Chrześcijanin a życie pozagrobowe w drugim człowieku?

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Chrześcijanin a życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: cezary123 »

?
Ostatnio zmieniony pt sie 03, 2012 6:38 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: moi »

Reinkarnacja, to nie jest życie pozagrobowe.

Pozdrawaim.m.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: eN »

Skąd w ogóle wziął się pomysł reinkarnacji i skąd mam wiedzieć, czy nie jest on tak samo wątpliwego pochodzenia jak zapiski biblijne?
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: moi »

Poczytaj na ten temat, dowiesz się więcej.

Pozdrawiam.m.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chrześcijanin a życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:Reinkarnacja, to nie jest życie pozagrobowe.

Pozdrawaim.m.
Jeżeli nawet to nie jest życiem pozagrobowym, to po śmierci naszej za kilkadziesiąt lat nastąpi nieodwracalna nicość absolutna - koniec świata. :)
Wniosek jest jeden - po śmierci nie ma w ogóle nic!
Ostatnio zmieniony pt sie 03, 2012 7:27 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: eN »

moi pisze:Poczytaj na ten temat, dowiesz się więcej.

Pozdrawiam.m.
Oglądałem filmiki ze starszym panem, polecane przez Kamila. Starszy pan nawet wyjaśniając reinkarnację traktował ją jako oczywiście istniejącą. Ja nie wiem skąd ludzie czerpią tę pewność. To musi być kwestia wiary
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: moi »

To Twoje zdanie na ten temat. Ja mam inne.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: eN »

Dlatego zadałem pytanie, myślałem, że ktoś mi na nie odpowie, bo widziałem, że toczono na forum wiele sporów w tym temacie. Trudno, sam się dowiem.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: moi »

eN_ pisze:Trudno, sam się dowiem.
Myślę, że to jest najlepszy sposób zdobywania wiedzy.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: eN »

Naturalnie, ale zwykle na forum nie brakuje chętnych, by się nią dzielić w różnych dziedzinach. Pierwszy raz spotkałem się z niechęcią wyjaśnienia jakiegoś tematu przez osobę, która ma o nim pojęcie. Trochę mnie to zdziwiło.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: moi »

Uważam, że ten temat to odgrzewanie starych kotletów. Pisaliśmy już wielokrotnie na ten temat na tym forum. Dość już też linków na ten temat poumieszczałam w innych wątkach. Bez trudu je odnajdziesz.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: Kamil Kończak »

eN_ pisze:Dlatego zadałem pytanie, myślałem, że ktoś mi na nie odpowie, bo widziałem, że toczono na forum wiele sporów w tym temacie. Trudno, sam się dowiem.
Jest takie powiedzenie "nie rzuca się pereł przed wieprze".

Oczywiście nie mam nikogo za wieprza ale czasami nie warto się produkować.
Bo druga osoba opluje i obrzyga. Tak robię niektórzy fanatyczni katole.

Niektórzy potrafią przeczytać i kulturalnie, merytorycznie rozmawiać.
Napisać, że może to prawda ale oni mają inną wiarę. Pełen szacunek.

Są jednak ludzie, którzy wszystko dewaluują. Na tym forum aż tak źle nie jest.
Jednak na yt pełno oszołomów.

Wiedza o tym, że istnieje coś więcej zdobywana jest poprzez medytację i podróże poza ciało.

Ludzie wysoko rozwinięci duchowo umierają za życia i opuszczają swoje ciało aby wędrować w wyższe światy duchowe. Stąd wiedza, która dla egotyka będzie urojeniem czy w najlepszym przypadku złudzeniem.

Poprzez umieranie mam głównie na myśli niszczenie swojeg ego, naszej iluzorycznej tożsamości, która oddziela nas od poznania. To wynoszenie uwagi w kierunku trzeciego oka gdzie umysł spleciony jest z duszą. Nasza uwaga zazwyczaj przebywa w rejonach niższych - w czakrze serca, pępkowej czy podstawy.

Zawsze kiedy ktoś śpi głębokim snem uwaga znajduje się właśnie w tych niższych czakrach, najgłębiej w pępkowej czyli w splocie słonecznym. Te miejsa są odbiciami iluzji, która tworzona jest w wyższych wymiarach kosmicznego Uniwersum. Uwaga tam kierowane sprawia, że kieruje nami serce, które tworzy przywiązania a niższa seksualna tworzy pożądania.

