Powrót do zdrowia :)

[wowo]

Dziękuje

[wowo]

Teraz w moim umyśle jest spokój. Bez jakichkolwiek objawów, cisza i spokój.

[wowo]

Ostatnio wzmocniło się moje JA. Pisałem o powrocie osobowości i jak narazie wszystko się wzmacnia. Cały czas jestem na lekach, przypominam że biorę amisulpride.

[wowo]

W moim życiu obecnie urojenia i przekonania chorobowe które miałem to jest przeszłość. Tak naprawdę nie pamiętam o nich i w głowie zostały tylko szczątki tego wszystkiego co kiedyś doznałem. To wszystko dzięki pracy nad sobą i zrozumienia choroby co pozwoliło mi krytycznie spojrzeć na to wszystko czego doznałem. Dzisiaj jestem już innym człowiekiem bardziej zrównoważonym i pogodnym. Obraz psychiczny mojej osoby jak również sama psychika odpowiadać zaczyna już mojej osobowości. To wszystko jeszcze raczkuje ale już niedługo wstanie na dwie nogi i będzie się rozwijać w dobrym i prawidłowym kierunku. Tutaj muszę powiedzieć że miałem trochę szczęścia w życiu bo odizolowałem się od otoczenia które miało wpływ na zaburzony destrukcyjny rozwój mojej osobowości. Zmiana otoczenia i nowe miejsce do życia przyczyniło się w moim przypadku do bardzo dużych zmian zdrowotnych, oczywiście psychicznych. Zdaje sobie sprawę że to jest początek jakieś drogi która może doprowadzić mnie do trwałem remisji i stałego bardzo dobrego zdrowia psychicznego. Zepsuć tego nie mogę.

[wowo]

Coś się pozytywnie zmienia, potrzeba jednak czasu, może za jakiś czas jak spojrzę w swoją psychikę i osobowość wtedy będę mógł określić jakieś zmiany jeśli na trwałe do nich dojdzie.

[Piotrek007]

Oby tak dalej Wowo

[wowo]

Oby tak dalej Wowo

Dziękuje, ten temat jest dla mnie takim dziennikiem gdzie mogę spojrzeć na to co ze mną się działo w danym okresie, ale jest też dla Was. Obecnie mam bardzo dobre warunki do naprawy zdrowia, mieszkam sam, nikt mnie nie drażni i nie zakłóca mego spokoju. W dłuższym okresie powinno coś pozytywnego z tego wyniknąć, liczę na prawidłową psychikę i osobowość.

[wowo]

Kupiłem słuchawki na bluetooth i będę brał się do nauki angielskiego, chcę tym samym poprawić ogólny stan mego zdrowia psychicznego, tym samym ćwiczyć mózg i doprowadzić go do wyższej sprawności. Zdaje sobie sprawę że muszę coś robić w tym kierunku bo samo przez siebie też się nie poprawi. Będzie sporo pracy przede mną ale spróbuję połączyć naukę z przyjemnością, jak to zrobię napiszę później.

[Walet Pikowy]

Wowo czytałem ostatnio,że sprawność mózgu spada każdemu w wieku 40 lat.Niestety pewne rzeczy są niezależne ,więc tym większy podziw,że jeszcze Ci się chce uczyć.

[wowo]

Tak chcę się uczyć i może umysł nie taki sprawny, wiadomo choroba i leki zrobiły swoje, do tego jestem już po 40 ale trzeba rzeźbić umysł bo można zachować sprawność na bardzo długo. Moja babcia była tego przykładem że mimo wieku miała bardzo dobrą trzeźwość i sprawność umysłu.

[Walet Pikowy]

Wiesz by mieć umysł sprawny ważny jest ruch,sport i dieta.To są podstawy.Pózniej można coś innego budować.Dieta to trzeba dużo ryb jeść.
Nawet grać w gry,które zmuszają do myślenia.Sporo trzeba czytać i polubić to.

[wowo]

Wiesz by mieć umysł sprawny ważny jest ruch,sport i dieta.To są podstawy.Pózniej można coś innego budować.Dieta to trzeba dużo ryb jeść.
Nawet grać w gry,które zmuszają do myślenia.Sporo trzeba czytać i polubić to.

