy bez skrupułów potrafią w krótkim czasie zabić świnię a na tym filmiku wyszkoleni policjanci nie mogą jej złapać? Czyżby uczucia?
Kiedy jednak patrzę na jablko czy inny owoc wciąż widzę jego witalność pomimo tego, że zostalo ono zerwane. Na jakiejś zasadzie jest w owocach czy warzywach magazynowana energia pomimo braku kontaktu z drzewem, które je zrodziło. Poza tym energia magazynowa jest w pestkach a z pestki może znowu powstać drzewo. Nie słyszałem jednak aby z martwego steku można było wskrzesić zwierzę.
To, że ludzie twierdzą, że jedzenie mięsa daje im siłę jest najzwyczajniej w świecie efektem placebo - dostają więc to w co wierzą. Kiedyś jedząc parówkę w hot dogu z Orlenu (praktycznie zero mięsa) miałem takie samo poczucie nasycenia jak po innych produktach mięsnych. Działa więc czysty mechanizm psychologiczny.
Jak to jest, że rzeźnicy bez skrupułów potrafią w krótkim czasie zabić świnię a na tym filmiku wyszkoleni policjanci nie mogą jej złapać? Czyżby uczucia?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
.
Ostatnio zmieniony wt lut 21, 2017 9:49 pm przez agatcon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Masz rację - to kwestia wiary. Tak jak z tą parówką z Orlenu o której pisałem. Co do męża to najlepiej działa to jakim jesteśmy przykładem dla innych. Jeśli druga osoba dostrzeże, że za tym idą pozytywne zmiany z sferze osobowości, zachowania to po pewnym czasie sama może taki styl życia przyjąć. Najlepiej więc niczego nie narzucać, nikt tego nie lubi, efekt zawsze jest przeciwny.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Mięsa nie jem od półtora roku i jestem z siebie zadowolony. Jakoś zawsze mnie obrzydzało od dzieciństwa.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Tak trzymaj Ja kiedyś byłem strasznym mięsożercą, teraz nie wyobrażam sobie aby mógł żyć inaczej.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
a może efektem placebo jest dla Ciebie to, że warzywa i owoce dają Ci siłę? Dostajesz też to, w co wierzyszKamil R J pisze:To, że ludzie twierdzą, że jedzenie mięsa daje im siłę jest najzwyczajniej w świecie efektem placebo - dostają więc to w co wierzą.
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Niekoniecznie bo wcale nie muszę wykonywać skomplikowanego procesu myślowego aby uwierzyć, że soczyste, kipiące energią jabłko da mi siłę, ja to widzę - mięsożercy mają trudniej Muszą czarne nazwać białym.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
i vicecersa (czy jak to tam sie pisze )Kamil R J pisze:Niekoniecznie bo wcale nie muszę wykonywać skomplikowanego procesu myślowego aby uwierzyć, że soczyste, kipiące energią jabłko da mi siłę, ja to widzę - mięsożercy mają trudniej Muszą czarne nazwać białym.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Hehe - nie ma to jak mieć ostatnie zdanie Jabłka jednak mogą przeleżeć wiele miesięcy i nie są zgnite, tak samo innne owoce. A po ilu dniach(godzinach bo przecież jest otrzymuwane chemią) mięso zwięrzęce gnije?
Kiedy jednak jemy rośliny są one w naturalnej formie, nie rozłożyły się jeszcze, wciąż jest w nich życie - mamy więc naturalne żywe białko w przeciwieństwie do mięsa - gdzie mamy do czynienia z bezużytecznym związkiem paru pierwiastków. Stąd widzimy w roślinach skondensowaną energię bo to ona nadaje temu białku witalność, stąd owoc aż kipi przy ugryzienu tak jak od energii kipi sportowiec przed jakimś wyzwaniem - a w martwej tkance zwierzęcej? Widzimy tylko rozkład bo brak tej energii, która wszystko organizuje.
