Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Maca
zaufany użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: czw gru 25, 2008 4:42 pm
Status: Grafik
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Stara Miłosna
Kontakt:

Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Maca »

Od ostatnich wakacji można powiedzieć że zacząłem wychodzić z depresji i zastanawiam się jak to u Was wygląda, bo ja ciągle odczuwam tę depresję, tylko że teraz jest ona ugłaskana i leży sobie jak wielki pies na wycieraczce u progu mojej świadomości. Nawet odpowiada mi to rozwiązanie, depresja to takie przypomnienie, memento, tak odczuwam to teraz. A może da się zupełnie o niej zapomnieć?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10861
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: hvp2 »

Mnie się wydaje, że zapominanie o przebytej depresji nie ma sensu! To w końcu fragment życia (u niektórych bywa że bardzo spory). Myślę że pamiętając przebytą depresję można tym bardziej cieszyć z życia, z różnych drobiazgów życia codziennego i z tego że obecnie jest lepiej niż kiedyś było.
Awatar użytkownika
Maca
zaufany użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: czw gru 25, 2008 4:42 pm
Status: Grafik
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Stara Miłosna
Kontakt:

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Maca »

Nie no trudno by było zapomnieć, bo to bardzo długi okres mojego życia ( w sumie z sześć lat) tylko chodzi mi o to że ja tę depresję ciągle czuję w sobie, ona nie odeszła, a mimo to mam chęć życia i zastanawiam się czy inni też tak to odczuwają :) W sumie temat błachy, pod wpływem impulsu założony...
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Zagubiona we mgle »

Ja mam coś takiego stale. Temat nie jest błahy. Czasem dobrze jest zapytać kogoś, gdy nie wiemy, czy coś jest normalne, czy może inni też tak mają. Dzięki temu nie czujemy się jakimś dziwakiem. No więc ja też niby umiem sprawiać wrażenie, że cieszę się życiem, ludzie nic nie widzą, a gdzieś pod spodem zawsze ta depresja i pustka.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

u mnie depresja towarzyszy mi od podstawowki non stop :/
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Zagubiona we mgle »

Ralf pisze:u mnie depresja towarzyszy mi od podstawowki non stop :/
No, ja mam to samo. Chyba się urodziłam z depresją. Nawet dochodzę do wniosku, że powinnam się przyzwyczaić do myśli, że ona nigdy nie minie.
Ralf, może my jesteśmy jakimiś skrajnymi nadwrażliwcami-melancholikami czy tam coś... i się tacy urodziliśmy?
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Melisa »

U mnie depresja pojawiła się w wieku 16 lat i nawracała epizodami aż do 31 roku życia kiedy to wybuchła psychoza. Potem obok neuroleptyków przyjmowałam też antydepresanty. Ok pół roku temu odstawiłam antydepresant i depresja nie powróciła. To ogromna ulga, myślałam już że już nigdy się od niej nie uwolnię ale zdarzył się cud...
Melisa
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

Zagubiona we mgle pisze: Ralf, może my jesteśmy jakimiś skrajnymi nadwrażliwcami-melancholikami czy tam coś... i się tacy urodziliśmy?
Może Zagubiona, może. Ja pamiętam że depresje już miałem w zerówce i każdy prawie w zerowce po mnie jechał ://///
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Zagubiona we mgle »

Ralf pisze:każdy prawie w zerowce po mnie jechał ://///
No to wcześnie zaczęli. :shock:
Ja w zerówce już (jeszcze?) byłam nieśmiała, miałam lęki separacyjne i problemy adaptacyjne, beczałam jak mama mnie zostawiała w przedszkolu. Koleżanka chodziła ze mną do pani zapytać, czy mogę iść siusiu. :oops: (oczywiście nie ja pytałam, tylko koleżanka). Oj, ciężkie miałam dzieciństwo. :roll: I w sumie to chyba nie za bardzo się zmieniłam.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

a widzisz mi dzieci juz w zerowce dokuczali, czesto siedzialem w kacie a inne dzieci sie z pania bawiły razem. Kiedys jak moj tata to zobaczyl to podobno niezla awanture zrobił tej suce jebanej :/

W kazdym razie leki i problemy adaptacyjne u mnie sie wczesnie zaczely. :/
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Zagubiona we mgle »

Ralf pisze:Kiedys jak moj tata to zobaczyl to podobno niezla awanture zrobił tej suce jebanej :/
Wow! :shock:
To się wątek nieźle rozkręca.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

jak sie jest ponieiwerany juz od zerowki przez rowiesnikow to potem wyrastają tacy nienormalni jak ja ktorych mozna bic, mozna gardzic by podwyzszyc sobie samoocene :/

Zawsze byłem inny... :roll:
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Zagubiona we mgle »

Ralf pisze:jak sie jest ponieiwerany juz od zerowki przez rowiesnikow to potem wyrastają tacy nienormalni jak ja ktorych mozna bic, mozna gardzic by podwyzszyc sobie samoocene :/

Zawsze byłem inny... :roll:
Można to zmienić. Najpierw trzeba zmienić w sobie coś, by samemu czuć się wartościowym człowiekiem i wtedy ludzie nie będą sobie pozwalali na brak szacunku wobec Ciebie.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

chyba zartujesz?! Wiec to ja mam sie zmienic? Porazka. Jak mna gardza to niech spadają. Ja siebie lubie.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Zagubiona we mgle »

Każdy winien się zmieniać i czynić relacje z ludźmi satysfakcjonującymi.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: cezary123 »

Ralf pisze:a widzisz mi dzieci juz w zerowce dokuczali, czesto siedzialem w kacie a inne dzieci sie z pania bawiły razem. Kiedys jak moj tata to zobaczyl to podobno niezla awanture zrobił tej
I miał rację. Dziecko należy zachęcać i wzmacniać jego samoocenę a nie odrzucać go, bawić się nim i panować. Jeżeli coś mu się uda, zdobędzie jakąś nową umiejętność należy wręcz świętować jego sukces. I to jest zadaniem wychowawców i opiekunów. Raczej zachęcać niż zakazywać.
Jeżeli nie wywiązali się z tego należycie to potem jedyna możliwość to samodzielne pokonywanie zniechęcenia i wspinanie się po swoich sukcesach. Wiadomo, że jest trudniej i traci się coś co się należało w dzieciństwie od starszych. Ale można osiągnąć ten sam poziom.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

cezary123 pisze: I miał rację.
miał 100% rację. A tamta baba to kretynka była. Generalnie miałem przejebane w szkole (podstawowka, zerowka i liceum).

://///
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Awatar użytkownika
fuKs
bywalec
Posty: 1894
Rejestracja: sob maja 12, 2012 3:44 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: fuKs »

Ralf pisze:u mnie depresja towarzyszy mi od podstawowki non stop :/
O men. Mam to samo, chociaż teraz nie ma depresji, bo zastąpiła ją pustka. Czasem wraca, a ja kolejny raz mam przed oczyma obraz martwego siebie, po czym jakoś się podnoszę i chcę mierzyć wysoko.
Od narodzin przez depresję do schizofrenii. - Moje życie w pigułce.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Ralf »

fuKs pisze: Od narodzin przez depresję do schizofrenii. - Moje życie w pigułce.
ta, eh :roll:
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12135
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy depresja odchodzi czy jest stale obecna?

Post autor: Walet Pikowy »

Hej
A ja na poczatku podstawówki byłem rozrabiaka.Nauczyciele mnie targali za uszy,temperowali moje zachowanie i chyba dobrze zrobili.Jako starszy zrozumialem to i sie zrobiłem spokojniejszy.Dzieki temu moge pracowac tam gdzie pracuje.A tak bym skonczył w jakimś wiezieniu,brał narkotyki i jeszcze pewnie jakies złe rzeczy robił.
A co do depresji,to moje zdanie jest takie,ze jak nie ma sie podstawowych potrzeb,to ona bedzie np:praca,partner czy partnerka,pieniądze na życie.Jak czegoś zabraknie to dopadnie smutek i tylko mozna go minimalizowac ale nie calkowicie wyeliminować.Natury się nie oszuka.Pustke najlepiej wypełnic hobby,moze jakims zwierzakiem,by sie nie skupiac na problemach i sobie.
Pozdro
ODPOWIEDZ

Wróć do „depresja”