Na dobre i zdrowe odżywianie mogę sobie pozwolić, zgadzam się z tym że dieta jest bardzo ważna. Do myślenia zmusza mnie moja nauka angielskiego, wiele słówek muszę sobie przypomnieć i w taki sposób głowa cały czas pracuje. Najważniejsze jest to że lubię uczyć się tego języka i sprawia mi to przyjemność. Widzę w tym szansę w tym że kiedyś opanuje ten język dobrze.

[wowo]

Powrót do zdrowia, to wypluć z siebie cały Jad, co cię spotkało.

Też prawda.

[wowo]

Najważniejsze w tym wszystkim że po tylu przejściach z chorobą, obecnie mam szacunek do własnej osoby że udało mi się z tego wyjść, choć było cholernie ciężko nie poddałem się i chwała mi za to.

[wowo]

Pamiętacie jak pisałem że zaczynam uczyć się za pomocą bezprzewodowych słuchawek? Obecnie jestem już po kilku dniach słuchania tekstów i muzyki w języku angielskim i odnoszę wrażenie że coś drgnęło i coraz lepiej rozumiem ten język. Lepiej mi idzie czytanie i rozumienie mowy. Zatem kontynuuje to co robię do tej pory bo przynosi efekty. Tak sobie skrycie myślę że dzięki temu i psychika się poprawi a choroba odejdzie całkiem w niebyt. Muszę nadmienić tu że prawidłowa osobowość już raczkuje a obraz mojej psychiki zaczyna odpowiadać mojemu ja, choć muszę jeszcze nad tym pracować. Oczywiście nie ma w niej agresji i wszystko oparte jest na umyśle i inteligencji. Przekładając to na praktykę cel jaki sobie obieram uzyskuje za pomocą umysłu, rozwagi i spokoju.

[wowo]

Tak, aktywność w schizofrenii jest ważna. A nauka języka angielskiego to rozrywka dla nas.

Moim marzeniem jest opanować ten język na tyle dobrze żeby bez problemów nim się posługiwać. Dzięki temu mózg jest zmuszony do pracy a ja czerpię z tego podwójne korzyści, jakim jest nauka oraz "gimnastyka mózgu" co powinienem robić po przebytej chorobie. Mimo że mam ponad 40 lat to nie poddaje się i chcę dopiąć celu który sobie postawiłem.

[wowo]

W 1988 roku kolega który jest teraz Kardiologiem, mówił mi, że jego nauczyciel Biegły tłumacz języków obcych mówił, że jedyną szybką metodą nauki języków obcych jest wziąć słownik papierowy, i wkuwać na pamięć wszystko co w słowniku (metoda Krebsa oparta na słowniku drukowanym).

Każda metoda jest dobra jeśli przynosi efekty. Dla mojej osoby musi być urozmaicona, czyli tłumaczę, czytam i słucham, co jeszcze jest w tym wszystkim najważniejsze że staram się mówić, bo nie wszystkich na to stać.
Ps. Znam dużo osób które poprzez rozmowę wpoiły sobie język w stopniu dobrym (praktyka czyni mistrza).

[hvp2]

Rozmowy w obcym języku są bardzo dobre. Wymuszają wysiłek i nie są do końca przewidywalne, co jest zaletą.

Ale osłuchać się z językiem można też np. słuchając piosenek i starać się zrozumieć treść. Moim zdaniem. I praktyką.

[wowo]

Byłem dzisiaj u lekarza, powiedział mi że myśli o obniżeniu dawki leku, obecnie biorę 400mg amisulpride na dobę. Skieruje mnie też na badania krwi żeby upewnić się że spadek prolaktyny jest stały, nie tylko tymczasowy. Także widzicie sami że ze mną jest coraz lepiej, nawet lekarz to zauważył. Powiedział że w codziennym życiu radzę sobie dobrze. Jestem zadowolony, nie sądziłem że mogę zejść jeszcze z dawki leku, muszę zaufać dla lekarza i trzymać się jego wytycznych.

[wowo]

Oj to jest niełatwe, wyzdrowienie, ja biorę na razie maksymalne dawki.

Tak, masz rację. Ja walczę już prawie 5 lat wychodząc z ostatnich trzech psychoz które wystąpiły jedna po drugiej. Ale można i da się.