To nie są bajki. Kiedy mówi się o niektórych mężczyznach, że myślą jajami jest to najprawdziwsza prawda.
Bo w te niższe wymiary nieświadomości kierujemy swoją uwagę. I kierują nami prymitywne instynkty.

Prawdziwa medytacja stara się wynieśc uwagę do miejsca gdzie przebywa dusza spleciona z umyslem czyli pomiędzy brwiami w trzecim oku. W tamtych rejonach kiedy wyniesiemy tam uwagę będzie nas kierować nasza prawdziwa inteligencja i sumienie a nie intelekt, który jest inteligencją przepuszczoną przez filtr pożądliwego ego, które karmi się ziemskimi pragnieniami.

O tym wszystkim mówił Jezus. O tym jak wydostać się z tego błędnego koła pragnień materialnych.

Do egotyka nic nie trafi więc nie warto rozmawiać. Egotyk chciałby żeby w materialnym laboratorium na ekranie wyświetlono rzeczywistość duchową, którą ludzie poznają podróżując w metafizycznych światach.
W laboratorium własnego ciała i duszy.

To czego chcą egoistyczni naukowcy to absurd. Bo aby poznać Boga wpierw trzeba poznać siebie, swoją prawdziwą naturę oddzielajac ją od złudzeń i iluzji.

Nikt nie może wniknąć w nasz umysł i naszą duszę więc udowodnienie tych rzeczy jest niemożliwe.

Jednak mistycy i ludzie z innych systemów duchowych dają wskazówki do tego aby każdy poznał siebie i wyższą rzeczywistość. Bo nie można poznać siebie i Boga kiedy kierujemy się do zewnątrz, do świata.

Wtedy rzeczywistość materialna przysłania tą duchową. Jednak naukowców nie interesuje Bóg, rzeczywistość duchowa więc koło się zamyka.

Wiedza duchowa jest wiedzą, którą doświadczalnie potwierdziła się praktykach duchowych wielu pokoleń.

Dletego nie jest jednostkowym wymysłem jakiegoś guru czy kaplana, który każe brać wszystko na wiarę.

Ludzie jednak pozostają we wzajemnych uprzedzeniach a definicje Boga czy duchowości w encyklopediach tworzą ateiści i ludzie kompletnie nie znający zagadnienia.

Kościół też wmawia człowiekowi, że Boga znajdzie poza sobą, w pustych rytuałach i ceremoniach. Iście szatańska robota. Bo religia nie poszerza świadomości i duchowych horyzontów.
Zawęża je więc prowadzi do piekła.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: Kamil Kończak »

cezary123 pisze:?
Jeśli nie wierzysz w duszę ani w nic co zostaje po śmierci to będziesz dalej tkwił w takich dziwnych dywagacjach.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
AndrzejB
zaufany użytkownik
Posty: 887
Rejestracja: pn lip 25, 2011 11:55 am
płeć: mężczyzna

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: AndrzejB »

Jezus nie uczył o reinkarnacji a ja wierzę Jezusowi
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chrześcijanin a życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: cezary123 »

Kamil R J pisze:
cezary123 pisze:?
Jeśli nie wierzysz w duszę ani w nic co zostaje po śmierci to będziesz dalej tkwił w takich dziwnych dywagacjach.
Ale przecież nie ma duszy w buddyjskiej reinkarnacji :)
To co po śmierci- wcielenie - to inny drugi człowiek, a zatem moje życie pozagrobowe w drugim człowieku. Nie wiem czy to po chrześcijańsku tak wykorzystywać bliźniego swego :wink:
Także nie wiem, czy to w ogóle humanitarne?
Ostatnio zmieniony pt sie 03, 2012 7:27 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chrześcijanin a życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:Uważam, że ten temat to odgrzewanie starych kotletów.
Tak jak kolejne wcielenie, to odgrzewanie starych istot w nowym ciele?
Ostatnio zmieniony pt sie 03, 2012 7:24 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:
eN_ pisze:Trudno, sam się dowiem.
Myślę, że to jest najlepszy sposób zdobywania wiedzy.

