Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Moderator: moderatorzy
- Maca
- zaufany użytkownik
- Posty: 665
- Rejestracja: czw gru 25, 2008 4:42 pm
- Status: Grafik
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Stara Miłosna
- Kontakt:
Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Od ostatnich wakacji można powiedzieć że zacząłem wychodzić z depresji i zastanawiam się jak to u Was wygląda, bo ja ciągle odczuwam tę depresję, tylko że teraz jest ona ugłaskana i leży sobie jak wielki pies na wycieraczce u progu mojej świadomości. Nawet odpowiada mi to rozwiązanie, depresja to takie przypomnienie, memento, tak odczuwam to teraz. A może da się zupełnie o niej zapomnieć?
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Mnie się wydaje, że zapominanie o przebytej depresji nie ma sensu! To w końcu fragment życia (u niektórych bywa że bardzo spory). Myślę że pamiętając przebytą depresję można tym bardziej cieszyć z życia, z różnych drobiazgów życia codziennego i z tego że obecnie jest lepiej niż kiedyś było.
- Maca
- zaufany użytkownik
- Posty: 665
- Rejestracja: czw gru 25, 2008 4:42 pm
- Status: Grafik
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Stara Miłosna
- Kontakt:
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Nie no trudno by było zapomnieć, bo to bardzo długi okres mojego życia ( w sumie z sześć lat) tylko chodzi mi o to że ja tę depresję ciągle czuję w sobie, ona nie odeszła, a mimo to mam chęć życia i zastanawiam się czy inni też tak to odczuwają W sumie temat błachy, pod wpływem impulsu założony...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Ja mam coś takiego stale. Temat nie jest błahy. Czasem dobrze jest zapytać kogoś, gdy nie wiemy, czy coś jest normalne, czy może inni też tak mają. Dzięki temu nie czujemy się jakimś dziwakiem. No więc ja też niby umiem sprawiać wrażenie, że cieszę się życiem, ludzie nic nie widzą, a gdzieś pod spodem zawsze ta depresja i pustka.
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
u mnie depresja towarzyszy mi od podstawowki non stop :/
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
No, ja mam to samo. Chyba się urodziłam z depresją. Nawet dochodzę do wniosku, że powinnam się przyzwyczaić do myśli, że ona nigdy nie minie.Ralf pisze:u mnie depresja towarzyszy mi od podstawowki non stop :/
Ralf, może my jesteśmy jakimiś skrajnymi nadwrażliwcami-melancholikami czy tam coś... i się tacy urodziliśmy?
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
U mnie depresja pojawiła się w wieku 16 lat i nawracała epizodami aż do 31 roku życia kiedy to wybuchła psychoza. Potem obok neuroleptyków przyjmowałam też antydepresanty. Ok pół roku temu odstawiłam antydepresant i depresja nie powróciła. To ogromna ulga, myślałam już że już nigdy się od niej nie uwolnię ale zdarzył się cud...
Melisa
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Może Zagubiona, może. Ja pamiętam że depresje już miałem w zerówce i każdy prawie w zerowce po mnie jechał ://///Zagubiona we mgle pisze: Ralf, może my jesteśmy jakimiś skrajnymi nadwrażliwcami-melancholikami czy tam coś... i się tacy urodziliśmy?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
No to wcześnie zaczęli.Ralf pisze:każdy prawie w zerowce po mnie jechał ://///
Ja w zerówce już (jeszcze?) byłam nieśmiała, miałam lęki separacyjne i problemy adaptacyjne, beczałam jak mama mnie zostawiała w przedszkolu. Koleżanka chodziła ze mną do pani zapytać, czy mogę iść siusiu. (oczywiście nie ja pytałam, tylko koleżanka). Oj, ciężkie miałam dzieciństwo. I w sumie to chyba nie za bardzo się zmieniłam.
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
a widzisz mi dzieci juz w zerowce dokuczali, czesto siedzialem w kacie a inne dzieci sie z pania bawiły razem. Kiedys jak moj tata to zobaczyl to podobno niezla awanture zrobił tej suce jebanej :/
W kazdym razie leki i problemy adaptacyjne u mnie sie wczesnie zaczely. :/
W kazdym razie leki i problemy adaptacyjne u mnie sie wczesnie zaczely. :/
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Wow!Ralf pisze:Kiedys jak moj tata to zobaczyl to podobno niezla awanture zrobił tej suce jebanej :/
To się wątek nieźle rozkręca.
