CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Doktryna. ..tam wszystko jest pogiete nawet nie wiecie jak bardzo! Ja bym powiedziała, , że totalne zakłamanie w relacjach rodzinnych i w zaklamywaniu rzeczywistości może prowadzić co wrazliwsze jednostki do kłopotów.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Widzę, że wygrzebałaś jakiś mój stary wpis.fheng pisze:
O kurde cezary hehe. Napisz to wiesz gdzie;-) ciekawa jestem reakcji.

I tak nadal jest. Taki mam światopogląd.Dzięki temu nie zostałem SJ,wyznawcą żadnej innej religii, ani ateistą.
Agnostyk kontra Jezus. Któryś z nich już się srodze przeliczył, za siebie i wszystkich nas, 2000 lat temu. Oby nie Ten.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Tak, zakłamanie zawsze prowadzi do jeszcze gorszego.fheng pisze:Doktryna. ..tam wszystko jest pogiete nawet nie wiecie jak bardzo! Ja bym powiedziała, , że totalne zakłamanie w relacjach rodzinnych i w zaklamywaniu rzeczywistości może prowadzić co wrazliwsze jednostki do kłopotów.
Nie da się oszukiwać samego siebie.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Kler katolicki za to chrzci nieświadome dzieci - to jeszcze gorsza sekta bo w przypadku Jehowych nie trzeba otwierać drzwi. Tutaj dziecko nie ma nic do gadania - od kolebki jest już w szponach sekty i nawet o tym nie wie. Sekta tak perfidnie zapuszcza korzenie w umyśle młodego człowieka. Nie musi za nim biegać, więzić - zakłada mu mentalnego "chipa", manipuluje sumieniem, tak że ludzie przez wiele lat mają wyrzuty sumienia, że odeszli od sekty, przestali chodzić do kościoła, przestali płacić i dać się ogłupiać, straszyć i pozwalać aby religia wchodziła do ich życia z buciorami. Rodzice jednak wciąż bezmyślnie wystawiają małą istotę na psychiczny (i nie tylko) gwałt.Szymon24 pisze:Świadkowie Jehowy to sekta więc trzymałbym się od nich zdala...
To co oni robią jest po prostu chore chodzą po domach i chcą na siłę przekonywać do swojej wiary
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Kamil hehe....ja się z Tobą zgodzę akurat. Ale nie bagatelizujmy problemu sj. Oni łapią takich zagubionych ludzi.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Myślę, że najwięcej o sekciarstwie ŚW ma do powiedzenia KK. Jak zawsze zresztą o grupach zagrażającym interesom kościelnym.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Być może. ...ja mówię z własnego doświadczenia;-)
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Świadkowie chodzą po domach nawracać na swoją religię bo w przeciwieństwie go KK nie mają do dyspozycji aparatu państwa. Mam na myśli opłacane z budżetu Państwa lekcje religii ( katolickiej ), prowadzone od pierwszej klasy podstawówki. Także księża nie muszą chodzić po domach, dzieci same do nich przychodzą i dostają oceny za wiedzę o KK.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Oj nie chciał byś by mieli to do dyspozycji;) wtedy byś zobaczył co to taliban religijny!Mickey pisze:Świadkowie chodzą po domach nawracać na swoją religię bo w przeciwieństwie go KK nie mają do dyspozycji aparatu państwa. Mam na myśli opłacane z budżetu Państwa lekcje religii ( katolickiej ), prowadzone od pierwszej klasy podstawówki. Także księża nie muszą chodzić po domach, dzieci same do nich przychodzą i dostają oceny za wiedzę o KK.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Świadkowie nie chodzą nawracać bo sami nie wierzą.
Większość jest tam z bardzo przyziemnych powodów.
Pokażcie mi Świadka Jehowy, który tkwi w tej religii bo naprawdę wierzy w życie wieczne na rajskiej ziemi pod rządem 144 000 nieśmiertelnych pośmiertnych ludzi w niebie ( jak naucza innych nowych głosząc po domach).