Kiedy jednak jemy rośliny są one w naturalnej formie, nie rozłożyły się jeszcze, wciąż jest w nich życie - mamy więc naturalne żywe białko w przeciwieństwie do mięsa - gdzie mamy do czynienia z bezużytecznym związkiem paru pierwiastków. Stąd widzimy w roślinach skondensowaną energię bo to ona nadaje temu białku witalność, stąd owoc aż kipi przy ugryzienu tak jak od energii kipi sportowiec przed jakimś wyzwaniem - a w martwej tkance zwierzęcej? Widzimy tylko rozkład bo brak tej energii, która wszystko organizuje.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
chyba pojechałeś i to ostro. Owoce jak leża to również po kilku dniach są hmm nie najlepszej jakości. Banany czarnieją, jabłka robia sie takie hmm pomarszczone, dziś pomaranczę jadłam właśnie taką jakby już bez soku (fuj), sałata więdnie po kilku dniach, ogórek się odwadnia, cebula gnije... mogłabym tak wymieniać.Kamil R J pisze:Hehe - nie ma to jak mieć ostatnie zdanie Jabłka jednak mogą przeleżeć wiele miesięcy i nie są zgnite, tak samo innne owoce. A po ilu dniach mięso zwięrzęce gnije?
Tylko nie rozumiem po co ta walka słowna. Nie chcesz jeść mięsa, ok, nikt Ci go na siłę nie wpycha. Ja jem wszystko i se chwalę. Nie jestem tez typowym mięsozercą co bez mięsa nie zje obiadu. Jadam i owoce i warzywa. Moja dieta jest urozmaicona a nie nudna
każdy ma prawo wyboru co lubi czy woli jeśc. Ja nie lubie nabiału i nie tknę sie mleka, masła, margaryny, kefiru, maślanek bo bym chyba zwymiotowała. Po prostu nie i już. Taki kaprys chyba, bo szczerze mówiąc nie wiem jak maślanka smakuje. Ale nie namawiam nikogo że ma nie jeść nabiału bo ja tak uważam.
Ostatnio zmieniony wt lut 19, 2013 11:40 pm przez Paranoja, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Podoba mi się ten Gazetowy wstęp. Stawiasz ogólną tezę, traktując jako fakt i już śmiało możesz przejść do reszty artykułuKamil R J pisze:Mięsożercy twierdzą, że nasze uzębienie i układ trawienny charakterystyczny dla rożlinożerców to za mało aby twierdzić, że nimi jesteśmy.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Jaka walka słowna? Chyba mamy całkowicie odmienne poczucie tego co czytamy. Normalna dyskusja w której nie posługujesz się żadnymi argumentami. Dobrze przechowywane owoce długo zachowują swoją świeżość, np. jabłka w piwnicy. A kto Ci broni jeść mięso? Przecież nie musisz się wypowiadać w tym wątku Jest on dla ludzi otwartych na rozmowę.
Nie rozumiem eN za bardzo o co Ci chodzi. Ja piszę to co myślę. Rozumiem, że dla większej poprawności powininem dodać tam słowo "niektórzy, cześć z nich" ? Wychodzę z założenia, że ludzie są inteligentni i wiedzą jak czytać pewne skróty myślowe.