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
jak sie jest ponieiwerany juz od zerowki przez rowiesnikow to potem wyrastają tacy nienormalni jak ja ktorych mozna bic, mozna gardzic by podwyzszyc sobie samoocene :/
Zawsze byłem inny...
Zawsze byłem inny...
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Można to zmienić. Najpierw trzeba zmienić w sobie coś, by samemu czuć się wartościowym człowiekiem i wtedy ludzie nie będą sobie pozwalali na brak szacunku wobec Ciebie.Ralf pisze:jak sie jest ponieiwerany juz od zerowki przez rowiesnikow to potem wyrastają tacy nienormalni jak ja ktorych mozna bic, mozna gardzic by podwyzszyc sobie samoocene :/
Zawsze byłem inny...
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
chyba zartujesz?! Wiec to ja mam sie zmienic? Porazka. Jak mna gardza to niech spadają. Ja siebie lubie.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Każdy winien się zmieniać i czynić relacje z ludźmi satysfakcjonującymi.
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
I miał rację. Dziecko należy zachęcać i wzmacniać jego samoocenę a nie odrzucać go, bawić się nim i panować. Jeżeli coś mu się uda, zdobędzie jakąś nową umiejętność należy wręcz świętować jego sukces. I to jest zadaniem wychowawców i opiekunów. Raczej zachęcać niż zakazywać.Ralf pisze:a widzisz mi dzieci juz w zerowce dokuczali, czesto siedzialem w kacie a inne dzieci sie z pania bawiły razem. Kiedys jak moj tata to zobaczyl to podobno niezla awanture zrobił tej
Jeżeli nie wywiązali się z tego należycie to potem jedyna możliwość to samodzielne pokonywanie zniechęcenia i wspinanie się po swoich sukcesach. Wiadomo, że jest trudniej i traci się coś co się należało w dzieciństwie od starszych. Ale można osiągnąć ten sam poziom.
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
miał 100% rację. A tamta baba to kretynka była. Generalnie miałem przejebane w szkole (podstawowka, zerowka i liceum).cezary123 pisze: I miał rację.
://///
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
O men. Mam to samo, chociaż teraz nie ma depresji, bo zastąpiła ją pustka. Czasem wraca, a ja kolejny raz mam przed oczyma obraz martwego siebie, po czym jakoś się podnoszę i chcę mierzyć wysoko.Ralf pisze:u mnie depresja towarzyszy mi od podstawowki non stop :/
Od narodzin przez depresję do schizofrenii. - Moje życie w pigułce.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
ta, ehfuKs pisze: Od narodzin przez depresję do schizofrenii. - Moje życie w pigułce.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12135
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?
Hej
A ja na poczatku podstawówki byłem rozrabiaka.Nauczyciele mnie targali za uszy,temperowali moje zachowanie i chyba dobrze zrobili.Jako starszy zrozumialem to i sie zrobiłem spokojniejszy.Dzieki temu moge pracowac tam gdzie pracuje.A tak bym skonczył w jakimś wiezieniu,brał narkotyki i jeszcze pewnie jakies złe rzeczy robił.
A co do depresji,to moje zdanie jest takie,ze jak nie ma sie podstawowych potrzeb,to ona bedzie np:praca,partner czy partnerka,pieniądze na życie.Jak czegoś zabraknie to dopadnie smutek i tylko mozna go minimalizowac ale nie calkowicie wyeliminować.Natury się nie oszuka.Pustke najlepiej wypełnic hobby,moze jakims zwierzakiem,by sie nie skupiac na problemach i sobie.
Pozdro
A ja na poczatku podstawówki byłem rozrabiaka.Nauczyciele mnie targali za uszy,temperowali moje zachowanie i chyba dobrze zrobili.Jako starszy zrozumialem to i sie zrobiłem spokojniejszy.Dzieki temu moge pracowac tam gdzie pracuje.A tak bym skonczył w jakimś wiezieniu,brał narkotyki i jeszcze pewnie jakies złe rzeczy robił.
A co do depresji,to moje zdanie jest takie,ze jak nie ma sie podstawowych potrzeb,to ona bedzie np:praca,partner czy partnerka,pieniądze na życie.Jak czegoś zabraknie to dopadnie smutek i tylko mozna go minimalizowac ale nie calkowicie wyeliminować.Natury się nie oszuka.Pustke najlepiej wypełnic hobby,moze jakims zwierzakiem,by sie nie skupiac na problemach i sobie.
Pozdro