Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Moderator: moderatorzy
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Moi!
Tu też chodzi o to, ile w danym człowieku jest tych urojeń, tzn. czy jest nimi opanowana cała psychika, czy też większość myśli jest jednak zdrowa i prawidłowa. Ta druga sytuacja zostawia jednak spore pole manewru.
Tu też chodzi o to, ile w danym człowieku jest tych urojeń, tzn. czy jest nimi opanowana cała psychika, czy też większość myśli jest jednak zdrowa i prawidłowa. Ta druga sytuacja zostawia jednak spore pole manewru.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Nie wyobrazam sobie bylam w innym swieciemoi pisze:Mamuśko, czy wyobrażasz sobie psychoterapię w stanie, w jakim wtedy byłaś? Uważasz, że w czymś by Ci ona pomogła wtedy?
Pozdrawiam.m.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
W moim odczuciu- jeśli pojawiają się urojenia, to zostaje zaburzony cały subtelny układ rozumowania i wnioskowania logicznego. Nie da się wtedy prowadzić terapii, bo zawsze jakiś element "nie zaskoczy" z powodu zafiksowania pacjenta na jakimś tle.hvp2 pisze:Moi!
Tu też chodzi o to, ile w danym człowieku jest tych urojeń, tzn. czy jest nimi opanowana cała psychika, czy też większość myśli jest jednak zdrowa i prawidłowa. Ta druga sytuacja zostawia jednak spore pole manewru.
Pozdrawiam.m.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Tak jak pisałam wcześniej: są psychiatrzy, którzy widzą sens psychoterapii także przy psychozie. Ja też miałam urojenia i omamy, i mimo to uważam, że także w trakcie epizodu psychotycznego mogła mi bardzo pomóc psychoterapia. I myślę, że takich osób jest bardzo wiele.moi pisze:Myślę, że właśnie z tego powodu nie wierzysz w bezużyteczność psychoterapii u pacjenta w psychozie - z urojeniami, omamami, itd.Joanna_S pisze: Ja nie byłam nigdy w aż tak głębokiej psychozie.
Pozdrawiam.m.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Tak jak pisałam poprzednio: ja miałam urojenia, najróżniejszego rodzaju, a mimo to dało się ze mną rozmawiać i jestem pewna, że możliwa była w moim przypadku psychoterapia. Ty uważasz, że w przypadku urojeń nie da się prowadzić terapii, ale wielu specjalistów jest innego zdania. Hvp2 ma rację, pisząc, że stopień opanowania psychiki przez urojenia może różnie się przedstawiać. W każdym razie jedno jest pewne: wygląda na to, że w Polsce nigdy nawet nie próbuje się psychoterapii w przypadku osób w psychozie, i to najprawdopodobniej nie dlatego, że zakłada się, że nie ma ona sensu, ale że o wiele łatwiej i taniej jest podawać pacjentom neuroleptyki. Co więcej, także po wyjściu z psychozy bardzo trudno się załapać na darmową psychoterapię, nie mówiąc o terapii poznawczo-behawioralnej, która jest bardzo pomocna właśnie w przypadku urojeń i omamów.moi pisze:W moim odczuciu- jeśli pojawiają się urojenia, to zostaje zaburzony cały subtelny układ rozumowania i wnioskowania logicznego. Nie da się wtedy prowadzić terapii, bo zawsze jakiś element "nie zaskoczy" z powodu zafiksowania pacjenta na jakimś tle.hvp2 pisze:Moi!
Tu też chodzi o to, ile w danym człowieku jest tych urojeń, tzn. czy jest nimi opanowana cała psychika, czy też większość myśli jest jednak zdrowa i prawidłowa. Ta druga sytuacja zostawia jednak spore pole manewru.
Pozdrawiam.m.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Ale psychoterapii nie oferuje się w Polsce także tym, z którymi możliwa jest rozmowa ...hvp2 pisze:Joanno! Jak człowiek ma pełną psychozę to wtedy do niego nie dociera już nic!
Wszystko, no... może z bardzo nielicznymi wyjątkami, interpretuje urojeniowo!
Jak według Ciebie miałaby wyglądać taka psychoterpia?? Kto miałby ją prowadzić? Diabeł?? Anioł Stróż?? Werbownik z obcego wywiadu?
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
ze mna tez sie dalo rozmawiac jak mnie juz do domu wypuscili. W szpitalu bylam jeszcze w wiekszej psychozie wiec mnie do domu wyslali po 3 tyg. i leczenie juz odbywalo sie w domu z kontaktem z lekarzem 3 x na tydzien i social worker 3 x na tydzien. Dla mnie najgorsze bylo tom zenie wiedzialam co sie dzieje dopiero poszlam do mojego internisty i on z komputera mi przeczytal wypis ze szpitala schizofrenia paranoidalna.Pamietam jak wrocilam do domu i powiedzialam mezowi i razem zastanawialismy sie dlaczego nikt mi niepowiedzialo tym.Pomijajac fakt ze juz sie przyzwyczailam do anglikow i oni nic wprost nie powiedza,ale to bylo troche z przesada. Potem juz do mnie dotarlo ze to schizofrenia.
Joannao swietnieze nie musisz brac lekow mam nadzieje ze sie bedziesz dobrze czula i psychoza nie powroci. Sama bym przestala brac leki, ale mam odpowiedzialnosc 2 malych dzieci nie chce miec problemow a moge.Biore minimalne dawki wiecnie jest najgorzej.
Joannao swietnieze nie musisz brac lekow mam nadzieje ze sie bedziesz dobrze czula i psychoza nie powroci. Sama bym przestala brac leki, ale mam odpowiedzialnosc 2 malych dzieci nie chce miec problemow a moge.Biore minimalne dawki wiecnie jest najgorzej.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Oczywiście to prawda, że kiedy ma się małe dzieci, ewentualny nawrót wydaje się znacznie groźniejszy. Jednak myślę, że nawet w takiej sytuacji możliwe jest wyjście z leków: wszystko zależy, moim zdaniem, od tego, czy udało Ci się ustalić, co mogło u Ciebie doprowadzić do epizodu psychotycznego. Jeśli wiesz, jakie stresy czy inne przeżycia mogły się do niego przyczynić, i myślisz, że już udało Ci się przezwyciężyć te problemy, moim zdaniem można próbować odstawić leki, oczywiście uważnie obserwując własne reakcje. Na przykład ja wiem, że do epizodu przyczyniły się u mnie m.in. niska samoocena i lęk przed odrzuceniem, a ponieważ zmienił się mój sposób myślenia o sobie i własnych relacjach z innymi, wyzwoliłam się od dawnych dręczących lęków i niepokojów, i dlatego uznałam, że mogę spróbować wyjścia z leków. Naprawdę mam wrażenie, że wielu psychiatrów przywiązuje zbyt mało wagi do psychicznych źródeł psychozy ! Louise Gillett z Wielkiej Brytanii od lat nie bierze leków, chociaż jest matką czwórki dzieci: jest autorką książki "Surviving Schizophrenia: a Memoir" i prowadzi blog http://schizophreniaattheschoolgate.blogspot.com/ - myślę, że może będziesz miała ochotę poczytać o jej doświadczeniach.mamuskaJo pisze:ze mna tez sie dalo rozmawiac jak mnie juz do domu wypuscili. W szpitalu bylam jeszcze w wiekszej psychozie wiec mnie do domu wyslali po 3 tyg. i leczenie juz odbywalo sie w domu z kontaktem z lekarzem 3 x na tydzien i social worker 3 x na tydzien. Dla mnie najgorsze bylo tom zenie wiedzialam co sie dzieje dopiero poszlam do mojego internisty i on z komputera mi przeczytal wypis ze szpitala schizofrenia paranoidalna.Pamietam jak wrocilam do domu i powiedzialam mezowi i razem zastanawialismy sie dlaczego nikt mi niepowiedzialo tym.Pomijajac fakt ze juz sie przyzwyczailam do anglikow i oni nic wprost nie powiedza,ale to bylo troche z przesada. Potem juz do mnie dotarlo ze to schizofrenia.
Joannao swietnieze nie musisz brac lekow mam nadzieje ze sie bedziesz dobrze czula i psychoza nie powroci. Sama bym przestala brac leki, ale mam odpowiedzialnosc 2 malych dzieci nie chce miec problemow a moge.Biore minimalne dawki wiecnie jest najgorzej.
Szokujące jest dla mnie to, że dopiero od internisty dowiedziałaś się o swojej diagnozie. W ogóle w brytyjskim systemie nie podoba mi się między innymi to, że interniści są informowani o diagnozie psychiatrycznej pacjentów (w polskim systemie chyba tego nie ma), co może niekorzystnie wpływać na ich podejście do tych ostatnich. Udowodniono na przykład (były m.in. brytyjskie badania na ten temat), że kiedy lekarze i pielęgniarki wiedzą, że u pacjenta zdiagnozowano schizofrenię, często poświęcają mniej uwagi jego problemom zdrowotnym niż w przypadku innych pacjentów ...
Jeszcze innym problemem jest sama diagnoza schizofrenii - wielu uważa, że taka diagnoza ma niszczący wpływ na życie pacjenta, a nawet że nie opiera się na żadnych realnych podstawach (do jednego worka pod nazwą "schizofrenia" wrzuca się bardzo różne osoby, które doświadczyły omamów i urojeń; warto zajrzeć np. na stronę http://schizophreniainquiry.org/).
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
systemj est taki ze wypisanie recepty przez psychiatre kosztuje 50 F za jedna. Wyglada to tak ze cala baza zdrowotna jest w komputerze masz swoj numer wydany przez sluzbe zdrowia. Komputerowo psychiatra wysyla list i kopie na papierze jaki lek biore plus dzwonia do przychodni ze mam dostac recepte np.dzisiaj i wszytko musi isc przez lekarza ogolnego- Ze wzgledow finansowych. Internista tez wzywa mnie co 3 miesiace na badanie stanu zdrowia i wywiad (krew, waga, cisnienie itp).
Nadal jednak wole system tutaj ipodejscie do pacjenta niz w Polsce.
U mnie psychoza rozwinela sie w momencie jak macierzynski sie konczyl i mialam wrocic do pracy ktorej nie cierpialam pod kazdym wzgledem i to byl moj problem. Wybuchla taka psychoza ze nie moglam z tego wyjsc.
Nadal jednak wole system tutaj ipodejscie do pacjenta niz w Polsce.
U mnie psychoza rozwinela sie w momencie jak macierzynski sie konczyl i mialam wrocic do pracy ktorej nie cierpialam pod kazdym wzgledem i to byl moj problem. Wybuchla taka psychoza ze nie moglam z tego wyjsc.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
To mnie umacnia w przekonaniu, że psychoza ma źródła w trudnych czy nawet traumatycznych przeżyciach ...mamuskaJo pisze: U mnie psychoza rozwinela sie w momencie jak macierzynski sie konczyl i mialam wrocic do pracy ktorej nie cierpialam pod kazdym wzgledem i to byl moj problem. Wybuchla taka psychoza ze nie moglam z tego wyjsc.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Na tym forum jest wiele osób, które miały idealną sytuację życiową, wspaniałą pracę, idealną, wspaniałą rodzinę, a mimo to psychoza rozwinęła się.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Moi!
Chyba się trochę zagalopowałaś, bo nawet psychiatrzy zorientowani biologicznie przyjmują istnienie stresu jako czynnika wyzwalającego chorobę!
Ale ponieważ nawet nie śmiem przypuszczać, że mogłaś się AŻ TAK zagalopować to może podaj jakieś linki do tych postów na forum, które by potwierdzały Twoje twierdzenie.
Chyba się trochę zagalopowałaś, bo nawet psychiatrzy zorientowani biologicznie przyjmują istnienie stresu jako czynnika wyzwalającego chorobę!
Ale ponieważ nawet nie śmiem przypuszczać, że mogłaś się AŻ TAK zagalopować to może podaj jakieś linki do tych postów na forum, które by potwierdzały Twoje twierdzenie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Na przykład kto? Podaj link do chociaż jednego takiego posta.moi pisze:Na tym forum jest wiele osób, które miały idealną sytuację życiową, wspaniałą pracę, idealną, wspaniałą rodzinę, a mimo to psychoza rozwinęła się.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Można mieć "idealną" sytuację życiową, a mimo to np. przeżywać silny stres albo mieć psychikę poranioną przez wcześniejsze doświadczenia. Może być tak, że osoba znajdująca się w, wydawałoby się, "idealnej" sytuacji, ze "wspaniałą" pracą i "wspaniałą" rodziną, doświadcza z jakichś względów znacznie silniejszego stresu niż wielu ludzi znajdujących się w mniej "idealnej" i "wspaniałej" sytuacji. Dowiedzione jest, że istnieje związek między stresem a epizodami psychotycznymi, natomiast nie dowiedziono istnienia "nierównowagi biochemicznej" w mózgu osób ze zdiagnozowaną schizofrenią ani istnienia żadnej innej łączącej ich cechy biologicznej (zob. np. "The Case Against Schizophrenia: Critical Psychiatry Network", http://www.criticalpsychiatry.co.uk/ind ... &Itemid=56).moi pisze:Na tym forum jest wiele osób, które miały idealną sytuację życiową, wspaniałą pracę, idealną, wspaniałą rodzinę, a mimo to psychoza rozwinęła się.
Pozdrawiam.m.
Obawiam się, że osoby, które uważają, że wszystko w ich życiu było zawsze idealne i wspaniałe (cóż, można sobie zadać pytanie, czy w ogóle istnieją takie osoby), a mimo to doszło do wybuchu psychozy, nie uświadamiają sobie/nie odkryły jeszcze głębokich źródeł własnych przeżyć psychotycznych. Niczyje życie, choćby najbardziej "idealne" i "wspaniałe", nie jest wolne od stresów i cierpień. Nie mogę też oprzeć się przeświadczeniu, że już samo postrzeganie własnej sytuacji życiowej i rodziny jako "idealnych" jest silnie stresogenne ... (zawsze może się, na przykład, pojawić jakieś pęknięcie czy napięcie, które naruszy "idealną" wizję !).
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
No więc są na forum osoby, które niczym się w życiu nie stresowały, a mimo to zapadły na schizofrenię.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Tylko gdzie?
Może któraś się wypowie?

''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Nie wiem, czy mogę mówić w ich imieniu i wskazywać palcem, ale znam te osoby. Jedną z nich był syn kobiety, która kiedyś pisała na forum. Zdolny, przystojny, wygadany, inteligentny. Wszystko mu przychodziło z łatwością. Dobry, kochający dom. Zero problemów. Wpadł w stan psychotyczny, nie chciał się leczyć (albo nie wierzył w leczenie) i popełnił samobójstwo.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
A właśnie
Co innego miała napisać?moi pisze:syn kobiety, która kiedyś pisała na forum.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Poczytaj też wątek Jojo. I wiele innych, podobnych, historii na tym forum.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Dlaczego niektórzy uważają, że neuroleptyki są złe?
Nie wiem który to wątek / nie mam dostępu.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.