Nie rozumiem eN za bardzo o co Ci chodzi. Ja piszę to co myślę. Rozumiem, że dla większej poprawności powininem dodać tam słowo "niektórzy, cześć z nich" ? Wychodzę z założenia, że ludzie są inteligentni i wiedzą jak czytać pewne skróty myślowe.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Wg mnie to Ty nie przedstawiasz żadnych argumentów. Twoje zdanie jakies na ten temat i tyle. Zero agrumentów. DobranocKamil R J pisze:Jaka walka słowna? Chyba mamy całkowicie odmienne poczucie tego co czytamy. Normalna dyskusja w której nie posługujesz się żadnymi argumentami. Dobrze przechowywane owoce długo zachowują swoją świeżość, np. jabłka w piwnicy. A kto Ci broni jeść mięso? Przecież nie musisz się wypowiadać w tym wątku
Nie rozumiem eN za bardzo o co Ci chodzi. Ja piszę to co myślę. Rozumiem, że dla większej poprawności powininem dodać tam słowo "niektórzy, cześć z nich" ? Wychodzę z założenia, że ludzie są ingeligentni i wiedzą jak czytać pewne skróty myślowe.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Nawet nie wiem jak się nazywa to co napisałaś - nowomowa, frazes? Niektórym wydaje się, że jak będą mieli ostatnie zdanie to wygrają dyskusję - w tych kategoriach wszystko postrzegają - wygrana/ przegrana - więcej luzu Niech mięsożercy sobie wcinaja mięso z powodu szerokopojętego waloru smakowego - ale jeśli wypowiadają się w rozmowie, która ma szerszy kontekst, to wypada napisać coś więcej niż próba zakrzyczenia rozmówcy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
każdy sądzi wg siebie. Ja tu żadnej wygranej /przegranej nie widzę i nie tocze żadnej walki. Po prostu smieszy mnie Twoje "argmentowanie".Kamil R J pisze:Nawet nie wiem jak się nazywa to co napisałaś - nowomowa, frazes? Niektórym wydaje się, że jak będą mieli ostatnie zdanie to wygrają dyskusję - w tych kategoriach wszystko postrzegają - wygrana/ przegrana - więcej luzu
Ale spoko. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Nie każę Ci jeść mięsa skoro nie chcesz, bez względu jakie masz tam powody do tego. Tak samo, nie musisz mnie przekonywac tekstami typu, że jabłko w piwnicy może dłużej posiedzieć. haha. Jak powiedziałam, jadam owoce i warzywa, ale nie uważam, żeby mi one wystarczały, tak samo jak nie uważam, żebym miała nie jeść mięsa, bo w piwnicy szybciej sie zepsuje jak jabłko
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Wydaje się więc, że wegetarianizm nie jest dla wszystkich tak jak ten wątek - przecież do niczego Cię nie namawiam ani nie narzucam - nie przypominam sobie abym pisał do Ciebie na pw. Dobrej nocy
A śmieszyć Cię mogę - śmiech to przecież zdrowie.
A śmieszyć Cię mogę - śmiech to przecież zdrowie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Człowiek nie jest mięsożercą. Człowiek z natury jest mięsożercą i roślinożercą. Trudno mi sobie wyobrazić człowieka, który żywiłby się wyłącznie mięsem.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Tu nie trzeba sobie niczego wyobrażać - liczba wegetarian na świecie mierzona jest w setkach milionów a może nawet przekracza miliard. Dla mięsożercy jednak żaden argument nie będzie dobry - bo to nie kwestia argumentów ale upodobań smakowych. Tzw. ludy prymitywne np. w Afryce specjalnie szlifują sobie zęby w takie trójkąty ab lepiej można było siekać mięso.
Mówi się, że człowiek jest wszystkożerny - tak może zjeść też kartę papieru, swoje ubranie czy nawet w skrajnych przypadkach odchody
Mówi się, że człowiek jest wszystkożerny - tak może zjeść też kartę papieru, swoje ubranie czy nawet w skrajnych przypadkach odchody
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
Napisałem, że trudno jest mi sobie wyobrazić człowieka żywiącego się wyłącznie mięsem.
Tak, jesteśmy wszystkożerni.
Tak, jesteśmy wszystkożerni.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: O wegetarianizmie raz jeszcze
No przecież pisałem, że jesteśmy wszystkożerni jak mamy ochotę i pragnienie na różne rzeczy
Ale co to znaczy wyobrazić? Wyobrażać można sobie, wtedy kiedy rzeczywistość jest odmienna od tego wyobrażenia, wtedy możemy sobie coś snuć - jakieś wydumane krainy, smoki, elfy (w tym przypadku brak wyobrażenia kiedy coś nie występuje w zasięgu tej wyobraźni) skoro do czyjejś wyobrażni nie trafia realny fakt kilkuset milionów wegetarian, żywych ludzi takich jak on (a może nawet będą to miliardy) i jest to dla niego coś na kształt mitu to ja już nie wiem.