Pozdrawiam.m.
No to ja sam postanowiłem zdobyć wiedzę o tej popularnej gdzieniegdzie wierze w los po śmierci i wychodzi mi czarno na białym, że ludzie w ten sposób marzą o swoim życiu pozagrobowym w drugim człowieku.
Cała transcendencja została zapętlona i skurczona do samych nas, do człowieka.
Człowiek człowiekowi zasobnikiem na dalsze pośmiertne bytowanie.
Fajny odwieczny pomysł, ale chyba trochę nieetyczny. No ale jeżeli w wyniku śmierci i tak powstaje nikt, to czemu mielibyśmy temu "nikomu" bronić dalszego losu i ewentualnej poprawy jakości istnienia.
Nawet kosztem drugiego człowieka- bliźniego jego, w których to równoprawnych bliźnich swoich buddyści nie wierzą, jak to kiedyś lapidarnie stwierdziłem, tylko nie zostałem do końca zrozumiany. :)
Myślę, że prawdziwy dalszy los po śmierci- nieodwracalną zmianę na jakąś wieczność mamy i tak za darmo, a nie jak chce lękający się ponownych pracochłonnych narodzin buddyzm, dopiero po wielu ludziach, lub innych wcieleniach w czujące istoty żywe.
Przeglądałem dyskusje na temat reinkarnacji i nie znalazłem odpowiedzi na podobne do moich argumenty.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: Kamil Kończak »

Z kimś kto kpi i nie chce słuchać nie warto wdawać się w dyskusje.

Sorry Cezary ale tak niestety jest.

Moim zdaniem to nie jest tak, że buddyzm nie wierzy w duszę. Buddyzm nie wierzy w chrześcijańską duszę,.

Tak mi się wydaje. Katolicyzm nic jednak nie mówi o duszy. Tworzy jakieś bajkowe opisy, doktryny.

Dusza to nic innego jak bardzo subtelna energia.

Katolicyzm twierdzi, że ciało to integralna część nas i ciało także zostanie wskrzeszone.
Nie rozumiem tego bo ktoś kto wierzy w duszę nie martwi się o ciało, czyli powłokę cielesną, która jest przejściowa w przeciwieństwie do tego co zostaje po śmierci .

Doktryna katolicka jest wyrazem niewiary ludzi w coś co wykracza poza śmierć ciała.

Dlatego stworzono taką doktrynę, która daje nadzieję. Jednak nadzieja jest matką głupich a czekanie na cud może okazać się złudne.

Nie chcesz dopuścić Cezary myśli, że nasze ego, nasze ja to coś przejściowego.

Ego tworzy się na styku podświadomości z rzeczywistością. Jest reakcją na tą rzeczywistość. To jednak co tkwi w naszej podświadomości to porcja karmy przydzielona na dane wcielenie.
Karma sprawiła, że urodziliśmy się w takiej a nie innej rodzinie.

Uwarunkowała nasze wybory bo wolnej woli nie mamy. W wolną wolę wierzą ludzie, którzy walczą z życiem. Dletego wydaje im się, że tworząc pragnienia ziemskie stają się bardziej szczęśliwi, bardziej wolni.

Dzieje się całkowcie odwrotnie.
Ostatnio zmieniony pt lip 27, 2012 2:24 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 2 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: Kamil Kończak »

Maldok pisze:Jezus nie uczył o reinkarnacji a ja wierzę Jezusowi
Spotkałeś kiedyś Jezusa i spytałeś czego uczy?

A nie przepraszam on umarł 2 tys. lat temu.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Reinkarnacja - życie pozagrobowe w drugim człowieku?

Post autor: moi »

Kamil R J pisze:Z kimś kto kpi i nie chce słuchać nie warto wdawać się w dyskusje.

Sorry Cezary ale tak niestety jest.
Mnie też się tak wydaje.

Dlaczego Cezary ze spokojem nie przyjmujesz, że są inne religie i inne wierzenia, niż Twoje? Czy ja, z perspektywy nauk buddyjskich, drążę temat bezsensu wiary w nagiego mężczyznę, przybitego do krzyża? Albo rozważam pogański rodowód święconek wielkanocnych?

Brak tolerancji, oto co Ci doskwiera.

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”