Większość jest tam z bardzo przyziemnych powodów.
Pokażcie mi Świadka Jehowy, który tkwi w tej religii bo naprawdę wierzy w życie wieczne na rajskiej ziemi pod rządem 144 000 nieśmiertelnych pośmiertnych ludzi w niebie ( jak naucza innych nowych głosząc po domach).
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
A to nie wiedziałem że to taki elitarny klub 

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
No przecież wiesz że chodzą i nawracaja.....i mylisz się. Wierzą i to mocno. Gdyby nie to to nie byliby w stanie tkwić tam z tymi wszystkimi absurdami.cezary123 pisze:Świadkowie nie chodzą nawracać bo sami nie wierzą.
Większość jest tam z bardzo przyziemnych powodów.
Pokażcie mi Świadka Jehowy, który tkwi w tej religii bo naprawdę wierzy w życie wieczne na rajskiej ziemi pod rządem 144 000 nieśmiertelnych pośmiertnych ludzi w niebie ( jak naucza innych nowych głosząc po domach).
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
W swój czy bliźniego los pozagrobowy wierzyć nie sztuka. Każda religia tak ma.
Nawet jeszcze lepsze wizje "dalszego ciągu" i sprawiedliwsze dla równych ze sobą wszystkich ludzi.
To oczywista sprawa, że z konieczności i wobec oczywistych zdarzeń na tym świecie tak się wierzy, bo śmierć zabiera nas na co dzień odkąd powstał świat.
Nie sądzę jednak, żeby świadkowie Jehowy naprawdę wierzyli w to co mają wierzyć i co w skrócie przedstawiłem. Trudno mi uwierzyć, że chociaż jeden z członków WTS wierzy naprawdę w te rzeczy niebiańsko- rządowo- nieśmiertelne.
A może.
I stąd później takie bulwersacje, że Strażnica zmienia nauki, daty i wykładnię proroctw Biblii. Jak ktoś brał to na poważnie to jest ciągle dezorientowany i oburza się naprawdę.
Sądziłem, że niektórzy i tak patrzą z ateistycznym przymrużeniem oka na metafizykę i pociąga ich co innego w tej organizacji, coś znacznie bardziej przyziemnego: miły klimat zgromadzeń, znajomości, możliwość osiągnięcia jakiegoś sukcesu ekonomicznego lub zrealizowania się w tym, co nowomowa Strażnicy określa jako" zaspokajanie swoich potrzeb duchowych".( czyli potrzeb psychologicznych)
I jak tu wykryją jakieś oszustwa, nadużycia lub coś mija się z ich wyobrażeniami, to dopiero podnoszą sprzeciw.
Nawet jeszcze lepsze wizje "dalszego ciągu" i sprawiedliwsze dla równych ze sobą wszystkich ludzi.
To oczywista sprawa, że z konieczności i wobec oczywistych zdarzeń na tym świecie tak się wierzy, bo śmierć zabiera nas na co dzień odkąd powstał świat.
Nie sądzę jednak, żeby świadkowie Jehowy naprawdę wierzyli w to co mają wierzyć i co w skrócie przedstawiłem. Trudno mi uwierzyć, że chociaż jeden z członków WTS wierzy naprawdę w te rzeczy niebiańsko- rządowo- nieśmiertelne.
A może.
I stąd później takie bulwersacje, że Strażnica zmienia nauki, daty i wykładnię proroctw Biblii. Jak ktoś brał to na poważnie to jest ciągle dezorientowany i oburza się naprawdę.
Sądziłem, że niektórzy i tak patrzą z ateistycznym przymrużeniem oka na metafizykę i pociąga ich co innego w tej organizacji, coś znacznie bardziej przyziemnego: miły klimat zgromadzeń, znajomości, możliwość osiągnięcia jakiegoś sukcesu ekonomicznego lub zrealizowania się w tym, co nowomowa Strażnicy określa jako" zaspokajanie swoich potrzeb duchowych".( czyli potrzeb psychologicznych)
I jak tu wykryją jakieś oszustwa, nadużycia lub coś mija się z ich wyobrażeniami, to dopiero podnoszą sprzeciw.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
No niestety. Większość traktuje to śmiertelnie poważnie. I to jest właśnie tragedia.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
A tak w ogóle to dlaczego traktuje się ŚJ jako sektę?
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Według mnie:Mickey pisze:A tak w ogóle to dlaczego traktuje się ŚJ jako sektę?
Bo działalność tej organizacji dotyczy spraw metafizycznych i wykluczeni z niej, albo pozostający w opozycji do niej jako cała reszta "świata" mają zapaść się w nieodwracalne nieskończone nieistnienie bez możliwości dostąpienia zmartwychwstania i zachowania ciągłości samych siebie po śmierci?
Najokrutniejszy lęk na całe życie. Bo Sąd i "nowy system rzeczy" może nadejść w każdej chwili, bo właśnie nastąpiły "dni ostatnie" i jest niezależny od momentów naszych biologicznych śmierci.
Czyli sekta "apokaliptyczna".
No i ten podział na lepszych i gorszych w zależności od "namaszczenia duchem".
Fheng twierdzi, że oni naprawdę wierzą, że jest ten rząd zmarłych 144 000 nieśmiertelnych w niebie i wszyscy pozostali jako nowa Ziemia w życiu wiecznym w raju. I to niektórzy z nas mogą przeżyć tę przemianę Ziemi w raj za swojego życia teraz bez konieczności śmierci i zmartwychwstawania swojego ciała. Będzie ono przemieniać się w doskonałe i bez chorób.
Czyli trzymamy wszystko w garści dopóki wiemy, że co jak co ale istniejemy, bez obawy o niepewną i nieudowodnioną tajemnicę pozagrobową
Każdy drży, żeby się załapać.
Są jeszcze mechanizmy socjologiczne i psychologiczne; wykluczanie tych, którzy zmienili zdanie, rozpad rodzin itd.
Nawet katolickie zamknięcie się człowieka na własne życzenie w piekle i nie oglądanie po śmierci Boga ani szczęśliwych zbawionych przez całą pozostałą część wieczności nie wzbudza takich lęków. Bo to sprawa osobista pomiędzy duszą a Bogiem. Poza tym nikogo tu na ziemi za doczesnego życia nie uznaje się za potępionego na 100%.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Poza tym uważam, że do organizacji świadków Jehowy przyciąga ludzi wysoki poziom moralny prezentowany oficjalnie przez członków tej sekty. Nagłaśnia się przypadki uczciwości, oddawania znalezionych pieniędzy, moralnego prowadzenia się młodzieży itp.
Ludzie chcą nowego świata bez zbrodni, przestępstw i oszustw.
Dlatego jak coś mija się z deklaracjami i wyobrażeniami, to wtedy rozczarowanie nie ma granic.
Tyle, że stopniowo równocześnie z wciąganiem się w życie zboru pojawia się nuta metafizyczna, coraz nachalniejsza i coraz ciemniejsza. Całe Pismo Św. zaczyna jawić się jako proroctwo dotyczące dziwnym trafem ale właśnie dzisiejszej organizacji z Broooklynu i świadków Jehowy rozsianych po całym świecie. Rząd nieśmiertelnych w niebie, dni ostatnie, gniew JehowyBoga, brak nadziei na swoje zbawienie bez służby i trwania w tej organizacji, ciągły niepokój, czy nie dałoby się zrobić więcej i wierzyć skrupulatniej, koniec świata i kosmiczne oczyszczenie Ziemi z wszystkich innych fałszywych religii i ludzi sprzeciwiających się.
Powoli wyłazi ciemna strona religii.
I jeżeli rzeczywiście człowiek zaczyna wierzyć, to dla otoczenia staje się stracony. Potrafi znienawidzić wszystkich, którzy( jak sądzi) przeszkadzają w rozwoju tej sekty (czystego wielbienia Boga) i niestety uznać ich za stojących po stronie "przeciwnika" czyli Satana. Do zagłady w Armagedonie i nie do wpuszczenia z ludźmi żyjącymi życiem wiecznym na nową rajską ziemię.
I tak to działa.
Ludzie chcą nowego świata bez zbrodni, przestępstw i oszustw.
Dlatego jak coś mija się z deklaracjami i wyobrażeniami, to wtedy rozczarowanie nie ma granic.
Tyle, że stopniowo równocześnie z wciąganiem się w życie zboru pojawia się nuta metafizyczna, coraz nachalniejsza i coraz ciemniejsza. Całe Pismo Św. zaczyna jawić się jako proroctwo dotyczące dziwnym trafem ale właśnie dzisiejszej organizacji z Broooklynu i świadków Jehowy rozsianych po całym świecie. Rząd nieśmiertelnych w niebie, dni ostatnie, gniew JehowyBoga, brak nadziei na swoje zbawienie bez służby i trwania w tej organizacji, ciągły niepokój, czy nie dałoby się zrobić więcej i wierzyć skrupulatniej, koniec świata i kosmiczne oczyszczenie Ziemi z wszystkich innych fałszywych religii i ludzi sprzeciwiających się.
Powoli wyłazi ciemna strona religii.
I jeżeli rzeczywiście człowiek zaczyna wierzyć, to dla otoczenia staje się stracony. Potrafi znienawidzić wszystkich, którzy( jak sądzi) przeszkadzają w rozwoju tej sekty (czystego wielbienia Boga) i niestety uznać ich za stojących po stronie "przeciwnika" czyli Satana. Do zagłady w Armagedonie i nie do wpuszczenia z ludźmi żyjącymi życiem wiecznym na nową rajską ziemię.
I tak to działa.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
jehowcy to najbardziej zbrodnicza i zakłamana sekta obok mormonów i scjentologów! to są tzw. falszywi prorocy, którzy co 4 lata zmieniają coś w swoich podróbach Biblii żeby zawsze wyszło że mają rację. moja sąsiadka jest z kociej wiary i kiedyś mi pokazała katolicką Biblię z imprimaturem i powiedziała, że to ich biblia i że to ta sama Biblia co katolicka no bo tą miała z czasów kiedy jeszcze była katoliczką. jehowe podroby PŚ są oprawione w obudowe z zamkiem suwakowym po to aby "chronić jej cenną zawartość". obłęd! a różne badania dowodzą, że kocia wiara a raczej jej sługusy o wiele częściej chorują psychicznie niż inni ludzie.
Bóg Cię kocha!!!
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Nie miałam za wiele wspólnego z tą religią. Przeszła obok mnie, ale mam znajomych będących ŚJ. Jedna znajoma już teraz wykluczona, mówiła mi kiedyś, że jej pierwsza córka urodziła się chora umysłowo, bo była katoliczką, a dwoje późniejszych dzieci jest zdrowych, bo jest ŚJ. Mąż koleżanki, kiedy ta miała złamaną nogę i troje małych dzieci, zostawił ją samą w domu i zniknął na kilka dni żeby głosić swoją wiarę. I raz przyszła do mnie pani, która na wstępie zapytała, czy ''chcę być szczęśliwa i nie tkwić w tym bezgranicznym źle w jakim jestem'' zbulwersowało mnie to, bo właśnie miałam półroczne dziecko, i czułam że szczęśliwsza być nie mogę. Takie miałam doświadczenia ze ŚJ.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Jakiś czas temu jakiś facet się mnie spytał czy zmarli mogą powstać z grobu, jak pan myśli? To chyba ten co mnie kiedyś pytał czy myślę, że koniec świata jest blisko...
Nie wiem czy to Świadek ale chodzą u nas tacy w okolicy.
Nie wiem czy to Świadek ale chodzą u nas tacy w okolicy.
nic