Tylko czy była jakaś analogiczna ( wielkościowo) do tych wegetarian grupa, która odżywiała się racjonalnie ( cokolwiek to znaczy) ? Jeśli tak to są to badania na zupełni innej skali więc te słowa są zbędne w tym tekście. Poza tym sam wegetarianizm nie oznacza, że ktoś odżywia się optymalnie bo przecież może spożywać dużo produktów kwasotwórczych, może pić alkohol czy mieć inne nałogi. Mogą po prostu jeść za dużo. Nie ma więc symetrii a słowa Pani profesor nie są argumentem na rzecz wlączenia mięsa do diety(i absurdalności jego braku w niej) tylko za tym, że samo wystrzeganie się mięsa nie jest gwarantem, że nie będzie pewnych niedoborów wymieninych pierwiastków. Tak więc widać ewidentne zamotanie pani profesor.
Ciekaw jestem jak wygląda ta racjonalna dieta - chyba jest podobną utopią jak komunizm :-)
Komentarz mój, powielony z facebooka w celu wzbogacenia rozmowy.
Ale co to znaczy wyobrazić? Wyobrażać można sobie, wtedy kiedy rzeczywistość jest odmienna od tego wyobrażenia, wtedy możemy sobie coś snuć - jakieś wydumane krainy, smoki, elfy (w tym przypadku brak wyobrażenia kiedy coś nie występuje w zasięgu tej wyobraźni) skoro do czyjejś wyobrażni nie trafia realny fakt kilkuset milionów wegetarian, żywych ludzi takich jak on (a może nawet będą to miliardy) i jest to dla niego coś na kształt mitu to ja już nie wiem.
- pisze Pani profesor.Niedawno pokazały się badania z Oxfordu, które wykazały, że wegetarianie mają mniej zawałów i są generalnie zdrowsi. Tyle że porównano ich z osobami żywiącymi się typową dietą zachodnią, bogatą w tłuszcze. Znam badania, które porównują dietę wegetariańską z racjonalną. W tym przypadku nie było różnic, a nawet u wegetarian wykazano niedobory wapnia, witaminy B12 i żelaza.
http://natemat.pl/51163,czerwone-mieso- ... o-jedzeniuCałkowite zrezygnowanie z tego mięsa w diecie byłoby absurdalne. Ograniczenie oznacza około 200 g mięsa w ciągu dnia. Jeśli ktoś je 0,5 kg mięsa dziennie, to oczywiście powinien je ograniczyć.
Tylko czy była jakaś analogiczna ( wielkościowo) do tych wegetarian grupa, która odżywiała się racjonalnie ( cokolwiek to znaczy) ? Jeśli tak to są to badania na zupełni innej skali więc te słowa są zbędne w tym tekście. Poza tym sam wegetarianizm nie oznacza, że ktoś odżywia się optymalnie bo przecież może spożywać dużo produktów kwasotwórczych, może pić alkohol czy mieć inne nałogi. Mogą po prostu jeść za dużo. Nie ma więc symetrii a słowa Pani profesor nie są argumentem na rzecz wlączenia mięsa do diety(i absurdalności jego braku w niej) tylko za tym, że samo wystrzeganie się mięsa nie jest gwarantem, że nie będzie pewnych niedoborów wymieninych pierwiastków. Tak więc widać ewidentne zamotanie pani profesor.
Ciekaw jestem jak wygląda ta racjonalna dieta - chyba jest podobną utopią jak komunizm :-)
Komentarz mój, powielony z facebooka w celu wzbogacenia rozmowy.
Ostatnio zmieniony śr lut 20, 2013 12:40 am przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 3 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU